Temat: Bunt nastolatka

Witam. Mam 18 lat. Strasznie się buntuje. Im chce byc lepsza(takie stawiam sobie postanowieniejuz dluższy czas) tym jest gorzej. Pyskuje bardzo do moich rodziców. Dziś wydaje mi sie ze przeszlam sama siebie. Bylam z mama u siostry. One zaczely sie ze mnie smiac ze przytylam itp. to jest najgorsze dla mnie, ja czesto reaguje krzykiem kiedy slysze jak ktos sie ze mnie nasmiewa, poniewaz strasznie mnie to boli. Obojetnie na jaki temat, nie lubie nawet jesli to ma byc forma zartu. Wiec bylysmy u siostry, pozniej mialysmy jechac po mojego brata na pociag, jednak ja juz nie pojechalam, poniewaz tak sie poklocilam z mama, ze powiedzialam jej ze nigdzie z nia nie jade i pojde na pieszo do domu (okolo 10 km) no i poszlam z rykiem. Przeszlam 2 km i z naprzeciwka jechal moj tata po mnie(zapewne mama, albo siostra zadzwonila do niego) Jest mi glupio ze az tak sie stawiam, ale nie umialabym za to przeprosic, bo z drugiej strony czuje sie gorsza, czuje ze jest wszystko ok z mama do pewnego momentu, a kiedy jestesmy gdzies to ona potrafi wlasnie smiac sie, chociaz juz bardzo duzo razy jej mowilam ze tego nie cierpie ( i przewaznie tez tak reaguje na to pyskujac). Prosze o jakas rade (dzis zapewne jak mama wroci znow skonczy sie krzykiem, a ja mam tego dosc) ogolnie mam dobrych rodzico, duzo dla nas robia, ale potrafia strasznie krzyczec, a w tym krzyku sie zapominac i mowic przykre rzeczy oraz obrazac. W sumie malo opisalam z relacji z rodzicami, ale to jeden z przykladów ze czasem sa tragiczne.

konto usunięte

Temat: Bunt nastolatka

Malwina Michalska:
ale potrafia strasznie krzyczec, a w tym krzyku sie zapominac i mowic przykre rzeczy oraz obrazac. W sumie malo opisalam z relacji z rodzicami, ale to jeden z przykladów ze czasem sa tragiczne.
no to tak samo reagujecie :)

a co do tej sytuacji: dobrze zrobiłaś, czemu miałabyś się czuć winna? przecież prosiłaś, żeby nie mówiono o Twojej wadze, a oni nadal mówią, więc robią to specjalnie. Też bym się tak zachowała, a jestem niemal dwa razy starsza od Ciebie.
Gośka J.

Gośka J. Urząd
Wojewódzki/Wydział
Bezpieczeństwa i
Zarządzania Kr...

Temat: Bunt nastolatka

Zastanawia mnie czemu czujesz się winna temu, że okazujesz emocje, jakie towarzyszą Ci w sytuacji, gdy rodzina Cię krzywdzi?

Temat: Bunt nastolatka

To nie chodzi tylko o wage. Kiedy ja okazuje emocje potrafie też powiedzieć kilka słów za dużo i wiem to. Ale nie panuje nad tym czasem, a nie chcę tego. Chciałabym mieć czyste sumienie, a go nie mam , ponieważ uważam, że mimo wszystko nie powinnam odzywać się do właśnej matki w ten sposób "spadaj jub odwal się ode mnie" to straszne, ale nie panuje nad emocjami. Kiedyś mówiłam tłumaczyłam, ale to nic nie dawalo dlatego jak placze to tak zeby nikt nie widzial. Teraz juz nie tlumacze, bo wiem ze to bezsensu i tak nic nie dotrze
Rafał Winnicki

Rafał Winnicki PKO BP Departament
Restrukturyzacji i
Windykacji Klienta
...

Temat: Bunt nastolatka

Malwina Michalska:

Tak się zastanawiam jak się robi skrzypce.... Najpierw trzeba ściąć dobre drzewo. potem przesuszyć i pociąć na deski, potem te deski leżakować, potem zdolny lutnik wycina odpowiednie elementy i je skleja, potem maluje się je tajemniczymi mikstrurami..... potem zakłada struny i już można grać.....

Nigdy nie wychodzą dwa takie same instrumenty.... po założeniu strun trzeba je dostroić.... bo na początku słychać same wrzaski.... ;) Każde skrzypce przez to przechodzą i..... każdy skrzypek...

