Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Wypadek przy pracy!!!

Iwona K.:
A po wypowiedzeniu umowy czeka się już tylko na świadectwo pracy. Po pieniązki trzeba iść do sądu, ale jako były pracownik więc bez przywilejów pracowniczych.Iwona K. edytował(a) ten post dnia 19.02.11 o godzinie 19:42
Nie trzeba iść po nic do sądu. Pracodawca zazwyczaj po takim dictum grzecznie przekazuje na konto pensję, wypłatę za okres wypowiedzenia i ekwiwalent za urlop - no , chyba , że jest kamikadze ...

Temat: Wypadek przy pracy!!!

mogę się zgodzić w punkcie dotyczącym ekwiwalentuIwona K. edytował(a) ten post dnia 19.02.11 o godzinie 20:05
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Wypadek przy pracy!!!

A pensję to kto wypłaci ? Przecież pracodawca nie jest a tyle głupi, żeby sobie zakładać pętlę na szyję. Taka sprawa w sądzie jest dla niego z góry przegrana. Wystarczy wyciąg z konta pracownika ,że pensja nie wpłynęła o czasie i pa :)

Temat: Wypadek przy pracy!!!

a przepraszam przeoczyłam oczywiście, pensję do dnia wypowiedzenia jak najbardziej:)
z pojęciem pieniążków jakoś zawsze kojarzą mi się odszkodowania wszelakie, ekwiwalent + pensja są bezdyskusyjne rzecz jasna Iwona K. edytował(a) ten post dnia 19.02.11 o godzinie 20:42
Małgorzata Przybył

Małgorzata Przybył nauczyciel,
Przedszkole

Temat: Wypadek przy pracy!!!

Pracodawca nie chce pokwitować odebrania pisma o wszczęcie postępowania powypadkowego, zaproponowano umowę , która opiewa na sumę ok. 1500zł netto, a w styczniu zarobił 2600zł. Mam ZUS P ZUA z ich zakładu, który podobno jest nieważne , póki mąż umowy nie podpisze, więc nie wiadomo co będzie z kosztami leczenia. Zaproponowano nam odszkodowanie w wysokości 2000zł, , a kiedy poprosiłam o potwierdzenie odbioru pisma o wszczęcie postępowania powypadkowego usłyszałam, że jestem chamska i traktuję ich jak złodziei. Poza tym okazało się, że to wszystko wina mojego męża, bo na pewno się zagapił i palec mu wkręciło i, że powinien wiedzieć, że w rękawiczkach się nie robi takich rzeczy (a skąd niby miał wiedzieć, jeśli nie miał szkolenia. Niepodpisanie umowy oczywiście nie było ich winą, bo mąż był na delegacji we Wronkach i nie było czasu etc. etc. Będziemy się sądzić , ale kto wie z jakim skutkiem i jak długo to potrwa?Małgorzata Przybył edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 19:14
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Wypadek przy pracy!!!

Nikt tego nie wie. NIe dajcie się szantażować. NIC ich nie tłumaczy.
Byliście w PIP ?Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 19:49
Ireneusz Kaczmarek

Ireneusz Kaczmarek Menadżer BHP ,
Kierownik BHP PPOŻ ,
Dyrektor ds
Odszkodowań,

Temat: Wypadek przy pracy!!!

Małgorzata Przybył:
>
Będziemy się sądzić , ale kto wie z jakim skutkiem i jak długo to potrwa?


Sądzić to się można jak się wyczerpie drogi inne i nie ma innej możliwości.
Lepiej zrobić tak by mieć duże odszkodowanie i zadośćuczynienie - bez sądu. ;)

IKAR

Temat: Wypadek przy pracy!!!

Małgorzata Przybył:
Pracodawca nie chce pokwitować odebrania pisma o wszczęcie postępowania powypadkowego, zaproponowano umowę , która opiewa na sumę ok. 1500zł netto, a w styczniu zarobił 2600zł.
Pismo mozna wysłać za zwrotnym potwierdzeniem odbioru listem poleconym. To samo dotyczy umowy, którą jeśli mąz zdecyduje sie podpisać to wtedy podpisany egzemplarz powinien stanowić załącznik do drugiego pisma od razu z żądaniem sprostowania zapisanych warunków zatrudnienia i podaniem jakie one faktycznie były, jak były realizowane w styczniu i jakie być powinny zgodnie z wczęsniejszą umową (wynagrodzenie, termin zatrudnienia etc).
Mam ZUS P ZUA z ich zakładu, który podobno jest nieważne , póki mąż umowy nie podpisze, więc nie wiadomo co będzie z kosztami leczenia.
Nic z tego nie wynika i nie wyniknie, że Pani ma, a koszty bedą tylko ZUS ich nie pokryje, bo mąż nie był przez 30 dni przed wypadkiem ubezpieczony.
Zaproponowano nam odszkodowanie w wysokości 2000zł,
Jeśli nie będzie trzeba podpisać jednocześnie formułki, że to pokrywa wszelkie roszczenia z tytułu tego co się stało, jest zadoścuczyniem i takie tam i mozna to będzie potraktować jako zaliczkę to OK - zawsze się przyda.
a kiedy poprosiłam o potwierdzenie odbioru pisma o wszczęcie postępowania powypadkowego usłyszałam, że jestem chamska i traktuję ich jak złodziei. Poza tym okazało się, że to wszystko wina mojego męża, bo na pewno się zagapił i palec mu wkręciło i, że powinien wiedzieć, że w rękawiczkach się nie robi takich rzeczy (a skąd niby miał wiedzieć, jeśli nie miał szkolenia. Niepodpisanie umowy oczywiście nie było ich winą, bo mąż był na delegacji we Wronkach i nie było czasu etc. etc.
Parę postów wcześniej radziłam, by znalazła Pani kogos kto na miejscu i na bieżąco pomoże Państwu w tych trudnych niewątpliwie rozmowach z pracodawcą. Nie da się via forum omawiać kazdego kroku, nawet jeśli rady forumowiczów będą doskonałe.
Będziemy się sądzić , ale kto wie z jakim skutkiem i jak długo to potrwa?
Rokowania co skutków są na pewno dobre, z terminami gorzej, ale tak jak napisał Ireneusz trzeba wyczerpać wszelkie inne mozliwości nie zamykając sobie drogi sądowej. Do tego potrzeba duzo cierpliwości, spokoju i chłodnej oceny sytuacji czego jak sądzę może Państwu teraz brakować dlatego jeszcze raz sugeruję jak wyżej.Iwona K. edytował(a) ten post dnia 21.02.11 o godzinie 23:41

Następna dyskusja:

wypadek (nie przy pracy)




Wyślij zaproszenie do