konto usunięte

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Dominika S.:

Mysle, ze jest wielu, wielu mezczyzn, ktorzy z radoscia przyjeliby kobiete chetna zawsze, a na dokladke pragnacej seksu na zgode :-)

Święte słowa, o ile owa kobieta jest ładna i pociągająca :-)))

Pani "Dominiko" przeczytałem Pani historię przez przypadek (widzę wypowiedzi Roberta, którego mam w kontaktach) i muszę powiedzieć, że jest ona dość kosmiczna, a mam tu na myśli oczywiście Pani postawę. Nie jestem sobie w stanie nijak wytłumaczyć tego, że Pani jeszcze jest z tym człowiekiem. Niemniej jednak ma ona pewną wartość. Otóż miałem ostatnio fatalny humor, lecz gdy przeczytałem Pani opowieść dostałem ataku śmiechu i humor od razu mi się poprawił. Od jakiegoś czasu moja obecność na GL jest bardzo ograniczona, ale na tę grupę będę zaglądał od czasu do czasu, zwłaszcza gdy będę potrzebował poprawy humoru :-)

konto usunięte

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Izabela Ł.:
Dominika S.:
Dzis coraz wiecej mowi sie o uzaleznieniu od pornografii.
Ogladanie pornografii to zjawisko obecnie bardzo powszechne,
szczegolnie wsrod mezczyzn, ale nie tylko. Oczywiscie wiaze sie
to niemal zawsze z masturbacja. I pol biedy jezeli jest to tylko
urozmaiceniem zycia seksualnego w zwiazku, gorzej jezeli staje sie
substytutem regularnego wspolzycia. Niestety, nie rzadko, tak sie dzieje,
gdyz wspolzycie z partnerem stawia przed człowiekiem wieksze wyzwania
i wymaga wiecej wysilku. Musimy myslec o zaspokojeniu nie tylko potrzeb
wlasnych, ale i drugiej strony. Musimy sie wykazać i w dodatku nie mozemy
oczekiwac zbyt wielu ekscytujacych wrazen od osoby, z ktora wspolzyjemy
o lat. Dlatego musi byc cos wiecej niz tylko pozadanie, bo ono zawsze wygasza
i w dodatku dla utrzymania plomienia potrzebuje wciaz nowych bodzcow.
Mysle, ze Twoj facet idzie na latwizne, egoistycznie zaspokaja sie przed kompem
i jest to dla niego wystarczajace.Byc moze jest juz nawet uzalezniony. To powazny
problem dla Ciebie i dla niego.

Ale żeś, Iza, naukową teorię, wręcz filozofię, do prostej sprawy dorobiła ;-) Na podstawie tego, czego się dowiedzieliśmy można wnioskować, że Pani "Dominika" po prostu nie pociąga swojego partnera i to czy on ogląda filmy pornograficzne, a ona lubi często ma zupełnie wtórne znaczenie. Skoro go nie pociąga, to on znajduje sobie substytut w postaci filmów porno. Gdyby go pociągała, to nie traciłby czasu na te filmy, a nawet i po nich, jako dodatkowej atrakcji, miałby na nią ochotę. Do tego mogą dochodzić jakieś jego problemy w sferach pozaseksualnych (tych na górze w piramidzie Masłowa), których Pani "Dominika" może nie dostrzegać lub nie rozumieć. Jego to może irytować i może on być bardzo rozczarowany/zdegustowany jej postawą, odbierając ją w ten sposób, że koncentruje ona swoją uwagę jedynie na seksie i innych sprawach z dolnej części piramidy Masłowa. Być może dlatego ucieka w narkotyki, choć nie wiemy jaka jest skala zjawiska. Jeśli ma słaby charakter, to możliwe, że już się uzależnił. Natomiast jeśli doszło już do zupełnego zobojętnienia partnera Pani "Dominiki" na jej wdzięki, to szanse na odwrócenie tej sytuacji widzę bardzo słabo.

Edycja: przepraszam, doczytałem o tej ciąży. To może być przyczyna. To zupełnie normalne i naturalne, że mężczyzna nie czuje pociągu seksualnego do kobiety z dużym brzuchem ciążowym. Już nawet niezależnie od wyglądu kobiety, sam fakt współżycia w sytuacji gdy ta kobieta nosi dziecko może być dla mężczyzny bardzo dyskomfortowy. Jeśli to w tym jest problem, to rzecz trzeba zrozumieć i po prostu przeczekać.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.03.16 o godzinie 19:16
Izabela Ł.

