Piotr
R.
Wyzwania są po to
aby je realizować
Temat: Wyrok bez mojej wiedzy, o sprawie wiem od komornika....
Moja żona w maju 2010 podpisała umowę z firmą ubezpieczeniową, jednak następnego dnia dostała lepszą ofertę od innej firmy, więc zadzwoniła na infolinię z pytaniem czy może zrezygnować z umowy, otrzymała odpowiedź TAK, więc napisała pismo. Niestety okazało się, że wypowiedzenie mojej żony jest prawnie nieskuteczne, ale firma nie poinformowała o tym mojej żony.Trzy dni temu otrzymaliśmy od komornika „Wezwanie dłużnika do zapłaty należności”, duże było nasze zdziwienie, bo przez 3,5 i pół roku nie dostaliśmy informacji od firmy ubezpieczeniowej, że z czymkolwiek zalegamy, nie otrzymaliśmy wyroku sądu w postępowaniu upominawczym ze stycznia 2013, ani zawiadomienie o wszczęciu egzekucji z marca 2013. Firmę mogłoby usprawiedliwiać to, że w feralnym wniosku moja żona podała jeszcze panieński adres (choć była już mężatką), gdyby nie fakt, że moja żona jest ich stałym klientem od marca 2011 i używa w kontaktach obecnych danych adresowych, pragnę dodać, że każda polisa zawiera numer PESEL i telefon, te dane są identyczne teraz, jak i na feralnej umowie z 2010 roku.
Z całej tej sytuacji powyżej czuję taką wewnętrzną niesprawiedliwość, że przez ponad 3,5 roku byliśmy pozbawieni prawa do obrony, być może widząc brak możliwości uniknięcia płatności w końcu zapłacilibyśmy firmie ubezpieczeniowej, aby nie narażać się na koszty sądowe, a tym bardziej na komornicze. Należność główna wynosi czterysta parę złotych, w wezwaniu od komornika kwota już przekracza tysiąc dwieście. Czy w obecnej sytuacji mamy jakieś wyjście aby uniknąć płatności na poziomie przedstawionym przez komornika? Czy można skorzystać z faktu, że firma ubezpieczeniowa nie sprawdziła danych adresowych i wprowadziła w błąd wymiar sprawiedliwości? Wyrok jest niestety już prawomocny, więc czy jest jakaś możliwość jeszcze odwołania?
Żona poprosiła już ubezpieczyciela o wyjaśnienie, dlaczego jako stała klientka nie była o niczym informowana, ale odpowiedzi jeszcze nie mamy, z drugiej strony czas biegnie i za chwilę minie 7 dni, w czasie których możemy wnieść zażalenie na postępowanie komornika. Proszę o rady, ewentualnie, jeśli ktoś chciałby dokładnych szczegółów lub pomóc to proszę o kontakt na priv.