konto usunięte

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Łatwo nie będzie.... sam szukam pracy od roku i mam z tego powodu niezłego doła...

pewnie znajdziesz niebawem :) życzę Ci tego...
Co robisz żeby znaleźć tą pracę?
RaV

Zamierzam szukać pracy jako nauczyciel matematyki (najlepiej w LO)... poza tym doktoratem, kończę zaocznie studia nauczycielskie z matematyki... napiszę CV i poroznoszę po szkołach w moim mieście... do września będę miał jeszcze regularne dochody ze studiów doktoranckich...

Z wykształcenia w ogóle jestem inżynierem, ale nie mam kompletnie smykałki do tej roboty... bardziej pociąga mnie matematyka... taka czysta teoretyczna jak i taka z zadań olimpijskich... pomagałem prowadzić zajęcia dla młodzieży startującej w konkursach matematycznych... wiele satysfakcji z tego miałem... mam też smykałkę do programowania, pisania stron www, jednak myślę, że w tej dziedzinie (choc chyba dosc popularnej na rynku pracy) jestem zbyt słabym konkurentem dla ludzi po kierunkach informatycznych... mam też papiery instruktora szachów... może to też jakoś mi pomoże w znalezieniu roboty nauczyciela...
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jan Kowalski:

No to masz całkiem wykrystalizowany plan.... mam też wrażenie że że jest uwarunkowany doktoratem. Z czego ten doktorat? Czy Twój obecny stan nie jest po prostu lękiem typu "nie wiem czy dam radę"
RaV
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jan Kowalski:

Z wykształcenia w ogóle jestem inżynierem, ale nie mam kompletnie smykałki do tej roboty... bardziej pociąga mnie matematyka... taka czysta teoretyczna jak i taka z zadań olimpijskich... pomagałem prowadzić zajęcia dla młodzieży startującej w konkursach matematycznych... wiele satysfakcji z tego miałem... mam też smykałkę do programowania, pisania stron www, jednak myślę, że w tej dziedzinie (choc chyba dosc popularnej na rynku pracy) jestem zbyt słabym konkurentem dla ludzi po kierunkach informatycznych... mam też papiery instruktora szachów... może to też jakoś mi pomoże w znalezieniu roboty nauczyciela...

Brzmi jak plan i to bardzo konkretny.

Co do programowania i robienia stron internetowych, każdy informatyk powie Ci, że programowanie to dziedzina, której człowiek przede wszystkim uczy się w domu. Jeżeli więc masz smykałkę, napisałeś kilka stron lub programów - stwórz portfolio i spróbuj szczęścia. Nie masz nic do stracenia. Najlepsi informatycy jakich znam często nie mają wykształcenia kierunkowego, ba, nie mają nawet wyższego wykształcenia.

konto usunięte

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Rafał Winnicki:
Jan Kowalski:

No to masz całkiem wykrystalizowany plan.... mam też wrażenie że że jest uwarunkowany doktoratem. Z czego ten doktorat? Czy Twój obecny stan nie jest po prostu lękiem typu "nie wiem czy dam radę"
RaV

zupelnie nie... jak pisalem... moja uczelnia dosc kiepska... kazdy sie tu broni... i ja takze bym sie obronil... tylko czy chce robic chałturę? czy nie lepiej powiedzieć dość... a sam temat... już jakiś 1.5 roku temu straciłem zupełnie serce do tego... chcę pozostać anonimowy, więc napiszę ogólnie: z mechaniki ciała stałego robię doktorat... ale jeśli jestes zainteresowany konkretami to napiszę w prywatnej wiadomości...Jan Kowalski edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 11:28

konto usunięte

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Co do programowania i robienia stron internetowych, każdy informatyk powie Ci, że programowanie to dziedzina, której człowiek przede wszystkim uczy się w domu. Jeżeli więc masz smykałkę, napisałeś kilka stron lub programów - stwórz portfolio i spróbuj szczęścia. Nie masz nic do stracenia. Najlepsi informatycy jakich znam często nie mają wykształcenia kierunkowego, ba, nie mają nawet wyższego wykształcenia.

