konto usunięte

Temat: Zwrot prac klasowych

Mam taką nietypową sprawę:
W szkole, gdzie uczy się moja córka, nie oddaje się prac klasowych uczniom , po ocenie, tylko zatrzymuje w szkole, podobno - w ewentualnych celach dowodowych.
Przyczynę postepowania szkoła tłumaczy odgórnym zarządzeniem.

Tymczasem, dla celów edukacyjnych dla ucznia, powtórna analiza włsnych błędów mogłaby w wielu przypadkach pomóc.

Czy szkoła ma prawo zatrzymywać prace, zamiast zwrócić je ich autorom ?

Temat: Zwrot prac klasowych

Powinno być o tym w regulaminie szkolnym, w szkołach wyższych to jest norma, że pracę można dostać tylko do wglądu i nie wolno jej wynieść z uczelni.

konto usunięte

Temat: Zwrot prac klasowych

Pomijam, czy skoro to jest "norma" to czy można uznać jakie postępowanie za prawne czy może bezprawne. Nie jestem prawnikiem.

Intersuje mnie sama zasada i jej konsekwencje:
W pewnych przedmiotach nie jest istotnie ważne, aby mieć z powrotem taką pracę. Jeśli np. wypracowanie jest nie na temat, to wpatrywanie się w detale pracy nie jest ważne. Jesli ktoś słabo zapamniętuje daty, to w sumie nie jest wazne czy za kazdym razem pomylił się o 5 lat czy o 10. Ale np. w przypadku obliczeń matematycznych czy fizycznych, błędy w rachunkach wynikają ze szczegółów, np. błędnego wnioskawania/rozumowania itp. I w takich przypadkach analiza błędów byłaby jak najbardziej wskazana.
W uzupełnieniu pierwszej wypowiedzi powinienem dopisać, że szkoła nie zgadza się nawet na kserowanie prac.

Jeśli jest tak, jak Pani pisze, że ten zwyczaj leży w obszarze kompetencji szkoły to:
1. Szkoła wprowadza w błąd, mówiąc, że jest to odgórne zarządzenie,
2. Nie wydaje mi się, aby dyrekcja szkoły była jakoś wybitnie predystynowana do dysponowania z góry prawami do prac.

Ciekawe jest to, co Pani pisze ( nie robiłem studiów w Polsce ). Jeśli studenci nie mają prawa do swoich prac, to nie mają też kontroli nad ich treścią. Tym samym pracownicy uczelni, mający do prac dostęp, mogą łatwiej wykorzystywać jako własne czyjeś opracowania, bez ponoszenia odpowiedzialności ... Zakładam, że prace nie są archiwizowane w jakiś sposób trwały w długim okresie, że po jakimś czasie są po prostu wyrzucane, spalone albo zutilizowane inaczej...

Podsumowując, nie wiem czy ta "norma" przypadkiem nie godzi w interes studentów.
( nie zakładam , że uczniowie w podstawówce piszą jakieś odkrywcze treści )Albert C. edytował(a) ten post dnia 16.09.10 o godzinie 14:11

Temat: Zwrot prac klasowych

Szczerze mówiąc wątpię, aby jakiś kodeks regulował kwestię oddawania klasówek, ale może się mylę, zaczekajmy na prawnika :),
Joanna K.

Joanna K. pedagog / psycholog

Temat: Zwrot prac klasowych

Albert C.:
Pomijam, czy skoro to jest "norma" to czy można uznać jakie postępowanie za prawne czy może bezprawne. Nie jestem prawnikiem.

Intersuje mnie sama zasada i jej konsekwencje:
W pewnych przedmiotach nie jest istotnie ważne, aby mieć z powrotem taką pracę. Jeśli np. wypracowanie jest nie na temat, to wpatrywanie się w detale pracy nie jest ważne. Jesli ktoś słabo zapamniętuje daty, to w sumie nie jest wazne czy za kazdym razem pomylił się o 5 lat czy o 10. Ale np. w przypadku obliczeń matematycznych czy fizycznych, błędy w rachunkach wynikają ze szczegółów, np. błędnego wnioskawania/rozumowania itp. I w takich przypadkach analiza błędów byłaby jak najbardziej wskazana.
W uzupełnieniu pierwszej wypowiedzi powinienem dopisać, że szkoła nie zgadza się nawet na kserowanie prac.

Jeśli jest tak, jak Pani pisze, że ten zwyczaj leży w obszarze kompetencji szkoły to:
1. Szkoła wprowadza w błąd, mówiąc, że jest to odgórne zarządzenie,
2. Nie wydaje mi się, aby dyrekcja szkoły była jakoś wybitnie predystynowana do dysponowania z góry prawami do prac.

Ciekawe jest to, co Pani pisze ( nie robiłem studiów w Polsce ). Jeśli studenci nie mają prawa do swoich prac, to nie mają też kontroli nad ich treścią. Tym samym pracownicy uczelni, mający do prac dostęp, mogą łatwiej wykorzystywać jako własne czyjeś opracowania, bez ponoszenia odpowiedzialności ... Zakładam, że prace nie są archiwizowane w jakiś sposób trwały w długim okresie, że po jakimś czasie są po prostu wyrzucane, spalone albo zutilizowane inaczej...

