konto usunięte

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Mam 28 lat. Moim problemem jest kwestia myślenia jaką narzuciła mi moja matka. Otóż w jej przekonaniu najważniejsze jest wykształcenie. Nie pieniądze, nie status, zdrowie czy relacje z innymi. Ma obsesję wiedzy, którą we mnie zaraziła.

Ukochanego poznałam na studiach. Natomiast zeszliśmy się po zakończeniu moich studiów. On swoje przerwał po 2 roku. Nasze relacje są jak najbardziej poprawnie do momentu rozmowy o jego wykształceniu.

Namawiałam go na powrót na studia, gdyż jeśli nie wróciłby w tym roku nawet te 2 lata by mu przepadły. Z powodu swojego wieku 30 lat i pracy w soboty jego studia stały się uciążliwe, a w zeszłym roku w ogóle się poddał. Chciał mieć choć odrobinę czasu dla siebie. Częściowo go rozumiem.

Natomiast moje obawy związane są z wzorowaniem się na rodzicach. Mam skończyła studia i osiągnęła wielki sukces a ojciec nie, ponieważ w tamtym czasie wolał się bawić. Na starość ojciec ledwo wiąże koniec z końcem, jest na dorobku mamy. W ciężkich chwilach nawet popija.

Wiem że takie rzeczy nie mają przełożenia ale jednak o tym myślę. Namawiam swojego chłopaka na skończenie studiów ale też rozumiem że jest mu ciężko.
Boję się iż w sytuacji kiedy ja obronię tytuł doktorski on będzie za mną daleko w tyle.

Już teraz widzę grono moich znajomych, wykształconych i dobrze zarabiających i jego na posadce z której się ledwo utrzymuje. Bez chęci pracy nad sobą. Jeśli nie studia to własna firma? Też mu nie pasuje.

Zastanawiam się czasem czy to niezgodność charakterów.
Jak dalej może wyglądać nasze życie?
Teraz go kocham ale jak będzie później. Czy to jest dla mnie realne zagrożenie?

Czy mogę coś zrobić aby nie obawiać się tego tak bardzo? Nie chcę ulegać schematom, ale mam nieodparte uczucie iż historia się powtarza. Czy może mieć to wpływ na nasze dalsze relacje? Jak powinnam podhodzić do tej kwestii?
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Mata Hari:

Czy jest możliwe że w przyszłości a może już teraz wstydzisz się za niego przed innymi? Wstydzisz się że jesteś "z kimś takim"? Czy to uczucie wstydu może się przerodzić w pogardę wobec niego, wobec Ciebie samej? Jak on będzie się czuł kiedy będziesz się go wstydziła i gardziła nim? Jak Ty będziesz się z tym czuła? Niedopasowanie ze względu na wartości..... do tego dochodzą uwarunkowania kulturowe..... nikt nikomu nie robi wyrzutów kiedy kobieta w związku jest tą gorzej wykształconą..... z facetem już gorzej....

Z drugiej strony wysokie wykształcenie kobiety to często przepis na samotność - właśnie z powodów o, których mowa powyżej..... Ilu znajdziesz doktorów, profesorów jako kandydatów na męża ? Część kobiet z wyższym wykształceniem kompensuje sobie braki w wykształceniu męża jego statusem materialnym.... Temat trąci szowinizmem, ale tak właśnie jest.... jego korzenie tkwią głęboko w naszej kulturze.

Sama sobie odpowiedz - czy zniesiesz presję społeczną wynikającą z różnic w wyznawanych przez Was wartościach..... i czy warto podejmować taki wysiłek....
RaV
Agnieszka S.

Agnieszka S. sama sobie sterem

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Tu nie chodzi o różnicę w wykształceniu tylko o różnicę w stosunku do wykształcenia.

Jeśli dla Ciebie wykształcenie i ciągłe uczenie się to jeden z głównych celów w życiu a dla niego nie, to raczej jasne, że macie inny stosunek do życia. Bycie razem to patrzenie na siebie ale również patrzenie (albo nie) w tym samym kierunku - w pewnym stopniu pragnienie tego samego.

