Temat: 23 lata i się pogubiłem

Witam , mam 23 lata , jestem prawie rok po ukończeniu studiów (licencjat z fizjoterapii ) i nie wiem co robić ze swoim życiem , jak się odnaleźć. Przez okres studiów ten kierunek zawsze mi się podobał , raz mniej raz więcej ale wiązałem z tym przyszłość , po obronie wyjechałem do Niemiec w poszukiwaniu grosza , byłem tam parę miesięcy , pracowałem fizycznie na budowie ( doświadczenie miałem ponieważ przez okres studiów pracowałem w Polsce na budowach - musiałem jakoś zarobić na te studia zaoczne ).
Po powrocie do Polski ( koniec stycznia ) przez 2 miesiące pracowałem w sklepie komputerowym ( komputery zawsze były moim hobby , wiec trochę się na tym znam ) i tutaj zaczyna się problem , 2 miesiąc jestem bezrobotny , mieszkam na wsi , 0 perspektyw , nie wiem co mam dalej robić... Nie chce znowu wyjechać za granicę bo prawdę mówiąc życie samemu na wygnaniu jest dobijające... 0 znajomych , 0 życia - to potrafi dobić , z drugiej strony nie mogę znaleźć normalnej pracy u nas w kraju... Chciałem wyjechać do miasta , wyrwać się ze wsi , zacząć w końcu żyć nie wegetować lecz zarobki 1500zł brutto po przeliczeniu pozwalają tylko na wegetację.. Nie mam pojęcia co ze sobą zrobić , jak znaleźć w życiu to co chce robić...
Izabela Górecka

Izabela Górecka fotogrametria,
teledetekcja,
kartografia

Temat: 23 lata i się pogubiłem

Zastanów się, czy chcesz coś co Cię interesuje robić, czy szukasz dobrej pensji. Dobra pensja przyjdzie później, jak będziesz robił coś dobrze.Jakość jest w cenie i są ludzie w Polsce, którzy chcą i są w stanie za nią płacić. Ja na Twoim miejscu skupiłabym się na fizykoterapii i nawet za małe pieniądze na początku- rozwijała się, zdobywałabym doświadczenie. 23 lata to początek życia- przenieś się do miasta , wynajmij pokój, zdobądź doświadczenie, a potem możesz wrócić na wieś, jak będziesz chciał i otworzyć nawet własny gabinet.

konto usunięte

Temat: 23 lata i się pogubiłem

Rozumiem cie, mam 21 lat i zaraz zleci 5 miesiąc jak siedzę bez pracy.Byłam juz na tylu rozmowach że nie liczę.Także mieszkam na wsi, nic tu do roboty nie ma, do miasta zawsze sie dojeżdża, tyle że mam partnera i na pewno jest mi lżej i raźniej.
Także polecam ci wyprowadzkę do miasta, wynajmij pokój, ja kiedyś też wynajmowałam jakoś 400 zł plus małe opłaty ok 150 zł zależy ile osób to masz 550 zł plus zakupy 700 zł powiedzmy i reszta dla ciebie, może i nawet coś oszczędzisz.Zależy jakie miasto ale powinno być dobrze :)
Uciekaj czym prędzej, na takiej pipidówie, depresja murowana :) W mieście więcej się dzieję, jest gdzie wyjść, odwiedź starych znajomych, w końcu poznasz jakąś partnerkę :)
A praca jak praca, może teraz będzię to 1500 zl ale przecież na początek dobre i to, dzisiaj niestety takie perspektywy mamy w polsce.
Tez byłam za granicą i twierdze że już tam nie wróce, nie ma to jak ojczysty język, miejsce a tam jest ciężka praca.
Popracujesz w różnych firmach to i się dowiesz co chcesz robić, uwierz mi, ja tez nie wiem co chce robić, ale z czasem sie dowiemy. Grunt to praca, zarobki, miasto, znajomi albo normalna dziewczyna z którą podzielisz hobby :) Pozdrawiam, szukaj jakieś w miare normalnej pracy i wyprowadzaj sie !!! :)



Wyślij zaproszenie do