Temat: co mam zrobić

Witam mam żonę od dwóch miesięcy i jakby to powiedzieć lekko się nie dogadujemy. Przed ślubem dogadywaliśmy się ,,bez słów,, nie trzeba było mówić a każde wiedziało o co chodzi a po ślubie wszystko się odmieniło. W styczniu ma przyjść na świat nasze dziecko a ja widzę że z dnia na dzień jest coraz gorzej. Wiem że ją kocham ale nie potrafię wybrnąć z tej sytuacji.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: co mam zrobić

Zbyt enigmatyczne. A w czym problem? Może nie dostrzegasz, że w ciąży kobiety miewają duże wahania nastojów, sa zmęczone i też jest im ciężko zrozumieć, że są "inne" niż przed ciążą?

Nie jest tak, że nie komunikujecie sobie nowych potrzeb, które powstały w związku ze zmianą stanu oczekiwania na dziecko?
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: co mam zrobić

karol klonowski:
Witam mam żonę od dwóch miesięcy i jakby to powiedzieć lekko się nie dogadujemy. Przed ślubem dogadywaliśmy się ,,bez słów,, nie trzeba było mówić a każde wiedziało o co chodzi a po ślubie wszystko się odmieniło. W styczniu ma przyjść na świat nasze dziecko a ja widzę że z dnia na dzień jest coraz gorzej. Wiem że ją kocham ale nie potrafię wybrnąć z tej sytuacji.
No dobrze, nie dogadujecie się, a to oznacza zwykle oskarżenia, i "ALE" do drugiej osoby. O co oskarżasz ty ją, a o co ona ciebie?
I jasne jest że przed ślubem można "bez słów" dogadywać się, co wtedy jest tak naprawde istotnego do powiedzenia, oprócz "tyś moja, a tyś mój?"? Teraz jest po ślubie, za moment będzie babik, znając życie ona się pietra, ty się pietrasz - bo to NOWE i cholerne wyzwanie, dodajmy do tego męski upór i ciążową huśtawkę nastrojów, to co otrzymamy? Ciśnienie lekko wzrasta. Ile masz lat? Ile ma 2 miesięczna żona?:)

Temat: co mam zrobić

ja mam 23 lata a moja żona 21. myślę chociaż chciałbym sie mylić że ona tego dziecka nie chce choć chciałbym się mylić. zawsze sobie powtarzałem ze moja rodzina będzie szczęśliwa. wiadomo ze w takiej chwili pieniądze są potrzebne a ze zarabiam ile zarabiam to trzeba pracować na dwa etaty wydawało mi sie że oboje podjęliśmy tą decyzje ale jak sie okazało tylko myślałem... ze obiadu zadnego nie ma to juz sie przyzwyczaiłem ale ostatnio to juz i balagan mojej zonie nie przeszkadza. nie wiem bo jeżeli to przez ciąze to przecież mozna poczekać dam sobie rade ale jezeli nie to boje się ze ona sie po prostu do tego przyzwyczai i jak sie dziecko urodzi to jeszcze nim bede sie musial opiekowac

Temat: co mam zrobić

moze a raczej na pewno nie jestem ideałem ale najgorsze jest to ze ona nawet nie powie o co chodzi tylko caly dzien sie nie odzywa
Elżbieta Kalinowska

Elżbieta Kalinowska psycholog,
psychoterapeuta,

Temat: co mam zrobić

karol klonowski:
ja mam 23 lata a moja żona 21. myślę chociaż chciałbym sie mylić że ona tego dziecka nie chce choć chciałbym się mylić. zawsze sobie powtarzałem ze moja rodzina będzie szczęśliwa. wiadomo ze w takiej chwili pieniądze są potrzebne a ze zarabiam ile zarabiam to trzeba pracować na dwa etaty wydawało mi sie że oboje podjęliśmy tą decyzje ale jak sie okazało tylko myślałem... ze obiadu zadnego nie ma to juz sie przyzwyczaiłem ale ostatnio to juz i balagan mojej zonie nie przeszkadza. nie wiem bo jeżeli to przez ciąze to przecież mozna poczekać dam sobie rade ale jezeli nie to boje się ze ona sie po prostu do tego przyzwyczai i jak sie dziecko urodzi to jeszcze nim bede sie musial opiekowac

Oczywiście, że będziesz musiał się nim opiekować i oczywiście że będzie bałagan. Od urodzenia dziecka porządku nie przybywa, raczej ubywa i ubywa go coraz bardziej wraz ze wzrostem dziecka.
Na opiekę też warto się nastawić, ponieważ dziecko dostarcza zajęcia dla dwojga, co więcej dość szybko okaże się, że nie tylko opieka mu potrzebna ale jeszcze wychowanie.