Środowisko akademickie znam z autopsji i wierz mi, te osoby bardzo często dobierają się między sobą. Nie znam osób, które są z kimś niewykształconym i kwestia czy to facet czy kobieta miałby stać niżej pod wzg. wykształcenia nie odgrywa tu roli.

Oczywiście nie oznacza to, że takie związki są niemożliwe albo gorsze.

Oznacza to tylko tyle, że większość ludzi wybierających ścieżkę akademicką (nie mylić z samym faktem studiowania) traktuje naukę jako bardzo ważną część swojej osobowości i szuka kogoś kto podziela ich zainteresowania i (a może: przede wszystkim) jest dla nich pod tym względem atrakcyjny.

Do Ciebie należy wybór czy kwestia rozwoju jest dla Ciebie tak ważna, żeby zakończyć ten związek.

konto usunięte

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Nie wstydzę się bycia z nim. Znam wiele osób dobrze wykształconych ale nie mających pojęcia o życiu. On jest doświadczony, radzący sobie w wielu sytuacjach i tym mi imponuje w porównaniu do wykształciuchów ;-)
Nie myślę o tym obsesyjnie. Jest to po prostu wątpliwość którą zaszczepiła moja mama.

Sama nie mam ochoty wiązać się ze środowiskiem akademickim. Mam na tyle ciekawszą pracę, że takie rzeczy mogę sobie zostawić na później.

Tylko zastanawia mnie czy taka różnica może się pogłębiać.
Czy jest to na tyle trudne, że tak jak piszesz Rafale tylko środowiska akademickie mogą się łączyć, że w innych przypadkach jest trudniej.

Chyba lepiej jest tak jak jest teraz. Bo jak sobie pomyśle jakie problemy maja moje koleżanki z roku, które wiążą się z osobami wykształconymi i dobrze zarabiającymi. To facet musi błyszczeć, kobiety traktuje się wtedy inaczej.
A tak mam wolną rękę. Nauka jest moim zainteresowaniem a nie sposobem na życie.

Sądzę że warto być razem, i nawet nie będzie to dla mnie wysiłek.
Tylko czasem boli kiedy wiadomo rodzice się martwią i mówią mogłaś wybrać lepiej. Tylko to lepiej ja dobrze znam. Kariera, pieniądze, zdrady i rozwody.
Ja tego nie chcę...

Po prostu za dużo wymagam od siebie i innych.
Muszę przystopować i odpuścić. Jestem perfekcjonistką a z tymi nie łatwo ;-)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Mata Hari:
Czy mogę coś zrobić aby nie obawiać się tego tak bardzo? Nie chcę ulegać schematom, ale mam nieodparte uczucie iż historia się powtarza. Czy może mieć to wpływ na nasze dalsze relacje? Jak powinnam podhodzić do tej kwestii?

A jak on się czuje z tą sytuacją i swoją pracą? Jakie ma plany na przyszłość?
Marek G.

Marek G. Patrz, którędy
idziesz byś nie
stąpnął na kawałek
Lasu pr...

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Mata Hari:
kiedy ja obronię tytuł doktorski

Mata, to oznacza, że w ogólnym bilansie, oboje średnio będziecie magistrami :)Marek Grotowski edytował(a) ten post dnia 02.01.11 o godzinie 13:46

konto usunięte

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Średni bilans mi odpowiada ;-)

Ta sytuacja mu nie przeszkadza. Ja się z tym naprawdę nie obnoszę że była to taka widoczna różnica.

Trudno powiedzieć o jego planach na przyszłość.
Wg mnie jest bardzo zdolnym człowiekiem, ale się marnuje.
W wielu kwestiach go nawet podziwiam, za to jak umie rozmawiać z ludźmi.
Za to że umie słuchać, reagować i dobrze sprzedawać ;-)

Tylko właśnie nie rozumiem dlaczego nie ma konkretnych planów, celów.
Nie wiem jak o tym z nim rozmawiać.