Podsumowując, nie wiem czy ta "norma" przypadkiem nie godzi w interes studentów.
( nie zakładam , że uczniowie w podstawówce piszą jakieś odkrywcze treści )Albert C. edytował(a) ten post dnia 16.09.10 o godzinie 14:11

Nie wiem jak problem wygląda z kwestii prawnej, gdyż także prawnikiem nie jestem, ale mam małą radę. W szkole mojego syna również obowiązują tego typu zasady, ale nauczyciele zgodzili się "wypożyczać" sprawdziany. Dzieci biorą je do domu w celu obejrzenia, a rodzice przynoszą je z powrotem na wywiadówkę. Może warto byłoby gdyby i Pan poruszył na zebraniu tę kwestię, jeśli zależy Panu, aby mieć wgląd w treść prac. Większość szkół ma na swoim terenie punkty kserograficzne, więc może pozwoliliby dzieciom kserować na miejscu...

konto usunięte

Temat: Zwrot prac klasowych

Albert C.:
Pomijam, czy skoro to jest "norma" to czy można uznać jakie postępowanie za prawne czy może bezprawne. Nie jestem prawnikiem.

Intersuje mnie sama zasada i jej konsekwencje:
W pewnych przedmiotach nie jest istotnie ważne, aby mieć z powrotem taką pracę. Jeśli np. wypracowanie jest nie na temat, to wpatrywanie się w detale pracy nie jest ważne. Jesli ktoś słabo zapamniętuje daty, to w sumie nie jest wazne czy za kazdym razem pomylił się o 5 lat czy o 10. Ale np. w przypadku obliczeń matematycznych czy fizycznych, błędy w rachunkach wynikają ze szczegółów, np. błędnego wnioskawania/rozumowania itp. I w takich przypadkach analiza błędów byłaby jak najbardziej wskazana.
W uzupełnieniu pierwszej wypowiedzi powinienem dopisać, że szkoła nie zgadza się nawet na kserowanie prac.
>

Zapisując dziecko do przedmiotowej szkoły zakładam, że miał Pan możliwość zapoznania się z jej regulaminem. O ile regulamin zawiera takie treści jak w/w dot. zatrzymywania prac klasowych, to nie widzę podstaw, by kwestionować takie zatrzymywanie.

Jeśli natomiast regulamin nie zawiera żadnego sformułowania dot. zatrzymywania prac uczniów, a nauczyciele twierdzą, że jest to kwestia uregulowana zarządzeniem dyrekcji, wówczas rodzice powinni mieć możliwość zapoznania się z takim zarządzeniem.

Moim zdaniem prace uczniów nie stanowią przejawu zindywidualizowanej działalności twórczej (prawo autorskie).
Jeśli zależy Panu na odzyskiwaniu prac klasowych podszedłbym do sprawy z perspektywy wykonywania władzy rodzicielskiej. Jako rodzic ma Pan obowiązek dbać o rozwój dziecka - może Pan zatem, wobec dyrekcji szkoły, stwierdzić, że bez oglądania prac nie jest Pan w stanie ocenić postępów dziecka w nauce oraz, że nie uważa Pan oceny wystawionej przez nauczyciela za jedyne obiektywne źródło informacji o postępach dziecka. No i pozostaje Panu czekać na odpowiedź - przy czym moim zdaniem (absolutnie subiektywnym) przetrzymywanie prac w celach jako to Pan zacytował "dowodowych" jest paranoiczne - co chcą tym sposobem dowodzić?

Być może chodzi dyrekcji o przygody z uczniami, którzy poprawiali swoje klasówki dopisując rozwiązania lub działania, których nie było, już po sprawdzeniu przez nauczycieli. Można byłoby wówczas przekazywać klasówki rodzicom na wywiadówkach.

konto usunięte

Temat: Zwrot prac klasowych

Jakub Wasiak:
Albert C.:
Można
byłoby wówczas przekazywać klasówki rodzicom na wywiadówkach.

Tak właśnie postępują nauczyciele w szkole moich dzieci. W trakcie zebrania przekazują wszystkie prace rodzicom do ręki. Nie uczniom. I uważam, że takie rozwiązanie też pewnie zadowoliłoby autora wątku. Może wystarczy zapytać nauczycieli o powody i podstawę takich praktyk i zaproponować powyższe rozwiązanie.

konto usunięte

Temat: Zwrot prac klasowych

Albert C.:
Mam taką nietypową sprawę:
W szkole, gdzie uczy się moja córka, nie oddaje się prac klasowych uczniom , po ocenie, tylko zatrzymuje w szkole, podobno - w ewentualnych celach dowodowych.
Przyczynę postepowania szkoła tłumaczy odgórnym zarządzeniem.

Tymczasem, dla celów edukacyjnych dla ucznia, powtórna analiza włsnych błędów mogłaby w wielu przypadkach pomóc.

Czy szkoła ma prawo zatrzymywać prace, zamiast zwrócić je ich autorom ?

Na prośbę ucznia lub jego rodziców (prawnych opiekunów), sprawdzone i ocenione pisemne prace kontrolne oraz inna dokumentacja dotycząca oceniania ucznia jest udostępniana uczniowi lub jego rodzicom (prawnym opiekunom).
Art 5 ust. 3 ROZPORZĄDZENIA MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ z dnia 21 marca 2001 r.w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych

Akty wewnętrzne w szkole powinny regulować kwestię na jakich zasadach jest realizowane prawo wglądu do sprawdzonych i ocenionych prac, należy to sprawdzić w odpowiednim regulaminie szkolnym.



Wyślij zaproszenie do