Temat: Zerwanie umowy przez wykonawcę-meble kuchenne(Barma)
Karina W.:
Kilka tygodni temu podpisałam umowę z firmą meblową dot.zamówienia kuchni do zabudowy wg wcześniejszego projektu.Umowę podpisałam 08.10.2009 z realizacją do 10.11.2009,we wtorek tj.27.10.09 zadzwonił do mnie wykowawca z informacją,że zrywają - wycofują się z umowy ponieważ cyt."nie opłaca nam się robić jednej kuchni,zdobyliśmy duże zlecenie,przetarg,bardziej opłaca nam się zrobienie tysiaca szafek niż jednej kuchni..."hmmm tylko po co podpisywali ze mną umowę i pobrali zaliczkę? Szkoda tylko,że ja ogólnie straciłam na tę firmę przeszło miesiąc.
Fakt,pan który do mnie dzwonił stwierdził,ze powinnam się cieszyć bo nie zostawia mnie na lodzie tylko znalazł mi innego podwykonawcę,który "na szybko" wykona zlecenie (co się wiąże z podpisaniem umowy z nowym wykonawcą).Po takim podejściu do klienta staciłam do nich zaufanie i ta propozycja nie jest dla mnie interesująca.
Firma w umowie zastrzega sobie prawo do przedłuzenia czasu realizacji zamówienia z przyczyn losowych.Powyższe z całą pewnością losowymi nie są...
Czy w związku z powyższą sytuacją należy mi się odszkodowanie od firmy,w jakiej wysokości?Jakie są moje prawa jako przeciętnego konsumenta?
Dziękuję,jeżeli ktoś będzie mógł pomóc :)
Witam Pani Karino,
odstąpienie od umowy przez wykonawcę uznać należy za bezskuteczne, chyba że takie uprawnienie w przypadku zaistnienia opisywanej okoliczności było zastrzeżone w umowie. Dlatego też żeby podjąć ewentualną akcję cywilną poczeka Pani do 5.11.2009r. i po tym czasie wezwie Pani wykonawcę do wykonania umowy w terminie 2 tygodni pod rygorem odstąpienia od niej i wystąpienia o odszkodowanie na podstawie art. 471 kc. Oczywiście będzie pani przysługiwało także roszczenie o zwrot uiszczonej zaliczki.
Jeżeli chodzi o ww. odszkodowanie to niezbędne będzie wskazanie przez Panią niewykonania zobowiązania (to trudne nie będzie), a także dokładnej wysokości szkody, i związku przyczynowego pomiędzy niewykonaniem umowy a doznaną szkodą. Na wykonawcy ciąży tzw. domniemanie winy (czyli przyjęcie z góry że ponosi winę za niewykonanie zobowiązania), które będzie mógł obalić wykazując że nie wykonał on zobowiązania z przyczyn za które odpowiedzialności nie ponosi.
Kluczową okolicznością będzie powstanie szkody i udowodnienie jej wysokości.
Posiłkując się komentarzem do art. 361 kc T.Wiśniewskiego "Ogólnie rzecz ujmując, szkodą jest powstała wbrew woli poszkodowanego różnica między obecnym jego stanem majątkowym a tym stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę."
Podkreślam że powstanie szkody i jej wysokość należy w sądzie udowodnić. Przeważnie należy powołać na tę okoliczność biegłego sądowego w celu ustalenia wysokości obiektywnej szkody. Proszę pamiętać, że opinia prywatna strony załączona do pozwu, nawet sporządzona przez rzeczoznawcę nie stanowi dowodu i traktowana jest procesowo jako stanowisko strony.
W Pani przypadku należałoby się więc zastanowić nad tym czy rzeczywiście poniosła Pani szkodę. Np. nie może się Pani wprowadzić do domu bo nie mak kuchni i musi Pani płacić czynsz najmu w wynajmowanym mieszkaniu. Ale z kolei tutaj ja bym wykazywał na miejscu wykonawcy np. że nie mogła się Pani i tak wprowadzić gdyż stan zaawansowania prac budowlanych i tak to Pani uniemożliwiał nawet gdyby wykonawca dostarczył kuchnie, lub też wykazywałbym że brak kuchni w cale nie umożliwiał egzystowania w mieszkaniu bo np. mogła pani przygotowywać posiłki na butli gazowej i myć garnki w wannie :):) Oczywiście drugi przypadek jest przejaskrawiony ale oczywiście mógłby się pojawić taki zarzut i rozpatrywałby go sąd.
Proszę również przeanalizować umowę pod kątem zastrzeżenia w niej kar umownych z tytułu opóźnienia. Wówczas kara umowna o określonej w umowie wysokości jest należna bez potrzeby powstania szkody.
Reasumując. Szkoda Pani czasu, nerwów i pieniędzy. Chyba że Pani bardzo chce pozwać tego człowieka to zawsze znajdzie się prawnik który poprowadzi taką sprawę.
Pozdrawiam
JT