Marek
Sochacki
Konsultant systemu
ERP, analityk
biznesowy procesów
logis...
Temat: Wspólna droga dojazdowa do posesji
Proszę o poradę, czy istnieje jakiś mechanizm prawny, który może nakłonić nieużytego sąsiada do wspólnego zorganizowania drogi dojazdowej w głąb posesji.Opis sytuacji:
Przy ulicy wybudowany jest rząd domów jednorodzinnych i każdy z nich ma bezpośredni dostęp do drogi publicznej. Niemniej w głębi działek jest miejsce na drugi rząd domów, które już nie mają dostępu do drogi. Sąsiad podzielił swoją działkę i sprzedał nowo utworzoną posesję w głębi, co wiązało się z użyczeniem prawa do przejazdu przez jego działkę dla nowego właściciela. W rzeczywistości powstała tam już wygrodzona i wstępnie utwardzona droga dojazdowa do nowej nieruchomości.
Obecnie ja też planuję wydzielić i sprzedać część działki położoną w drugiej linii, co oznacza iż będę musiał zapewnić dojazd do nowo utworzonej posesji przez swoją działkę. To wydaje mi się oczywiste. Jednak po wydzieleniu pasa dojazdowego przez moją działkę będą już tam dwie, przylegające do siebie drogi wewnętrzne, jedna moja i jedna sąsiada.
Opis problemu:
Moje rozumienie zdrowego rozsądku podpowiada mi, że skoro obie drogi mają do siebie przylegać, to najrozsądniej było by zrobić jedną wspólną drogę, wydzielić pas dojazdowy po połowie i podzielić się kosztami jej utwardzenia. Ponieważ sąsiad jest absolutnie głuchy na próby porozumienia się (taki Kargul), moje pytanie sprowadza się do tego, czy jest jakiś mechanizm prawny, który może nakłaniać właścicieli nieruchomości do współpracy lub partycypacji w racjonalnym zagospodarowaniu przestrzeni.