Temat: Wyłączenie Sędziego
Małgosiu, bardzo Cię podziwiam za to, co napisałaś powyżej. Sama nie miałam do tej pory odwagi napisać tego wprost, co nie znaczy, że czekałam, aż ktoś zrobi to za mnie:)
Wypowiedzi Doroty to potok pretensji, roszczeń i przytyków pod adresem prawników, przy czym paradoksalnie jest ona najbardziej aktywna we wszystkich po kolei wątkach dotyczących prawa i porad prawnych i nie przepuszcza żadnej okazji, żeby napisać o tym jak bardzo źli, zepsuci, leniwi i głupi są przedstawiciele tego zawodu.
No i niestety, tak jak napisała Małgorzata, próba wytłumaczenia jej pewnych zagadnień natury prawnej właśnie kończy się - niezależnie od tego, czy problem dotyczy czy nie jej osobiście - eskalacją ataków, które zaczynają przybierać kuriozalną i śmieszną formę.
Każdy z nas ma swoje problemy, większe lub mniejsze, dobrze jednak jest moim zdaniem czasem popatrzyć na nie, na siebie i swoje życie z boku, z dystansem. Jeśli nie posiada się takiej umiejętności, to można poprosić kogoś drugiego o obiektywny osąd. Sądzę, że nie ma nic złego we wskazaniu komuś, kto w tej czy innej grupie wylewa jakieś swoje żale, że nie ma podstaw do pretensji, albo że nie powinien takiego czy innego rozstrzygnięcia sprawy oceniać w taki czy inny sposób. Może to zaoszczędzić takiej osobie ośmieszenia, kpin albo niechęci w "realnym" świecie.
Nie widzę sensu opowiadania o swoich problemach i zadawania pytań specjalistom, których się później "zalicza do układu", miesza z błotem i krytykuje. To tak, jak w podanym wcześniej przeze mnie przykładzie - po co iść do lekarza z prośbą o poradę, skoro i tak później się będzie mówić, że jest głupi, leniwy, przekupny i nie zna się na medycynie? Skoro ktoś pyta o stan prawny, to dlaczego po otrzymaniu odpowiedzi kwituje ją stwierdzeniem, że nie odpowiada to jego poczuciu sprawiedliwości i że powinno być inaczej, ale jak zawsze źli prawnicy zrobili dobrym ludziom krzywdę.