Mówił że myśli założyć własną firmę, ale nie wiem czy się boi, co stoi na przeszkodzie?

Znacie jakieś sposoby. Jak najlepiej ustalić cle życiowe w związku.
Jak rozmawiać o rzeczach najważniejszych, wspólnych dążeniach i planach.
Jak egzekwować takie działania.

Bo mam poczucie, ze ja plan na życie mam.
Dążę dalej i rozwijam się. A on jakby tkwił w tym samym punkcie.
Marek G.

Marek G. Patrz, którędy
idziesz byś nie
stąpnął na kawałek
Lasu pr...

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Mata Hari:
Średni bilans mi odpowiada ;-)

Ta sytuacja mu nie przeszkadza. Ja się z tym naprawdę nie obnoszę że była to taka widoczna różnica.

Trudno powiedzieć o jego planach na przyszłość.
Wg mnie jest bardzo zdolnym człowiekiem, ale się marnuje.
W wielu kwestiach go nawet podziwiam, za to jak umie rozmawiać z ludźmi.
Za to że umie słuchać, reagować i dobrze sprzedawać ;-)

Tylko właśnie nie rozumiem dlaczego nie ma konkretnych planów, celów.
Nie wiem jak o tym z nim rozmawiać.

Mówił że myśli założyć własną firmę, ale nie wiem czy się boi, co stoi na przeszkodzie?

Znacie jakieś sposoby. Jak najlepiej ustalić cle życiowe w związku.
Jak rozmawiać o rzeczach najważniejszych, wspólnych dążeniach i planach.
Jak egzekwować takie działania.

Bo mam poczucie, ze ja plan na życie mam.
Dążę dalej i rozwijam się. A on jakby tkwił w tym samym punkcie.

a czy studia, które ma kontynuować to jest to co Go interesuje

Moja rada:
pogadajcie o tym co jest celem w życiu. Rozpisz (Ty, On, razem) na kartce papieru co jest ważne. Powiedz mu też o tym, że dla Ciebie jego wykształcenie ma znaczenie. Może znajdziecie taki kierunek, który będzie pasją.

konto usunięte

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Mata Hari:
Mam 28 lat. Moim problemem jest kwestia myślenia jaką narzuciła mi moja matka. Otóż w jej przekonaniu najważniejsze jest wykształcenie. Nie pieniądze, nie status, zdrowie czy relacje z innymi. Ma obsesję wiedzy, którą we mnie zaraziła.

Moim zdaniem powinniśmy przerwać mentalną pępowinę łączącą nas i rodziców...

Musisz wybrać czy twoje uczucie i chęć bycia z nim jest ważniejsza od kulturowych i rodzinnych uwarunkowań...

Ja uważam że bycie z kimś i szczęście płynące z tego jest dla mnie ważniejsze niż kariera zawodowa i naukowa...Bo rozwój naukowy, namiętna pasja (łowiectwo, lotnictwo, muzyka) może być gorszą kochaną / kochankiem niż namiętność fizyczna...
HEJ

http://www.youtube.com/watch?v=lnA9lqcJtRA

Do ideału za daleko
Tysiąc a może więcej lat
Chociaż posuwasz pełną parą
W kieszeni drobny mak

Wielka wygrana ci się marzy
Naiwnie wierzysz w jakiś cud
Ułożyłbyś się nawet z diabłem
Byleby zgarnąć łup

Ref.: Pieniądze jednak to nie wszystko
Choć na nich twardo stoi świat
Liczy się ktoś kto jest wciąż blisko
Nawet gdy forsy brak

Czasami boli egzystencja
I wszystko idzie bardzo źle
Bo trudno nalać do naczynia
Które ma dziurę w dnie

Myślisz że forsa ci załatwi
Kluczyk do złotych raju bram
Tymczasem może się okazać
Że w raju jesteś sam

Ref.: Pieniądze jednak to nie wszystko

Pieniądze jednak to nie wszystko
Choć na nich twardo stoi świat
Liczy się ktoś kto jest wciąż blisko
Tak jak bliźniaczy brat
Monika Cichoń

