konto usunięte

Temat: Co czuje?

Jestem z moim narzeczonym dokładnie rok dwa miesiące i kilka dni. Zaręczyliśmy się gdy znaliśmy się jakieś 3-4 miesiące, wiem to bardzo szybko ale on chciał w ten sposób pokazać że jestem tą jedyną no i zgodziłam się.
Na początku tak jak w każdym związku było różowo i byłam mega szczęśliwa. W sumie nie wiem kiedy zaczęło się coś psuć, zaczęły się kłótni, niby o nic ważnego ale zawsze. Nie mieszkamy razem a nawet mieszkamy w innych miastach więc widujemy się do 3 razy w tygodniu.
Najczęściej kłócimy się o to gdy popołudniami on nie umie znaleźć dla mnie chwili żeby popisać. Niby pisze mi że się nudzi a odpisuje mi co 15, 30, 60 minut. Bardzo wkurza mnie takie zachowanie. Nie raz o tym rozmawialiśmy, nie raz obiecywał że to zmieni.
Następnym problemem jest to że on jest bardzo zazdrosny i przez to psuje każdą imprezę gdzie są moi znajomi. Tak samo dość często widuje się z kolegami a jak ja raz na miesiąc gdzieś wyjdę z koleżanką to przez cały czas pisze mi jak to on nie będzie się nudził itp tak jakby chciał żebym poczuła się winna.
I jeszcze podczas kłótni to zawsze ja muszę pierwsza wyciągnąć rękę i zrobić pierwszy krok.
Od jakiegoś czasu żałuje trochę zaręczyn. Zastanawiam się czy to jest prawdziwa miłość. Czy pasujemy do siebie. Czy naprawdę go kocham. Jest moim pierwszym takim prawdziwym chłopakiem. Boje się że przyśpieszyliśmy wszystko i nic z tego nie będzie. Z jednej strony jestem pewna że go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego a z drugiej zastanawiam się czy to nie tylko z obawy przed samotnością i przed tym że ludzie będą mówić a nie lubie tego. Nie wiem już... Postanowiłam że przestnę tak ciągle zerkac na telefon czy napisał i chce nabrac do tego trochę dystansu. Może to pomoże... Jak myślicie?