konto usunięte

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Witam

mam pytanie znajoma odpala na dniach kilka restauracji. Chce stworzyć własny brand wina logowany nazwą restauracji, mnie więcej pookładani są już 2 winnicami a UE i poza UE i teraz:
a) firma bedzie improtować z i z poza UE
b) sprzedaż będzie się odbywała tylko na terenie restauracji
c) nie będzie dalszej dystrybucji na terenie kraju

Czy niezbędny jest zakup akcyzy na import alko do 18% czy wystarczy UDT??

proszę o pomoc w rozwikłaniu tej kwestiiKrzysztof Kapica edytował(a) ten post dnia 17.04.09 o godzinie 16:21

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Uregulowania prawne
Na wstępie musimy sobie uświadomić, że pomimo tego, że Polska nie jest znaczącym producentem wina (szczęście, że w ogóle mamy szanse już je produkować i sprzedawać), import podobnie jak w całej Unii europejskiej podlega specyficznym uregulowaniom. Polska granica celna - jak czasami można odnieść wrażenie - ma nie tylko zapewniać dochód budżetowi państwa, ale też, niestety, stawiać zapory przedsiębiorcom chętnym do importu. Ale wróćmy do meritum.
Wino, jak wszystkie produkty sprowadzane zza granicy podlega w naszym kraju przepisom regulującym obrót towarowy pomiędzy krajami UE i pozawspólnotowymi.
Obrót ten w przypadku wina regulują przepis zarówno, wspólnotowe (Wspólnotowy kodeks celny, Taryfa celna, oraz przepisy wynikające z Rozporządzeń Rady (WE) w sprawie wspólnej organizacji rynku wina) jak i krajowe - Prawo celne, rozporządzenia wykonawcze do niego, Ustawa o podatku akcyzowym oraz Ustawa o podatku od towarów i usług.
W związku ze specyfiką towaru jakim jest wino, w Polsce podlega ona również kontroli Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Postępowanie tych służb reguluje Ustawa o bezpieczeństwie żywienia i żywności (Dz. U. 171 poz. 1225 z 2006 roku) wraz z przepisami wykonawczymi, oraz Ustawa o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (Dz. U. 5 poz. 44 z 2001 roku).
Na pocieszenie mogę dodać, że bliźniacze służby we wszystkich krajach Unii kontrolują import i eksport wina w podobny sposób.
Przejdźmy teraz do prozy życia, czyli postępowania potencjalnego importera wina posiadającego już koncesję na sprzedaż w kraju, ale rozpoczynającego dopiero swoją przygodę z międzynarodowym handlem.

Procedury rejestracyjne
Podobnie jak przy zakupie wina z innego kraju UE, każdy kto chce sprowadzać do Polski wino podlega pewnym procedurom rejestracyjnym. Pewnie nie wszyscy mi uwierzą, gdy napiszę, że przy imporcie wina czynności rejestracyjne są prostsze niż przy zakupie tegoż w Europie.
Jak już pisałem w poprzednio, każdy, kto chce importować wino do Polski, a jest to czynności podlegającej opodatkowaniem akcyzą musi dokonać rejestracji w zakresie podatku akcyzowego. Wzory dokumentów związanych z rejestracją w zakresie podatku akcyzowego określa Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 24.02.2009 (Dz. U. 32 poz. 226).
Wypisuje się „proste” zgłoszenie AKC-R, dołącza odpowiednie dokumenty, wnosi stosowną opłatę (170 zł) i już można myśleć dalej o imporcie.
Niestety pozostaje jeszcze taki drobiazg jak oznaczenia akcyzowe. Anachronizm funkcjonujący w przypadku wina aż w dwu państwach starego kontynentu – Polsce i… Federacji Rosyjskiej.
Ale cóż, nie mamy innego wyjścia i w związku z tym musimy postępować zgodnie z Ustawą o podatku akcyzowym i świeżutkimi (24 lutego podpisane, 27 lutego ogłoszone, od 1 marca obowiązujące) Rozporządzeniami Ministra Finansów.
Po pierwsze musimy w odpowiednim referacie Urzędu celnego zarejestrować ewidencje znaków akcyzy (zgodnie z Dz. U. 32 poz. 250). Będziemy tam skrzętnie zapisywać wszystkie kupowane przez nas banderole i cały obrót tymi najcenniejszymi, jak się wydaje, oznaczeniami win w Polsce.
Nie możemy również zapomnieć, o wysłaniu do Ministerstwa Finansów raz do roku zapotrzebowania na banderole.
Jak już wynegocjowaliśmy u naszego kontrahenta np. w RPA, najlepsze z możliwych cen na jego wina, to zgłaszamy się do Urzędu celnego z wnioskiem o „wydanie lub sprzedaż "znaków akcyzy”. Warto zerknąć znów do Dziennika Ustaw 32 poz. 250 żeby nie przeoczyć tych kilku koniecznych załączników.
Wniosek przyjęty, mamy nadzieję, że pozytywnie rozpatrzony. Możemy teraz opłacić wartość banderol (0,02 zł lub 0,08 zł w zależności od pojemności opakowań) i koszty ich wytworzenia (14,10 zł lub 17,65 zł za 1000 szt.) i po kilku dniach oczekiwania odbieramy upragnione znaki akcyzy i już pędzimy, żeby wysłać do dalekiego kraju. Tu trzeba pamiętać o tym, że wysyłamy banderole do innego kraju, poza granice Unii europejskiej. Pamiętajmy żeby wysyłając je, dokonać odprawy celnej wywozowej. Dokument (aktualnie najczęściej plik elektroniczny) potwierdzający wywóz za granicę będziemy musieli przedstawić w Urzędzie celnym gdy już upragnione wino dojedzie do nas.
Banderole wysłane, winiarz gdzieś w prześlicznym regionie Paarl nakleja je na butelki Pinotage czy Chenin Blanc, a my zastanawiamy się co by się stało gdyby kontener (czy też choćby jedna paleta) z winem wypłynął do nas bez „magicznych” banderol? I tu znów musze Was zaskoczyć. Ustawodawca (Minister Finansów) przewidział taką możliwość. Banderole można nakleić przed dopuszczeniem wina do obrotu, ale już w Polsce, Trzeba wiedzieć, że można to zrobić jednak tylko w wolnym obszarze celnym, składzie wolnocłowym lub składzie celnym. I to nawet bez obecności urzędnika szczególnego nadzoru podatkowego.

