Mn P.

Mn P. Specjalista ds.
BHP/Inspektor p.
poż.

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Jacek...ja mieszkam na nowym osiedlu...musiałem wystąpić o zgodę na zamontowanie anteny do zarządcy...
Odpisali, że owszem ale nie na ścianie budynku lecz na balustradzie balkonowej...zgodę mam na piśmie, kolesiowi, który bez zgody zamontował na ścianie kazali antenę zdjąć a ubytki uzupełnić...
Mn P.

Mn P. Specjalista ds.
BHP/Inspektor p.
poż.

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Adam...na pamięć codziennie widać było gdzie kto zazwyczaj stawia...mi z grzeczności nigdy nie przyszło do głowy aby komuś zaparkować na "jego" miejscu...nie mam tutaj na myśli typowego parkingu ale chodzi o podwórko...
Takie zachowanie wymuszały na mnie zasada współżycia społecznego i grzeczność...uwierz mi, poza tym jednym przypadkiem nikt tam nie parkował...drugim razem przyszła sąsiadka i zapytała czy rodzina z Austrii może zaparkować na "moim" miejscu...oczywiście zgodziłem się zszokowany zachowaniem sąsiadki...

konto usunięte

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Marcin Paluszek:
Jacek...ja mieszkam na nowym osiedlu...musiałem wystąpić o zgodę na zamontowanie anteny do zarządcy...
Odpisali, że owszem ale nie na ścianie budynku lecz na balustradzie balkonowej...zgodę mam na piśmie, kolesiowi, który bez zgody zamontował na ścianie kazali antenę zdjąć a ubytki uzupełnić...

A tak z ciekawosci - co by bylo gdyby nie zdjal? Do sadu by go wzieli? U nas np. wspolnota zakazala palenia na klatkach schodowych, a nikt sie tym nie przejmuje na czele z mezem wiceprezeski wspolnoty, ktory non-stop jara na klatce. Poniewaz wspolnota nie upowaznila nikogo do nakladania kar finansowych za lamanie tego zakazu, moze sobie ten i ow jedynie "nakrzyczec". Czy sie myle i moze cos wiecej?
Mn P.

Mn P. Specjalista ds.
BHP/Inspektor p.
poż.

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Ja Małgosiu mieszkam na osiedlu i w budynku zarządzanym przez TBS...nowe, ładne budynki...umowa i regulamin porządku domowego wyraźnie mówi, że jakiekolwiek działania naruszające budynki itd. bez zgody wynajmującego zabronione...generalnie, łamiąc zasady mógłbym zmusić ich do wypowiedzenia mi umowy najmu...jak nie ma potrzeby to po co wojować...na odpowiedź czekałem 3 dni...zero stresu, zero problemu...

konto usunięte

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Marcin Paluszek:
Adam...na pamięć codziennie widać było gdzie kto zazwyczaj stawia...mi z grzeczności nigdy nie przyszło do głowy aby komuś zaparkować na "jego" miejscu...nie mam tutaj na myśli typowego parkingu ale chodzi o podwórko...
Takie zachowanie wymuszały na mnie zasada współżycia społecznego i grzeczność...

Moim zdaniem to nadinterpretacja jednak. Te miejsca są publiczne. Nikt ich nie wykupił. Każdy ma więc prawo tam stanąć, chyba że jest znak typu "zakaz wjazdu - nie dotyczy mieszkańców". Jeśli takiego nie ma, a powiedzmy do kogoś przyjedzie kolega albo znajomy, to skąd ma wiedzieć, że tam "widać gdzie kto zazwyczaj stawia"?
Mn P.

Mn P. Specjalista ds.
BHP/Inspektor p.
poż.

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Adam...nie szukaj dziury w całym...na sytuacje kiedy ktoś do kogo przyjeżdża nie zwracam uwagi bo od razu widać, że obcy samochód...nadinterpretacja czy nie - nie tylko ja do tego tak podchodzę ale my chyba nie do końca się rozumiemy...zresztą niepotrzebnie mówiłem o tym skoro takie zachowania są obce co dla niektórych...
Powiedzmy sobie inaczej - mówisz sąsiadowi dzień dobry bo grzeczność tego wymaga...sąsiad nie musi Ci odpowiadać ale jak Ci nie odpowie to będziesz urażony...

konto usunięte

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Nie szukam dziury w całym. To jest zwykłe przywłaszczanie miejsc parkingowych i jako takie nie ma nic wspólnego z grzecznością. Jakim prawem osoba, która stawia samochód stale na danym miejscu na terenie publicznym uzurpuje sobie prawo do własności do tego miejsca? Czy ja jestem tutaj na forum jedynym "dziwakiem", który to tak postrzega? IMHO to co przedstawiłeś to zwykłe zagarnięcie własności, które nie ma nic wspólnego z grzecznością czy zasadami współżycia społecznego.

