Mariusz Korbel

Mariusz Korbel planista, Valvex
S.A.

Temat: Zabudowa wspólnego korytarza bez zgody współwłasciciela

Mieszkam w tzw bliznaku. Budynek wybudowany w latach 70-tych w centrum miasta (dokładnej Rynek). Jedna część należy do sąsiada a druga w 7/8 do mojej rodziny a w 1/8 do osoby niespokrewnionej. Do bliźniaka wchodzi się przez wspólny korytarz o szerokości ok 2,40 m i długości przez całą szerokość budynku czyli ok. 9m. Od strony ulicy drzwi wejściowe na korytarz są po stronie sąsiada a od strony ogrodu po naszej stronie. We spisie w księdze wieczystej pisze tylko:

" SŁUŻEBNOŚĆ PRZECHODU, PRZEGONU I PRZEJAZDU SZLAKIEM PRZEBIEGAJĄCYM Z PÓŁNOCY NA POŁUDNIE WZDŁUŻ LINII ROZDZIELAJĄCEJ DZIAŁKI NUMER xxxx/1 I xxxx/2 O SZEROKOŚCI SIENI WSPÓLNEJ, ZNAJDUJĄCEJ SIĘ DOTYCHCZAS W BUDYNKU BLIŹNIACZYM TO JEST KRAŃCAMI STYKAJĄCEMI SIĘ Z SOBĄ WYMIENIONYCH DZIAŁEK WZDŁUŻ CAŁEJ ICH DŁUGOŚCI AŻ DO DZIAŁKI NUMER xxxx/3 Z TYM, ŻE KAŻDA ZE STRON MA PRAWO NAWRACANIA POJAZDÓW ALE TYLKO NA SWOJEJ DZIAŁCE"

Sąsiad chce zabudować "swoją" połowę korytarza. Czy ma do tego prawo? Stwierdził ze postawi ściankę działową dokładnie w połowie korytarza, (240/2=120 – 10 (szerokość scianki 20) = 110 cm) czyli po naszej stronie zostanie korytarz na 110 cm. Usunie bramy i założy drzwi ale z naszej strony tylko frontowe od strony ulicy a my mamy sobie je wykończyć we własnym zakresie i we własnym zakresie wstawić również drzwi od strony ogrodu. Rodzice nie zgadzają się na żadną przebudowę korytarza. Swoja połowę budynku kupili ponad 20 lat temu z szerokim wspólnym korytarzem i tak im odpowiada - poprzednim właścicielom drugiej połowy budynku taki układ tez odpowiadał. Nowy sąsiad który kupił drugą połowę kilka lat temu, cały czas kombinuje jakieś przebudowy.
Ostatecznie mogliby się zgodzić na ściankę działową ale w całości po stronie sąsiada czyli po naszej stronie zostaje 120 cm i sąsiad musiałby zamontować zarówno drzwi do bramy wejściowej od strony ulicy jak i ogrodu po naszej stronie. Na to z kolei nie zgadza się sąsiad. Stwierdził że jak nam nie pasuje to złoży do sądu sprawę o zniesienie „służebności przejazdu”, weźmie geodetę i rozdzieli korytarz dokładnie na pół a następnie swoją stronę zabuduje a my mamy sobie kombinować we własnym zakresie , że albo zostaniemy z otwartym korytarzem bez drzwi albo kupimy je sobie i założymy we własnym zakresie.

Korytarz jest wspólny gdyż znajduje się dokładnie pośrodku budynku, z lewej strony korytarza jest nasza cześć z prawej sąsiada. Budynek jest 2-piętrowy. Nad korytarzem, który stanowi główne wejście do budynku są jeszcze 2 piętra które z naszej strony kończą się dokładnie w połowie szerokości korytarza i podobnie u sąsiada. Budynek w latach 70-tych wybudowało dwóch braci na spółkę. Moi rodzice odkupili jedną połowę od wdowy po jednym z braci w latach 80-tych a druga połowa była już kilka razy sprzedawana i aktualnie jej właścicielem jest obecny sąsiad, który kupił ją jakieś 3 lata temu.

Czy może tak zrobić? I co powinniśmy zrobić w tej sprawie. Proszę o pilną odpowiedź.Ten post został edytowany przez Autora dnia 31.01.14 o godzinie 16:21

konto usunięte

Temat: Zabudowa wspólnego korytarza bez zgody współwłasciciela

Mariusz K.:
Korytarz jest wspólny gdyż znajduje się dokładnie pośrodku budynku, z lewej strony korytarza jest nasza cześć z prawej sąsiada.

Czy w tym budynku są wydzielone dwa lokale i korytarz nie należy do żadnego z nich? Czy też całość jest niepodzieloną działką zabudowaną budynkiem mieszkalnym bez wydzielonych lokali i jest współwłasnością kilku osób?
Mariusz Korbel

Mariusz Korbel planista, Valvex
S.A.

Temat: Zabudowa wspólnego korytarza bez zgody współwłasciciela

Tak w budynku są dwa lokale i korytarz jest wspólnyTen post został edytowany przez Autora dnia 01.02.14 o godzinie 08:47

Następna dyskusja:

Zmiana przedszkola bez zgod...




Wyślij zaproszenie do