Gabriela T. Dyrektor Oddziału
Temat: wspólnota??
Witam, moi znajomi mają problem ze "wspólnotą" mieszkaniową. Mieszkają w budynku 7-rodzinnym, w którym każdy z lokatorów posiada własnościowe mieszkanie. Do tej pory lokatorzy nie wyrażali zgodę na założenie wspólnoty mieszkaniowej (przez okres jakiś 10 lat). Początkowo sąsiedzi sami się organizowali i zbierali pieniądze na ewentualne naprawy. Po sprzeczkach ok. 2 lat temu, nikt nie zbierał żadnych pieniędzy, zresztą wszystko było umowne. Znajomi postanowili wybudować własny dom, bo nie chcieli mieszkać w budynku, w którym nie ma zarządcy i wszystkie naprawy są prowadzone z własnych środków. Nie sprzedali jeszcze mieszkania, ale nie mieszkają już w nim. Ostatnio jeden z sąsiadów kontaktował się z nimi i powiedział, że mają dać 600 złotych na załatanie dachu. Znajomi odpowiedzieli, że nic nie dadzą, bo na jakiej podstawie? Nie ma wspólnoty, a poza tym nie mieszkają tu. Dziś po jakimś tygodniu przyszło pismo (nie wiadomo skąd znali dokładny adres w innej miejscowości), informujące że wzywa się ich do pilnego wpłacenia 600 zł na renowacje dachu, poza tym była informacja że każdy z właścicieli wyraził na to zgodę.czy można nakazać właścicielowi mieszkania wpłacenia takiej kwoty, jeżeli nie ma wspólnoty?? Jeśli tak to na jakiej podstawie??
A i czy mieszkańcy mogą sami z siebie, nie informując wszystkich powołać wspólnotę??
A i gdzie można zgłaszać takie sytuacje, że ktoś wymyślił sobie, że będzie wspólnotą a jej nie zarejestrował?