Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: 15-o letnia córka

Witam!
Jak w temacie. Rodzice to przeciwnicy (bo internet tylko 2 godzinny dziennie) wymagajacy sprzątania w pokoju (własnym) i po sobie (w łazience). Szkoła jest straszna i niepotrzebna. Dom=hotel. Wychodzić i przychodzić kiedy ochota i na posiłki (znaczy jak głód dokucza). I dlaczego o 20.00 mam być w domu?
Status: 2+2 (2x40 +15+11 2 córki). Raczej nie ma pogoni za kasa i duzo czasu dla dzieci (wspólne wakacje i ferie. zawsze).
Problem: poziom złości(bezsilności) osiąga wartości krytyczne. Odpuścić bajzel w pokoju, "hotel" i tróje w szkole? Czy proszeczki sobie zaaplikować? 3 klasa gimnazjum...zgroza
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: 15-o letnia córka

masz normalnie rozwijającą się córkę :)

określić plan minimum
zrozumieć poziom złości (jej) - to taki wiek kiedy strasznie jaskrawo widzi się wszystkie wady starych

stawiać bardziej na przyjaźń niż na pokazywanie kto tu rządzi

i pamiętać, że niezależnie od wszystkiego to ona ma umieć zadbać o siebie a nie wy

i to ona będzie ponosić konsekwencje swoich wyborów (a więc to jej powinno bardziej zależeć)

im bardziej wy się spinacie, tym bardziej ona czuje, że jej nie rozumiecie i ma się ochotę przeciwstawiać

jeśli do tej pory mieliście dobre relacje to nie warto teraz tego psuć z powodu takich "drobiazgów" jak bajzel, czy tróje w szkole
(a proszeczki, pewnie - można ;)
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: 15-o letnia córka

Piotr D.:
Witam!
Jak w temacie. Rodzice to przeciwnicy (bo internet tylko 2 godzinny dziennie) wymagajacy sprzątania w pokoju (własnym) i po sobie (w łazience). Szkoła jest straszna i niepotrzebna. Dom=hotel. Wychodzić i przychodzić kiedy ochota i na posiłki (znaczy jak głód dokucza). I dlaczego o 20.00 mam być w domu?
Status: 2+2 (2x40 +15+11 2 córki). Raczej nie ma pogoni za kasa i duzo czasu dla dzieci (wspólne wakacje i ferie. zawsze).
Problem: poziom złości(bezsilności) osiąga wartości krytyczne. Odpuścić bajzel w pokoju, "hotel" i tróje w szkole? Czy proszeczki sobie zaaplikować? 3 klasa gimnazjum...zgroza

Nie jestem ekspertem od wychowywania dzieci, ale pamiętam jeszcze własny okres dojrzewania, więc się podzielę wrażeniami.

Jak miałam 15 lat to wydawało mi się, że wiem już wszystko i jestem taaaaaaka dorosła. Wydoroślałam jeszcze bardziej w wieku 17 lat, ale to na szczęście jeszcze przed Wami :)

Co do pokoju. Miałam podejście: mój pokój - moje królestwo, moja sprawa. I do dzisiaj mi nie przeszło, uważam, że jeśli już mam swój kąt w domu to mogę nim zarządzać jak mi się podoba. Za to przestrzeń wspólna nie należy tylko do mnie, więc powinnam w niej utrzymywać porządek. A skoro tak, to radzę odczepić się od pokoju a skupić na łazience, kuchni i salonie.

Co do godziny powrotu, ta 20:00 to może faktycznie przegięcie, nawet cisza nocna zaczyna się o 22:00. Moja rada: przesunąć deadline do 22:00 z zastrzeżeniem, że jeśli się spóźni to deadline wróci do poziomu 20:00. Potem już tylko konsekwentnie trzymać się ustaleń.