Izabela Ł. sami konstruujemy
swoją rzeczywistość

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Piotr S.:
Ale żeś, Iza, naukową teorię, wręcz filozofię, do prostej sprawy dorobiła ;-) Na podstawie tego, czego się dowiedzieliśmy
Nie zadna filozofie, tylko jedna z mozliwych hipotez genezy takich,
a nie innych postaw partnera P.Dominiki. Zastepowanie sobie seksu
realnego wirtualnym, wcale nie jest takie rzadkie i moze prowadzic
do zobojetnienia na stalego partnera, bez wzgledu na jego atrakcyjnosc
seksualną. Jezeli tego nie rozumiesz, to tylko dobrze o Tobie swiadczy:).
Poza tym, Twoja interpretacja takze jest sensowna, gdyz unikanie seksu
moze swiadczyc o braku pociagu, z takich, czy innych powodow.
można wnioskować, że Pani "Dominika" po prostu nie pociąga swojego partnera i to czy on ogląda filmy pornograficzne, a ona lubi często ma zupełnie wtórne znaczenie. Skoro go nie pociąga, to on znajduje sobie substytut w postaci filmów porno. Gdyby go pociągała, to nie traciłby czasu na te filmy, a nawet i po nich, jako dodatkowej atrakcji, miałby na nią ochotę. Do tego mogą dochodzić jakieś jego problemy w sferach pozaseksualnych (tych na górze w piramidzie Masłowa), których Pani "Dominika" może nie dostrzegać lub nie rozumieć. Jego to może irytować i może on być bardzo rozczarowany/zdegustowany jej postawą, odbierając ją w ten sposób, że koncentruje ona swoją uwagę jedynie na seksie i innych sprawach z dolnej części piramidy Masłowa. Być może dlatego ucieka w narkotyki,
Pozwole sobie zauwazyc, ze i on pozostaje na nizszych poziomach
Maslowa, skoro zaspokaja sie przed kompem. Ba, nawet jeszcze nizszych,
gdyz ogladanie nagich i obcych panienek w filmach porno scisle wiaze się
z uprzedmiotowieniem istot ludzkich. Podczas, gdy seks z zywa, realna
osoba, daje szansę stworzenia bardziej osobowych relacji z partnerem :).
choć nie wiemy jaka jest skala zjawiska. Jeśli ma słaby charakter, to możliwe, że już się uzależnił. Natomiast jeśli doszło już do zupełnego zobojętnienia partnera Pani "Dominiki" na jej wdzięki, to szanse na odwrócenie tej sytuacji widzę bardzo słabo.
I tu sie z Tobą zgodze.

P.s.
Od kiedy to wchodzisz w tematy z kategorii "rozmowy o d...pie Marynii "?:)
Podczas, gdy na temat Wykletych, nie wypowiedziales sie wcale. Czuję sie rozczarowana :).

konto usunięte

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Izabela Ł.:

Nie zadna filozofie, tylko jedna z mozliwych hipotez genezy takich,
a nie innych postaw partnera P.Dominiki. Zastepowanie sobie seksu
realnego wirtualnym, wcale nie jest takie rzadkie i moze prowadzic
do zobojetnienia na stalego partnera, bez wzgledu na jego atrakcyjnosc
seksualną. Jezeli tego nie rozumiesz, to tylko dobrze o Tobie swiadczy:).

Pewnie i może, ale chyba raczej trudno byłoby uznać to zjawisko za powszechne. W mojej ocenie, na bazie tych szczątkowych i zdeformowanych danych, które mamy w tej sprawie, taka możliwość jest mało prawdopodobna. Zauważę, że znamy relację tylko jednej strony, która to relacja jest tendencyjna, co wynika z czynników obiektywnych. Co więcej, zachowanie strony rzecz przedstawiającej wskazuje raczej na to, że zachowanie jej partnera jest skutkiem ubocznym jej zachowania, a nie przyczyną złej sytuacji w ich związku. Zgodzisz się chyba, że próbując rozwiązać problem, należy się skoncentrować na przyczynach, a nie skutkach.
Poza tym, Twoja interpretacja takze jest sensowna, gdyz unikanie seksu
moze swiadczyc o braku pociagu, z takich, czy innych powodow.

Ano właśnie. Czyli pytanie zasadnicze jest o przyczynę braku tegoż pociągu. A może być ona na przykład taka, że Pani "Dominika" swą postawą odstręcza swojego partnera, co w skrajnym przypadku może się nawet przerodzić w pogardę dla niej. W takiej sytuacji oczywistym jest brak chęci współżycia, ewentualnie współżycie w formach patologicznych. Wtedy owe filmy pornograficzne i agresywne zachowania partnera są skutkami, a nie przyczynami. Są to jego sposoby na rozładowanie frustracji związanej z jego niezadowoleniem. Różnie można ją rozładowywać. Jeden pójdzie poćwiczyć na siłowni lub pojeździć na rowerze, drugi pójdzie się upić, trzeci ucieknie w czytanie książek lub pisanie poezji, czwarty zacznie oglądać filmy pornograficzne, piąty pójdzie się awanturować na stadionie piłkarskim, szósty zrobi skok w bok z inną panią, albo, o zgrozo:-) z panem, siódmy ucieknie w pracę, naukę, politykę i zostanie wielkim człowiekiem, ósmy i kolejny zrobi jeszcze coś innego lub kilka z tych rzeczy na raz. Ale to wszystko będą skutki, a nie przyczyny. Wbrew panującym tu i ówdzie stereotypom nie jest tak, że mężczyznom zależy tylko na seksie, ewentualnie na pełnym 3P i to są ich całe potrzeby, które wystarczy zaspokoić, żeby ich przenieść na stałe do krainy wiecznej szczęśliwości. Otóż oni mają też wiele innych potrzeb, także tych z wyższej półki Masłowa, których kobiety często nie rozumieją, co do pewnego stopnia jest usprawiedliwione różnicami naturalnymi pomiędzy płciami. To, w połączeniu z uwarunkowaniami kulturowymi, staje się źródłem nieporozumień i konfliktów.
Pozwole sobie zauwazyc, ze i on pozostaje na nizszych poziomach
Maslowa, skoro zaspokaja sie przed kompem. Ba, nawet jeszcze nizszych,
gdyz ogladanie nagich i obcych panienek w filmach porno scisle wiaze się
z uprzedmiotowieniem istot ludzkich.

A skąd to wiesz? Skąd wiesz, że on faktycznie biega do pracy, żeby tam obejrzeć filmy pornograficzne i zaspokoić się w łazience? Ty, zawodowiec, na podstawie zdeformowanej, co oczywiste i nieuniknione, relacji jednej strony, już wiesz dokładnie co robi druga strona i nawet na tej podstawie stawiasz diagnozę...?
Podczas, gdy seks z zywa, realna
osoba, daje szansę stworzenia bardziej osobowych relacji z partnerem :).