Monika Cichoń zachwycam się
światem

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Odnoszę wrażenie, ze to nie różnica w wykształceniu może stanowić problem w waszym związku. Niepokojąco wygląda to, że Ty wiesz co lepsze dla Twojego partnera, Ty uważasz, że się marnuje. A może On robiąc to co robi i będąc tym kim jest realizuje swoje marzenia, spełnia się. Może wykształcenie nie jest mu potrzebne. Może właśnie zdobywanie tego wykształcenia (papierka) byłoby dla niego marnowaniem czasu. Wspaniale jest kiedy ta druga osoba wspiera partnera w realizacji jego planów. Tu jednak raczej chodzi o Twoje plany. Bo to przecież jest świetny facet, tylko trochę nie pasuje do Twojego obrazka.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

teraz to nie przeszkadza, bo jesteście na takim etapie związku, że to nie ma znaczenia

ty mu się podobasz i on tobie
każde z was jest do pewnego stopnia niezależne

ale kiedyś to zacznie mieć znaczenie:

kiedy ty mu powiesz, że się marnuje
a on tobie, że przez studia wydaje ci się, że zjadłaś wszystkie rozumy

kiedy twoi znajomi będą go pytać dlaczego właściwie nie skończył studiów

i wtedy kiedy może będziecie rodzicami i na twoją prośbę o to, żeby wreszcie znalazł porządną pracę on ci odpowie, że traktujesz go jak dziecko...

ale może to ci w ogóle nie przeszkadza
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Mata Hari:
Znacie jakieś sposoby. Jak najlepiej ustalić cle życiowe w związku.
Jak rozmawiać o rzeczach najważniejszych, wspólnych dążeniach i planach.
Jak egzekwować takie działania.

Bo mam poczucie, ze ja plan na życie mam.
Dążę dalej i rozwijam się. A on jakby tkwił w tym samym punkcie.

Hmmmmm..... to tak jakbyś wybrała się z nim na wakacje zagraniczne.... a na lotnisku zobaczyła że macie bilety i wizy do innych krajów.... ;)
Chwilę wyżej pisałaś coś o rodzicach.... że są zaniepokojeni Twoimi wyborami życiowymi (czytaj: nie realizujesz ich pomysłu na życie....) A chwile potem piszesz to co zacytowałem z Twojego postu powyżej..... Dziwny jest ten świat....
;)
RaV
Anna Morawska

Anna Morawska Magister ekonomii,
Coach

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Czytając twoje wypowiedzi nasuwa mi się fakt, który jest znany osobom odnoszącym bardzo duże sukcesy. Bardzo często jest tak, że to nie studia dają nam przepustkę do "sukcesu materialnego".Ważna jest tak zwana inteligencja emocjonalna. Wielu milionerów, miliarderów nie skończyło studiów a osiągnęli wielki sukces materialny.
Pytanie jest czego naprawdę się boisz? Co wg ciebie dają studia, a o co zubożają. Czy można oceniać i wartościować człowieka na podstawie jego wykształcenia?
Mam też poczucie, że im bardziej "naciskasz" na wykształcenie swojego partnera tym bardziej on się buntuje.
Jestem za tym, o czym wcześniej tu ktoś napisał, abyś szczerze porozmawiała ze swoim partnerem o jego planach zawodowych. Abyś zaakceptowała jego odczucia w tym temacie i wspierała go w jego dążeniach. Nawet jeśli na razie nie ma sprecyzowanych planów to uszanuj to. Pozwól mu być mężczyzną.

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Na samym początku napisałaś:
Moim problemem jest kwestia myślenia jaką narzuciła mi moja matka. Otóż w jej przekonaniu najważniejsze jest wykształcenie. Nie pieniądze, nie status, zdrowie czy relacje z innymi. Ma obsesję wiedzy, którą we mnie zaraziła.

