Aniela Zelisko

Aniela Zelisko Student, Akademia
Ekonomiczna im.
Oskara Langego we
Wrocł...

Temat: zaiedbanie lekarzy, utrata zdrowia, narażenie na utrate...

Mam pytanie odnośnie odszkodowania za narażenie życia lub zdrowia przez lekarza/lekarzy/przychodnię. Mam znajomą, która wiekiem kwalifikuje się do grupy zagrożonych rakiem piersi, w związku z powyższym co 2 lata chodziła na refundowane badania piersi - mamnografię. Kilka miesięcy temu, wyczuła w piersi guzki, udała się do lekarza. Rak był już w dość zaawansowanym stadium, dlatego też przeprowadzono mastektomię piersi wraz z węzłami chłonnymi. Znajoma poza tym musi poddać się chemioterapii i naświetlaniom, celem "zabezpieczenia" przed przerzutami. Wszystko wygląda jak koszmar, tyle się mówi o regularnych badaniach, ale co z tego, że się je wykonuje. Zmierzam do tego, że znajoma od dobrych kilku lat miała wykonywaną mamnografię, onkolog zdobył jej zdjęcia z wcześniejszych badań i jak się okazało na zdjęciu z przed 4 lat były już widoczne zmiany, zdjęcie z przed 2 lat natomiast pokazywało już całkiem spore guzki, które kwalifikowały się do wycięcia. Gdyby znajoma został poinformowana o zmianach w piersi 4 lata temu, albo chociaż 2 lata temu miała by do dzisiaj obie piersi i nie byłaby w grupie zagrożonych ryzykiem przerzutów i dalszych powikłań. W tej chwili ma ograniczoną sprawność ruchową jednej ręki, ponieważ wycięto pierś wraz z węzłami chłonnymi oraz mięśniem, poddawana jest chemioterapii co strasznie wyniszcza jej organizm, i oczywiście jest w grupie ryzyka możliwymi przerzutami. Co w takiej sytuacji powinna zrobić, no bo przecież po mamnografi zrobionej 4 i 2 lata temu lekarz niezwłocznie powinien poinformować ją o zmianach i zalecić leczenie. Natomiast lekarze w tej kwestii nie zrobili nic, doprowadzili tylko do okaleczenia i utraty sprawności, nie mówiąc już o dalszym ryzyku... Gdzie powinna zgłosić się znajoma i czy ta sprawa nie jest jedną z wielu i ma jakieś szanse na ukaranie zaniedbania ze strony lekarzy, lub ewentualne odszkodowanie?
Marta K.

Marta K. Usus magister est
optimus!

Temat: zaiedbanie lekarzy, utrata zdrowia, narażenie na utrate...

Czy Twoja znajoma chodziła jedynie na mammografię czy też po wykonaniu zdjęć szła z nimi do lekarza? Jeśli szła z tymi zdjęciami, na których są zmiany nowotworowe, do lekarza i ten nic na zdjęciach nie wykrył, to chyba wiadomo już kogo można pociągnąć do odpowiedzialności.
Dużo zdrowia dla Znajomej.

konto usunięte

Temat: zaiedbanie lekarzy, utrata zdrowia, narażenie na utrate...

w Gazecie Prawnej z wtorku (07.09.2010) jest obszerny artykuł o błędach lekarskich. Dotyczy on co prawda porównania obowiazującego stanu prawnego z projektowanym ale można się z niego sporo dowiedziec o możliwościach dochodzenia roszczeń w obecnym stanie faktycznym.
Nie sadze jednakże, żeby znajoma była w stanie poprowadzić taka sprawę sama, bez pomocy prawnika, dlatego radziłabym poszukać prawnika który sprawą się zajmie kompleksowo.
Aniela Zelisko

Aniela Zelisko Student, Akademia
Ekonomiczna im.
Oskara Langego we
Wrocł...

Temat: zaiedbanie lekarzy, utrata zdrowia, narażenie na utrate...

Znajoma chodziła na mamnografię i po wykonaniu zdjęcia przez radiologa, została poinformowana, ze zdjęcia trafią do opisu przez specjalistę. Radiolog standardowo, mówi również, że w przypadku jakiś nieprawidłowości lekarz się z Panią skontaktuje. Brak kontaktu, oznacza, że wszytko jest ok. I tak tez pomyślała moja znajoma. Wiem, że ona nie jest sama wstanie poprowadzić takiej sprawy, w chwili obecnej jest tak wycieńczona, że nie ma siły na nic, chciałabym jednak jej pomóc i przy jej minimalnym wysiłku doprowadzić do ukarania winnych.



Wyślij zaproszenie do