A może formy seksu oferowane mu przez Panią "Dominikę" oraz sposób oferowania są niezgodne z jego oczekiwaniami...
I tu sie z Tobą zgodzę.

Jeśli to była kwestia tylko ciąży, to sprawa była łatwa do odwrócenia. Wystarczyło zrozumieć i odczekać. Niestety nachalne zachowanie Pani "Dominki" mogło uczynić rzecz nieodwracalną.
P.s.
Od kiedy to wchodzisz w tematy z kategorii "rozmowy o d...pie Marynii "?:)

Od czasu do czasu :-)
Podczas, gdy na temat Wykletych, nie wypowiedziales sie wcale. Czuję sie rozczarowana :).

Przedstawiłem swoją opinię nt. filmu "Historia Roja". W Twojej wymianie poglądów z Robertem bliższy jestem Twojego stanowiska. Uważam, że najpierw trzeba jasno ustalić kto był po dobrej stronie, a kto po złej i dopiero potem analizować złożoność zjawiska, ewentualne złe rzeczy po stronie dobrej i dobre po złej, ich kontekst, uwarunkowania itd. Przykład Roberta z polskimi partyzantami, którzy dla nas byli bohaterami, a dla Niemców bandytami uważam za chybiony. Ale to jest osobna dyskusja, zupełnie nie na ten wątek.Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.03.16 o godzinie 10:07
Izabela Ł.

Izabela Ł. sami konstruujemy
swoją rzeczywistość

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Piotr S.:

Pewnie i może, ale chyba raczej trudno byłoby uznać to zjawisko za powszechne. W mojej ocenie, na bazie tych szczątkowych i zdeformowanych danych, które mamy w tej sprawie, taka możliwość jest mało prawdopodobna. Zauważę, że znamy relację tylko jednej strony, która to relacja jest tendencyjna, co wynika z czynników obiektywnych. Co więcej, zachowanie strony rzecz przedstawiającej wskazuje raczej na to, że zachowanie jej partnera jest skutkiem ubocznym jej zachowania, a nie przyczyną złej sytuacji w ich związku. Zgodzisz się chyba, że próbując rozwiązać problem, należy się skoncentrować na przyczynach, a nie skutkach.
Zdecydowanie tak, skutki sa tylko nastepstwem takich czy innych zachowan,
czynnikow sytuacyjnych,czy też zdarzeń.
Różnica w naszym podejściu wynika z tego, ze przyjmujemy dokładnie
odwrotne założenia, co do tego, co jest przyczyną, a co skutkiem w omawianej
sytuacji. Ja, inaczej niż Ty, zakladam, ze postawa P.Dominiki jest skutkiem ubocznym
zachowan jej partnera, a nie na odwrot. Trzeba jednak przyznac, ze obie
interpretacje są mozliwe, choc mnie (oczywiście :) moja wydaje się bardziej
prawdopodobna. Dlaczego? Bo dostepność pornografii i zainteresowanie nią
jest dość powszechne, bo wielu psychologów podkreśla negatywne skutki
jej naduzywania, wreszcie P.D. wyraźnie pisze, ze facet zaspokaja sie poza
jej towarzystwem i to nie tak rzadko, podczas, gdy ją raczej zaniedbuje :).
Bynajmniej mozemy założyć, ze ze względu na oczywistą tendencyjnosc
przekazu, nie wszystkie informacje są prawdziwe. Bazujemy jednak na tych danych,
ktore posiadamy, dla celow naszej dyskusji i "nieprofesjonalnej" interpretacji zdarzen.
Poza tym, Twoja interpretacja takze jest sensowna, gdyz unikanie seksu
moze swiadczyc o braku pociagu, z takich, czy innych powodow.

Ano właśnie. Czyli pytanie zasadnicze jest o przyczynę braku tegoż pociągu. A może być ona na przykład taka, że Pani "Dominika" swą postawą odstręcza swojego partnera, co w skrajnym przypadku może się nawet przerodzić w pogardę dla
Oczywiscie, lecz nadal nie wiemy, co bylo na poczatku łańcuszka
zdarzen, ktore doprowadzily nas do tego punktu ( nie moge uwierzyc,
ze prowadzę z Toba dyskusję na taki temat :)).
niej. W takiej sytuacji oczywistym jest brak chęci współżycia, ewentualnie współżycie w formach patologicznych. Wtedy owe filmy pornograficzne i agresywne zachowania partnera są skutkami, a nie przyczynami. Są to jego sposoby na rozładowanie frustracji związanej z jego niezadowoleniem. Różnie można ją rozładowywać. Jeden pójdzie poćwiczyć na siłowni lub pojeździć na rowerze, drugi pójdzie się upić, trzeci ucieknie w czytanie książek lub pisanie poezji, czwarty zacznie oglądać filmy pornograficzne, piąty pójdzie się awanturować na stadionie piłkarskim, szósty zrobi skok w bok z inną panią, albo, o zgrozo:-) z panem, siódmy ucieknie w pracę, naukę, politykę i zostanie wielkim człowiekiem, ósmy i kolejny zrobi jeszcze coś innego lub kilka z tych rzeczy na raz. Ale to
Zdecydowanie tak. Przedstawiles wiele przykładów zachowań
ucieczkowych. Od siebie dodam tylko, ze nawet pisanie na GL moze
byc tego rodzaju zachowaniem - wszystko, co odrywa nas od problemu.
wszystko będą skutki, a nie przyczyny. Wbrew panującym tu i ówdzie stereotypom nie jest tak, że mężczyznom zależy tylko na seksie, ewentualnie na pełnym 3P i to są ich całe potrzeby, które wystarczy zaspokoić, żeby ich przenieść na stałe do krainy wiecznej szczęśliwości. Otóż oni mają też wiele innych potrzeb, także tych z wyższej półki Masłowa, których kobiety często nie rozumieją, co do pewnego stopnia jest usprawiedliwione różnicami naturalnymi pomiędzy płciami. To, w połączeniu z uwarunkowaniami kulturowymi, staje się źródłem nieporozumień i konfliktów.
Tę "męską " cząstkę akurat i ja mam w sobie, za co zreszta czasami
"placę " pewna okreslona cenę. Na częściową obronę kobiet, mogę Ci tylko
podac argument braku czasu, z ich strony, na realizowanie potrzeb z wyższych pięter.
W życiu nie można miec wszystkiego, cos kosztem czegoś...
Pozwole sobie zauwazyc, ze i on pozostaje na nizszych poziomach
Maslowa, skoro zaspokaja sie przed kompem. Ba, nawet jeszcze nizszych,
gdyz ogladanie nagich i obcych panienek w filmach porno scisle wiaze się
z uprzedmiotowieniem istot ludzkich.