Zaczęłam jednak mieć wątpliwości, czy chodzi jedynie o wiedzę, ponieważ swoje obawy wiążesz z niedostatkiem, być może niską pozycją społeczną:
Mam skończyła studia i osiągnęła wielki sukces a ojciec nie, ponieważ w tamtym czasie wolał się bawić. Na starość ojciec ledwo wiąże koniec z końcem, jest na dorobku mamy. W ciężkich chwilach nawet popija.
Czy to jest ta czarna wizja, która wyświetla się, gdy myślisz o swoim ukochanym i jego braku wykształcenia?

Druga sprawa, która Cię niepokoi i jednocześnie wiąże się z pierwszą, to:
Boję się iż w sytuacji kiedy ja obronię tytuł doktorski on będzie za mną daleko w tyle.
Już teraz widzę grono moich znajomych, wykształconych i dobrze zarabiających i jego na posadce z której się ledwo utrzymuje. Bez chęci pracy nad sobą. Jeśli nie studia to własna firma? Też mu nie pasuje.

Czy zechciałabyś rozwinąć tę myśl? Co to oznacza, że on będzie daleko w tyle? Chodzi o brak równowagi miedzy Twoją a jego wiedzą? Intelektem? Tzw. rozwojem duchowym? Pozycją? Zarobkami? Czymś jeszcze?
Dążę dalej i rozwijam się. A on jakby tkwił w tym samym punkcie.

Martwi Cię, że on tkwi w tym samym punkcie w obszarze zawodowym, mentalnym, intelektualnym? W jednym, kilku?

I jeszcze jedno pytanie. Zrozumiałam, że nie chodzi Ci o formalny brak wykształcenia, ale o to, że on sam również nie dokształca się w żadnej dziedzinie we własnym zakresie? Czy tak?
Teraz go kocham ale jak będzie później. Czy to jest dla mnie realne zagrożenie?

Czy mogę coś zrobić aby nie obawiać się tego tak bardzo? Nie chcę ulegać schematom, ale mam nieodparte uczucie iż historia się powtarza. Czy może mieć to wpływ na nasze dalsze relacje? Jak powinnam podhodzić do tej kwestii?

Wszystko, co jest dla człowieka ważne, ma wpływ na jego relacje z innymi. Istotne jest to, aby przyjrzeć się temu, co jest ważne, sprawdzić, z jakiego powodu jest ważne i zobaczyć, co można z tym zrobić. A potem podjąć decyzję zgodną z tym systemem ważności.Małgorzata Halicka edytował(a) ten post dnia 03.01.11 o godzinie 14:40

konto usunięte

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Nie pytanie nie wiązało się z kwestią że jest różnica w wykształceniu i czy to źle z powodów materialnych.

Ja go nie zmuszam do studiów, taki jaki jest mi naprawdę odpowiada.
To czego się boję to relacje na rynku pracy.
To moja wina że chcę dla niego jak najlepiej.
Martwię się że nie ma ukończonej i pracy i nie uczy się języków bo to zawsze się przydaje.

Patrzę z drugiej strony. Jak faceci patrzą właśnie na osoby wyksztacone, więcej zarabiające. Czy nie zpowoduje to konfliktów na przyszłość.

Tak boję się że będzie podobnie jak z moimi rodzicami.
Gdzie mój ojciec ucieka w alkoholizm z powodu mniejszych zarobków, z powodu niedoceniania, z powodu że to on facet zajmuje się rodziną a to jego zona robi karierę a nie na odwrót.

Nie osądzajcie mnie że źle o nim myślę. Jest jaki jest i cenię go za inne rzeczy. Ale naprawdę chciałabym aby nie zatrzymywał się w 1 punkce kiedy świat tak szybko się zmiania i oczekuje dostosowania.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Mata Hari:
Ja go nie zmuszam do studiów, taki jaki jest mi naprawdę odpowiada.
To czego się boję to relacje na rynku pracy.
To moja wina że chcę dla niego jak najlepiej.
Martwię się że nie ma ukończonej i pracy i nie uczy się języków bo to zawsze się przydaje.

patrzysz jak mamusia
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

W korporacyjnym, kołnierzykowym świecie jest dokładnie tak jak mówisz - wykształcenie i języki, języki i wykształcenie. I Twój tytuł doktora będzie pewnie marny, bo w korpo to wiesz, raczej MBA.

