Temat: wypadek w przedszkolu

Ireneusz Kaczmarek:
Marcin P.:
Ireneusz Kaczmarek:

Jezeli pozostaje OC przedszkola, to trzeba wykazac winę nadzoru placówki. Nie będzie to łatwe.

Wina w nadzorze jest domniemana - to podmiot odpowiedzialny musi się uwolnić od odpowiedzialności wskazując na brak zawinienia lub brak związku szkody z wykonywaniem nadzoru (art. 427 k.c.).

Uważam iż wprowadzasz w tym akapicie w błąd. w K.C. - żadna wina - nie jest winą "domniemaną". ZAWSZE obowiązuje zasada z art. 6 kc.

Juz nie mówiąc o domniemaniu ale NIEWINNOŚCI w Karnym.

A zacytowany przez Ciebie art. ceduje ODPOWIEDZIALNOŚĆ za szkodę na opiekunów prawnych - nie neguje zaś faktu iż wina jest po stronie małoletniego - nie można tylko prawnie mu jej przypisać.

I dodam z doświadczenia iż jest to bardzo trudna sprawa. bo w tym Art. jest "chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru. "

Tak wiec p. Marcinie - chyba że: oznacza iż dozór nie będzie ponosił odpowiedzialności przy zabawie dzieci w grupie 20-30. Oczywiście jeżeli Pani opiekunka była zajęta dozorem, a nie zostawiła dzieciaki same.

IKAR


Z całym szacunkiem, ale polecam lekturę dowolnego komentarza do k.c.

Jako, że akurat nie mam czasu pisać, po krótkim googlowaniu:

"Przepis art. 427 k.c. wprowadza konstrukcję domniemania winy w nadzorze osoby zobowiązanej do nadzoru, co ma zasadnicze znaczenie przy dochodzeniu odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez dziecko. Na osobie poszkodowanej ciąży bowiem w takiej sytuacji, tylko i wyłącznie, obowiązek udowodnienia faktu poniesienia konkretnej szkody i istnienia związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy zachowaniem dziecka (sprawcy) a powstaniem szkody, natomiast to na osobie zobowiązanej do sprawowania nadzoru, o ile chce ona uwolnić się od odpowiedzialności, ciąży obowiązek wykazania, że uczyniła zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda powstałaby tak że przy starannym wykonywaniu obowiązku nadzoru.

Dla uniknięcia odpowiedzialności konieczne jest, w każdym konkretnym przypadku, ustalenie zakresu w jakim powinien być sprawowany nadzór, co wiąże się z faktem, że zazwyczaj wina w nadzorze wiąże się z jakimś zaniechaniu osoby zobowiązanej do sprawowania tegoż nadzoru. Zakres nadzoru powinien być ustalany w odniesieniu do takich okoliczności jak podstawa istnienia obowiązku nadzoru, cechy indywidualne osoby podlegającej nadzorowi, stosunki miejscowe czy możliwości faktycznego wykonywania nadzoru."

http://www.poradyprawne-prawo.pl/prawo/odszkodowania/o...

Zasadę z art. 6 k.c. oczywiście się stosuje, tylko że w tym przypadku dowody niewinności powinien przedstawić opiekun dziecka, które wyrządzi szkodę.

A domniemanie niewinności w prawie karnym (czy w ogóle pojęci winy w prawie karnym) to zupełnie inna sprawa.
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: wypadek w przedszkolu

Marcin P.:

p.Marcinie - ta czysta teoria nijak się ma do praktyki. Piszemy de facto o tym samym, ale twoja wersja jest po prostu teoretyczna. Nikt nie uzna winy - "bo tak". Trzeba ją wykazać. Nieustannie art. 6 KC.

Dam krótki przykład wymiany pism. Wziąłem tylko przykład autorki wątku - ale mam nadzieje ze się nie obrazi. Całość jest fikcją.

Pismo 1.
Mój syn ma złamaną nogę , przez inne dziecko - państwo są za to odpowiedzialni jako nadzór - art.427KC tak stanowi.