A skąd to wiesz? Skąd wiesz, że on faktycznie biega do pracy, żeby tam obejrzeć filmy pornograficzne i zaspokoić się w łazience? Ty, zawodowiec, na podstawie zdeformowanej, co oczywiste i nieuniknione, relacji jednej strony, już wiesz dokładnie co robi druga strona i nawet na tej podstawie stawiasz diagnozę...?
Po pierwsze nie stawiam diagnozy, tylko wysuwam najbardziej prawdopodobną
(w moim przekonaniu) hipotezę roboczą. Po drugie, dla potrzeb dyskusji ( nie najwyzszych
lotów) na tejgrupie, bazuje na jednostronnych informacjach podanych przez samych zainteresowanych.
A po trzecie, nie traktuje tego jako profesjonalna porade, bo do takiej mam stanowczo
zbyt malo danych i pelna świadomość nieuniknionej tendencyjnosci jednostronnego przekazu.
Podczas, gdy seks z zywa, realna
osoba, daje szansę stworzenia bardziej osobowych relacji z partnerem :).

A może formy seksu oferowane mu przez Panią "Dominikę" oraz sposób oferowania są niezgodne z jego oczekiwaniami
Calkiem mozliwe. Mnie jednak chodzilo o to, ze korzystanie z pornografii zawsze wiążę się
z bezosobowym, instrumentalnym podejsciem do seksu i drugiego czlowieka
. Podczas, gdy wswspółżycie z partnerem
stwarza szanse na bogatsze (niz tylko zmyslowe) doznania.
P.s.
Im dluzej żyjemy, tym więcej odkrywamy w zyciu szarosci. Pewnie na tym polega
dojrzalosc, stad tęsknota, aby coś pozostalo jeszcze czarnobiale, aby zycie miało
choc znikomy porządek. (to odnosnie dyskusji o Wykletych, gdybyś się pogubil :).Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.03.16 o godzinie 14:44

konto usunięte

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Izabela Ł.:

Różnica w naszym podejściu wynika z tego, ze przyjmujemy dokładnie
odwrotne założenia, co do tego, co jest przyczyną, a co skutkiem w omawianej
sytuacji. Ja, inaczej niż Ty, zakladam, ze postawa P.Dominiki jest skutkiem ubocznym
zachowan jej partnera, a nie na odwrot.

Przy czym Twoje założenie jest metodycznie błędne :-) Uważam, że co do zasady nie powinno się robić żadnych założeń odnośnie partnera Pani "Dominiki", ani też w żaden sposób go oceniać, ponieważ nie znamy jego wersji. Dlatego też wszelkie oceny/uwagi/rady powinny się odnosić jedynie do postawy Pani "Dominiki". Sądzę, iż tak byłoby rozsądniej, uczciwiej i bezpieczniej, szczególnie dla odbiorców porad. Łatwo bowiem dać krótką i jednoznaczną radę tutejszym komentatorom w sprawie, która pytającemu może wywrócić życie do góry nogami. Wątpię natomiast czy "dawacze" rad są skłonni wziąć odpowiedzialność za skutki ich zastosowania.
Trzeba jednak przyznac, ze obie
interpretacje są mozliwe, choc mnie (oczywiście :) moja wydaje się bardziej
prawdopodobna. Dlaczego? Bo dostepność pornografii i zainteresowanie nią
jest dość powszechne,

No i co z tego wynika, szczególnie w kontekście tej sprawy? Powszechne jest całe mnóstwo przeróżnych rzeczy.
bo wielu psychologów podkreśla negatywne skutki
jej naduzywania,

A skąd wiesz, że partner Pani "Dominiki" jej nadużywa? W którym miejscu jest granica, po przekroczeniu której mamy do czynienia z nadużywaniem?
wreszcie P.D. wyraźnie pisze, ze facet zaspokaja sie poza
jej towarzystwem i to nie tak rzadko, podczas, gdy ją raczej zaniedbuje :).

Czy ten przekaz nie wydaje Ci się dziwny, niespójny? Dość logicznym byłoby gdyby to Pani "Dominika" unikała zbliżeń i on by wtedy zaspokajał się przy tych filmach pornograficznych. Ale ona jest chętna na seks, a on mimo to jej nie chce, choć wcześniej chciał. Popęd seksualny też u niego występuje skoro, jeśli wierzyć przekazowi, sam się zaspokaja przy tych filmach. Płynie z tego wniosek, przynajmniej dla mnie, że przyczyna nie leży bezpośrednio w sferze seksualnej, lecz raczej behawioralnej i kulturowej.
Bynajmniej mozemy założyć, ze ze względu na oczywistą tendencyjnosc
przekazu, nie wszystkie informacje są prawdziwe. Bazujemy jednak na tych danych,
ktore posiadamy, dla celow naszej dyskusji i "nieprofesjonalnej" interpretacji zdarzen.

