Bernadetta S.

Bernadetta S. Pasjonat pracy :)

Temat: Zapytanie - prawo rodzinne i .....

Mam takie pytanie.
Mam postanowienie sądu połączone z wyrokiem rozwodowym w którym jest zaznaczone, że córka może jechać do ojca na 2 tygodnie wakacji.
Z tym, że 2 tygodnie oznaczone są datami od 1 - 15 sierpnia, nieopatrznie zarezerwowałam bilety dla mnie i dla córki na wakacje od 15 sierpnia wylot jest o 6 rano.
Próbowałam się dogadać z mężem co do zmian jednakże on nie wykazuje chęci zamiany. Zamiana miałam na myśli, że weźmie córkę na 2 dni przed czyli 30 lipca i przywiezie ją 14 sierpnia - czyli po 2 tygodniach. Nie wiem czy zapis w wyroku do 15 sierpnia oznacza, że 15 sierpnia córka ma być już w domu. Czy 15 sierpnia może ją dopiero przywieźć.

Nadmienię również, że mąż ciągle działa złośliwie na korzyść moją i córki. W przełomie marca i kwietnia tego roku okłamał mnie, że wyjeżdża na szkolenie. Po czym okazało się, że pojechał do USA na wakacje w odwiedziny do siostry. W tym czasie nie przychodził do córki po mimo zapisów w wyroku. Wielokrotnie zdarzało się, że pokłócił się z córką i ona nie chciała u niego zostać w związku z czym musiałam o godzinie 22 jechać do wsi oddalonej o 10 km po rozpłakaną córkę - ma teraz 5 lat.

W wyroku sądu mamy również zaznaczone, że sąd zobowiązuje się strony do uprzejmego zwracania się do siebie i zaniechania wszelkich sporów w obecności dziecka. Gdy wczoraj pojechałam wraz z córką porozmawiać z mężem. Zatelefonowałam że jesteśmy aby otworzył bramę, on wyszedł otworzył bramę weszliśmy na jego podwórko, córka biegała i poszła do domu. W trakcie rozmowy próbowałam wpłynąć na niego - może to nie było dobrze i powiedziałam, że przecież jesteśmy dorośli i możemy się sami między sobą dogadać i chyba nie muszę z każdą sprawą biegać po sądach on mi powiedział : Wypier... z mojego placu bo dzwonię na policję z art...(nie pamiętam) o wtargnięcie na moją posesje. Ja zawołałam córkę i prosiłam żeby odniosła zabawkę którą wyniosła z jego domu i czekałam na jej powrót, żeby wyjść na co on już zadzwonił na policję i wezwał ją na interwencje. Zaczekałam na patrol. Córka się rozpłakała i przestraszyła więc zaprowadziłam ją do sąsiadki i wróciłam, żeby przedstawić policji swoją rację. Panowie policjanci mnie pouczyli i stwierdzili, że nie da się rozmawiać z kimś na siłę, że wtargnięcia nie widzieli. Sytuację widział z za płotu sąsiad. Potwierdził, że nie była to kłótnia, a rozmowa.
Wyjazd wakacyjny córki stanął pod znakiem zapytania, mi przecież chodzi tylko o jej wypoczynek.

Proszę mi doradzić co mam robić. Jestem zrozpaczona, nie potrafimy się dogadać w żadnej kwestii.
Dariusz Stefaniak

Dariusz Stefaniak specjalista od
trudnych spraw

Temat: Zapytanie - prawo rodzinne i .....

Trzeba jakoś się dogadać, musisz spotkać się z byłym mężem, porozmawiać i znależć jakiś consensus .

Razem wasze działania powinny mieć na celu dobro dziecka .

Jeżeli Sąd określił sztywno taki termin, to w twoim postępowaniu nie powinno być takiej sytuacji jak opisałaś, bo twoje postępowanie wygląda na celowe.