Tyle, że korpo to tylko mała część świata. Popatrz na na punkty handlowe różnego typu, popatrz na lokale, na fryzjerów, kosmetyczki i wszystkich innych, mających fach w ręku. Czy im studia naprawdę są potrzebne do sukcesu finansowego?

Rynek pracy jest cierpliwy, prawie jak papier. Zniesie każdy profil pracownika, byleby pracownik wiedział, gdzie dla jego profilu będzie czekać najlepsza praca.

Nie znam magicznego sposobu na to, żeby zapobiec wszystkim ewentualnym problemom materialnym w ciągu następnych kilkudziesięciu lat. A już na pewno nie pomoże Ci w tym zamartwianie się na zapas :)

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Mata Hari:
Nie pytanie nie wiązało się z kwestią że jest różnica w wykształceniu i czy to źle z powodów materialnych.

Nie rozumiem tego zdania. Czy mogę Cię prosić o inne sformułowanie?
Ja go nie zmuszam do studiów, taki jaki jest mi naprawdę odpowiada.
To czego się boję to relacje na rynku pracy.
To moja wina że chcę dla niego jak najlepiej.

Czy poczucie winy rozwiązuje Twój problem?
Martwię się że nie ma ukończonej i pracy i nie uczy się języków bo to zawsze się przydaje.

Patrzę z drugiej strony. Jak faceci patrzą właśnie na osoby wyksztacone, więcej zarabiające. Czy nie zpowoduje to konfliktów na przyszłość.

Tak boję się że będzie podobnie jak z moimi rodzicami.
Gdzie mój ojciec ucieka w alkoholizm z powodu mniejszych zarobków, z powodu niedoceniania, z powodu że to on facet zajmuje się rodziną a to jego zona robi karierę a nie na odwrót.

Nie osądzajcie mnie że źle o nim myślę. Jest jaki jest i cenię go za inne rzeczy. Ale naprawdę chciałabym aby nie zatrzymywał się w 1 punkce kiedy świat tak szybko się zmiania i oczekuje dostosowania.

Nie osądzam Cię. Nie mam w ogóle takiego zamiaru. Chcę zlokalizować i zidentyfikować Twoje obawy. Albo raczej, abyś Ty to zrobiła.
Dlatego pytam, czego konkretnie się boisz. Czy tego, że on będzie za mało zarabiał, czy tego, że nie będziesz miała z nim o czym rozmawiać, czy tego, że Ty zaczniesz nim pogardzać, czy może tego, że on będzie czuł się niedoceniony i gorszy?
Anna Markowska

Anna Markowska Młodsza księgowa,
xxx

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

hej
ja tez bylam kiedys w takim zwiazku, ale reprezentowalam troche inny punkt widzenia. Imponowala mi i nadal imponuje inteligencja i ambicja chl. Sama skonczylam 2 kierunki; a moj owczesny chlopak mial tylko mature, poszedl do pracy (malo ambitnej- ale z mojego punktu widzenia) i bylo mi z tym zle. Zle dlatego, ze jemu ta sytuacja odpowiadala i nie chcial jej zmienic, a mi zle z tym, ze jest inny niz ja; ze on nie stawia na ciagly rozwoj samego siebie; ze nie chce sie uczyc. Ja- ciagle w biegu; 2 kierunki i praca; stypendium; i on- tkwiacy w jednym punkcie. Ale tak jak mowie- to tylko tak mi sie wydawalo; on uwazal, ze sie rozwija w swojej pracy itp. Generalnie zwiazek sie rozpadl... inny punkt widzenia; inne cele w zyciu. przeciez nie zmusze kogos, zeby byl taki jak ja.
do rozpadu tego zwiazku przyczynila sie do tego rowniez religia. jestem b. konserwatyna, z takiej rodziny pochodze i a to dla mnie ogromne znaczenie. Ja chodzilam do kosciola a on nie; on nie mial nawet komunii. Dla mnie ta sytuacja byla karygodna, a dla niego normalna- podobnie jak z nauką.
Nie ma co zmieniac kogos na sile; to bylo niedopasowanie charakterow. Ja nie bylam sklonna zaakceptowac to, ze on by sie nie chcial uczyc- dla mnie to bo byla podstawa. Szukalam kogos takiego jak ja, co wiecej bardziej ambitnego, kogos kto bedzie mi imponowal.. i znalazlam... na studiach:)
szczerze? ja bym sie na Twoim miejscu rozstala, wiem ze to latwo powiedziec, ale jak sobie pommysle o tych latach ciaglej walkiz nim, uswiadamiania go (rozmow jak ze sciana) to nie brnelabym 2 raz w zwiazek, gdzie 2 osoby maja rozne wartosci w zyciu, rozne cele.

