Temat: Coś nie tak w moich relacjach z kobietami
Ponownie dziękuję za tak rozbudowaną odpowiedź. Opowiadając na pytania..,
Z jaką inicjatywą powinna wyjść kobieta, żebyś odebrał to jako zielone światło? Co konkretnie powinna zrobić?
Np. sama się odezwać. Uśmiechnąć się. Jeśli już się poznaliśmy to właśnie sama może zainicjować jakiś kontakt. Napisać smsa, napisać na FB. Nie mówię, żeby dzwoniła i umawiała się na spotkanie, ale niech da po prostu jakis 'sygnał'.
Z jakiego powodu?
Bo jak człowiek jest spięty to się zamyka. Skupia się na swoim napięciu i to go blokuje. W głowie pojawia się przysłowiowa pusta. Czuje się niezręcznie. "Spięcie" to po prostu nieprzyjemne uczucie.
Innej niż relacja z kumplami, tak?
Zgadza się. Właśnie chciałbym czegoś innego. Relacji na innych zasadach. Inaczej spędzać czas itp.
A jaką masz wartość sam dla siebie? Czy ta wartość jest tożsama z Twoją wartością dla społeczeństwa?
Trudne pytanie. Sam dla siebie czuję się wartościowy. Lubię siebie. Lubię swoją inteligencję, wrażliwość, wnikliwość. Lubię swoją otwartość na różne filozofie. Lubię swoje podejście do świata. Lubię przebywać w swoim towarzystwie. Wydaje się sobie ciekawą osobą.
Ta wartość nie jest tożsama z moja wartością dla społeczeństwa. Społeczeństwo patrzy przez pryzmat innych rzeczy. Moja wartość dla społeczeństwa jest w okolicach przeciętnej. Czyli osoby, która nie wyróżnia się specjalnie ani niczym dobrym ani niczym złym
Jaką wartość dla innych wnoszą ludzie pewni siebie?
Przy ludziach pewnych siebie sami czujemy się pewni siebie. Ja czuje się lepiej w towarzystwie takich ludzi. Jeśli ktoś się boi świata, a Ty się z nim zadajesz, to pewnie w jakiejś części przejmujesz też jego obawy.
Człowiek pewny siebie rzadziej coś ukrywa, więc nie wzbudza obaw czy podejrzeń.
Taki człowiek ma lepszą energię, lepiej się bawi, głośniej się śmieje, ciężej pracuje itd.
Czy Ty czujesz się nieśmiały i wystraszony?
To zależy od kontekstu. Myślę, że tutaj ważne jest doświadczenie.
Np. nie mam praktycznie żadnego stresu, gdy idę na rozmowę o pracę. Nie byłem wystraszony na żadnej rozmowie o prace, na żadnym egzaminie.
Kiedy idę ze znajomymi na imprezę też nie czuję się nieśmiały i wystraszony. Raczej przeciwnie.
Natomiast w stosunku do kobiet być może. Mówię tutaj o takiej relacji głębszej/fizycznej itp.
Nie czuję się nieśmiały czy wystraszony w stosunku do koleżanek, do dziewczyn którymi nie jestem zainteresowany.
Bywają też inne konteksty w których czuję się nieśmiały.
Nie uważam się jednak za osobę nieśmiała. Być może introwertyczną, z dystansem do innych, ale nie nieśmiałą. Kiedyś natomiast owszem, byłem bardziej nieśmiały.
Skąd wiadomo, że facet powinien być dominujący, doświadczony i stawiać na swoim?
Skąd wiadomo, że kobiety szukają mężczyzn dominujących, rozrywkowych, towarzyskich, otwartych?
Hmm... Większość kobiet jako najbardziej atrakcyjna cecha u mężczyzny wymienia pewność siebie. O tym można przeczytać wszędzie od prac naukowych na temat psychologii czy ewolucji po poradniki podrywania. Natura określa męskość jako pewność siebie. Jeśli mężczyzna nie jest pewny siebie, to nie jest męski.
I tak samo jak wyżej same kobiety mówią/wszędzie się czyta, że takich mężczyzn szukają.
Nie słyszałem, żeby kobieta szukała wystraszonego światem chłopca, niezaradnego życiowo, który w wieku 25 lat mieszka z mamą i całe dnie gra na komputerze. Każdy chcę atrakcyjnego partnera. U mężczyzn atrakcyjność to pewność siebie i inne cechy charakteru + w jakimś tam stopniu wygląd/stan społeczny/materialny.
Z jakiego powodu powinieneś być bardziej pewny siebie, bardziej męski?
Wtedy łatwiej byłoby mi w relacjach z kobietami. Więcej kobiet by się mną interesowało.
Chociaż pewność siebie jest pożądana w każdym kontekście życia. Od zawodowego do prywatnego.
I czy to tak naprawdę oznacza, że powinieneś być bardziej dominujący, doświadczony, rozrywkowy, towarzyski, otwarty i bardziej stawiać na swoim?
Tak i nie.
