konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Piszesz, że chcesz "związku = przyjaźni i seksu", a dostałaś kilka propozycji samego seksu i przyjaźni.

Moim zdaniem trafiłaś o tyle nieźle, że ci dwaj goście powiedzieli jasno i wprost, czego oczekują i co Ci mogą zaproponować. Zakomunikowali to prosto i jasno.

Dlaczego czujesz się rozczarowana faktem, że nie wpasowują się w Twoje oczekiwania? Dlaczego zadajesz sobie pytanie "co jest ze mną nie tak"? ...jakie pytania postawisz, taką odpowiedź dostaniesz.

Osobną kwestią jest zachowanie tamtego trzeciego gościa. Jeśli nie respektuje Twojego prawa do wolności seksualnej, nie jest wart Twojej uwagi i zaangażowania. I pewnie sama byś go wykopała z łóźka po akcji, jaką odstawił - tyle, że on był pierwszy, i to też boli ;)Mateusz H. edytował(a) ten post dnia 31.07.10 o godzinie 17:40
Ewa S.

Ewa S. patrzę,
słucham,myślę...

Temat: Co robię nie tak?

Pewnie znana jest ci myśl, ze to nie zdarzenia same w sobie lecz nasze interpretacje i oceny są źródłem emocji (bywa,ze tzw. negatywnych). W Twoich opowieściach jest wiele ocen i interpretacji, uogólnień i generalizacji. Fakt (rekonstruowany na postawie twojej wypowiedzi) jest taki, ze poznałaś faceta na konferencji naukowej, korespondowaliście, gdy byłaś za granicą, po powrocie spotykaliście się (nie wiem, jak długo),po czym trafiliście do sypialni. Facet poprosił o taka formę aktywności seksualnej, której ty nie zaakceptowałaś, odmówiłaś oraz oświadczyłaś, ze nie masz ochoty się tłumaczyć dlaczego, a on poprosił, abyś sobie poszła. To fakty (tak przypuszczam), reszta to oceny i interpretacja. On: „To cham i oszust, udawał kogoś innego, potraktował mnie jak prostytutkę” Ty: „Dałam się znowu oszukać” . Ogólnie: „To nie w porządku, miało być inaczej, oczekiwałam, ze ta znajomość, to coś poważnego dla niego. Wszyscy faceci ,których poznaję traktują mnie jak dziewczynę tylko do łóżka.”. Przy takiej interpretacji nie da się czuć komfortowo.
Co więc radzę- zmienić interpretację . Może np. na taką: W trakcie trwania znajomości i pogłębiania intymności ujawniają się cechy, poglądy i zachowania, które mogą nam się nie spodobać u partnera Nie da się nikogo prześwietlić rentgenem .Romeo również nie dostał tego ,co chciał –tak jak ty (ty chciałaś związku i przyjaźni, a on …najwyraźniej czegoś innego-każdy ma prawo próbować „szczęścia” ;-)).
Ja tu widzę remis- dwa rozczarowania. Ale przecież w życiu nie zawsze dostajemy to czego chcemy…szczególnie, gdy to coś mają nam dać inni ludzie. Ty nie musiałaś spełniać jego zachcianek ,a on twoich. I kwita. A to, że mężczyźni mają ochotę na łóżkowe igraszki z tobą- cóż -najwyraźniej jesteś atrakcyjna seksualnie w ich oczach. Jak dla mnie to Super :-)
Leszek Smyrski

Leszek Smyrski hipis wędrowny

Temat: Co robię nie tak?

Magdalena P.:

Wiem, że masz rację. Mimo wszystko to doświadczenie jest dla mnie strasznie dołujące, bo jeśli nie mogę czuć się pewnie, zaufać człowiekowi, którego znałam w sumie tak długo i nie tylko jego ale również jego środowisko, to komu mogę?

I nie wiem za bardzo jakie wnioski na przysłość mogłabym wyciągnąć. Przecież gdybyśmy spotykali się dłużej przed wylądowaniem w łóżku to wcale nie jest pewne, że nie udawałby dłużej.