Szkoła hmm.. byłam orłem do 15 roku życia, potem mi przeszło. Ale zawsze wiedziałam co mnie interesuje. Może więc warto porozmawiać z młodą i ustalić z których przedmiotów chce mieć co najmniej 4, a z których celujemy w 6? Resztę można zostawić na poziomie 3, nigdzie nie jest napisane, że rodzice muszą wyhodować Einsteina :) Ważne, żeby młoda sama się określiła, to w końcu jej życie.
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: 15-o letnia córka

Piotr D.:
Ha, ha.
Widzę ze kolegę dopadł wiek dojrzewania dzieci.
Ja mam 18 i 12. I jestem sama.
Czasami można zwariować.

Ale przyznam, że moje dzieci w przebłyskach mają ludzkie odruchy.
Wiec pewnie nie jest to wina ich, tylko tych cholernych hormonów.
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: 15-o letnia córka

Agnieszka S.:
masz normalnie rozwijającą się córkę :)

określić plan minimum
zrozumieć poziom złości (jej) - to taki wiek kiedy strasznie jaskrawo widzi się wszystkie wady starych

stawiać bardziej na przyjaźń niż na pokazywanie kto tu rządzi

i pamiętać, że niezależnie od wszystkiego to ona ma umieć zadbać o siebie a nie wy

i to ona będzie ponosić konsekwencje swoich wyborów (a więc to jej powinno bardziej zależeć)

im bardziej wy się spinacie, tym bardziej ona czuje, że jej nie rozumiecie i ma się ochotę przeciwstawiać

jeśli do tej pory mieliście dobre relacje to nie warto teraz tego psuć z powodu takich "drobiazgów" jak bajzel, czy tróje w szkole
(a proszeczki, pewnie - można ;)
to ja to wyedytuję dla żony;). I pytanie: Czy WSZYSTKIE wartości są be i nie cacy? Mam na myśli: swoiście pojmowany szacunek dla dziadków ("serce na dłoni" - pierwsza wnuczka więc "ostatnia taka miłość"), religia (niemalże "opium dla ludu". W rodzinie wiara, miłość, tradycja).
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: 15-o letnia córka

Magdalena Bartoszewska:
Co do pokoju. Miałam podejście: mój pokój - moje królestwo,
moja sprawa. I do dzisiaj mi nie przeszło, uważam, że jeśli już mam swój kąt w domu to mogę nim zarządzać jak mi się podoba. Za to przestrzeń wspólna nie należy tylko do mnie, więc powinnam w niej utrzymywać porządek. A skoro tak, to radzę odczepić się od pokoju a skupić na łazience, kuchni i salonie.

ok
Co do godziny powrotu, ta 20:00 to może faktycznie przegięcie, nawet cisza nocna zaczyna się o 22:00. Moja rada: przesunąć deadline do 22:00 z zastrzeżeniem, że jeśli się spóźni to deadline wróci do poziomu 20:00. Potem już tylko konsekwentnie trzymać się ustaleń.

nie bardzo.21 to max. łobuzów po ciemku przybywa
Szkoła hmm.. byłam orłem do 15 roku życia, potem mi przeszło. Ale zawsze wiedziałam co mnie interesuje. Może więc warto porozmawiać z młodą i ustalić z których przedmiotów chce mieć co najmniej 4, a z których celujemy w 6? Resztę można zostawić na poziomie 3, nigdzie nie jest napisane, że rodzice muszą wyhodować Einsteina :) Ważne, żeby młoda sama się określiła, to w końcu jej życie.

no wiem. ustalenia były. z poprawką na nauczycieli. Zdolna jak diabli z języków (moja krew;))Ale teksty "chcę pracować na zmywaku w Anglii" powalają...Może odpuścić języki?
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: 15-o letnia córka

Piotr D.:

to ja to wyedytuję dla żony;). I pytanie: Czy WSZYSTKIE wartości są be i nie cacy? Mam na myśli: swoiście pojmowany szacunek dla dziadków ("serce na dłoni" - pierwsza wnuczka więc "ostatnia taka miłość"), religia (niemalże "opium dla ludu". W rodzinie wiara, miłość, tradycja).