Ale dotykamy jednak bardzo wrażliwej tkanki, co nakazywałoby daleko posuniętą ostrożność.
Oczywiscie, lecz nadal nie wiemy, co bylo na poczatku łańcuszka
zdarzen, ktore doprowadzily nas do tego punktu ( nie moge uwierzyc,
ze prowadzę z Toba dyskusję na taki temat :)).

"Luuudzkieee spraaawyyyyyyy" ;-) Nie bądź człowiekiem małej wiary i nie szufladkuj mnie :-)
Zdecydowanie tak. Przedstawiles wiele przykładów zachowań
ucieczkowych. Od siebie dodam tylko, ze nawet pisanie na GL moze
byc tego rodzaju zachowaniem - wszystko, co odrywa nas od problemu.

Jak najbardziej. Tak jest właśnie w moim przypadku nagłej wizyty tutaj, ale sytuacja się chyba poprawia, a zatem długo nie pogadamy :-)
Tę "męską " cząstkę akurat i ja mam w sobie, za co zreszta czasami
"placę " pewna okreslona cenę. Na częściową obronę kobiet, mogę Ci tylko
podac argument braku czasu, z ich strony, na realizowanie potrzeb z wyższych pięter.

Czyli uważasz, że mężczyźni mają i realizują potrzeby "z wyższych pięter" ponieważ mają dużo czasu i robią to z nudów? ;-)
W życiu nie można miec wszystkiego, cos kosztem czegoś...

To oczywista oczywistość, jak mawia klasyk.
Po pierwsze nie stawiam diagnozy, tylko wysuwam najbardziej prawdopodobną
(w moim przekonaniu) hipotezę roboczą. Po drugie, dla potrzeb dyskusji ( nie najwyzszych
lotów) na tejgrupie,

Na takiej grupie, gdzie dotyka się bardzo delikatnych problemów, dyskusje powinny być wysokich lotów, choć przyznaję, że jak pierwszy raz przeczytałem wpisy na tym wątku, to moja reakcja nie była zbyt poważna, ale już się opanowałem i każdy tu obecny, łącznie z Tobą, tak powinien :-)
bazuje na jednostronnych informacjach podanych przez samych zainteresowanych.

Przez jedną zainteresowaną. Tylko jedną.
A po trzecie, nie traktuje tego jako profesjonalna porade, bo do takiej mam stanowczo
zbyt malo danych i pelna świadomość nieuniknionej tendencyjnosci jednostronnego przekazu.

To jaką poradę tu można otrzymać? Rozrywkową? Niepoważną? Nie uważasz, że to trochę ryzykowne?
Calkiem mozliwe. Mnie jednak chodzilo o to, ze korzystanie z pornografii zawsze wiążę się
z bezosobowym, instrumentalnym podejsciem do seksu i drugiego człowieka

To stwierdzenie, sformułowane w taki sposób, jest nieprawdziwe.
. Podczas, gdy wswspółżycie z partnerem
stwarza szanse na bogatsze (niz tylko zmyslowe) doznania.

Oczywiście. A partner Pani "Dominiki" jednak woli porno. To chyba musi być jakaś poważna przyczyna tego stanu rzeczy... Czy intensywne naleganie Pani "Dominiki" na seks, najlepiej kilka razy dziennie, w czasie już dość zaawansowanej ciąży uważasz za normalne zachowanie, które oceniasz pozytywnie bądź neutralnie?
Im dluzej żyjemy, tym więcej odkrywamy w zyciu szarosci. Pewnie na tym polega
dojrzalosc, stad tęsknota, aby coś pozostalo jeszcze czarnobiale, aby zycie miało
choc znikomy porządek. (to odnosnie dyskusji o Wykletych, gdybyś się pogubil :).

Tu jestem spokojny, ponieważ wiem, że jak się pogubię, to Ty wskażesz mi właściwą drogę :-)
Izabela Ł.

Izabela Ł. sami konstruujemy
swoją rzeczywistość

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Piotr S.:
Izabela Ł.:
Przy czym Twoje założenie jest metodycznie błędne :-) Uważam, że co do zasady nie powinno się robić żadnych założeń odnośnie partnera Pani "Dominiki", ani też w żaden sposób go oceniać, ponieważ nie znamy jego wersji. Dlatego też wszelkie oceny/uwagi/rady powinny się odnosić jedynie do postawy Pani "Dominiki". Sądzę, iż tak byłoby rozsądniej, uczciwiej i
Zaraz,zaraz... Napisałeś, że P.Dominika swojego partnera nie pociąga
i że mogło dojść do zupełnego zobojętnienia z jego strony na jej wdzięki.
bezpieczniej, szczególnie dla odbiorców porad. Łatwo bowiem dać krótką i jednoznaczną radę tutejszym komentatorom w sprawie, która pytającemu może wywrócić życie do góry nogami. Wątpię natomiast czy "dawacze" rad są skłonni wziąć odpowiedzialność za skutki ich zastosowania.
Stwierdzenie, że szanse na odwrócenie /naprawę sytuacji są bardzo słabe
tez, dla odbiorcy takiego komunikatu, nie brzmi zbyt optymistycznie.W dodatku może
także, wywrócić jego życie do góry nogami.
;)
A skąd wiesz, że partner Pani "Dominiki" jej nadużywa? W którym miejscu jest granica, po przekroczeniu której mamy do czynienia z nadużywaniem?
ok, wycofuję się z " naduzywania", bo nie mam takiej wiedzy
pornografia może (choć nie musi) być szkodliwa dla pożycia seksualnego
nawet, gdy nie jest "naduzywana"
wreszcie P.D. wyraźnie pisze, ze facet zaspokaja sie poza
jej towarzystwem i to nie tak rzadko, podczas, gdy ją raczej zaniedbuje :).