Wiem, że powinnam po prostu przestać o tym myślęc, było minęło. Ale to że bywamy w tych samych miejscach i nie mogę uniknąć widywania go sprawy nie ułatwia.Magdalena P. edytował(a) ten post dnia 31.07.10 o godzinie 13:22

Wszyscy zgodnie orzekli że tamten facet to oszust i drań.
Mogło jednak być tak, że on chciał się mocno zaangażować, ale jego zachcianka mogła byc formą pytania o Twoje uczucia. Kiedy odmowiłaś wyjaśnienia, mógł uznać że jest ktoś w Twoim życiu, dla kogo zarezerwowane są pewne zachowania.
Kobiety czasami tak postepują. Brak zrozumienia pomiędzy ludźmi potrafi zniszczyć całkiem fajne związki.
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Co robię nie tak?

leszek smyrski:
Mogło jednak być tak, że on chciał się mocno zaangażować, ale jego zachcianka mogła byc formą pytania o Twoje uczucia. Kiedy odmowiłaś wyjaśnienia, mógł uznać że jest ktoś w Twoim życiu, dla kogo zarezerwowane są pewne zachowania.
czy pewne zachowania muszą być w ogóle obecne?
nie bardzo rozumiem co masz na myśli

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

Magdalena P.:
Aneta Babicz:
Uważam, że nie ma co sobie nimi (tymi facetami) głowę zawracać :))). Zapytam wprost. Czy z każdym facetem, z którym byłaś na kawie, herbacie, ciastku, lunchu, obiedzie, kolacji etc. miałaś ochotę spędzić resztę życia? Bo ja nie :))). Czy z każdym facetem, z którym byłaś w łóżku chciałaś spędzić resztę życia? Bo ja nie. Reasumująć.

No ja właśnie tak. Na pewno w każdym, z którym byłam w łóżku byłam zakochana i wyobrażałam sobie w tym momencie spędzenie reszty żcyia. Bardzo trudno mi oddzielić te dwie rzeczy, seks i uczucie od siebie.

Zakochana czy zauroczona? Zresztą nie ważne. Chyba w takim układzie pora "zrozumieć", że mężczyźni potrafią oddzielać te dwie "rzeczy" od siebie.
Agnieszka Biegluk

Agnieszka Biegluk EMEA Practice Lead,
Talent Acquisition
at Infosys

Temat: Co robię nie tak?

w tym przypadku, po kilku 'potknieciach' na tym samym etapie i w ten sam sposob, w momencie kiedy upewni sie, ze w relacji jest duzo uczuc, nie pozadania/podniecenia..

Matyldo.. tak dla przypomnienia, bo, moze blednie, ale czuje napiecie w Twoim pytaniu.. to nie polowanie na czarownice - czarownica nie istnieje! :)
to zbiorowa burza mozgow i proba podpowiedzi, co mozna by zmienic, zeby miec szanse na kolejny raz - udany! bo przeciez o to chodzi, prawda?
Matylda P.:
To na której randce ten seks ma być? Po miesiacu, 3ch, 6ciu, a moze po roku?

Beata J.:
Magdalena P.:
może za szybko ten seks, zanim poznasz człowieka? może jesteś ładna i faceci chcą seksu, zanim się zaangażują a Ty się godzisz?
może podświadomie fascynują Cię tacy tylko "od seksu"?Agnieszka Biegluk edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 14:47
Magdalena P.

Magdalena P. researcher

Temat: Co robię nie tak?

leszek smyrski:

Wszyscy zgodnie orzekli że tamten facet to oszust i drań.
Mogło jednak być tak, że on chciał się mocno zaangażować, ale jego zachcianka mogła byc formą pytania o Twoje uczucia. Kiedy odmowiłaś wyjaśnienia, mógł uznać że jest ktoś w Twoim życiu, dla kogo zarezerwowane są pewne zachowania.
Kobiety czasami tak postepują. Brak zrozumienia pomiędzy ludźmi potrafi zniszczyć całkiem fajne związki.