Odp.1.
Szanowna Pani- strasznie nam przykro, ale nie ponosimy winy gdyż nadzór został zapewniony zgodnie z obowiązującymi przepisami, wypadek który miał miejsce nie miał wpływu z sprawowanym nadzorem.

Pismo 2. Ależ pani opiekunka zanim opiekować sie dziećmi robiła sobie śniadanie. To zaniedbanie z Waszej strony.

Odp.2. Szanowna Pani. Przygotowywanie posiłku dla dzieci jest wpisane w obowiązki opiekunki dzieci. To nie zaniedbanie, tylko wykonywanie rzetelne obowiązków. Poza tym, opiekunka miała pełny kontakt wzrokowy na dzieci.

Pismo3. Ale w tym czasie ktoś inny powinien opiekować się dziećmi i je pilnować. Jesteście odpowiedzialni za zdarzenie.

Odp.3. Szanowna Pani, zgodnie z przepisami - wystarczająca ilość opiekunów to 1 osoba na 15 dzieci. Prowadzimy wiec działalność prawidłowo i nie można nam zarzucić braków w nadzorze.

Pismo4. Ale moje dziecko ma złamaną nogę. Jak można powiedzieć iż wszystko było w porządku skoro doszło do takiej szkody.

Odp.4. Szanowna Pani, jest nam niezmiernie przykro z zaistniałej sytuacji, ale zachowanie dziecka (sprawcy) było nagłe, nieprzewidywalne, nic nie wskazywało na wrogość i niechęć do Pani syna. Opiekunka będąca nawet obok - nie miałaby szans zareagować w tej sytuacji. Dodatkowo w programie nauczania są elementy wychowawcze wskazujące poprawne zachowanie, negujące przemoc i piętnujące nietolerancje.

The End.

I zadaj sobie pytanie - kto komu udowadnia tu winę....a kto się broni odbijając piłkę. Nie ma żadnego odwrócenia stron, żadnego domniemania. TO zwykłe, klasyczne roszczenie. I to ktoś kto rości o odszkodowanie będzie wykazywał winę.

pozdr.

IK

Temat: wypadek w przedszkolu

Wiesz, nie chcę być uszczypliwy, ale to co napisałem, nie jest żadną "moją wersją", tylko raczej mało kontrowersyjną w doktrynie i orzecznictwie interpretacją normy prawnej wynikającej z art. 427 k.c. I ciekawe, że ową "teorię" nader często widuje się w uzasadnieniach wyroków sądowych.

Powołujesz się jak na mantrę na "szóstkę" k.c., tylko że z tego przepisu tak naprawdę nic nie wynika - jest on zawsze stosowany "w związku" z inną normą. Ponadto, nie zgodzę się jeszcze z jednym - nie piszemy o tym samym. W swoim ostatnim poście mieszasz materialnoprawny ciężar dowodu (czyli to, jaki będzie wynik, jak już strony swoje dowody przedstawią), z formalnym rozkładem (czyli tym, co, kiedy i jak w toku sporu / likwidacji szkody / procesu strony mają przedstawić dla udowodnienia swoich racji.

I wybacz, ale twierdząc, że "nie ma żadnego odwrócenia stron, żadnego domniemania", piszesz oczywistą bzdurę. Zresztą, wykazanie winy to nie wszystko (znam parę spraw, gdzie poszkodowani się wyłożyli, bo oczywiście wykazali bezsporną winę, tylko zapomnieli o związku przyczynowym).