Czy ten przekaz nie wydaje Ci się dziwny, niespójny? Dość logicznym byłoby gdyby to Pani "Dominika" unikała zbliżeń i on by wtedy zaspokajał się przy tych filmach pornograficznych. Ale
Logicznym byłoby także, gdyby on zaspokajał się przy kompie,
gdyż brak mu ochoty na załatwianie tej potrzeby z nią.
ona jest chętna na seks, a on mimo to jej nie chce, choć wcześniej chciał. Popęd seksualny też u niego występuje
No właśnie, teraz jej nie chce, czyli coś się po drodze zadziało,
że nagle zaczął ją zaniedbywać, mimo, że wcześniej było raczej ok.
Następstwem tego, że on nie staje na wysokości zadania, może być
jej niezadowolenie, frustracja i marudzenie. Istnieje taka możliwość?
skoro, jeśli wierzyć przekazowi, sam się zaspokaja przy tych filmach. Płynie z tego wniosek, przynajmniej dla mnie, że przyczyna nie leży bezpośrednio w sferze seksualnej, lecz raczej behawioralnej i kulturowej.
Widzę tu pewną niespójność :). Bo skoro facet jest zdrowy i odczuwa
popęd seksualny (co wnioskujemy z wypowiedzi P.D.) to jakoś musi tę
swoją potrzebę zaspokajać. Wchodzą tu więc prawdopodobnie w grę,
nie tylko czynniki behawioralne, ale i chęć rozładowania napięcia,
na co nie ma ochoty z P.D.

"Luuudzkieee spraaawyyyyyyy" ;-) Nie bądź człowiekiem małej wiary i nie szufladkuj mnie :-)
ciężko będzie, już masz u mnie swoją szufladkę :)
Zdecydowanie tak. Przedstawiles wiele przykładów zachowań
ucieczkowych. Od siebie dodam tylko, ze nawet pisanie na GL moze
byc tego rodzaju zachowaniem - wszystko, co odrywa nas od problemu.

Jak najbardziej. Tak jest właśnie w moim przypadku nagłej wizyty tutaj, ale sytuacja się chyba poprawia, a zatem długo nie pogadamy :-)
ja też zrobiłam sobie tutaj przystanek w podróży, na którym spotkałam
Ciebie :)
mój pociąg jednak także zaraz odjeżdża...
Tę "męską " cząstkę akurat i ja mam w sobie, za co zreszta czasami
"placę " pewna okreslona cenę. Na częściową obronę kobiet, mogę Ci tylko
podac argument braku czasu, z ich strony, na realizowanie potrzeb z wyższych pięter.

Czyli uważasz, że mężczyźni mają i realizują potrzeby "z wyższych pięter" ponieważ mają dużo czasu i robią to z nudów? ;-)
najczęściej mają więcej czasu niż kobiety,
więc jeżeli są mądrzy, starają się wypełnić czymś wartościowym swoje życie,
gdyż mają świadomość, iż nuda jest wrogiem człowieka i sprzyja patologiom
W życiu nie można miec wszystkiego, cos kosztem czegoś...

To oczywista oczywistość, jak mawia klasyk.
Po pierwsze nie stawiam diagnozy, tylko wysuwam najbardziej prawdopodobną
(w moim przekonaniu) hipotezę roboczą. Po drugie, dla potrzeb dyskusji ( nie najwyzszych
lotów) na tejgrupie,
A po trzecie, nie traktuje tego jako profesjonalna porade, bo do takiej mam stanowczo
zbyt malo danych i pelna świadomość nieuniknionej tendencyjnosci jednostronnego przekazu.

To jaką poradę tu można otrzymać? Rozrywkową? Niepoważną? Nie uważasz, że to trochę ryzykowne?
z mojej strony - nie do końca fachową i niezawodną, gdyż nie jestem profesjonalistą
ale z pewnością poważną i rodzącą się z życzliwości
Calkiem mozliwe. Mnie jednak chodzilo o to, ze korzystanie z pornografii zawsze wiążę się
z bezosobowym, instrumentalnym podejsciem do seksu i drugiego człowieka

To stwierdzenie, sformułowane w taki sposób, jest nieprawdziwe.
Chcesz się czepiać słów?
Myślę, że świetnie rozumiesz kontekst mojej wypowiedzi, nawet jeżeli
sformułowałam ją nie najzgrabniej.Oglądając pornograficzne treści
koncentrujemy się nie na człowieku, tylko na poszczególnych partiach jego ciała.
Człowiek nie jest dla nas podmiotem, tylko fizycznym obiektem, "instrumentem"
służącym do samozaspokojenia.
. Podczas, gdy wswspółżycie z partnerem
stwarza szanse na bogatsze (niz tylko zmyslowe) doznania.

