konto usunięte
Temat: Co zrobić, żeby ćwiczyć regularnie?
Chciałabym regularnie (minimum 4 razy w tyg.) uprawiać sport: siłownia, fitness, basen, czy cokolwiek innego, gdzie się poruszam.Niestety nie udaje mi się to w takiej częstotliwości jak bym chciała. Obecnie ledwo mi się udaje 2 razy w tyg.
Niestety nigdy ćwiczenia nie są dla mnie ważniejsze od innych spraw. Nie wiem co zrobić i jak do tego podejść, aby zmienić nastawienie i aby nadać ćwiczeniom większe znaczenie. Próbowałam już ustalić sobie konkretne dni, godziny, ale jak np. poszłam spać o 2 w nocy, to następnego dnia ważniejsze było dla mnie rano sie wyspać, a nie zrywać na trening.
Fakt jest taki, że nie mam palącej potrzeby, aby ćwiczyć. Wyglądam OK, ważę OK, jestem zdrowa. Oczywiście zawsze może być lepiej, mogłabym mieć bardziej jędrne ciało, być bardziej gibka, mieć silniejsze mięśnie i mieć lepszą kondycję. Natomiast nie jest to na tak złym poziomie, abym nadała ćwiczeniom priorytet przed innymi sprawami.
Podchodzę do tego bardziej długookresowo: chciałabym za 20-30 lat być w pełni sił witalnych, szczupła, zdrowa, wysportowana.
Nie chcę wydawać pieniędzy na trenera indywidualnego, który zmotywuje mnie poprzez to, że się ze mną umówi na konkretną godzinę. Nie mam też żadnej osoby, z którą mogłabym sie na takiej zasadzie umawiać.
Mam kartę Multisport, z której mogę korzystać. Rzecz też w tym, że te ćwiczenia mi się bardzo szybko nudzą. Jak jestem na zajęciach fitness, to gdy po raz n-ty powtarzamy te same rzeczy, to ja już patrzę zniecierpliwiona na zegarek. W siłowni męczę się samym faktem, że przez minimum pół godziny na bieżni zwariuję z nudów, mimo grającej muzyki, a z czytaniem różnie bywa, bo jak się biegnie to trudno skupić wzrok na tekście.
Zależy mi głównie na poradach osób, które kiedyś ćwiczyły nieregularnie albo wcale, a w pewnym momencie zaczęły ćwiczyć regularnie i z przyjemnością. Bardzo mnie ciekawi w jaki sposób zmieniło się ich podejście i co się zadziało w ich głowach w związku z tym.