wartości, żeby były nasze nie mogą być odziedziczone tylko świadomie przyjęte

a żeby to było możliwe to trzeba się przeciw nim troszkę zbuntować

staraj się nie oceniać jej systemu wartości i nie narzucać swojego (tym bardziej że twoja córka go doskonale zna od lat)
tylko pozwól, żeby ona podzieliła się z tobą swoim

w tym wieku (dziecka)
bardzo przydaje się umiejętność słuchania z zamkniętymi ustami ;)
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: 15-o letnia córka

Agnieszka S.:
Piotr D.:

to ja to wyedytuję dla żony;). I pytanie: Czy WSZYSTKIE wartości są be i nie cacy? Mam na myśli: swoiście pojmowany szacunek dla dziadków ("serce na dłoni" - pierwsza wnuczka więc "ostatnia taka miłość"), religia (niemalże "opium dla ludu". W rodzinie wiara, miłość, tradycja).

wartości, żeby były nasze nie mogą być odziedziczone tylko świadomie przyjęte

a żeby to było możliwe to trzeba się przeciw nim troszkę zbuntować

staraj się nie oceniać jej systemu wartości i nie narzucać swojego (tym bardziej że twoja córka go doskonale zna od lat)
tylko pozwól, żeby ona podzieliła się z tobą swoim

w tym wieku (dziecka)
bardzo przydaje się umiejętność słuchania z zamkniętymi ustami ;)
aha...kurde, strasznie mi trudno przyjąć kulturę "gotyk" (?). Mangę (ubiór, makijaż,zloty,rysunki) jakoś zniosłem i znoszę...
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: 15-o letnia córka

Piotr D.:
no wiem. ustalenia były. z poprawką na nauczycieli. Zdolna jak diabli z języków (moja krew;))Ale teksty "chcę pracować na zmywaku w Anglii" powalają...Może odpuścić języki?

Danym przedmiotem można się interesować, lubić go lub nie lubić/nie interesować się. Niech się dziewczę zdeklaruje: tym się interesuję (ma być zaliczone na 5-6), to lubię (min na 4) a tego nie (3 w zupełności wystarczy). Można dorzucić też zasadę, że deklaracje można zmieniać nie częściej niż raz na semestr (a w 3 liceum utrudnić i zrobić deklarację na rok). Potem już tylko konsekwentnie trzymać się linii, że skoro sama wybrała jakieś przedmioty, to musi wypełnić własne postanowienie.

Warto też pokazywać jej konsekwencje jej wyborów, na przykład:

"OK, nie musisz uczyć się języków, weź jednak pod uwagę, że ciężko Ci będzie studiować/pracować ... bez znajomości tego języka". Można też podczas urlopu zagranicznego (o ile takie się przydarzają) wypuścić młodą żeby zamówiła coś do jedzenia albo dowiedziała się od przypadkowego przechodnia co warto zobaczyć w danym mieście. Niech poczuje na własnej skórze barierę językową.

Co do wartości, ona dopiero zaczyna budować własny system. Jest duża szansa, że prędzej czy później jej system wartości będzie zbliżony do Waszego, jednak zanim to się stanie, młoda musi przetestować różne inne warianty (włącznie z ekstremalnymi). W tym wypadku pozostają proszki i uparte wypytywanie o to dlaczego jakaś wartość jest dla niej ważna i jakie argumenty przemawiają za tą wartością. Łatwo krzyczeć, że szacunek do starszych jest niepotrzebnym wymysłem, trudniej to uzasadnić :)
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: 15-o letnia córka

Magdalena...ok! Desperacja bierze się z tego powodu, że:
1. Komentarze i olewka to normalka. A jak przyjdzie kupić bilet na metro w Paryżu (po 2 latach nauki)to problem (kupiła...)
2. "Ja to nie zamierzam długo żyć...więc po co nauka"
Nie oczekuje odpowiedzi-rozwiązania na każde pytanie tu stawiane. Ja Wasze posty łykam jak młody pelikan. Kreslę tylko ogólny zarys sytuacji. Jako szkoleniowiec (tak, tak..)radze sobie całkiem-całkiem. Jako ojciec 15-o latki przeżywam rozterki. Trudno jest NAM pogodzić sie z postępowaniem córki. Może wasze opinie, że Ona jest normalna złagodza ból (istnienia). Bardzo dziękuję, naprawdę. Jak u Sztyrlica - materiał do przemyślenia.
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: 15-o letnia córka

Piotr D.:
Bardzo
dziękuję, naprawdę. Jak u Sztyrlica - materiał do przemyślenia.

