Temat: Wykup lokalu zamieszkałego na zasadzie najmu.

Witam.
W związku z zeszłorocznymi zmianami w ustawie o mieszkaniach spółdzielczych, zostało wystosowane do spółdzielni pismo z prośbą o wykup mieszkania na właśność, na preferencyjnych warunkach. Problem dotyczy jednak lokalu zajmowanego od 1981r. przez moją mamę, na zasadzie najmu od spółdzielni mieszkaniowej - nazwijmy jako "funkcyjnego". Mama była pracownikiem tej spółdzielni przez 27 lat. Od dwóch lat jest na emeryturze. Posiada stały meldunek. W latach poprzednich, kiedy jeszcze pracowała, zwracała się z prośbą o przekształcenie mieszkania na spółdzielcze z racji tego, że jest członkiem oczekującym, czyli ma "zawinkulowaną" książeczkę na rzecz tej spółdzielni. Prośbę odrzucono bez uzasadnienia (gdyby rozpatrzono pozytywnie, teraz nie byłoby problemu). Rok temu zostało złożone podanie o wykup tego mieszkania . Podanie pozostaje bez pisemnej odpowiedzi. Z jedynej informacji uzyskanej od pełnomocnika zarządu wynika, że zarząd i jego prawnicy ,(podobno)nie wiedzą na jakich zasadach spółdzielnia może "sprzedać" to mieszkanie i nie wiadomo za jaką kwotę, tak aby było to zgodne z prawem, a jednocześnie korzystne dla mamy... powtarzam, podobno nie wiedzą.
Mieszkanie mieści się w bloku 40-letnim. Ponad to wszystkie wnioski o wykup mieszkań spółdzielczych złożone przez lokatorów tego bloku, już zostały rozpatrzone pozytywnie.

Ostatnio w programie Krystyny Jaworowicz, usłyszałem coś o przepisie zezwalającym na wykup takiego właśnie mieszkania za 10% ceny rynkowej.

Jeśli ktoś może pomóc lub rozwiązał podobny problem, za wszelkie wskazówki będę ogromnie wdzięczny.
Pozdrawiam.
Mariusz