Nie podajesz jaką częstotliwość odwiedzin córki określił meżowi sąd w wyroku rozwodowym, czy jest to podobnie jak w przypadku wakacji sztywny termin, czy też jest jedynie mowa np. o 2 weekendach w miesiącu. Trudno jest więc zająć jakieś stanowisko w tym względzie.

Twoje i byłego męża podejście w tej sprawie powinno być elastyczne.

Uważam też, że trudno jest pokłócić się z 5 - letnim dzieckiem , a jeżeli były jakieś sytuacje drażliwe, to należy to wszystko rozpatrywać nie tylko z punktu dobra twojej córki. Jeżeli musiała się podporządkować pewnym wymaganiom i nakazom ojca a tego nie zrobiła, to najczęściej reakcją 5 letniego dziecka na zakazy lub odmowę tego czego chce to dziecko, jest płacz i niechęć do dalszego pozostania w domu u ojca.

Powinnaś to obiektywnie przeanalizować i znaleźć tego przyczynę.
Bernadetta S.

Bernadetta S. Pasjonat pracy :)

Temat: Zapytanie - prawo rodzinne i .....

Co zrobić gdy nie da się z kimś porozmawiać, bo on rozmawiać nie chce.
Widzenia są określone sztywno 1 i 3 weekend miesiąca od piątku godz 16 do niedzieli godzina 17.
Natomiast jeżeli on prosi o zamianę, bo np w danym dniu wyjeżdża, albo nie ma się kto zająć dzieckiem bo ma dyżur, Przywozi ją np na noc. Na drugi dzień jak się wyśpi znowu przyjeżdża. Czasami tak po prostu z marszu przyjdzie po córkę bo ma taką ochotę to ja zawsze przygotuje córkę i nie robię mu z tego tytułu żadnych komplikacji.

Gdy np mamy w rodzinie uroczystość typu komunia czy wesele to ja nigdy nie jadę, gdyż szanowny tatuś się nie zamieni, a w każdej chwili może zadzwonić np o godzinie 22 że mam jechać po dziecko bo on nie wytrzymuje a ona płacze od 2 godzin....
Dodam również, że postanowieniu jest zapis, że ExMąż każdorazowo, ma odbierać córeczkę, z każdorazowego miejsca zamieszkania matki. Tym czasem on dzwoni, że musi się zajmować córką konkubiny i córką sąsiada, nie ma 3 fotelików i nie ma jak przyjechać i że ja mam mu dziecko zawieźć - dla mnie to nie jest problem - zawożę.

Jednakże wydaje mi się, że to jest nie do końca fair, ale do końca nie wiem czy jest to sprawa, którą rozwiązała by jakaś sprawa w sądzie.
Jeśli uważa Pan, że coś w moim toku myśleniu jest nie tak proszę o wypowiedź, być może będzie to uwaga na którą właśnie czekam.

Pozdrawiam
Bernadetta S.

Bernadetta S. Pasjonat pracy :)

Temat: Zapytanie - prawo rodzinne i .....

Dodam, że nigdy nie obowiązywał taki sztywny plan - często się zdarzało, że np mąż wyjechał z córką w góry i wracali o 19 zamiast o 17, z mojej strony nie był to żaden problem:(:(:(
Dariusz Stefaniak

Dariusz Stefaniak specjalista od
trudnych spraw

Temat: Zapytanie - prawo rodzinne i .....

Powinnaś już dawno wystąpić o zmianę tych sztywnych zasad. Odpowiednio uzasadnić.

Nie powinnaś także mężowi ułatwiać kontakt z dzieckiem - dowozić mu je.

Wszystkie sytuacje, gdy nie wypełnia swego obowiązku odnotowywać i by potem móc to wykorzystać dla dobra dziecka.

Teraz pozostaje tylko przełożyć o 1 dzień wyjazd na wakacje. To jest możliwe , spróbuj :)
Bernadetta S.

Bernadetta S. Pasjonat pracy :)

Temat: Zapytanie - prawo rodzinne i .....