Skoro powołujesz przykład Sylwii - musi ona UDOWODNIĆ, że szkodę jej synkowi wyrządziło inne dziecko będące pod nadzorem żłobka; będzie to raczej proste, bo żłobek pewnie sporządzi protokół BHP, gdzie będzie stwierdzone, że "Jasiu X i Stasiu Y byli pod nadzorem żłobka, nadzór był sprawowany przez opiekunkę Annę Z. Jasiu kopnął Stasia i szkoda się stała." Chyba, że będzie wpisane coś innego, ale to pomijam. Ergo, szkoda powstała na skutek nieprawidłowego nadzoru. Koniec, kropka. W zasadzie Sylwia może złożyć pozew o tej treści i dostanie natychmiast nakaz zapłaty w upominawczym. Bo nie musi winy UDOWADNIAĆ. Ma udowodnić zgodnie z art. 427 k.c. (i Twoją wspomnianą "szóstką") jedynie dwa powyższe fakty, aby uzasadnić odpowiedzialność podmiotu zobowiązanego.

Ewentualnie, może wysłać wskazane przez Ciebie pismo nr 1 i wysłać pozew po otrzymaniu odpowiedzi nr 1. I też odszkodowanie dostanie.

Bo to żłobek ma UDOWODNIĆ, że nadzór był wykonywany prawidłowo lub że jego nieprawidłowe wykonanie nie miało związku ze szkodą. To, jak to zrobi, jakich środków użyje, czy będzie to skomplikowane, to inna sprawa. Ale na pewno nie uwolni się od odpowiedzialności wysyłając przytoczone przez Ciebie pisma.

Zgadzam się, że sprawa, z której zrodził się wątek, nie jest prosta i uzyskanie odszkodowania może być trudne (o ile w ogóle możliwe), bo dla żłobka zdobycie dowodów na swoją obronę nie będzie wcale problemem (przepisy BHP zachowane, dzieci ruchliwe, opiekunka i tak nie mogłaby zareagować, itp. itd.).

Ale to żłobek ma obowiązek przekonać sąd (lub ubezpieczyciela, gdzie bez wątpienia będzie mu łatwiej), że nie musi płacić. Sylwia może siedzieć na rozprawie i czekać, a dopiero gdy żłobek przedstawi przekonujące dowody, musi je zbijać swoją kontrargumentacją.

Pozdrawiam
Magdalena K.

Magdalena K. Lubię to co robię,
robię to co lubię...

Temat: wypadek w przedszkolu

Jerzy Matwiejczyk:
i jeszcze nasuwa mi się pytanie ? mam młodszego syna który pójdzie do przedszkola we wrześniu 2012 roku najprawdopodobniej do tego samego( 30 metrów od klatki w bloku w którym mieszkam )czy będę miał jakieś kłopoty z przyjęciem jego 'spełniam wszystkie kryteria dotychczas związane z rekrutacja do przedszkola aczkolwiek dopiero w 2 czy 3 formie' 1 forma to samotnie wychowujący rodzic 2 nie pamiętam dokładnie 3 , to obydwoje rodziców pracuje i tak jest właśnie u nas !!!

Jestem od 3 lat przewodnicząca w radzie rodzicielskiej w przedszkolu, wielokrotnie brałam udział w rekrutacjach do przedszkola. faktycznie - w pierwszej kolejności brane są osoby samotnie wychowujące, Ty należysz do tzw 2 kolejki przyjęć. Kwestia przyjęcia - kwestionariusze przyjęć dzieci czyta u nas członek rady rodzicielskiej i dyrektor - to oni decydują o przyjęciach. Jeżeli zaczniesz wojować z przedszkolem, faktycznie mogą Ci powiedzieć, że NIE (powód - np takich rodzin ja Wy było więcej itp). Jeżeli nauczycielki nie zawiniły (nie dopilnowały dziecka, nie zajmowały się nim etc) a Twoje zastrzeżenia lokują się jedynie wokół zbyt dużego czekania na pomoc to...lepiej przemyśl sprawę.Kwestia dotarcia Twojej małżonki ok 40 minut do przedszkola, 500metrów - wina korków i taxi. Może nauczycielki pomyślały, że jeżeli małżonka jest oddalona od przedszkola 500 metrów to na piechotkę dotrze za 15 minut.Nie bronie teraz nikogo, ale próbuję rozważyć kwestie od strony przedszkolanek. Stał się wypadek - ważne, że zareagowały, powiadomiły Was, została udzielona pomoc. Kwestia czekania w poradni i drogi do poradni - tu akurat nie ma się co dziwić, kolejki i procedury - to norma w naszym kraju, norma, która nie jest zależna od przedszkola jak i przedszkolanek. Jeżeli w naszym przedszkolu dziecko zachoruje, stanie się cokolwiek procedury zawsze wyglądaja jednakowo - dziecko ląduje na leżaku, szybko zostaja powiadomieni rodzice a szkrab jest obserwowany non stop przez nauczycielkę. Asekuracyjnie jest temperatura kontrolowana i obserwacja + oczekiwanie na pilne przybycie rodzica/opiekuna.
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: wypadek w przedszkolu

