Temat: Wypadek przy pracy
Damian B.:
Proszę o poradę odnośnie następującego przypadku:
Dwa tygodnie temu mój znajomy pracując jako pracownik budowlany uległ wypadkowi przy pracy, spadając z rusztowania podczas wykonywania zleconych przez pracodawcę czynności. W wyniku upadku z ok. 2,5m doznał obrażeń głowy, wstrząśnienia mózgu, złamania 4 żeber od strony kręgosłupa (podejrzewano złamanie kręgosłupa), uszkodzenia ręki. Przytomność odzyskał dopiero w szpitalu nie pamiętając całego zajścia. W chwili wykonywania powierzonych czynności zatrudniony był "na czarno", gdyż jest to główna z form zatrudnienia w tej firmie. Badanie alkomatem w obecności policji wykazało 0,0 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. W szpitalu znajdującym się poza miejscem zamieszkania przebywał tydzień. Po zajściu pracodawca przyjechał do szpitala w celu uzyskania danych osobowych, żeby szybko spisać stosowną umowę o pracę. Gdy już potrzebne informacje zaczął unikać kontaktu z pracownikiem, nie przejmując się całym zajściem. W dniu w którym wykonywane były prace padał deszcz. Dodam jeszcze, że zatrudnieni pracownicy nie posiadali odpowiedniej odzieży ochronnej, ani tez żadnych środków ochrony osobistej, tj. kaski. Wykonywane były prace na wysokości pomimo, że nikt nie posiadał stosownych uprawnień i badań. Rusztowanie w niewłaściwy sposób zostało zmontowane, brakowało poprzeczek zabezpieczających, a na dodatek żaden z pracowników nie posiadał uprawnień do jego stawiania. Pracownicy wykonywali pracę na wysokościach przy użyciu lin i sprzętu wspinaczkowego bez posiadania stosownej wiedzy, sprzętu i uprawnień. W chwili wypadku na budowie nie przebywała żadna osoba dozoru, ani żadna inna osoba, która mogła by tego rodzaju funkcję pełnić. W szpitalu wypadek został zakwalifikowany jako "ciężki". Po powrocie ze szpitala poszkodowany dostarczył osobiście pracodawcy zwolnienie lekarskie, gdzie usłyszał od żony właściciela: "niezłe ma Pan znajomości w tym szpitalu, że wpisali wypadek ciężki" i jeszcze kilka innych niestosownych uwag. Z tego co mi wiadomo inspektor BHP wpisał, że prace podczas których doszło do wypadku były wykonywane na wyraźna prośbę poszkodowanego pracownika. Jako, że pracownik nie chciał robić problemów pracodawcy starał się zeznawać na korzyść pracodawcy i brać na siebie winę nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. W chwili obecnej stan poszkodowanego zaczyna się pogarszać.
Pilnie proszę o odpowiedź, gdyż jutro ma zostać podpisany protokół sporządzony przez inspektora BHP i chciałbym wiedzieć na co zwrócić uwagę, jak postąpić z całym zajściem, gdyż postanowiłem pomóc poszkodowanemu w tej sprawie.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam,
Damian Boguszewski
Strona z procedurą
http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/wypadek_przy_pr...
Moim zdaniem pracodawca się zabezpieczył. Nawet jeżeli pracodawca nie uiszczał do tej pory składek na ZUS ( w tym wypadkowe) i NFZ, to uiści je najprawdopodobniej teraz. Pracownik otrzyma wówczas świadczenia z ZUS z tytulu wypadku przy pracy. Jednak, może się okazać, że świadczenia, które pracownik otrzymał na podstawie ustawy wypadkowej od ZUS, nie pokrywają poniesionej przez pracownika szkody. Jak określić szkodę? Np. koszty leczenia (potrzebne będą rachunki), koszty rehabilitacji, dojazd do szpitala (rachunki), koszty wynajęcia pielęgniarki, opiekunki do dziecka podczas pobytu w szpitalu. Wszystko zależy od konkretnego przypadku.
Wówczas pracownik może żądać od pracodawcy odszkodowania uzupełniającego, na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. Na taką możliwość wskazuje Sąd Najwyższy (np. wyrok SN z 29 lipca 1998 r. II UKN 155/98). Pracodawca będzie przy tym odpowiadał za powstałą szkodę o tyle, o ile pracownik udowodni istnienie przesłanek tej odpowiedzialności (Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar dowodu spoczywa bowiem na pracowniku). Pracownik musi zatem udowodnić istnienie szkody, związek przyczynowy pomiędzy powstaniem szkody a zdarzeniem stanowiącym wypadek przy pracy oraz - z reguły - winę pracodawcy. W tym przypadku zawinionym działaniem lub zaniechaniem pracodawcy jest naruszenie przepisów bhp.
W każdym wypadku odszkodowanie, jakiego może domagać się pracownik od pracodawcy na podstawie kodeksu cywilnego, ma charakter uzupełniający. Oznacza to, że pracownik może wystąpić z takim żądaniem. No i może to oznaczać proces cywilny.
Nie wiem jak wygląda spisywanie takiego protokołu, ale wydaje mi się, że pracownik powinien wskazać na uchybienia przy pracy i że wykonywał polecenie służbowe. Na pewno niech nie idzie na rękę.
To prawdopodobnie naruszone przepisy kodeksu karnego.
Art. 218. § 1. Kto, wykonując czynności w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, złośliwie lub uporczywie narusza prawa pracownika wynikające ze stosunku pracy lub ubezpieczenia społecznego,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Osoba określona w § 1, odmawiająca ponownego przyjęcia do pracy, o której przywróceniu orzekł właściwy organ,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. (119) Osoba określona w § 1, która będąc zobowiązana orzeczeniem sądu do wypłaty wynagrodzenia za pracę lub innego świadczenia ze stosunku pracy, obowiązku tego nie wykonuje
- podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 219. Kto narusza przepisy prawa o ubezpieczeniach społecznych, nie zgłaszając, nawet za zgodą zainteresowanego, wymaganych danych albo zgłaszając nieprawdziwe dane mające wpływ na prawo do świadczeń albo ich wysokość,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 220. § 1. Kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Nie podlega karze sprawca, który dobrowolnie uchylił grożące niebezpieczeństwo.
Art. 221. Kto wbrew obowiązkowi nie zawiadamia w terminie właściwego organu o wypadku przy pracy lub chorobie zawodowej albo nie sporządza lub nie przedstawia wymaganej dokumentacji,
podlega grzywnie do 180 stawek dziennych albo karze ograniczenia wolności.
Anna Jędrej edytował(a) ten post dnia 09.08.10 o godzinie 14:05