Jest jeszcze inny problem... praca w grupie... Nie umiem rozmawiać z ludźmi... miałem praktyki w dużej firmie projektującej silniki odrzutowe do samolotów... Strasznie dziwacznie się zachowywałem... Np. jak szedlem do pracy rano to balem sie portierow... albo jak widzialem kogos kogo znalem przed soba... to celowo zwalnialem krok, zeby nie rozmawiac z nim... a w tej pracy... tylko siedzialem na swoim miejscu... jak ktos podszedl do mojego kompa... to zachowywalem sie jakbym cos ukradl... czesto wychodzilem do wc i plakalem tam... wspominam to koszmarnie... Nawet mówili tam na mnie "piekny umysl"... to bylo straszne... mysle, ze praca w szkole to inna sprawa... mniej stresow... nie musze z nikim wspolpracowac...
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jan Kowalski:
Jest jeszcze inny problem... praca w grupie... Nie umiem rozmawiać z ludźmi... miałem praktyki w dużej firmie projektującej silniki odrzutowe do samolotów... Strasznie dziwacznie się zachowywałem... Np. jak szedlem do pracy rano to balem sie portierow... albo jak widzialem kogos kogo znalem przed soba... to celowo zwalnialem krok, zeby nie rozmawiac z nim... a w tej pracy... tylko siedzialem na swoim miejscu... jak ktos podszedl do mojego kompa... to zachowywalem sie jakbym cos ukradl... czesto wychodzilem do wc i plakalem tam... wspominam to koszmarnie... Nawet mówili tam na mnie "piekny umysl"... to bylo straszne... mysle, ze praca w szkole to inna sprawa... mniej stresow... nie musze z nikim wspolpracowac...

Jako programista/webmaster niekoniecznie musisz pracować w grupie. Owszem, pewien stopień współpracy się pojawia kiedy zleceniodawca (szef) przychodzi i mówi, czego od Ciebie wymaga. Możesz jednak znaleźć firmę gdzie będziesz jedynym programistą i wtedy szef zostanie Twoim jedynym współpracownikiem.

W szkole też masz szefa (dyrektora szkoły) i masz uczniów. Jak sobie wyobrażasz współpracę z nimi?

konto usunięte

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

W szkole też masz szefa (dyrektora szkoły) i masz uczniów. Jak sobie wyobrażasz współpracę z nimi?

z dyrektorem średnio, z uczniami... hmmm... lubię uczyć... nawet bardzo...
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jan Kowalski:
>... pomagałem prowadzić zajęcia dla młodzieży
startującej w konkursach matematycznych...

Sam ze sobą żeś tego nie robił..... jednak potrafisz nawiązać kontakt z ludźmi....

To że tutaj piszesz dowodzi że masz też im coś do powiedzenia.... styl pisania wskazuje że nie masz kłopotów z jasnym formułowaniem myśli.... więc sprawa jak sądzę dotyczy bardzo konkretnych sytuacji w których nie czujesz się komfortowo.... jakie to sytuacje?
RaV
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jan Kowalski:
W szkole też masz szefa (dyrektora szkoły) i masz uczniów. Jak sobie wyobrażasz współpracę z nimi?

z dyrektorem średnio, z uczniami... hmmm... lubię uczyć... nawet bardzo...

Jakie widzisz problemy w potencjalnym kontakcie z dyrektorem? Co może Wam utrudnić współpracę?

konto usunięte

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

więc sprawa jak sądzę dotyczy bardzo konkretnych sytuacji w których nie czujesz się komfortowo.... jakie to sytuacje?
RaV

np. podczas rozmowy o prace... albo rozmowy takiej wiesz... towarzyskiej... jestem bardzo spiety... przykladowa sytuacja: jestem z kims znajomym i jeszcze z kims obcym... np. na piwie... i ten znajomy idzie do wc i ja sam zostaje z tym kims obcym... dla mnie to straszna sytuacja... zupelnie nie umiem rozmawiac... i wiele innych takich sytuacji moglbym przedstawic... poza tym nie umiem uczynic siebie kims waznym dla ludzi... np... jestem z tym znajomym i obcym (z poprzedniego przykladu) na piwie... potem nastepne spotkanie z tym obcym... bedzie jakies chlodne "czesc"... a nie jakies wiesz... entuzjastyczne przywitanie... zarty... rozumiesz?

konto usunięte

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jakie widzisz problemy w potencjalnym kontakcie z dyrektorem? Co może Wam utrudnić współpracę?

To, ze nie bede umial z nim rozmawiac... bede unikal jego wzroku... i w ogole... rozmowa bedzie taka sztuczna... w pracy, zwlaszcza w szkole nawiazywane sa pewne kontakty... np. taka hipotetyczna sytuacja... sa moje imieniny... i dostaje jakis prezent od kogos... dla mnie to koszmar... co powiedziec? jak sie zachowac? jakis placek powinienem przyniesc?Jan Kowalski edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 12:06
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jan Kowalski:
... bedzie jakies chlodne "czesc"...
a nie jakies wiesz... entuzjastyczne przywitanie... zarty... rozumiesz?


Jak myślisz... czym się różni rozmowa którą prowadzimy od rozmowy o której piszesz "że Ci nie idzie". Jestem przecież zupełnie obcy...
RaV
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jan Kowalski:
Jakie widzisz problemy w potencjalnym kontakcie z dyrektorem? Co może Wam utrudnić współpracę?