Kupiłam nowe bilety, całe szczęście że nie są to jakieś organizowane wczasy.
Liczę na to, że okaże serce jak nie pojedziemy 2 dni później.

Czym mam umotywować zmianę sztywnych zasad?
Jeśli miała by to być zmiana to na jakie?
U mnie w rodzinie i wśród najbliższych znajomych nikt nie miał tego typu problemów i nie bardzo wiem jak się za to zabrać.
Obawiam się, że będę musiała ten temat ogarnąć w inny sposób bo takie przepychanki i prośby o łaskę nie służą nikomu.

Jeszcze jedno pytanie - przepraszam, że Pana zamęczam, jeśli on po córkę nie przyjedzie w wyznaczonym terminie, to co powinnam zrobić w tym momencie? Zawiadomić kogoś, czy wystarczy, ażeby sąsiadka potwierdziła, że go nie było.

Z drugiej strony nie chce mu ograniczać prawa do odwiedzin bo to pewnie nie posłuży dobrze córce, natomiast jego prawo do współdecydowania, jest jakąś literacką fikcją sądu. Jak można współdecydować nie rozmawiając?!?!?!
Dariusz Stefaniak

Dariusz Stefaniak specjalista od
trudnych spraw

Temat: Zapytanie - prawo rodzinne i .....

Dobrze, że udało ci się przesunąć wyjazd. :)

Gdy jest podany sztywny termin : widzenia 1 i 3 weekend miesiąca , wakacje
1 - 15 sierpnia , to jak tobie coś innego by wypadło w tym terminie i chciałabyś być z córką , to przy takiej postawie męża jest kłopot .

Tak samo w jego przypadku , jest termin widzenia a on nie może : praca , sprawy prywatne , itp.

Gdy są to wymienione tylko np. : widzenia 2 weekenty w miesiącu , 2 tygodnie w wakacje , to nawet jak druga strona utrudnia zawsze łatwiej pewne rzeczy zaplanować aby nie było sytuacji konfliktowych.

Nie ułatwiaj mężowi, jak jest określone przez sąd, że ma odebrać córkę od ciebie z domu i potem ją przywieźć, to niech tak będzie.

Gdy nie będzie się ze swego obowiązku wywiązywał i dalej niektóre sprawy utrudniał , możesz poinformować go , że powiadomisz sąd i wystąpisz o ograniczenie mu kontaktów z córką.

On sam musi dojrzeć do tego i zrozumieć , zależy mu na kontakcie z dzieckiem czy też nie . Oprócz sądu są jeszcze kuratprzy rodzinni i powinnaś się dowiedzieć , kto może służyć ci pomocą i poradą.

Sądzę , że jak będzie musiał się trochę natrudzić , to zmieni też swoje podejście do tego wszystkiego.

Zmianę tych sztywnych terminów w sądzie , trzebaby dokonać w formie takiej jak było opisane , złożyć wniosek z uzasadnieniem .

Pozdrawiam i życzę tobie i twojej córce udanych wakacji. :)
Bernadetta S.

Bernadetta S. Pasjonat pracy :)

Temat: Zapytanie - prawo rodzinne i .....

Śliczne dzięki!!! Samych słonecznych dni życzę i dużo uśmiechu!!! Bardzo mi Pan pomógł:)
Dariusz Stefaniak

Dariusz Stefaniak specjalista od
trudnych spraw

Temat: Zapytanie - prawo rodzinne i .....

Pomogłaś sobie sama :) !!! życzę ci samych słoneczynych dni ;), udanego urlopu z córką, udanego kontaktu z byłym przy wychowywaniu córki :).

Mój wkład jest mały, to ty i twoja córka jesteście głównymi zwycięzcami.

Jeśli coś będziesz potrzebować, nawet na zasadzie zwykłego pogadania, to pisz na priv. :)

Następna dyskusja:

Prawo rodzinne - porada




Wyślij zaproszenie do