Temat: współlokator

mam pytanie w sprawie uciążliwego współlokatora.
Chłopak 12.12. oświadczył mi, że wyprowadza się tego samego dnia i żąda ode mnie zwrotu pieniędzy za miesiąc grudzień. Sprawa wygląda tak, że nie miał umowy na wynajem i nie wpłacił żadnej kaucji...zaufałam mu. W każdym razie z tego co ja rozumiem należy mu się zwrot pieniędzy jedynie za dni grudnia w których już nie mieszka, prawda? mieszkanie nie jest moje, jest wynajęte. Ogólnie sprawa wygląda dość dziwnie, nie wiem co mam teraz zrobić, bardzo proszę o pomoc.

konto usunięte

Temat: współlokator

paula bednarz:
mam pytanie w sprawie uciążliwego współlokatora.
Chłopak 12.12. oświadczył mi, że wyprowadza się tego samego dnia i żąda ode mnie zwrotu pieniędzy za miesiąc grudzień. Sprawa wygląda tak, że nie miał umowy na wynajem i nie wpłacił żadnej kaucji...zaufałam mu. W każdym razie z tego co ja rozumiem należy mu się zwrot pieniędzy jedynie za dni grudnia w których już nie mieszka, prawda? mieszkanie nie jest moje, jest wynajęte. Ogólnie sprawa wygląda dość dziwnie, nie wiem co mam teraz zrobić, bardzo proszę o pomoc.

Zacznijmy od tego, czy miałaś w ogóle prawo do wynajmowania tego mieszkania. Skoro nie byłaś właścicielem, a jak rozumiem najemcą, to czy w umowie z właścicielem miałaś zagwarantowane prawo podnajmowania mieszkanie innym osobom?

Jeśli nie miałaś, to faktycznie masz problem, bo uzyskałaś korzyść majątkową bez podstawy prawnej i dodatkowo dałaś powód do wypowiedzenia najmu.

Jeśli miałaś prawo dysponowania mieszkaniem, to większy problem ma lokator niż Ty. Bo jeśli umówiliście się na najem na czas określony (do konkretnego dnia), to takiego najmu nie można wypowiedzieć z dnia na dzień - jeszcze dalej - taki najem można wypowiedzieć jedynie na warunkach określonych w umowie (jeżeli możliwość wypowiedzenia w ogóle zastrzeżono). I to on musiałby udowodnić, że w umowie ustnej zastrzeżono możliwość wypowiedzenia, jakie były warunki tego wypowiedzenia i w końcu, że te warunki wystąpiły. Rzecz do udowodnienia bardzo, bardzo trudna, jeśli w ogóle możliwa.

Jeśli zaś najem został zawarty na czas nieoznaczony, to ustawowy termin wypowiedzenia wynosi 3 miesiące i za ten okres należy Ci się czynsz.

Temat: współlokator

Bardzo dziękuje za odpowiedź!
Sprawa wygląda tak, że ja nie czerpałam korzyści majątkowych z podnajmowania...nie można nazwać tego podnajmowanie nawet...ja mam umowę najmu mieszkania, jest na mnie, ale jak to studenci- wynajem jest na jedną osobę a mieszka więcej osób, które umawiają się kto ile płaci i pieniądze dalej idą do właściciela mieszkania. Dokładnie tak u nas było. Właściciel wie ile osób mieszkało i wszystkie osoby poznał, dostawał pieniądze ode mnie, ale składali się wszyscy. Czyli w rezultacie wynika z tego, że właściciel ma prawo oczekiwania miesięcznego okresu wypowiedzenia (bo taki jest w umowie) tylko ode mnie...ale to chyba nie znaczy, że reszta słownie umówionych osób może bezkarnie wyciągać pieniądze od pozostałych?...jestem skłonna oddać mu pieniądze za dni grudnia w których już nie mieszka z nami...ale na pewno nie całość.
Straszy mnie sądem i tym, że jego siostra jest prawnikiem...mało tego, kłamie że powiedziałam mu dokładną kwotę którą mu przeleje, gdzie przy rozmowie byłam, ja, on i jeszcze jedna osoba i takiego zdania nie było...
Jestem strasznie tym wszystkim zdenerwowana...jeszcze raz bardzo dziękuje za pomoc!

konto usunięte

Temat: współlokator

Jeżeli właściciel potwierdzi, że ten człowiek mieszkał tam za jego wiedzą i zgodą i jeżeli dodatkowo potwierdzi, że dostawał pieniądze, to nie masz się specjalnie czego obawiać. Z tego bowiem wynika, że w sposób dorozumiany, on także był najemcą, a Ty jedynie pośrednikiem w przekazywaniu czynszu.

konto usunięte

Temat: współlokator

paula bednarz:
Sprawa wygląda tak, że ja nie czerpałam korzyści majątkowych z podnajmowania...nie można nazwać tego podnajmowanie nawet...ja mam umowę najmu mieszkania,

Skoro jesteś jedynym najemcą - to podnajmowałaś.
jest na mnie, ale jak to studenci- wynajem jest na jedną osobę a mieszka więcej osób,

Jak ja byłem studentem, to wszyscy byliśmy wymienieni w umowie i każdy się podpisał.

Czyli w rezultacie wynika z tego, że właściciel ma prawo oczekiwania miesięcznego okresu wypowiedzenia (bo taki jest w umowie) tylko ode mnie...

No, skoro tylko z Tobą ma umowę, to od kogo miałby oczekiwać wywiązywania się z niej?

Pytanie, czy pozostali mieli umowę ustną z Tobą, czy z właścicielem.
Skoro właściciel wynajął Tobie całe mieszkanie (co dosyć łatwo udowodnić, jeżeli umowa jest na piśmie) - to nie mógł go jednocześnie w żadnej części wynająć nikomu innemu. Więc wygląda na to, że podnajmowałaś mieszkanie za wiedza i zgodą właściciela (ale sprawdź w umowie, czy nie potrzebowałaś na to zgody pisemnej).

A co do wypowiadania umowy - to tak samo wygląda sprawa Twojego wypowiedzenia właścicielowi, jak wypowiedzenia podnajemcy Tobie.
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: współlokator

Może trochę nie w temacie, bo nie jestem prawnikiem, ale podczepię się do tego, co powiedział Mariusz.
Też jestem studentem i obserwuję często pogmatwane sprawy moich znajomych dotyczące mieszkania. Pogmatwane dlatego, że olewają sprawę umowy. Mieszkają "na dziko", strasznie ryzykując.
Przeważnie w umowie jest napisane, że najemca nie może podnajmować mieszkania, ale jaki problem, żeby Ci znajomi podpisali taką umowę z wynajmującym i z nim się rozliczali?
Zawsze jak nie ma umowy, to są problemy - nawet wśród znajomych.
Aha, i jeszcze jedno - jakbyście zrobili w nocy dym i przyszłaby policja, to wywalają wszystkich oprócz właściciela mieszkania i najemców. Raz tak miałem :-) Na szczęście impreza była u znajomych i ja musiałem tylko "niezwłocznie opuścić lokal".

Zawsze podpisuj umowę, na siebie.



Wyślij zaproszenie do