To, ze nie bede umial z nim rozmawiac... bede unikal jego wzroku... i w ogole... rozmowa bedzie taka sztuczna... w pracy, zwlaszcza w szkole nawiazywane sa pewne kontakty... np. taka hipotetyczna sytuacja... sa moje imieniny... i dostaje jakis prezent od kogos... dla mnie to koszmar... co powiedziec? jak sie zachowac? jakis placek powinienem przyniesc?Jan Kowalski edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 12:06

W sytuacji którą opisałeś, wystarczy powiedzieć "dziękuję".

Czujesz się dobrze z uczniami, rozumiem, że nie tylko ich nauczasz, ale także rozmawiasz z nimi. Czym się różni rozmowa z uczniami od rozmowy z dyrektorem?

konto usunięte

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jak myślisz... czym się różni rozmowa którą prowadzimy od rozmowy o której piszesz "że Ci nie idzie". Jestem przecież zupełnie obcy...
RaV

nie wiem... jeednak tak jest... tzn. w rzeczywistosci nie rozmawialibysmy tak jak tutaj... internet to jednak internet...

konto usunięte

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Czujesz się dobrze z uczniami, rozumiem, że nie tylko ich nauczasz, ale także rozmawiasz z nimi. Czym się różni rozmowa z uczniami od rozmowy z dyrektorem?

Nie wiem, poki co to hipotetyczna sytuacja... bo nie ucze w szkole... jednak, jak sie tak zastanowic, to jednak cos zupelnie innego... podczas lekcji... mam do wykonania robote (przekazanie im jakiejs wiedzy)... niewiele mojej inicjatywy to wymaga... obmyslilem wczesniej w domu jak to zrobie (scenariusz lekcji) i realizuje plan, punkt po punkcie... rozmowa z dyrektorem to juz taka wiesz... ale nawet nie musi byc dyrektor... moze byc i inny nauczyciel... jak rozmawiam z ludzmi zwykle odpowiadam "tak", "nie" i w tym stylu... a w glowie mam wyobrazenia, co tez oni moga o mnie myslec... ciezko to przekazac w slowach... jest w kazdym razie zasadnicza roznica miedzy tymi dwoma sytuacjami... o ktorych wspomnialas...Jan Kowalski edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 12:26
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jan Kowalski:
Nie wiem, poki co to hipotetyczna sytuacja... bo nie ucze w szkole... jednak, jak sie tak zastanowic, to jednak cos zupelnie innego... podczas lekcji... mam do wykonania robote (przekazanie im jakiejs wiedzy)... niewiele mojej inicjatywy to wymaga... obmyslalem wczesniej w domu jak to zrobie (scenariusz lekcji) i realizuje plan, punkt po punkcie... rozmowa z dyrektorem to juz taka wiesz... ale nawet nie musi byc dyrektor... moze byc i inny nauczyciel... jak rozmawiam z ludzmi zwykle odpowiadam "tak", "nie" i w tym stylu... a w glowie mam wyobrazenia, co tez oni moga o mnie myslec... ciezko to przekazac w slowach... jest w kazdym razie zasadnicza roznica miedzy tymi dwoma sytuacjami... o ktorych wspomnialas...

Podsumuję teraz to co napisałeś własnymi słowami. Praca z uczniami to dla Ciebie zadanie - przygotowujesz się do niego, piszesz scenariusz, masz jasne wytyczne i plan rozpisany punkt po punkcie. Rozmowa z dyrektorem lub innymi nauczycielami za to jest spontaniczna - brak planu, brak scenariusza, nie wiadomo co powie druga strona ani jak zareaguje. Czy to co napisałam zgadza się z Twoim odczuciem?

Może to dziwnie zabrzmi, ale ja nie jestem fanem sztucznych pracowych rozmów. Znasz to skądś? Wchodzisz z jednym ze współpracowników do kuchni, oboje chcecie zrobić kawę/herbatę i pojawia się ta niezręczna cisza. Przerywamy ją uwagą o pogodzie ("ale dzisiaj wieje!") albo grzecznościowym pytankiem ("też chcesz owocową? słodzisz? a może kawy do mleka?"). Nie ma słów, które wydają się być na miejscu. W takich sytuacjach najczęściej więc milczę. Cóż, skoro nie mam nic do powiedzenia, to po co się odzywać na siłę? A jeśli pomyślą, że jestem odludkiem? Niech myślą, przynajmniej doda mi to tajemniczości :) Co o tym sądzisz?
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jan Kowalski:
nie wiem... jeednak tak jest... tzn. w rzeczywistosci nie rozmawialibysmy tak jak tutaj... internet to jednak internet...