Myślenie w stylu przzekonywania dogoś do seksu jako do "dowodu miłości". Nie chcę zaakceptować Twojego wyjaśnienia, bo oznaczałoby ono, że nie mam prawa żyć tak jak chcę albo muszę się przed światem tłumaczyć ze swoich wyborów a nie muszę.Magdalena P. edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 15:18
Sylwia S.

Sylwia S. Natycham się...

Temat: Co robię nie tak?

Nie poluje na czarownice, a jeżeli tak odebrałaś tj. tylko i wyłącznie Twój odbiór.
Nie wierze w czarownice może tylko w trolle;) których tu od groma i trochę.
Z resztą zauważyłam, że niektórzy dośpiewują sobie jeden Bóg wie jakie historie do małej wypowiedzi... zapominając o kontekście. Wolę abstrakcyjnie się zastanowić prowadząc dialog a nie konfabulując.
Agnieszka Biegluk:
w tym przypadku, po kilku 'potknieciach' na tym samym etapie i w ten sam sposob, w momencie kiedy upewni sie, ze w relacji jest duzo uczuc, nie pozadania/podniecenia..

Matyldo.. tak dla przypomnienia, bo, moze blednie, ale czuje napiecie w Twoim pytaniu.. to nie polowanie na czarownice - czarownica nie istnieje! :)
to zbiorowa burza mozgow i proba podpowiedzi, co mozna by zmienic, zeby miec szanse na kolejny raz - udany! bo przeciez o to chodzi, prawda?
Matylda P.:
To na której randce ten seks ma być? Po miesiacu, 3ch, 6ciu, a moze po roku?

Beata J.:
Magdalena P.:
może za szybko ten seks, zanim poznasz człowieka? może jesteś ładna i faceci chcą seksu, zanim się zaangażują a Ty się godzisz?
może podświadomie fascynują Cię tacy tylko "od seksu"?Agnieszka Biegluk edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 14:47
Agnieszka Biegluk

Agnieszka Biegluk EMEA Practice Lead,
Talent Acquisition
at Infosys

Temat: Co robię nie tak?

nie, nie tak odebralam.. ;)
chcialam podkreslic, ze ja tego nie robie! ;)

wiec jestesmy po tej samej stronie.
Matylda P.:
Nie poluje na czarownice, a jeżeli tak odebrałaś tj. tylko i wyłącznie Twój odbiór.
Nie wierze w czarownice może tylko w trolle;) których tu od groma i trochę.
Z resztą zauważyłam, że niektórzy dośpiewują sobie jeden Bóg wie jakie historie do małej wypowiedzi... zapominając o kontekście. Wolę abstrakcyjnie się zastanowić prowadząc dialog a nie konfabulując.
Agnieszka Biegluk:
w tym przypadku, po kilku 'potknieciach' na tym samym etapie i w ten sam sposob, w momencie kiedy upewni sie, ze w relacji jest duzo uczuc, nie pozadania/podniecenia..

Matyldo.. tak dla przypomnienia, bo, moze blednie, ale czuje napiecie w Twoim pytaniu.. to nie polowanie na czarownice - czarownica nie istnieje! :)
to zbiorowa burza mozgow i proba podpowiedzi, co mozna by zmienic, zeby miec szanse na kolejny raz - udany! bo przeciez o to chodzi, prawda?
Matylda P.:
To na której randce ten seks ma być? Po miesiacu, 3ch, 6ciu, a moze po roku?

Beata J.:
Magdalena P.:
może za szybko ten seks, zanim poznasz człowieka? może jesteś ładna i faceci chcą seksu, zanim się zaangażują a Ty się godzisz?
może podświadomie fascynują Cię tacy tylko "od seksu"?Agnieszka Biegluk edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 14:47

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

a moim zdaniem problemme wielu kobiet jest to, ze chca za bardzo...jest fajnie i nawet podswiadomie buduja sobie przyszly zwiazek na fajnosci....bez dystansu.