konto usunięte

Temat: Czy różnica w wykształceniu może być powodem przyszłych...

Małgorzata Halicka:
Mata Hari:
Nie pytanie nie wiązało się z kwestią że jest różnica w wykształceniu i czy to źle z powodów materialnych.

Nie rozumiem tego zdania. Czy mogę Cię prosić o inne sformułowanie?

Problem różnicy w edukacji w żadnej mierze nie dotyczy różnicy w zarobkach pomiędzy mną a moim partnerem. W kwestii zarobków chodziło mi jedynie iż wykształcenie ma zdecydownaie wpływ na pensję, emeryturę itp.
Ja go nie zmuszam do studiów, taki jaki jest mi naprawdę odpowiada.
To czego się boję to relacje na rynku pracy.
To moja wina że chcę dla niego jak najlepiej.

Czy poczucie winy rozwiązuje Twój problem?
Poczucie winy nigdy nie rozwiązuje problemu.
Martwię się że nie ma ukończonej i pracy i nie uczy się języków bo to zawsze się przydaje.

Patrzę z drugiej strony. Jak faceci patrzą właśnie na osoby wyksztacone, więcej zarabiające. Czy nie zpowoduje to konfliktów na przyszłość.

Tak boję się że będzie podobnie jak z moimi rodzicami.
Gdzie mój ojciec ucieka w alkoholizm z powodu mniejszych zarobków, z powodu niedoceniania, z powodu że to on facet zajmuje się rodziną a to jego zona robi karierę a nie na odwrót.

Nie osądzajcie mnie że źle o nim myślę. Jest jaki jest i cenię go za inne rzeczy. Ale naprawdę chciałabym aby nie zatrzymywał się w 1 punkce kiedy świat tak szybko się zmiania i oczekuje dostosowania.

Nie osądzam Cię. Nie mam w ogóle takiego zamiaru. Chcę zlokalizować i zidentyfikować Twoje obawy. Albo raczej, abyś Ty to zrobiła.
Dlatego pytam, czego konkretnie się boisz. Czy tego, że on będzie za mało zarabiał, czy tego, że nie będziesz miała z nim o czym rozmawiać, czy tego, że Ty zaczniesz nim pogardzać, czy może tego, że on będzie czuł się niedoceniony i gorszy?

W głównej boję się o jego pracę bo konkurencja na rynku pracy jest duża. Skoro pracodawcy mają wybór to biorą tych z papierem. Nie raz się mówi ze same studia nie wystarczą, trzeba się dalej kształcić. Rezygnując z edukacji poniekąd skazuje się na gorszą pozycję startową.
Czego się boję - najbardziej tego że tak to się kończy. Nie ma chęci doskonalenia się.

Może coś w tym jest że teoria jest nudna i bardziej mogą go interesować zajęcia praktyczne, kursy. No ale co z tego skoro śwadectwa ważne są w naszym zyciu.

Następna dyskusja:

czy to może być depresja?




Wyślij zaproszenie do