No ale jednak nie zaprzeczysz że rozmawiamy... rozmawiasz ze mną rozmawiasz z Magdą.... i wychodzi Ci to dobrze.... Więc z jednego zdajesz sobie już sprawę - nie jest to kwestia Twoich zdolności intelektualnych tylko.... no właśnie tylko czego? Emocji? Wstydu?

Wstydzimy się zazwyczaj ludzi których uważamy za lepszych / mądrzejszych / posiadających wyższy statut niż my....

A Ty czego się wstydzisz?
RaV
Anna B.

Anna B. otwarta na nowe
propozycje pracy

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Jan Kowalski:
Jakie widzisz problemy w potencjalnym kontakcie z dyrektorem? Co może Wam utrudnić współpracę?

To, ze nie bede umial z nim rozmawiac... bede unikal jego wzroku... i w ogole... rozmowa bedzie taka sztuczna... w pracy, zwlaszcza w szkole nawiazywane sa pewne kontakty... np. taka hipotetyczna sytuacja... sa moje imieniny... i dostaje jakis prezent od kogos... dla mnie to koszmar... co powiedziec? jak sie zachowac? jakis placek powinienem przyniesc?Jan Kowalski edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 12:06

Napewno prezent masz rozpakować i powiedziec ze jest bardzo sliczny i podobaCi sie bardzo:)
Spróbj a za kazdym razem bedzie juz lepiej:)

konto usunięte

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

Podsumuję teraz to co napisałeś własnymi słowami. Praca z uczniami to dla Ciebie zadanie - przygotowujesz się do niego, piszesz scenariusz, masz jasne wytyczne i plan rozpisany punkt po punkcie. Rozmowa z dyrektorem lub innymi nauczycielami za to jest spontaniczna - brak planu, brak scenariusza, nie wiadomo co powie druga strona ani jak zareaguje. Czy to co napisałam zgadza się z Twoim odczuciem?

W pewnym stopniu tak, ale to nie tylko kwestia scenariusza, ale także moich wyobrazen co ktos sobie pomysli jak bede soba... np. rozmawiam z kims... dobra wezmy nastepna hipotetyczna sytuacje... rozmawiam z kobieta... przez internet... na jakims chacie czy cos takiego... no i gdybym przedstawil siebie... jako 32-latka, ktory mieszka z rodzicami i nie radzi sobie w zyciu, to od razu zmalalbym w jej oczach... wiec unikam mowienia o tym... a jesli juz musze to powiedziec... to kazdym jej nastepnym zdaniu doszukuje sie jakiegos ataku na mnie... rozumiesz? z tym dyrektorem byloby tak samo...

Może to dziwnie zabrzmi, ale ja nie jestem fanem sztucznych pracowych rozmów. Znasz to skądś? Wchodzisz z jednym ze współpracowników do kuchni, oboje chcecie zrobić kawę/herbatę i pojawia się ta niezręczna cisza. Przerywamy ją uwagą o pogodzie ("ale dzisiaj wieje!") albo grzecznościowym pytankiem ("też chcesz owocową? słodzisz? a może kawy do mleka?"). Nie ma słów, które wydają się być na miejscu. W takich sytuacjach najczęściej więc milczę. Cóż, skoro nie mam nic do powiedzenia, to po co się odzywać na siłę? A jeśli pomyślą, że jestem odludkiem? Niech myślą, przynajmniej doda mi to tajemniczości :) Co o tym sądzisz?


Hmmm... problem w tym, ze to nie wyplywa ze mnie... a ja niecierpie robic rzeczy, ktorych we mnie nie ma... w takiej sytuacji... nawet jsli wieje... to ja milcze... a jak ktos powie ten tekst... to ja odpowiem "no tak"... nie umiem np. gadac czegos w stylu "a widziales ten mecz?" (do ludzi ktorych znam dobrze umiem, ale do obcych nic a nic)

konto usunięte

Temat: Czuję się coraz gorzej i gorzej...

No ale jednak nie zaprzeczysz że rozmawiamy... rozmawiasz ze mną rozmawiasz z Magdą.... i wychodzi Ci to dobrze.... Więc z jednego zdajesz sobie już sprawę - nie jest to kwestia Twoich zdolności intelektualnych tylko.... no właśnie tylko czego? Emocji? Wstydu?

Wstydzimy się zazwyczaj ludzi których uważamy za lepszych / mądrzejszych / posiadających wyższy statut niż my....

A Ty czego się wstydzisz?
RaV


Rozmawiamy... chyba takze masz racje z proponowanymi przyczynami... jednak sama wiedza to za malo... zeby zreperowac samochod nie wystarczy wiedziec co sie popsulo... to juz duzo, ale sama wiedza nie spowoduje znikniecia usterki...Jan Kowalski edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 14:25



Wyślij zaproszenie do