Tak sobie myślę, Karol, że Wy "rozumiejąc się bez słów" może się jednak nie zrozumieliście. Że może od początku jej chodziło o coś innego, Tobie o coś innego, tylko nie mieliście okazji tego zweryfikować.
Co więcej ona nadal się z Tobą porozumiewa bez słów, tylko Tobie to przestaje pasować.

Ok, mówisz, że nie potrafisz wybrnąć z tej sytuacji - czyli czego nie potrafisz zrobić? Czym jest to wybrnięcie z sytuacji? Po czym byś poznał, że zrobiłeś mały krok do przodu, w kierunku z wybrnięcia z tej sytuacji?

Temat: co mam zrobić

mały krok do przodu to chociażby rozmowa okazywanie uczuć tego co jej w danym momencie nie odpowiada tylko nie mam pojęcia jak tego dokonać

konto usunięte

Temat: co mam zrobić

stwórz odpowiedni nastrój może do rozmowy. Może prozaiczna rzecz ale jakże istotna:)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: co mam zrobić

A tak zapytam prozaicznie, powiedziałeś jej kiedyś jak Ty się z tym czujesz i czego byś potrzebował?
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: co mam zrobić

karol klonowski:
Przed ślubem dogadywaliśmy się ,,bez
słów,, nie trzeba było mówić a każde wiedziało o co chodzi a po ślubie wszystko się odmieniło.

Ile czasu byliście ze sobą przed ślubem? Bejbik nie był motywacją do zawarcia tego związku?Rafał Winnicki edytował(a) ten post dnia 01.11.09 o godzinie 00:56

Temat: co mam zrobić

mówiłem jej ile dla mnie znaczy dziecko było motywacją do ślubu wiadomo a byliśmy ze sobą 1,5 roku przed ślubem
Elżbieta Kalinowska

Elżbieta Kalinowska psycholog,
psychoterapeuta,

Temat: co mam zrobić

karol klonowski:
mały krok do przodu to chociażby rozmowa okazywanie uczuć tego co jej w danym momencie nie odpowiada tylko nie mam pojęcia jak tego dokonać

Czyli dla Ciebie małym krokiem w kierunku Twojego radzenia sobie z tą sytuacją jest, jakby ona zaczęła okazywać swoje uczucia, co jej w danym momencie nie odpowiada. I nie wiesz jak tego dokonać.

A kiedy ostatnio ona okazywała, co jej w danym momencie nie odpowiada i jak tego dokonałeś?
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: co mam zrobić

karol klonowski:
ja mam 23 lata a moja żona 21. myślę chociaż chciałbym sie mylić że ona tego dziecka nie chce choć chciałbym się mylić. zawsze sobie powtarzałem ze moja rodzina będzie szczęśliwa. wiadomo ze w takiej chwili pieniądze są potrzebne a ze zarabiam ile zarabiam to trzeba pracować na dwa etaty wydawało mi sie że oboje podjęliśmy tą decyzje ale jak sie okazało tylko myślałem... ze obiadu zadnego nie ma to juz sie przyzwyczaiłem ale ostatnio to juz i balagan mojej zonie nie przeszkadza. nie wiem bo jeżeli to przez ciąze to przecież mozna poczekać dam sobie rade ale jezeli nie to boje się ze ona sie po prostu do tego przyzwyczai i jak sie dziecko urodzi to jeszcze nim bede sie musial opiekowac
Ty masz 23, ona 21. W takich układach, to ty nie masz co twierdzić, ona chce, czy nie chce tego dziecka..bo najprawdopodobniej sama nie wie czego chce. Jedno jest, że możesz tłumaczyć, że jak rozumiem pracujesz na 2 etaty i sprawy domowe i porządki są po jej stronie. Drugie, to co się z nią dzieje? Co ona robi w ciągu dnia?
Być może ona z drugiej strony oczekuje, że ty będziesz w równym stopniu uczestniczył w życiu domowym, teraz różne są podejścia do tego. I kolejne jest, jeśli do tej pory obiadki były i porządek był.. to co się z nią dzieje? co ona twierdzi na ten temat?
Bo ona z miłości i zakochania, mogła teraz znaleźć się w sytuacji "ła, ratunku ja niewiem co robię i czego chcę?"..a jeśli ty obstawiasz w takim układzie, że to ona ma cię zrozumieć "bez słów" i bez słów robić to czego oczekujesz.. bo ty pracujesz na 2 etatach i jest jak jest.. no to mylisz się głęboko i bardzo, tak nie ma i nie będzie, nawet gdyby była aniołem cierpliwośći, spokoju, pragmatyzmu i oddania. Jak wyglądają wasze rozmowy?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: co mam zrobić

karol klonowski:
mówiłem jej ile dla mnie znaczy

Mówiłeś jej ile dla Ciebie znaczy - tzn. kto? Ona? Dziecko? Rozmowa o uczuciach?