Marcin P.:
Ma udowodnić zgodnie z art. 427 k.c. (i Twoją wspomnianą "szóstką") jedynie dwa powyższe fakty, aby uzasadnić odpowiedzialność podmiotu zobowiązanego.

Ewentualnie, może wysłać wskazane przez Ciebie pismo nr 1 i wysłać pozew po otrzymaniu odpowiedzi nr 1. I też odszkodowanie dostanie.

Najciekawsze zostawiłem, bo warto zobaczyc jak sam sobie przeczysz.
Akcent na "jedynie" i "dostanie".

Art.427 oprócz Twoich dwóch faktów - ma moje dwa "chyba że". Twoje dwa fakty zostaną udowodnione, ale przez "dwa chyba że" - pieniedzy nie będzie.

Ale poniżej piszesz juz dużo prawdziwiej...
Zgadzam się, że sprawa, z której zrodził się wątek, nie jest prosta i uzyskanie odszkodowania może być trudne (o ile w ogóle możliwe), bo dla żłobka zdobycie dowodów na swoją obronę nie będzie wcale problemem (przepisy BHP zachowane, dzieci ruchliwe, opiekunka i tak nie mogłaby zareagować, itp. itd.).


Własnie o to chodzi !. To nie jest wcale proste, a na pewno nie ma gwarancji iż po wysłaniu pisma nr.1 ona to odszkodowanie dostanie. A na pewno 3 x trzeba sie zastanowic przed założeniem sprawy w cywilnym.

Bo art. 427 mówi:
- chyba że nadzór był prawidłowy,
- chyba że wypadek i tak by się zdarzył GDYBY nadzór był prawidłowy. (czyli prawo zakłada ze nie był prawidłowy nadzór, ale brak tego nadzoru nie ma wpływu na zdarzenie).

Inaczej narazi się tylko na niepotrzebne koszta i stratę czasu i dużo nerwów.

IKAR

Temat: wypadek w przedszkolu

Ireneusz Kaczmarek:
Marcin P.:
Ma udowodnić zgodnie z art. 427 k.c. (i Twoją wspomnianą "szóstką") jedynie dwa powyższe fakty, aby uzasadnić odpowiedzialność podmiotu zobowiązanego.

Ewentualnie, może wysłać wskazane przez Ciebie pismo nr 1 i wysłać pozew po otrzymaniu odpowiedzi nr 1. I też odszkodowanie dostanie.

Najciekawsze zostawiłem, bo warto zobaczyc jak sam sobie przeczysz.
Akcent na "jedynie" i "dostanie".

Art.427 oprócz Twoich dwóch faktów - ma moje dwa "chyba że". Twoje dwa fakty zostaną udowodnione, ale przez "dwa chyba że" - pieniedzy nie będzie.

No właśnie, ja chcę dostać odszkodowanie, więc muszę udowodnić dwa fakty, a Ty chcesz się uwolnić od odpowiedzialności, więc musisz udowodnić jeden z tych dwóch faktów po "chyba, że".

Ale poniżej piszesz juz dużo prawdziwiej...
Zgadzam się, że sprawa, z której zrodził się wątek, nie jest prosta i uzyskanie odszkodowania może być trudne (o ile w ogóle możliwe), bo dla żłobka zdobycie dowodów na swoją obronę nie będzie wcale problemem (przepisy BHP zachowane, dzieci ruchliwe, opiekunka i tak nie mogłaby zareagować, itp. itd.).


