Temat: Zwrot auta po jego kupnie.
Andrzej L.:
Jarosław Markieta:
Jeżeli jedyną "wadą" samochodu jest błąd w tłumaczeniu przysięgłym dokumentów,
Panie Jarosławie, przysięgli są tłumacze, a tłumaczenia są poświadczone lub uwierzytelnione...
Jeśli tłumaczenie ma wady, powinien je bezpłatnie usunąć tłumacz, który je wykonał, więc nawet żadnych kosztów nie powinno tu być.
A.
Niekoniecznie.
Jak już napisałem, zgodnie z art. 546 k.c. sprzedawca zobowiązany jest wydać kupującemu dokumenty, które dotyczą rzeczy i które umożliwiają korzystanie z niej. Jeżeli tego obowiązku nie dopełni, odpowiada za wyrządzoną z tego tytułu szkodę (art. 471 kc). Jeżeli zatem wraz z rzeczą sprzedawca wydał wadliwy dokument służący do korzystania z niej, to obowiązany jest wadę tę usunąć na swój koszt. Nie wiem, bo o tym rozstrzyga umowa, jakie dokumenty zostały wraz z rzeczą wydane. Skoro jednak z zapytania wynikało, że tłumaczenie dostarczył sprzedawca, to założyłem, że był on do tego zobowiązany.
Jeżeli zatem błąd jest tylko w tłumaczeniu dokumentu, to granicą odpowiedzialności sprzedawcy będzie koszt poprawienia tego tłumaczenia. Natomiast otwarta pozostaje sprawa odpowiedzialności tłumacza względem sprzedawcy za wadliwie tłumaczenie. Inaczej mówiąc tworzy się taki łańcuszek: sprzedawca odpowiada przed kupującym, a tłumacz odpowiada przed sprzedawcą. Niestety nie da się tego uprościć i przyjąć, że tłumacz odpowiada przed kupującym, bo kupującego i tłumacza nic ze sobą nie łączyło - nie zawarli ze sobą żadnej umowy.
Ps. A jakie są tłumaczenia, to nie jest wcale takie proste, jak by się wydawało :-)
- w języku prawnym (języku w którym spisano akty prawne) tłumaczenia są poświadczone. Takim terminem posługuje się ustawa o zawodzie tłumacza przysięgłego i rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie wynagrodzenia za czynności tłumacza przysięgłego
- natomiast w języku prawniczym (języku, w którym formułowane są wyroki, glosy, komentarze itp.) używa się też pojęcia "tłumaczenie przysięgłe". Z naprędce znalezionych wyroków, w którym takiego terminu użyto mogę podać:
1) Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 2008-09-15, KIO/UZP 929/08 "Brak
tłumaczenia przysięgłego nie wpływa - co do zasady - na treść dokumentu, lecz na jego formę."
2) Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego siedziba w Warszawie z 2006-04-11, III SA/Wa 479/06 "W sytuacji, gdy zaświadczenie stanowiące załącznik do rozporządzenia Ministra Finansów z 23.6.2001 r., zawierało nazwy własne oraz zwroty zwyczajowo stosowanej terminologii naukowej i technicznej, które nie naruszały ustawy o języku polskim, organ podatkowy nie mógł żądać przedstawienia przez stronę
tłumaczenia przysięgłego tego dokumentu."
3)Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego siedziba w Warszawie z 2005-11-10, III SA/Wa 1487/05 "Organ podatkowy, do którego wpłynął wniosek podmiotu zagranicznego o zwrot VAT, może zażądać od wnioskodawcy, by ten ostatni przedstawił
przysięgłe tłumaczenie swojego zaświadczenia o zagranicznej rejestracji VAT.
W zależności zatem, czy używamy języka prawnego, czy prawniczego, tłumaczenia mogą być albo poświadczone, albo przysięgłe :-)