Czy mówiłeś jej kiedyś konkretnie, że ważna jest dla Ciebie rozmowa o jej uczuciach i jak się Ty czujesz z brakiem takiej rozmowy?
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: co mam zrobić

Polecam książki Barbary De Angelis zwłaszcza "Sekrety Kobiet" i "Prawdy o życiu". Po pierwsze zrozumiesz że "one" troszkę inaczej myślą ;) po drugie jest tam opisana technika "Listów Miłości"... Stosowałem tą technikę NA SOBIE wielokrotnie i wiem że jest bardzo skuteczna. Ta technika to bardzo przemyślany schemat "trudnych rozmów" z osobami na których nam zależy.Rafał Winnicki edytował(a) ten post dnia 01.11.09 o godzinie 22:15
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: co mam zrobić

karol klonowski:
ja mam 23 lata a moja żona 21. myślę chociaż chciałbym sie mylić że ona tego dziecka nie chce choć chciałbym się mylić. zawsze sobie powtarzałem ze moja rodzina będzie szczęśliwa. wiadomo ze w takiej chwili pieniądze są potrzebne a ze zarabiam ile zarabiam to trzeba pracować na dwa etaty wydawało mi sie że oboje podjęliśmy tą decyzje ale jak sie okazało tylko myślałem... ze obiadu zadnego nie ma to juz sie przyzwyczaiłem ale ostatnio to juz i balagan mojej zonie nie przeszkadza. nie wiem bo jeżeli to przez ciąze to przecież mozna poczekać dam sobie rade ale jezeli nie to boje się ze ona sie po prostu do tego przyzwyczai i jak sie dziecko urodzi to jeszcze nim bede sie musial opiekowac

Przyznam, że trochę się zgubiłam w Twoich wypowiedziach. Poproszę o małe uporządkowanie.

a) Pobraliście się ze względu na wpadkę czy z miłości?
b) Przeszkadza Ci bałagan, brak obiadu, brak rozmowy. Coś pominęłam?
c) A do czego się przyzwyczaja teraz Twoja żona, bo nie do końca zrozumiałam?
d) Skąd wiesz, że ona nie chce dziecka?
e) Jakie musiałoby być Twoje małżeństwo, żebyś powiedział, że czujesz się w nim szczęśliwy?
f) Jakie widzisz rozwiązania Twojego problemu, czego chciałbyś się nauczyć?
Wioletta S.

Wioletta S. Nie jestem
doskonała, ale
doskonale sobie z
tym radzę.......

Temat: co mam zrobić

Moimi zdaniem, dwa miesiące po ślubie to zbyt krótki okres żeby cokolwiek oceniać.... tym bardziej, że znaleźliście się w nowej i niepewnej dla Was sytuacji. Ja wyszłam za mąż po 10 latach wspólnego mieszkania więc nie powinno być problemu - teoretycznie. I co się okazało??? Przez pierwsze dwa miesiące po kłóciliśmy się tak jak nigdy przez te 10 lat. Poprostu coś w świadomości człowieka się jednak zmienia jest inny rodzaj odpowiedzialności itd... w Waszym przypadku jeszcze dochodzi obawa o dziecko więc naturalnym jest że jesteście zagubieni. Znasz najlepiej swoją żonę więc przypomnij sobie kiedy i w jakich okolicznościach otwierała się i mówiła o tym co ją boli.
Być może nie czuje Twojego wsparcia, zarabianie i sprzątanie to nie to samo co czułość, troska i poczucie bezpieczeństwa.

Moim zdaniem Twoja żona trochę buntuje się przeciw temu co się dzieje, jest młoda, pewnie miała marzenia i plany na życie a tu nagle ciąża i mąż domagający się obiadków, być może nie potrafi sama jeszcze powiedzieć o tym wprost więc zamyka się...

Zapewnij ją o tym że nadal jest piękna i atrakcyjna dla Ciebie, że nadal widzisz w niej kobietę a nie żonę i matkę - myślę że dla kobiet to baardzo ważne.