Powiem Ci, że byłam podobną zołzą do Twojej córki. I jak teraz myślę o tamtym okresie, to nie zazdroszczę moim rodzicom, bo momentami sama ze sobą nie mogłam wytrzymać. Duży plus dla Ciebie za to, że szukasz odpowiedzi na swoje pytania - nie ma nic gorszego nic "absolutnie boscy, a w swojej boskości nieomylni" rodzice.

Potwornie ważna jest za to konsekwencja - młoda szaleje, a wy robicie swoje i czekacie na jej odpowiedź. Odpowiedź się pojawi, może za kilka miesięcy, może za kilka lat, ale kiedyś młoda wróci z wojaży i powie "fajnie, że mimo wszystko mogłam na was liczyć, byliście ze mną i nie próbowaliście mi udowodnić, że wiecie lepiej".

Myślę, że masz naprawdę udaną córkę. Powodzenia :)
Michał Bloch

Michał Bloch MCC ICF, Mentor
Freelancerów
/www.wolnylancer.pl
Mentor...

Temat: 15-o letnia córka

Tak czytam i czytam i jakieś takie ciepło i optymizm bije od Twoich postów Piotrze :) - mimo, że córka tak wyraźnie dorasta :P

W tej grupie taki optymizm to miła odmienność ;)

Pozdrawiam ciepło
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: 15-o letnia córka

A bo ja naiwny i duszoszczipatielnyj Strzelec jestem...No i mam jescze druga córkę...
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: 15-o letnia córka

Piotr D.:
2. "Ja to nie zamierzam długo żyć...więc po co nauka"

jak jesteś szkoleniowiec to wypróbuj aktywne słuchanie:
- rozumiem, że planujesz niedługo umrzeć, a kiedy dokładnie żebym mógł się przygotować?

albo

- rozumiem, że nie wiesz po co masz się uczyć?Agnieszka S. edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 17:56
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: 15-o letnia córka

Agnieszka S.:
Piotr D.:
2. "Ja to nie zamierzam długo żyć...więc po co nauka"

jak jesteś szkoleniowiec to wypróbuj aktywne słuchanie:
- rozumiem, że planujesz niedługo umrzeć, a kiedy dokładnie żebym mógł się przygotować?

albo

- rozumiem, że nie wiesz po co masz się uczyć?Agnieszka S. edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 17:56
Przerobione. Za bardzo nie wie kiedy, bo teraz zimno, a "zaniedługo" zjazd fanów Mangi...Sposób "umarcia" też pozostaje (na razie) niesprecyzowany.). Co do nauki, to jak na kubeczku z barankiem: "wszystko jest gupie" (gupie nie głupie)- koledzy, przedmioty, nauczyciele, o pedagog nie wspominając...
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: 15-o letnia córka

Kiedyś uczestniczyłam w szkoleniu "jak mówić by dzieci nas słuchały' jak słuchać, by dzieci do nas mówiły".

Myślałam o zrobieniu takich szkolen na szerszą skalę, niestety pierwsze podejscie zakonczyło się fiaskiem.
Nawet bezpłatne,promocyjne kursy nie cieszyły się zainteresowaniem.

Napiszcie co o tym myślicie.
Może warto wrócić do takiej ideai.
Jeśli tak to w jakiej formie?
grupa powinna mieć 10 osób i powinno być ok 10- 15 spotkan.
Powinna być sesja wyjazdowa, czy kursy 1-2 dni w tygodniu?

