konto usunięte
Temat: Wybudowanie domu przez sąsiada na mojej działce
Ogólny zarys problemu wygląda tak. Moja babcia posiada działkę rolno-budowlaną o pow. ok. 1ha. Rok temu lokalny urząd geodezji przeprowadzał pomiary działek i wytyczanie granic. Wtedy właśnie okazało się, że dom z sąsiadującej działki (ok. 50%) oraz zabudowania gospodarcze (garaż i część budynku gospodarczego) znajdują się na naszej działce. Dodatkowo zostało przez owego sąsiada zagarnięte 20a gruntu, w większości budowlanego. Obie działki są częścią ok. 30-to hektarowego majątku, który został podzielony ok 90 lat temu. Od tego czasu nie zmieniał się właściciel, więc nie było potrzeby ponownego tyczenia czy też sprawdzania granic. Naruszenie granic nie było raczej działaniem umyślnym. Dawniej na wsiach, każdy "wiedział" gdzie ma swoją działkę..."od starej jabłonki, wzdłuż miedzy po wał" i tak to mniej więcej wyglądało, nikt nie korzystał z usług geodetów. Rozmawialiśmy z sąsiadem, na początku proponując odpisanie części zajętego gruntu, pod warunkiem pokrycie przez w/w kosztów geodezyjnych i notarialnych, żeby po prostu nie płacić dłużej podatku. Usłyszeliśmy "jak wam to przeszkadza to sobie odpiszcie". Jeżeli chodzi o podatek to za owe zajęte 20a, babcia płaci nieświadomie podatek przez ponad 30 lat, od zeszłego roku dodatkowo przychodzą wezwania do zapłaty za nieruchomości.Radca prawny doradził nam zmianę właściciela działki, np: przepisanie na dzieci. Natomiast notariusz do którego w tym celu się udaliśmy, powiedział, że będą to wyrzucone pieniądze, gdyż przez fakt, iż dom stoi już ponad 30 lat, sąsiad nabył prawo do gruntu przez zasiedzenie i sprawę w sądzie mamy z góry przegraną. Sprawa utknęła w martwym punkcie. Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem lub ma doświadczenia w tego typu sprawach?
P.S. Trochę się rozpisałem, ale chciałem podać jak najwięcej szczegółów...mam nadzieję, że nie zanudzam