Powodzenia:-)
Rafał Buba

Rafał Buba Dyrektor Techniczny

Temat: co mam zrobić

karol klonowski:
Witam mam żonę od dwóch miesięcy i jakby to powiedzieć lekko się nie dogadujemy. Przed ślubem dogadywaliśmy się ,,bez słów,, nie trzeba było mówić a każde wiedziało o co chodzi a po ślubie wszystko się odmieniło. W styczniu ma przyjść na świat nasze dziecko a ja widzę że z dnia na dzień jest coraz gorzej. Wiem że ją kocham ale nie potrafię wybrnąć z tej sytuacji.

Karolu;

Co innego widzieć się 2 - 3 razy w tygodniu( tzw. randki) gdzie oboje od siebie niczego nie wymagacie, a co innego spędzać bez mała 24h z daną osobą. Tak naprawdę się nie znacie...a dopiero teraz(po ślubie) poznajecie swoje wzajemne wymagania i możliwości. Z własnego doświadczenia wiem iż dla kobiety w ciąży nie jest problemem ugotować dla męża obiad czy też posprzątać w mieszkaniu, ot z samej nudy. Ale wszystko tak naprawdę zależy od tego jak się żona czuje.
Sądzę iż w Twoim przypadku pomoże szczera rozmowa na temat Twoich oczekiwań( i jej) co do do waszego wspólnego życia. Weź pod uwagę iż ( jak sądzę) również Twoja żona znajduje się w nowej dla siebie sytuacji(ciąża / ślub)i potrzebuje Twojego wsparcia ponieważ:
- obawia się zbliżającego porodu
- obawia się swojej nowej roli, żony i matki
Objawem tych dwóch lęków może być depresja odbijająca się np. na zaniedbywaniu obowiązków, obojętności.
Proponuję rozmowę.
Ponoć pary po ślubie docierają się ok 5 lat( ot takie małe piekiełko w domu) ;)

P.S Jak rozmowa nie pomoże to wyłącz kablówkę...z nudów człowiek wszystko zrobi ;)

Pozdrawiam i powodzenia
Artur R.

Artur R. rozwijam działy
handlowe

Temat: co mam zrobić

karol klonowski:
... ale jak sie okazało tylko
myślałem... ze obiadu zadnego nie ma to juz sie przyzwyczaiłem ale ostatnio to juz i balagan mojej zonie nie przeszkadza. nie wiem bo jeżeli to przez ciąze to przecież mozna poczekać dam sobie rade ale jezeli nie to boje się ze ona sie po prostu do tego przyzwyczai i jak sie dziecko urodzi to jeszcze nim bede sie musial opiekowac

Tak sobie myślę, ze chyba w tym jest problem.
Karolu, czy Ty jesteś z nami szczery?

Czy przypadkiem nie robisz z powyższych powodów awantur?

A jak się mają Wasi rodzice do Waszego związku?
Czy macie z nimi bezpośredni kontakt, czy mieszkacie razem z rodzicami?

Pozdrawiam.
Artur

konto usunięte

Temat: co mam zrobić

"mały krok do przodu to chociażby rozmowa okazywanie uczuć tego co jej w danym momencie nie odpowiada tylko nie mam pojęcia jak tego dokonać"

Karol, kobiety w ciąży potrzebują o wiele więcej bliskości (zwyklego przytulenia, pogłskania), troski, czułości i zapewnień, że "wszystko będzie dobrze". Natomiast im ciąża bardziej zaawansowana, tym bardziej wzrasta świadomość nieuniknionych zmian. W związku z tym różne lęki i niepokoje, tłumione dotąd, mogą teraz dawac o sobie znać ze zdwojoną siłą. Trudniej sobie z nimi radzić. Jeśli pracujesz na dwa etaty, to zrozumiale, że twoja żona nie otrzymuje od ciebie tyle wsparcia, ile by tego potrzebowała. A i ty pewnie też jesteś przeciążony i borykasz się z własnymi obawami o to, "co będzie dalej"(zresztą piszesz o tym).Taka sytuacja nie ulatwia budowania płaszczyzny porozumienia. Trzeba dołożyć dodatkowaych starań o to, byście w końcu pogadali: o waszych potrzebach, niepokojach, radościach. Zagaić temat może jedno proste, ale szczere zdanie:"Cieszę się, że będziemy mieć dziecko, ale jendocześnie się boję...". No i przytulenie - które doda wam obojgu poczucia bezpieczeństwa i przypomni o tym, ze chcecie być ze soba blisko.
Pozdrawiam i powodzenia

Następna dyskusja:

Trudna sytuacja - co mam zr...




Wyślij zaproszenie do