Z czasem skrzypce dojrzewają i układają się do strun, a struny do skrzypiec, do tego wszystkiego układa się też skrzypek......

Kim w tej metaforze jesteś Ty, a kim Twoje otoczenie?
RaV
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: Bunt nastolatka

Malwino, rozumiem, że bardzo przykro słucha się takich rzeczy od osób, które są dla ciebie ważne. Rozumiem też, że czujesz się trochę bezradna, bo gdyby obca osoba się tak do ciebie odzywała to pewnie stanowczo broniłabyś swoich granic a tu czujesz, że nie powinnaś.

To że ktoś ci dużo daje nie upoważnia go do obrażania siebie. To nie działa tak, że rodzice swoją opieką "kupują" twoją lojalność i w zamian za to mają sobie prawo poużywać.
Jak moje dziecko mówi, że sprawiłam mu przykrość (to się zdarza w każdej relacji) to go przepraszam i obiecuję, że postaram się tego nie robić. A on ma 8 lat.

Czy masz kogoś z kim możesz porozmawiać o tych sytuacjach?

Temat: Bunt nastolatka

Panie Rafale: Skrzypkiem? nie mam pojecia

Pani Malwino: Czy mam kogoś takiego, byłam kiedys u psychologa i coś o tym wspomniałam, ale to bylo dawno temu...jednak napisalam tu, poniewaz obecnie nie mam nikogo komu moge o tym powiedziec...
Staram sie postepowac dojrzale, ale czasem to co robie jest niedojrzale, poniewaz ktos dojrzaly, nie daje sie sprowokowac emocjom i nie wybucha tak nagle i wylewa wszystkiego na rodziców...rodzice czest mnie irytuja swoim zachowaniem (mam wrazenie ze czasem specjalnie kraza wokol jakies sytuacji, by powstala z tego wielka burza...a tak sie dzieje gdy ktos "nadepnie mi na piete"

konto usunięte

Temat: Bunt nastolatka

Malwina Michalska:
Staram sie postepowac dojrzale, ale czasem to co robie jest niedojrzale, poniewaz ktos dojrzaly, nie daje sie sprowokowac emocjom i nie wybucha tak nagle i wylewa wszystkiego na rodziców...
bzdura.
człowiek dorosły, dojrzały, gdy ktoś mu stale dokucza, mówi przykre rzeczy, to załatwia tę sprawę często zrywając kontakt, jeśli rozmowy nie pomagają.
Tu nie można czegoś takiego zastosować, bo nie wrócisz do siebie do mieszkania, nie zamkniesz się i nie przestaniesz odbierać tel, bo przecież nadal z nimi mieszkasz :)
nie dziwię się, ze wybuchasz- każdy by tak miał. Mówiłaś raz i drugi, by nie dokuczali Ci nt Twojej wagi? mówiłaś. Nie pomogło? to nie dziwne, że wrzeszczysz. A co masz zrobić?

Temat: Bunt nastolatka

Pani Agnieszko*

Temat: Bunt nastolatka

Nie wiem co mam zrobić...bo kiedy to mija przestane krzyczeć, mysle sobie, przecież moglam powiedziec lagodniej...wytlumaczyć....no ale tlumaczyc juz tlumaczylam i nic. Mam nadzieje ze to w koncu minie...

konto usunięte

Temat: Bunt nastolatka

Malwina Michalska:
Nie wiem co mam zrobić...bo kiedy to mija przestane krzyczeć, mysle sobie, przecież moglam powiedziec lagodniej...wytlumaczyć....no ale tlumaczyc juz tlumaczylam i nic. Mam nadzieje ze to w koncu minie...
jak się wyprowadzisz - minie.

niestety, dużo rodziców nie szanuje swoich dzieci. Wymagają od nich szacunku ale sami nie szanują. Najgorsze jest to, że dzieci mają wyrzuty sumienia, że są dla rodziców niedobre.
Też tak miałam- mnie nie szanowano, chociaż prosiłam o to. Wrzeszczałam i miałam stale wyrzuty sumienia, ze taka jestem niedobra, a rodzice tak mnie kochają. Teraz wiem, że miałam prawo do takich zachowań, bo inne- te grzeczniejsze- nie pomagały.

Następna dyskusja:

nauka nastolatka...jak pomóc




Wyślij zaproszenie do