Można być pewnym siebie i nie być rozrywkowym/towarzystkim/dominującym.
To tylko pewne oznaki pewności siebie.
Natomiast osoba niepewna siebie albo nie da rady być towarzyska/dominująca/rozrywkowa/otwarta albo będzie to dla niej duży wysiłek. Będzie "udawać".
Doświadczenie może zbudować pewność siebie i zawsze tak jest.
Natomiast można być pewnym siebie i bez doświadczenia.
Gdybym był bardziej doświadczony to pewnie byłbym bardziej pewny siebie. Wtedy pewnie łatwiej byłoby mi zawierać nowe znajomość.
A jaki jesteś? Jaki chcesz być?
Nie wiem jaki jestem. Umiarkowanie pewny siebie i umiarkowanie nieśmiały. Zależnie od kontekstu.
Chcę być bardziej pewny siebie. Nie chcę przejmować się swoimi obawami. Nie chcę się bać "odrzucenia".
Napisałeś, że nie lubisz się narzucać i nie lubisz być nachalny. Równocześnie piszesz, że mężczyzna powinien być dominujący i stawiać na swoim. Jak można to pogodzić?
Nachalność i narzucanie się to raczej oznaka desperacji niż pewności siebie.
Nie łącze tego z pewnością siebie. Pewność siebie to otwarte i szczere przekazanie swoich zamiarów. No i robienie to na co się ma ochotę. Nie branie pod uwagę 'co ktoś sobie pomyśli' itp.
Zauważyłem, że powtarzam ten przymiotnik ('pewny siebie') jak mantrę. Bo to fajne opakowanie na takie cechy jak: wiara w siebie, nie dbanie o opinie innych, robienie tego na co się ma ochotę itd.
Starasz się nie oceniać i nie oczekiwać na głos czy w ogóle?
W ogóle. Tym bardziej na głos staram się nie oceniać, szczególnie negatywnie. Jakieś tam oczekiwania zawsze są, ale staram się ich nie nakręcać.
Napisałeś wcześniej, że z ludźmi, ktorych znasz z widzenia, możesz rozmawiać do woli o pierdołach (ale to nudne). . > Czym się różni rozmowa z takimi ludźmi od rozmowy z obcą dziewczyną?
Po pierwsze trudno mi zagadać do obcej osoby. Czuję wtedy się zblokowany. Nie wiem co mówić, czuję lęk.
Po drugie jak już bym zagadał to mógłbym rozmawiać tak jak z ludźmi, których znam z widzenia, ale to co innego. Taka gadka o pierdołach jest nudna, nieatrakcyjna. Nie mogę tak rozmawiać z dziewczyną, którą chcę sobą zainteresować.
Takie wypytywanie o studia, pracę, hobby, obejrzany film, pracę i studia jeszcze raz jest nudne.
Jak jestem kimś zainteresowany to głupio mi rozmawiać o przysłowiowych "pierdołach", bo wiem, że szybko mogę dostać łatkę nudziara, tego co wypytuje o studia itp.
Z jakiego powodu dziewczyna nie może być Twoim kumplem?
Może być. Ale nie chcę specjalnie się tutaj rozwijać, bo nigdy nie miałem prawdziwej "kumpeli". Tylko koleżanki ze szkoły, ze studiów itp. Czyli po prostu znajomi, tak samo jak koledzy ze studiów, tylko płci żeńskiej :)
Czy relacja z kobietą zawierać ma w sobie również elementy przyjaźni, czy też ma być tylko relacją erotyczną?
Oba przypadki są możliwe. Mogą wystąpić zarówno osobno jak i jednocześnie. Nie rozdzielam tego jakoś specjalnie.
Skąd można się dowiedzieć, jak właściwie należy się zachować czyli jak podejść i gdzie położyć ręce?
Czy jest taki ujednolicony zbiór zasad?
Jest :) Na egzamin/rozmowę o pracę przychodzą dwie osoby. Siadają. Zaczynają rozmowę z rekruterem/egzaminatorem. Praktycznie od razu widać widać, która jest stremowana, zestresowana, a która jest pewna swego, zrelaksowana, odprężona.
Jak ktoś robi wrażenie zestresowanego, stremowanego, wystraszonego to źle o nim świadczy. Może wzbudzać podejrzenia itp.
Co by się stało, gdybyś został przez kobietę odrzucony?
Przypuszczam, że nic szczególnego.
Co powinno się stać, żebyś zmienił to przekonanie? Jak chciałbyś, żeby to nowe przekonanie brzmiało?
Nie wiem, to chyba oczywiste, że kobiety wolą bardziej doświadczonych mężczyzn niż mniej. No ale z drugiej strony bez przesady też z tym doświadczeniem :)
Np. mogłoby brzmieć: dla kobiety nie jest istotne czy mężczyzna jest doświadczony czy nie. Że liczy się chemia i coś tam jest.
Być może za bardzo kalkuluję i zbyt przekładam zainteresowanie drugą osobą na konkretne cechy jej charakteru, jej doświadczenie i inne nabyte rzeczy.