Przerabialm tez pare takich sytuacji, zadajac sobie podobne pytania dlaczego faceci chca ode mnie jedynie cielesnosci. Dlaczego mam byc fajnym kumplem i pryz okazji jak nam sie zachce mozemy sobie pouprawiac sex?

To moze nie byc niczyja wina....

Tylko ze trzeba umiec artykulowac swoje potrzeby.

Czasem jest tak, ze kogos lubimy, ale nie na tyle zeby z tym kims byc.

nie chodzi tylko o facetwo bo kobitki podobnie sie zachowuja. Jest to cos w rodzaju zauroczenia...

Czasem tez czulam sie naciskana przez kogos kto strasznie chcial ze mna byc. Bylo nam milo, fajnie sie spedzalo czasa le nie bylo chemii ktora laczy ludzi w pary.

Faceci maja to do siebie, ze wabia kobiety komplementami, a potem sie kobiety zastanawiaja dlaczego nic poza sexem dalej nie bedzie?:)

Trzeba miec dystans i do siebie i do drugiej strony:)

Mozna kusic, ale warto tez rozmawiac o swoich potrzebach emocjonalnych....

Jesli temat kreci sie glownie wokol ciala, seksualnosci i liberalnych zachowan, to mozna przynajmneij w 50% wyczuc ze niekoniecznie cokolwiek moze z tego byc poza sexem tudziez kolezenstwem....

Wszystko zalezy jak sie druga strona zachowuje podczas spotkania i rozmowy.....

Czasem nam sie po prostu wydaje ze to jest wlasnie to...dlatego trzeba miec dystans do wszystkiego i dac sobie na wszystko czas:)

No sa tez wyjatki gdzie po lozkowej przygodzie znajomosc trwa nadal i ma charakter stalego zwiazku:)
Leszek Smyrski

Leszek Smyrski hipis wędrowny

Temat: Co robię nie tak?

Beata J.:
leszek smyrski:
Mogło jednak być tak, że on chciał się mocno zaangażować, ale jego zachcianka mogła byc formą pytania o Twoje uczucia. Kiedy odmowiłaś wyjaśnienia, mógł uznać że jest ktoś w Twoim życiu, dla kogo zarezerwowane są pewne zachowania.
czy pewne zachowania muszą być w ogóle obecne?
nie bardzo rozumiem co masz na myśli


Nie pisałem o spełnianiu zachcianek ale o odpowiadaniu na pytania.

Magdalena P.:
leszek smyrski:

Wszyscy zgodnie orzekli że tamten facet to oszust i drań.
Mogło jednak być tak, że on chciał się mocno zaangażować, ale jego zachcianka mogła byc formą pytania o Twoje uczucia. Kiedy odmowiłaś wyjaśnienia, mógł uznać że jest ktoś w Twoim życiu, dla kogo zarezerwowane są pewne zachowania.
Kobiety czasami tak postepują. Brak zrozumienia pomiędzy ludźmi potrafi zniszczyć całkiem fajne związki.

Myślenie w stylu przzekonywania dogoś do seksu jako do "dowodu miłości". Nie chcę zaakceptować Twojego wyjaśnienia, bo oznaczałoby ono, że nie mam prawa żyć tak jak chcę albo muszę się przed światem tłumaczyć ze swoich wyborów a nie muszę.Magdalena P. edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 15:18


Przed całym światem jesteś idac ulicą czy pracujac.
Wtedy rzeczywiście nie musisz nic nikomu wyjaśniać.
Jednak pójście z kimś do łózka nie jest już czynnością publiczną i pomiędzy dwojgiem partnerow zazwyczaj wytwarza się więź emocjanalna oraz pewnego rodzaju intymność. Dlatego warto wyjaśniać sobie nieporozumienia.
Istnieje pewien rodzaj kobiet, które idąc z mężczyzną robią to rutynowo, jednak dla jednego, szczególnego mężczyzny mają zarezerwowane specyficzne zachowania. Niewykluczone że tak właśnie odebrał całą sytuację Twój niedeoszły partner.
Kiedy odmawiasz wyjaśnienia stwarzasz pole do domysłów. To co napisałem to tylko mój domysł, ale tego już nie zweryfikujesz.
Dlatego napisałem, że zawsze warto wyjaśnic pewne rzeczy, aby później nie żałować.