Temat: 15-o letnia córka

Hmm,
Ja sam mam prawie 8-letniego syna i aż mnie dreszcz przeszedł, jak przeczytałem, co się może stać za kilka lat, wrrr...;)

Czytam, że warto dać się dzieciakom "wybuntować". Nie wiem, jakie będą tego konsekwencje, ponieważ sam nie miałem do tego okazji w wieku 15-18 lat, więc stworzyłem je sobie później, jako 30-latek, a to miało dużo poważniejsze konsekwencje, niż te, które mogłem ponieść jako nastolatek. Przede wszystkim dlatego, że w związku z moim 30-letnim "buntem" przeciwko wartościom i porządkowi świata oberwały osoby, za które ja już byłem współodpowiedzialny.
Różnica jest taka,że wcześniej mogłem być odpowiedzialny sam za siebie, ewentualnie odpowiedzialność za mnie była po stronie rodziców.
I myślę, że ten bunt jest oznaką rodzącej się samoświadomości. Im wcześniej się ona zrodzi, tym wcześniej osiągamy dojrzałość, a to oznacza, że wcześniej zaczynamy żyć po swojemu.

Znam ludzi, którzy się nie zbuntowali.
Śmiertelnie nudzą się w życiu i narzekają, jaki ten świat jest popieprzony. Na politykę. Na rząd. Na pogodę. Na stan finansów. Na żonę / męża. Na wszystko.

Nie mają swojego, wypracowanego i okupionego ranami sposobu na życie, więc biorą to, co się im funduje i się frustrują.

Nie chcę takiej przyszłości dla moich chłopaków (bo mam dwóch:).

W związku z tym dziękuję Ci Piotrze za ten wątek - już dziś zacznę sie przygotowywać:)

Pozdrawiam
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: 15-o letnia córka

o jak miło! Dla mnie jako rodzica jest ważne, aby jak najmniej "ran" odniosły dzieci. Pytanie: Jak szczelny klosz? Gdzie jest przegięcie? Dziecko Ci mówi: Tato, nie ćpam, nie palę, nie piję, nie jestem "galerianką", nie kradnę - o co ci biega? No i kombinujesz -ma rację, ale...Ja/my bym chciał ciut szacunku - w zachowaniu i w wypowiedziach. Szacunku dla rodziców i dziadków. Takie sa nasze przemyślenia po wczorajszym.
Pijesz piwko, oglądasz Housea i myślisz: gówniara ma rację. z trójami znajdzie liceum (jakieś), a studia...są płatne. Praca...i tak nie znajdzie. Załatwisz jej po znajomości. No i proszeczki na bok. Z uśmiechem połozyłem się spać. Powodzenia
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: 15-o letnia córka

Piotr D.:
Przerobione. Za bardzo nie wie kiedy, bo teraz zimno, a "zaniedługo" zjazd fanów Mangi...Sposób "umarcia" też pozostaje (na razie) niesprecyzowany.). Co do nauki, to jak na kubeczku z barankiem: "wszystko jest gupie" (gupie nie głupie)- koledzy, przedmioty, nauczyciele, o pedagog nie wspominając...
nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy

to nie jest po to, żebyś ją przekabacił

tylko po to, żeby ona poczuła, że ją rozumiesz

tak trzeba ze wszystkim po kolei póki jej nie przejdzie (a za rok ci wejdzie w nawyk i już nie będziesz umiał inaczej ;)
Piotr D.

Piotr D. w czym mogę pomóc?

Temat: 15-o letnia córka

Przekabacić się nie da...Jak coś zawadza o moje to decybele wzrastają.
1. Teren neutralny - kuchnia. Tu się da rozmawiać na "ziemi niczyjej".
2. Pora dnia - 19.30. Już jest w domu, internet od 20.00, Tv mnie nie rusza.
3. Temat - poprawa nauki w WYBRANYCH przedmiotach (bez porządków w pokoju).
4. Nastrój - luzik. Ja gotuję, ona mówi.
5. Efekt - "zobaczę tato co sie da zrobić, no postaram się, ale nie obiecuję - wiesz jacy gupi sa nauczyciele"
I chyba dobrze wyszło...



Wyślij zaproszenie do