Oczywiście. A partner Pani "Dominiki" jednak woli porno. To chyba musi być jakaś poważna przyczyna tego stanu rzeczy... Czy intensywne naleganie Pani "Dominiki" na seks, najlepiej kilka razy dziennie, w czasie już dość zaawansowanej ciąży uważasz za normalne zachowanie, które oceniasz pozytywnie bądź neutralnie?
Niczego nie zamierzam oceniać, zresztą nie wiem skąd Ci się te kilka razy dziennie
wzięło, bo ona wspomniała o tej ilości odnośnie masturbacji. Zgoda - to i tak trochę za dużo :).
Kobieta może mieć w czasie ciąży wzmożony popęd seksualny i nie
ma przeciwskazań medycznych do współżycia, nawet w tak zaawansowanej ciąży.
Im dluzej żyjemy, tym więcej odkrywamy w zyciu szarosci. Pewnie na tym polega
dojrzalosc, stad tęsknota, aby coś pozostalo jeszcze czarnobiale, aby zycie miało
choc znikomy porządek. (to odnosnie dyskusji o Wykletych, gdybyś się pogubil :).

Tu jestem spokojny, ponieważ wiem, że jak się pogubię, to Ty wskażesz mi właściwą drogę :-)
rozpieszczasz mnie, taki komplement z Twoich ust! :)

konto usunięte

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Izabela Ł.:

Zaraz,zaraz... Napisałeś, że P.Dominika swojego partnera nie pociąga
i że mogło dojść do zupełnego zobojętnienia z jego strony na jej wdzięki.

Słuszna uwaga.
Stwierdzenie, że szanse na odwrócenie /naprawę sytuacji są bardzo słabe
tez, dla odbiorcy takiego komunikatu, nie brzmi zbyt optymistycznie.W dodatku może
także, wywrócić jego życie do góry nogami.
;)

Słuszna uwaga.
ok, wycofuję się z " naduzywania", bo nie mam takiej wiedzy
pornografia może (choć nie musi) być szkodliwa dla pożycia seksualnego
nawet, gdy nie jest "naduzywana"

Słusznie :-)
Logicznym byłoby także, gdyby on zaspokajał się przy kompie,
gdyż brak mu ochoty na załatwianie tej potrzeby z nią. No właśnie, teraz jej nie chce, czyli coś się po drodze zadziało,
że nagle zaczął ją zaniedbywać, mimo, że wcześniej było raczej ok.

Cały czas o tym piszę.
Następstwem tego, że on nie staje na wysokości zadania, może być
jej niezadowolenie, frustracja i marudzenie. Istnieje taka możliwość?

Istnieje, ale sama zauważyłaś, że "coś się po drodze zadziało", czyli, chyba (nie chcący?) przyznałaś, że przyczyna jest w miejscu, o którym ja pisałem :-)
Widzę tu pewną niespójność :). Bo skoro facet jest zdrowy i odczuwa
popęd seksualny (co wnioskujemy z wypowiedzi P.D.) to jakoś musi tę
swoją potrzebę zaspokajać. Wchodzą tu więc prawdopodobnie w grę,
nie tylko czynniki behawioralne, ale i chęć rozładowania napięcia,
na co nie ma ochoty z P.D.

Ano właśnie, dlatego pytanie zasadnicze brzmi, dlaczego on woli filmy od partnerki, zaś odpowiedzi udzieliłaś Ty sama: "coś się po drodze zadziało". Ja
ja też zrobiłam sobie tutaj przystanek w podróży, na którym spotkałam
Ciebie :)
mój pociąg jednak także zaraz odjeżdża...

Czyli czas na ogólną puentę. Na bazie tego przykładu tak się zastanawiam czy jakikolwiek facet napisałby coś analogicznego o swojej partnerce, matce swojego dziecka na publicznym forum. Wydaje mi się, że nie, a Ty jak sądzisz? Jesteś chyba już jakiś czas na tej grupie i czy pamiętasz choćby jeden przypadek, w którym mężczyzna przedstawiłby sprawę w taki sposób jak Pani "Dominika"?
Niczego nie zamierzam oceniać,

Ok, nie oceniajmy.
zresztą nie wiem skąd Ci się te kilka razy dziennie
wzięło, bo ona wspomniała o tej ilości odnośnie masturbacji. Zgoda - to i tak trochę za dużo :).
Kobieta może mieć w czasie ciąży wzmożony popęd seksualny i nie
ma przeciwskazań medycznych do współżycia, nawet w tak zaawansowanej ciąży.

Ale na szczęście są przeciwwskazania kulturowe, estetyczne czy emocjonalne i jeśli występują u partnera to należałoby je uszanować.
rozpieszczasz mnie, taki komplement z Twoich ust! :)

Starzeję się ;-)
Izabela Ł.