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

musze Leszkowi przytaknac.

Kobiety, generalizuje owszem, maja tendencje do odpwoiadanie na pytanie "dlaczego" - "bo tak". To nie jest odpowiedz.

Zawsze warto rozmawiac o swoich potrzebach, nawet w zlosci.

Nikt nikomu nie kazal wykonywac okreslonych czynnosci. Podejzewam ze to byla po prostu propozycja.

Nawet jesli zarezerwowana dla kogos innego, to wystarczy zakomunikowac niepewnosc w tym wzgledzie.

Moze facet tez sie poczul urazony. Moze gdyby uslyszal ze jest jakis konkretny powod, nie wiem np: nie lubie, nie akceptuje, nie interesuje mnie to, dla mnie to przekroczenie jakis granic dobrego smaku, etc., to wowczas nie byloby sytuacji "wyrzucenia" kogos z lozka.

Komunikowanie swoich emocji i potrzeb w kazdej zytuacji jest bardzo wazne.

Moj maz mi mowi ze go czasem wkurza to ze jestem taka szczera, ale mowi tez ze podziwia mnie i szanuje za to, ze potrafie powiedziec o co mi chodzi, to ze cos mi sie nie podoba i czegos nie zrobie lub tez to co chcialabym zrobic i czego potrzebuje.
Magdalena P.

Magdalena P. researcher

Temat: Co robię nie tak?

Katarzyna Z.:
musze Leszkowi przytaknac.

Kobiety, generalizuje owszem, maja tendencje do odpwoiadanie na pytanie "dlaczego" - "bo tak". To nie jest odpowiedz.

Zawsze warto rozmawiac o swoich potrzebach, nawet w zlosci.

Nikt nikomu nie kazal wykonywac okreslonych czynnosci. Podejzewam ze to byla po prostu propozycja.


No widzisz a ja się nie zgadzam. Bo „nie mam ochoty” to dla mnie też odpowiedź. I źle przypuszczasz, na propozycję nie zareagowałam nerwowo, po prsotu odmówiłam. Na propozycję powtórzoną kilkukrotnie i z wyrzutem jakbym miała obowiązek – jak można zareagować inaczej.

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

no tego nie napisalas jak to wygladalo, albo ja nie doczytalam.

Nie mam ochoty to jest normalna odpowiedz, myslalam ze bylo tak ze powiedzialas "nie bo nie". Tak na prawde Ty wiesz jak bylo i Ty to najlepiej potrafisz zinterpretowac.

Masz prawo odmowic w sytuacji kiedy cos jest dla ciebie nikomfortkowe. A jesli ktos naciska i nie rozumie, że to ci sie nie podoba to jest egoista.

konto usunięte

Temat: Co robię nie tak?

- tyle, że on był pierwszy, i to też boli ;)Mateusz H. edytował(a) ten post dnia 31.07.10 o godzinie 17:40

...a ja na to patrzę tak jak powyżej - czyli ktoś nadepnął nam na dumę, to boli.
Dwa- niekoniecznie ta sytuacja ma związek z Twoim zachowaniem (przepraszam za "tykanie", ale tu każdy każdego prawie tyka; jak trzeba przestanę).

[kontynuuję teraz punkt drugi] Może to jest tak, że nastąpiło ogólne rozprzężenie obyczajów, moze kobiety przejawiają częściej inicjatywę i panowie rozleniwili się i niestety częściej niż kiedyś spotkamy na swojej drodze takiego co to od razu by bez zobowiązań? No bo skoro panie są otwarte to oni się przyzwyczaili, że można sobie fuckinfriendlić i to norma jakaś się robi?
Może Twoje zachowanie nie ma znaczenia, bo 5 różnych kobiet, które zachowują się inaczej niż Ty spotkała taka sama sytuacja tę samą ilość razy?