Co innego jeśli jest zima i sąsiad X odśnieżył kawałek miejsca parkingowego i sobie tam stanął. Nie ma regulacji prawnych, ale właśnie zasady współżycia społecznego wymagają wg mnie, żeby tam nie stawać.

Podsumowując: jesli ktoś chce mieć swoje i tylko swoje miejsce parkingowe, niech sobie je wykupi. Choć i to jak widać nie zawsze gwarantuje, że miejsce będzie puste (no w końcu po to ten wątek powstał)...Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 28.12.10 o godzinie 00:30

konto usunięte

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Nie, nie jestes dziwakiem. Ja tez uwazam, ze jesli teren jest publiczny to niestety, kto pierwszy ten lepszy... To moze byc wkurzajace, ale takie zycie.
Mn P.

Mn P. Specjalista ds.
BHP/Inspektor p.
poż.

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Jeżeli byłaby możliwość to wykupiłbym i z pewnością postawiłbym sobie słupek...( według Ciebie naturalnie też źle )...
O jakim przywłaszczeniu Ty mówisz ? Teraz to Ty chyba zaczynasz nadinterpretować cokolwiek napiszę...ale takie życie, nie ma dalej co tego ciągnąć bo wątek zmierza nie tym kierunku co powinien...
Zresztą Adam - cokolwiek nie napisałoby się - Ty jesteś na anty, powinieneś zapisać się do jakiejś partii a może już należysz ?
Pzdr

konto usunięte

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Nigdzie nie napisałem, że postawienie słupka jest złe :) Jak najbardziej polecam takie rozwiązanie. Tylko zwróciłem uwagę, że być może potrzebna jest zgoda wspólnoty albo zarządcy.

Do pozostałych zarzutów wobec mnie nie odniosę się, ponieważ nie dotyczą tematu tej grupy, tutaj dyskutujemy o prawie...

konto usunięte

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Marcin Paluszek:
Ja Małgosiu mieszkam na osiedlu i w budynku zarządzanym przez TBS...nowe, ładne budynki...umowa i regulamin porządku domowego wyraźnie mówi, że jakiekolwiek działania naruszające budynki itd. bez zgody wynajmującego zabronione...generalnie, łamiąc zasady mógłbym zmusić ich do wypowiedzenia mi umowy najmu...jak nie ma potrzeby to po co wojować...na odpowiedź czekałem 3 dni...zero stresu, zero problemu...

tbs to najem a nie własność, a to ogólnie zmienia postać rzeczy. Radek jest właścicielem swojej nieruchomości i miejsca parkingowego również, więc dziura w jego ścianie czy podłodze jest wg mnie jego prywatną dziura. Elementy elewacji pod taka własność już nie podchodzą.

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Magdalena B.:
Robert S.:
Magdalena B.:
Radosław Kołodziej:
Witam serdecznie,

Ktoś zajął moje miejsce parkingowe (miejsce jest wykupione, ma akt własności i płacę z nie czynsz)- jakie mogę podjąć działania dozwolone przez prawo żeby się pozbyć natręta?

Z góry dziękuję za pomoc.

Zdejmij mu blachy i zadzwon na policje ze stoi podejrzany pojazd bez tablic, wtedy moga odholowacMagdalena B. edytował(a) ten post dnia 27.12.10 o godzinie 16:22
Pani Magdaleno wie Pani jak nazywa się ten czyn oraz nakłanianie do niego?

Niestety mamy taki system, że inaczej nie da się pozbyć 'intruza' :p, a jako ciekawostkę dodam skąd ten pomysł, miałam identyczną sytuację jak autor, telefon na policję i to właśnie poradzili, bo inaczej nie mogą nic zrobić.

Wiem , że niektózy ludzie to idioci. Zdarzają się też zapewne policjanci , po drugiej stronie słuchawki ale jeśli to prawda to ten przebił wszystkich. Nakłanianie do przestępstwa kradzieży dokumentów... No, no...

konto usunięte

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Radosław Kołodziej:
Witam serdecznie,

Ktoś zajął moje miejsce parkingowe (miejsce jest wykupione, ma akt własności i płacę z nie czynsz)- jakie mogę podjąć działania dozwolone przez prawo żeby się pozbyć natręta?

Z góry dziękuję za pomoc.

Skoro to teren prywatny, to:
Droga karna – naruszenie własności prywatnej – tutaj słabe chyba że się powtarza.
Droga cywilna – ale musi być wyraźnie oznaczone że prywatne:
-na pewno można samochód usunąć i domagać się zwrotu kosztu usunięcia
-ale najlepsze, wiem to z artykułów, to wyznaczenie bardzo wysokiej opłaty parkingowej – dobrze widocznej – a potem tylko robić zdjęcia i mierzyć czas……. Biznes samograj o ile szkodnik jest wypłacalny. O ile dobrze pamiętam ktoś wyznaczył (prywatny parking przed biurowcem, a parkowali obcy) ~40-100 zł/h i skutecznie egzekwował.