Izabela Ł. sami konstruujemy
swoją rzeczywistość

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Piotr S.:
Izabela Ł.:
Istnieje, ale sama zauważyłaś, że "coś się po drodze zadziało", czyli, chyba (nie chcący?) przyznałaś, że przyczyna jest w miejscu, o którym ja pisałem :-)
Wiem, co napisałam :) i nawet spodziewałam się Twojej reakcji :)
Przyczyną jest wg.mnie zastąpienie seksu z P.D. zaspokajaniem się
treściami pornograficznymi. Tym czymś co się zadziało mogło być
wejście w świat seksu wirtualnego, czego następstwem było niezadowolenie
i niezaspokojenie kobiety. P.D. zaczęła swoją frustrację werbalizować i stała się
upierdliwa, co w rezultacie rozkręciło jeszcze bardziej spiralę niechęci do uprawiania
seksu z nią. I w tym punkcie jesteśmy zgodni. Jednakże pierwotną przyczyną problemu, z mojego punktu widzenia, prawdopodobnie jest pornografia, która na tyle rozleniwiła i spaczyła nieszczęsnego faceta, że odechciało mu się seksu z żoną. Amen:)
Tak swoją drogą , historia , której poświęciliśmy tyle uwagi, pewnie jest fikcyjna (P.D. zamilkła).
Dla mnie to jednak bez znaczenia, bo z osobami, które lubię, mogę rozmawiać nawet
o zielonych ludzikach z Marsa :).
Czyli czas na ogólną puentę. Na bazie tego przykładu tak się zastanawiam czy jakikolwiek facet napisałby coś analogicznego o swojej partnerce, matce swojego dziecka na publicznym forum. Wydaje mi się, że nie, a Ty jak sądzisz? Jesteś chyba już jakiś czas na tej grupie i czy pamiętasz choćby jeden przypadek, w którym mężczyzna przedstawiłby sprawę w taki sposób jak Pani "Dominika"?
Bywam tutaj rzadko, podobnie zresztą jak ostatnio na innych grupach.
Faceci też potrafią się wywnętrzać i pisać o intymnych problemach. Widziałam
tu takie wpisy. Pamiętaj, że Ci ludzie występują tu pod fikcyjnymi nazwiskami, więc
tak naprawdę nie ma znaczenia, że to forum publiczne.
Wydaje Ci się to niemęskie?:) Takie obnażanie się ze swoimi problemami
i szukanie porady u innych? Ja myślę, że to nie najgorszy pomysł - anonimowe
zwierzanie się ze swoich bolączek. Perspektywa drugiego człowieka, całkowicie
niezaangażowanego w sprawę, może być niekiedy cenna. Często ten, co stoi z boku
widzi więcej i racjonalniej. Może wskazać człowiekowi z problemem, taki aspekt
sytuacji, którego nie jest on sam w stanie dostrzec. Oczywiście może też opowiadać
bzdury, dlatego trzeba być ostrożnym w przyjmowaniu tych uwag/rad
i nie traktowac ich jako nieomylne.
No i znowu się rozgadałam, a Ty już jedną nogą na wyjściu :).
Zatem, do zobaczenia, przeczytania i kolejnego "przystanku w podróży"...Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.03.16 o godzinie 18:57

konto usunięte

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Izabela Ł.:

Wiem, co napisałam :) i nawet spodziewałam się Twojej reakcji :)

:-)
Przyczyną jest wg.mnie zastąpienie seksu z P.D. zaspokajaniem się
treściami pornograficznymi. Tym czymś co się zadziało mogło być
wejście w świat seksu wirtualnego, czego następstwem było niezadowolenie
i niezaspokojenie kobiety. P.D. zaczęła swoją frustrację werbalizować i stała się
upierdliwa, co w rezultacie rozkręciło jeszcze bardziej spiralę niechęci do uprawiania
seksu z nią. I w tym punkcie jesteśmy zgodni. Jednakże pierwotną przyczyną problemu, z mojego punktu widzenia, prawdopodobnie jest pornografia, która na tyle rozleniwiła i spaczyła nieszczęsnego faceta, że odechciało mu się seksu z żoną. Amen:)

Zważywszy na fakt, że jesteś kobietą, Twoje stanowisko nie może być zaskoczeniem :-)
Tak swoją drogą , historia , której poświęciliśmy tyle uwagi, pewnie jest fikcyjna (P.D. zamilkła).
Dla mnie to jednak bez znaczenia, bo z osobami, które lubię, mogę rozmawiać nawet
o zielonych ludzikach z Marsa :).

I wzajem :-)
Bywam tutaj rzadko, podobnie zresztą jak ostatnio na innych grupach.
Faceci też potrafią się wywnętrzać i pisać o intymnych problemach. Widziałam
tu takie wpisy. Pamiętaj, że Ci ludzie występują tu pod fikcyjnymi nazwiskami, więc
tak naprawdę nie ma znaczenia, że to forum publiczne.
Wydaje Ci się to niemęskie?:) Takie obnażanie się ze swoimi problemami
i szukanie porady u innych?

Bardziej chodziło mi formę przedstawienia swojego partnera. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek facet, którego znam, od profesorów po kryminalistów, opisał tak na forum swoją partnerkę, z którą jest w związku i z którą oczekuje dziecka.
Ja myślę, że to nie najgorszy pomysł - anonimowe
zwierzanie się ze swoich bolączek. Perspektywa drugiego człowieka, całkowicie
niezaangażowanego w sprawę, może być niekiedy cenna. Często ten, co stoi z boku
widzi więcej i racjonalniej. Może wskazać człowiekowi z problemem, taki aspekt
sytuacji, którego nie jest on sam w stanie dostrzec. Oczywiście może też opowiadać
bzdury, dlatego trzeba być ostrożnym w przyjmowaniu tych uwag/rad
i nie traktowac ich jako nieomylne.
No i znowu się rozgadałam, a Ty już jedną nogą na wyjściu :).
Zatem, do zobaczenia, przeczytania i kolejnego "przystanku w podróży"...

Do zobaczenia, trzymaj się :-)

konto usunięte

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Czytając posty Dominiki widać wyraźnie, że relacje między nią a jej partnerem są kiepskie, nie ma tam prawdziwej więzi duchowej, jakiegoś porozumienia. Jak jest jakiś problem to nie potrafią konstruktywnie go rozwiązać, tylko siebie nawzajem atakują. Niestety jak nie ma dobrych relacji to sfera seksu automatycznie też szwankuje.

Temat: Brak seksu... On sie wymiguje i masturbuje zamiast :,(((((

Kiedy potrzebowałem Viagry, zdecydowałem się użyć Internetu, aby ją kupić. Martwiłem się o bezpieczeństwo i jakość i ostatecznie znalazłem platformę mocne tabletki na potencję bez recepty . Oferują konsultacje z farmaceutami, co pomogło mi zdecydować o odpowiedniej dawce. Cieszyłem się, że dokonałem właściwego wyboru i teraz mogę śmiało zamawiać.

Następna dyskusja:

Brak satysfakcji z pracy




Wyślij zaproszenie do