Temat: bezradność
Ewa Kowalska:
Rano dostałam sms ze jego odstrasza to ze jestem niecierpliwa ze chce wszystko na juz a on nie "rub tak dalej to nic z tego nie bedzie". Czy dało by sie jakoś sprawdzić o co mu naprawde chodzi?
Ewo, dostalas mnostwo rad i podpowiedzi. Przeczytalam caly watek i wszystko wydaje mi sie jasne. Przeczytaj go z nastawieniem, ze opisuje watpliwosci innej osoby - kogos, kogo nie znasz. Jesli Ci sie to uda, zobaczysz, jak czytelna wydaje sie ta sytuacja. I nie wydaje mi sie, zebys kogokolwiek tu przekonala o tym, ze zbudujesz zwiazek z tym drugim facetem - on nie chce od Ciebie niczego wiecej niz sex'u w dogodnym dla niego terminie. I on Ci o tym mowi, tylko Ty nie sluchasz. Wyglada na to, ze momentami nawet traci cierpliwosc i zaczyna byc jawnie nieprzyjemny. Nie dzwon juz do niego i nie smsuj. Nigdy. Jesli on nie oddzwoni, to znaczy, ze ma Cie gleboko w ... Rozumiesz? Twoj "przyjaciel" Cie zbywa. I to widac. W takim przypadku, nawet jesli boli, chyba latwiej Ci bedzie przestawic sie na myslenie, ze to Ty z niego zrezygnowalas i przestalas sie dopraszac czegokolwiek. Lepiej sie odciac z zalozeniem: mam go gdzies. nie jest mnie wart..
To nie jest TEN facet, Ewo. Wiem, ze goni sie za tym, co niedoscignione, ale on Ciebie nie chce! Pogodz sie z tym. Mial romans z mezatka - niezaleznie co mezatki/zonaci mowia o swoich malzenstwach, takie romanse sa bezpieczniejsze niz poderwanie kogos 'wolnego'.
Co do zdrady meza, uwazam, ze nie powinnas mu o tym mowic. To TY masz podjac decyzje, co zrobisz ze swoim zyciem, a nie powiedziec mezowi o tym, ze sie z kims przespalas i czekac na to czy on od Ciebie odejdzie, czy zostanie. To Ty to zrobilas i to Ty masz uniesc ten ciezar. Ciezar swiadomosci ze zdradzilas z kims, dla kogo okazalo sie to plytkie (nie obrocilo sie w romantyczny zwiazek na cale zycie, choc myslalas, ze tak sie stanie) oraz ciezar decyzji, co teraz ze soba i z Waszym malzenstwem zrobic.
Zacznij sama podejmowac decyzje zamiast czekac, ze ktos je podejmie za Ciebie, Ewo. Co chcesz osiagnac przez powiedzenie mezowi, ze sie przespalas z kims innym?
I naprawde, nie wydaje mi sie, ze kogos tu przekonasz o tym, ze tamten facet Ciebie chce do czegokolwiek innego niz lozko.. a i to tylko w jego terminach i na jego warunkach. Nie dzwon do niego wiecej. W koncu uprosisz go lub wymusisz (zmuszenie go do niczego raczej nie jest tu prawdopodobne) spotkanie, bedziesz sie starala uzyskac glebokie odpowiedzi, przespisz sie z nim i cykl wydzwaniania i smsowania zacznie sie od poczatku..
Wiem, ze ten post brzmi dosc ostro. Nie bylo to moim zamiarem. Chcialabym, zebys sie obudzila i zaczela sluchac, ale mam wrazenie, ze czytasz podpowiedzi ludzi, ktorzy poswiecaja Ci swoja wiedze i czas, a potem robisz swoje, bo nie chcesz zaakceptowac/zrozumiec/przyjac tego, co nie pasuje do Twojego obrazu sytuacji.
To nie ten facet, Ewo. Nie marnuj wiecej nadziei i czasu. On Ciebie nie chce. ("rub tak dalej to nic z tego nie bedzie") Zrob inaczej!
Otrzasnij sie, zdecyduj co zrobisz ze swoim malzenstwem i uniezaleznij sie materialnie od meza. Wtedy moga sie stac co najmniej 3 scenariusze: wroca uczucia do meza, bo zmieni sie Wasza relacja; poznasz kogos nowego, w kim sie zakochasz i kto bedzie Ciebie szanowal; lub moze nawet (w co osobiscie watpie), Twoj kochanek marnotrawny oniemieje widzac w jak silna i niezalezna kobiete sie zmienilas i to on zacznie za Toba latac, zeby moc z Toba spedzic wieczor.
Trzymam za Ciebie kciuki.
Agnieszka Biegluk edytował(a) ten post dnia 18.05.11 o godzinie 11:11