To jest jak z szukaniem pracy: czlowiek się nastawia, że pracodawca szuka u niego konkretnych umiejętności, znajomości egzotycznego języka i mgr przed nazwiskiem a okazuje się, że pracodawca wybrał nas, "bo tak", "bo coś"...
Piszę ogólnie rzecz biorąc, bo być może faktycznie to łóżko pojawia się zbyt wcześnie.
Magdalena P.

Magdalena P. researcher

Temat: Co robię nie tak?

Dziękuję, doszłam już do ładu z tą sytuacją. Facet kiedy zaczęłam go ostentacyjnie nie zauważać podobnie jak on mnie wcześniej, podszedł i zaczął jakby nigdy nic rozmowę.

Stwierdził, że zupełnie nie rozumie mojego zachowania, dlaczego tak szybko wyszłam, skoro do ostatniego metra miałam jeszcze te 20 minut, kiedy on przecież tylko powiedział, że chce jednak tej nocy spać sam i spytał, co w tym złego, że chciał.

Ręce opadają :) Nie chciało mi się tłumaczyć co nie tak było w zapraszaniu mnie, zapewnianiu o bardzo pozytywnych uczuciach, a potem po wyraźnym naleganiu na coś czego nie chciałam w wyprawieniu mnie po północy z powrotem do domu, bo "będzie lepiej jak sobie pójdziesz, nie chciałbym, żebyś rano mnie obudziła", tak że wracałam w niebezpiecznej okolicy, sama, bardzo późno, skoro facet nie miał sobie nic do zarzucenia. Więc tylko stałam i uśmiechałam się zastanawiając się co ja takiego w tym aroganckim dupku widziałam.

Różnica jest taka, że teraz, tak jak pisał wyżej Mateusz, to ja wiem, że nigdy więcej nie chcę się z nim spotkać i to uczucie jest bez porównania fajniejsze od wiedzy, że to on podjął decyzję. Niby różnica mała ale bardzo duża :) A na przyszłość postaram się nie pomylić zalet takich jak wiedza z bycie fajnym & odpowiedzialnym & normalnym.Magdalena P. edytował(a) ten post dnia 06.08.10 o godzinie 22:57
Leszek Smyrski

Leszek Smyrski hipis wędrowny

Temat: Co robię nie tak?

Magdalena P.:
Dziękuję, doszłam już do ładu z tą sytuacją. Facet kiedy zaczęłam go ostentacyjnie nie zauważać podobnie jak on mnie wcześniej, podszedł i zaczął jakby nigdy nic rozmowę.

Stwierdził, że zupełnie nie rozumie mojego zachowania, dlaczego tak szybko wyszłam, skoro do ostatniego metra miałam jeszcze te 20 minut, kiedy on przecież tylko powiedział, że chce jednak tej nocy spać sam i spytał, co w tym złego, że chciał.

Ręce opadają :) Nie chciało mi się tłumaczyć co nie tak było w zapraszaniu mnie, zapewnianiu o bardzo pozytywnych uczuciach, a potem po wyraźnym naleganiu na coś czego nie chciałam w wyprawieniu mnie po północy z powrotem do domu, bo "będzie lepiej jak sobie pójdziesz, nie chciałbym, żebyś rano mnie obudziła", tak że wracałam w niebezpiecznej okolicy, sama, bardzo późno, skoro facet nie miał sobie nic do zarzucenia. Więc tylko stałam i uśmiechałam się zastanawiając się co ja takiego w tym aroganckim dupku widziałam.

Te kilka slow zupelnie zmienia oglad sytuacji.
Masz zupelna racje piszac dupek.
Wybacz ze palanta usprawiedliwialem.
Pozdrawiam i zycze szczescia w szukaniu milosci.



Wyślij zaproszenie do