Własnie o to chodzi !. To nie jest wcale proste, a na pewno nie ma gwarancji iż po wysłaniu pisma nr.1 ona to odszkodowanie dostanie. A na pewno 3 x trzeba sie zastanowic przed założeniem sprawy w cywilnym.

Bo art. 427 mówi:
- chyba że nadzór był prawidłowy,
- chyba że wypadek i tak by się zdarzył GDYBY nadzór był prawidłowy. (czyli prawo zakłada ze nie był prawidłowy nadzór, ale brak tego nadzoru nie ma wpływu na zdarzenie).

Brawo, jednak sam w ostatnim zdaniu doszedłeś wreszcie do tego, że art. 427 k.c. przyjmuje DOMNIEMANIE WINY W NADZORZE. :)
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: wypadek w przedszkolu

Marcin P.:
Brawo, jednak sam w ostatnim zdaniu doszedłeś wreszcie do tego, że art. 427 k.c. przyjmuje DOMNIEMANIE WINY W NADZORZE. :)

Marcin, w pierwszej mojej odpowiedzi - napisałem ci ze walisz piękną teorię.

Cały czas to podtrzymuję. Kiedy jednak ludzie pytają na GL o pomoc, to oczekują praktycznych zastosowań tych przepisów i wsparcia ich szans w walce.

Jezeli wiec po ciężkich bojach uznałes ze sprawa wcale nie jest oczywista, że nie wystarczy udowodnienie "dwóch faktów" by dostać $ z odszkodowania , nie wystarczy Sylwi wysłać pismo i czekać... to pozostaje mi tylko zapytać Ciebie - skąd inad osobę inteligentną jak mogłeś dojść do wniosku poniższego i odpowiedzieć na moj akapit...

JA:
"Bo art. 427 mówi:
- chyba że nadzór był prawidłowy,
- chyba że wypadek i tak by się zdarzył GDYBY nadzór był prawidłowy. (czyli prawo zakłada ze nie był prawidłowy nadzór, ale brak tego nadzoru nie ma wpływu na zdarzenie).
"
TY:
"Brawo, jednak sam w ostatnim zdaniu doszedłeś wreszcie do tego, że art. 427 k.c. przyjmuje DOMNIEMANIE WINY W NADZORZE. :) "

Tak mi się wydaje - iż przepis który zakłada w swojej treści "nadzór był prawidłowy" - raczej nie zakłada domniemanej "winy w nadzorze".

Przecież nawet gdy nadzór byłby NIEPRAWIDŁOWY - nie oznacza to wypłatę pieniędzy. Bo jeszcze trzeba rozważyc czy ta NIEPRAWDIŁOWOŚĆ miałaby zwiazek przyczynowy z zaistnieniem wypadku.

Jak uważasz ?

IK

Temat: wypadek w przedszkolu

witam !!! Syn dostał już odszkodowanie z tytułu NNW bez komisji na podstawie tabelki ubezpieczyciela (podobno taki typ ubezpieczenia tak twierdzi ubezpieczyciel) , decyzja była wręcz błyskawiczna bo od złożenia wniosku do momentu przyznania odszkodowania minęło raptem około 18godzin jestem pod wrażeniem szybkości działania ubezpieczyciela a kasa była na koncie po 3 dniach. Ale ma kilka wątpliwości :
1.Chodzi o przyznane "procenty" czy mogę się odwołać od decyzji ubezpieczyciela i poprosić o komisje lekarska lub ponowne rozpatrzenie wniosku i jeżeli tak to co mam napisać w odwołaniu dodam że mam decyzje o przyznaniu świadczenia mam na piśmie.
2. Czy w wyniku odwołania i drugiego rozpatrzenia wniosku mogą przyznać mniejsze "procenty"?
3. Jak uzasadnić kwotę zadośćuczynienia w wniosku do OC przedszkola ?
4.Czy w wniosku do OC przedszkola mogę zażądać odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu na podstawie decyzji pisemnej ubezpieczyciela z NNW ?Jerzy Matwiejczyk edytował(a) ten post dnia 19.07.11 o godzinie 10:38
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: wypadek w przedszkolu