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Jacek J.:
Radosław Kołodziej:
Witam serdecznie,

Ktoś zajął moje miejsce parkingowe (miejsce jest wykupione, ma akt własności i płacę z nie czynsz)- jakie mogę podjąć działania dozwolone przez prawo żeby się pozbyć natręta?

Z góry dziękuję za pomoc.

Skoro to teren prywatny, to:
Droga karna – naruszenie własności prywatnej – tutaj słabe chyba że się powtarza.
Droga cywilna – ale musi być wyraźnie oznaczone że prywatne:
-na pewno można samochód usunąć i domagać się zwrotu kosztu usunięcia
-ale najlepsze, wiem to z artykułów, to wyznaczenie bardzo wysokiej opłaty parkingowej – dobrze widocznej – a potem tylko robić zdjęcia i mierzyć czas……. Biznes samograj o ile szkodnik jest wypłacalny. O ile dobrze pamiętam ktoś wyznaczył (prywatny parking przed biurowcem, a parkowali obcy) ~40-100 zł/h i skutecznie egzekwował.

Panie Jacku, jakioe naruszenie włąsnosci prywatnej? Jaki artykuł by Pan tu zastosował?
Droga cywilna - jak najbardziej. Pozew o zapłatę za parkowanie.
Na pewno to samochodu nie można usunąć. Żaden holownik tego nie zrobi a jak zrobi to pan sam to ryzykuje Pan z kolei swoją odpowiedzialnością za ewentualne roszczenie z tytułu uszkodzenia np.
Andrzej Lisowski

Andrzej Lisowski Senior Sales
Representative,
Toyota Material
Handling Pol...

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Radku
miałem kiedyś podobny problem sprawa jest prosta
zastawiłem delikwenta w piątek wieczorem i zostawiłem
za wycieraczką kartkę z telefonem do siebie, Pan zadzwonił a
ja poinformowałem go ze będę w domu dopiero w poniedziałek :(
Cóż poskutkowało - oczywiście była to kulturalna rozmowa

konto usunięte

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

odnośnie blokady miejsca parkingowego, znam przypadek, że właściciel odjechał z miejsca zamykając blokadę, ktoś wjechał na to miejsce i połamał blokadę (zapewne uszkodził również swój samochód), ale odjechał i sprawcy nie było, za to ktoś inny wjechał na połamaną blokadę i wyjeżdżając urwał - połamał osłonę silnika pod samochodem, po czym wytoczył sprawę cywilną właścicielowi miejsca za niezabezpieczoną / niewłaściwą blokadę i uszkodzenie mienia, miejsce nie było oznakowane, nie było zakazu parkowania.
Na koniec sprawa zakończyła się polubownie, ale miał z tym pewne problemy.

konto usunięte

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Jak to czytam, to aż mnie ciarki po plecach chodzą. Jednak jesteśmy narodem cwaniaczków. Choćby dlatego warto stąd wyjechać.

Tak wiem, wszędzie takie rzeczy mogą się zdarzyć, ale u nas częstotliwość takich zdarzeń i 'pomysłowość' cwaniaczków przebija wszystko, co można sobie wyobrazić.

Czyli reasumując trzeba miejsce dobrze oznaczyć, że jest prywatne i założyć porządną blokadę, taką, której ryzyko złamania jest niewielkie. Pewnie tania nie będzie... ale może zaoszczędzić nerwów.

Generalnie chyba najskuteczniejszy sposób to zastawienie takiego palanta. O ile oczywiście jest możliwość, bo zastawiając jego możemy też zastawić innych. No i trzeba mieć samochód do zastawiania. Taki, którego nam nie szkoda, bo jak delikwentowi nerwy puszczą, to może chcieć się "wyżyć" na tym aucie.
Adam K.

Adam K. Kierownik Sekcji
Zakupów - produkty i
usługi
non-manufact...

Temat: Zajęte miejsce parkingowe

Szanowni,
niestety Pan Robert Stachowiak ma rację -> żadne służby nie odholują takiego natręta z prywatnej posesji, a taką jest garaż podziemny. Miałem taki sam przypadek (moje wykupione miejsce, za które płacę czynsz). Zostałem poinformowany, że "mogę wezwać auto holujące i przy udziale Policji odholować auto natręta na parking na własny koszt i żądać później zwrotu kosztów (holowanie, odszkodowanie) na drodze sądowej".
Łatwiej było mi zwrócić się z pismem do Administracji, aby pozwoliła założyć łańcuch i kłódkę -> Administracja wyraziła zgodę, poczekałem jak gościu wyjedzie do pracy, założyłem i mam spokój. Teraz mogę się procesować o odszkodowanie :)



Wyślij zaproszenie do