Jerzy Matwiejczyk:
Ale ma kilka wątpliwości :
1.Chodzi o przyznane "procenty" czy mogę się odwołać od decyzji ubezpieczyciela i poprosić o komisje lekarska lub ponowne rozpatrzenie wniosku i jeżeli tak to co mam napisać w odwołaniu dodam że mam decyzje o przyznaniu świadczenia mam na piśmie.

Zawsze możesz się odwołać - napisz co uważasz za słuszne. Rozumiem iż masz jakies powody sądzić że aktualne orzeczenie jest dla ciebie(syna) krzywdzące - wiec opisz te powody.
2. Czy w wyniku odwołania i drugiego rozpatrzenia wniosku mogą przyznać mniejsze "procenty"

Nie zdarza sie.
3. Jak uzasadnić kwotę zadośćuczynienia w wniosku do OC przedszkola ?

A za co mają Ci (synowi) zadośćczynić ? To własnie opisz. A są odpowiedzialni za ten wypadek ? Bo NNW i OC to całkiem inna bajka....
4.Czy w wniosku do OC przedszkola mogę zażądać odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu na podstawie decyzji pisemnej ubezpieczyciela z NNW ?

Napisac mozesz, ale zobowiązujace to dla nich nie jest. powołają własną komisję lub ocenią z dokumentacji medycznej.

IKAR

Temat: wypadek w przedszkolu

[
3. Jak uzasadnić kwotę zadośćuczynienia w wniosku do OC przedszkola ?

A za co mają Ci (synowi) zadośćczynić ? To własnie opisz. A są odpowiedzialni za ten wypadek ? Bo NNW i OC to całkiem inna bajka....

>
witam ! a protokołu sporządzonego w przedszkolu nie wynika kto jest winny przynajmniej ja tak rozumiem . Treść jego jest m/w taka:
W dniu xx.xx.xxxx około godz.X na placu przedszkolnym miało miejsce następujące zdarzenie.Cześć grupy V pod opieką nauczycielki PANI X bawiło się w piaskownicy , a cześć siedziało w pociągu.Syn siedział w wagoniku pociagu gdy nagle nadleciał owad podobny do osy. Dziecko wystraszyło się, wybiegło z wagonika i spadło z niskiego podestu urządzenia terenowego. W wyniku upadku syn doznał złamania prawej reki.Synowi na jego prośbę podano wodę do picia.Niezwłocznie telefonicznie powiadomiono rodzica o zaistniałym zdarzeniu.Przed transportem do szpitala , dziecku unieruchomiono rękę za pomocą temblaka.

Temat: wypadek w przedszkolu

Ireneusz Kaczmarek:
Marcin P.:
Brawo, jednak sam w ostatnim zdaniu doszedłeś wreszcie do tego, że art. 427 k.c. przyjmuje DOMNIEMANIE WINY W NADZORZE. :)

Marcin, w pierwszej mojej odpowiedzi - napisałem ci ze walisz piękną teorię.

Cały czas to podtrzymuję. Kiedy jednak ludzie pytają na GL o pomoc, to oczekują praktycznych zastosowań tych przepisów i wsparcia ich szans w walce.

Jezeli wiec po ciężkich bojach uznałes ze sprawa wcale nie jest oczywista, że nie wystarczy udowodnienie "dwóch faktów" by dostać $ z odszkodowania , nie wystarczy Sylwi wysłać pismo i czekać... to pozostaje mi tylko zapytać Ciebie - skąd inad osobę inteligentną jak mogłeś dojść do wniosku poniższego i odpowiedzieć na moj akapit...

JA:
"Bo art. 427 mówi:
- chyba że nadzór był prawidłowy,
- chyba że wypadek i tak by się zdarzył GDYBY nadzór był prawidłowy. (czyli prawo zakłada ze nie był prawidłowy nadzór, ale brak tego nadzoru nie ma wpływu na zdarzenie).
"
TY:
"Brawo, jednak sam w ostatnim zdaniu doszedłeś wreszcie do tego, że art. 427 k.c. przyjmuje DOMNIEMANIE WINY W NADZORZE. :) "

Tak mi się wydaje - iż przepis który zakłada w swojej treści "nadzór był prawidłowy" - raczej nie zakłada domniemanej "winy w nadzorze".

Przecież nawet gdy nadzór byłby NIEPRAWIDŁOWY - nie oznacza to wypłatę pieniędzy. Bo jeszcze trzeba rozważyc czy ta NIEPRAWDIŁOWOŚĆ miałaby zwiazek przyczynowy z zaistnieniem wypadku.

Jak uważasz ?

IK


W zasadzie miałem odpuścić już ten temat, bo po pierwsze, de facto wycofałeś się ze swoich wcześniejszych twierdzeń o braku domniemania winy (choć wprost nie chcesz tego przyznać), a po drugie masz pełne prawo się ze mną nie zgadzać i nic mi do tego - ja na tym nie ucierpię.

Akurat jednak dzisiaj musiałem zająć się jedną sprawą na tle art. 427 k.c. i dzięki temu mogę tutaj przytoczyć całkiem świeży wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach dnia 25 czerwca 2008 r., I ACa 333/08, gdzie sąd stwierdza m.in.:
" (...) Przepis art. 427 k.c. reguluje bowiem odpowiedzialność osób zobowiązanych do nadzoru nad osobami powierzonymi ich pieczy. Omawiana regulacja wprowadza domniemanie winy w nadzorze osoby zobowiązanej do nadzoru oraz domniemanie związku przyczynowego między wyrządzeniem szkody przez osobę poddaną pieczy a wadliwym wykonywaniem nadzoru. Domniemanie winy osoby sprawującej nadzór jest domniemaniem wzruszalnym (praesumptio iuris tantum). Zobowiązany do nadzoru, chcąc uwolnić się od odpowiedzialności, zobowiązany jest obalić to domniemanie.

I dalej, w odniesieniu już do konkretnego stanu faktycznego sprawy:

Podzielić należy stanowisko Sądu pierwszej instancji, że pozwana powyższego domniemania w rozpoznawanej sprawie nie wzruszyła. W szczególności, Gmina nie wykazała, że uczyniono zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru. Okoliczność taka nie wynika w szczególności z omówionych wyżej zeznań świadka Małgorzaty K.

Tak jak już pisałem wcześniej, moje "teorie" to po prostu praktyczna interpretacja przepisu.

Nadal podtrzymujesz poniższe słowa?
Ireneusz Kaczmarek:
"Uważam iż wprowadzasz w tym akapicie w błąd. w K.C. - żadna wina - nie jest winą "domniemaną". ZAWSZE obowiązuje zasada z art. 6 kc."Marcin P. edytował(a) ten post dnia 03.08.11 o godzinie 17:15
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: wypadek w przedszkolu

Marcinie, jak ktoś nie umie się bronić, i nie będzie się bronił, to zwykłe oskarżenie dozoru wystarczy by uznać "winę". Można nazwać to domniemaniem.

JA wiem co masz i miałeś na myśli od samego początku, moja jednak interpretacja tego przepisu skłania mnie do utrzymywania iż w _przypadku_obrony_osób z nadzoru - powód będzie w dalszym ciągu musiał udowadniać swoje racje i wykazywać swoje.

A jak ktoś nie cyt. "wzruszy domniemania" - cóż... przegrywa.

Może rzeczywiście za ostro napisałem w 1 wejściu iz wprowadzasz w błąd. Z tego się szczerze wycofuje. Ciągle jednak widzę bardziej iż szklanka jest pełna w połowie - niż ze pusta.

pozdr.
IK



Wyślij zaproszenie do