Dokumenty, dokumenty...
Przy naszych kontaktach z winiarzem nie możemy skupić się tylko na wyborze wina i negocjacji najlepszych dla nas warunków transakcji, musimy pamiętać o przekazaniu mu jakie dokumenty będzie musiał konieczne dla nas przygotować i wysłać wraz z przesyłką.
A są to:
1. Faktura handlowa określająca: sprzedającego, kupującego, rodzaj i ilość towaru z podaniem wartości jednostkowej i ogólnej, waluty transakcji, warunków dostawy (zgodne z INCOTERMS 2000),
2. List załadowczy (packing list) określającego ilość i rodzaj opakowań w przesyłce, wagę netto i brutto całości przesyłki,
3. List przewozowy (różny w zależności od rodzaju transportu – AWB, B/L, CMR). Jest potrzebny do udokumentowania transportu bezpośredniego przy stosowaniu preferencji celnych. Wystawiany przy przekazaniu przesyłki do transportu przez nadawcę lub spedytora,
4. Świadectwo pochodzenia (różne w zależności od umów dwustronnych – EUR1, Form A). Wystawiany przy odprawie celnej w kraju nadania lub po wysyłce towaru (tzw. procedura retrospektywna). Świadectwo jest konieczne tylko w przypadku korzystania z tzw. preferencyjnych stawek celnych – tylko dla wina pochodzącego z niektórych państw. I na przykład warto go mieć do odprawy wspominanego wina z Paarl, gdyż zamiast zapłacić cło w wysokości 15,6 EUR za hektolitr sprowadzanego wina zapłacimy wg tzw. stawki preferencyjnej „0%”. Warto przypilnować.
A teraz dochodzimy chyba do najważniejszego.
5. Dokument VI 1 – świadectwo i raport analityczny w jednym stosowany w przywozie wina z krajów trzecich – sporządzony zgodnie z Art. 43 Rozporządzenia Komisji (WE) nr 555/2008 (Dz.U. WE nr L 170/1 z 30.06.2008),
Dokument ten podobnie jak świadectwo pochodzenia musi zostać dostarczony do Polski w oryginale. Bez tych dokumentów (każdy rodzaj wina w przesyłce ma wystawiany odrębny VI 1) nie ma co się nawet trudzić i próbować zgłaszać do odprawy przywiezione wino. No chyba, że w dostawie jest mniej niż 100 litrów, ale z RPA czy Australii nie bardzo się opłaca sprowadzać do handlu tak małe przesyłki.
Warto zwrócić jeszcze uwagę na jeden dokument. Nie dotyczy on wprost naszego towaru, ale najczęściej stosowanych w transporcie „opakowań” - palet. Poprośmy naszego eksportera po pierwsze o wysyłkę kartonów z winem na paletach, które przeszły proces fumigacji (chemiczno-termiczne usuniecie szkodników drewna) i o przesłanie do nas świadectwa dokonania tego zabiegu. Świadectwo takie jest wymagane przy wprowadzaniu dowolnego towaru na paletach (lub na/w innym opakowaniu drewnianym) na obszar celny Unii Europejskiej. O ile w portach „starej” Unii rzadko ktoś nawet zapyta o nie, o tyle w polskich portach morskich - jeżeli nie przedstawimy świadectwa i palety nie będą w odpowiedni sposób oznakowane - czeka nas kosztowny (kilkaset złoty plus koszty przestoju towaru) kilkudniowy zabieg fumigacji.
Myślę, że jeżeli chodzi o przygotowanie powyższych dokumentów, to możemy być zazwyczaj dobrej myśli. W krajach winiarskich producenci doskonale zdają sobie sprawę jakie dokumenty wymagają wszystkie kraje unijne i najczęściej nie są zdziwieni naszymi wymaganiami. A w sprawach wszelkich dokumentów wysyłkowych (VI1, list przewozowy, świadectwo pochodzenia) obsługują ich profesjonalni przedstawiciele.

Odprawa celna wina
Ok. Zakupione przez nas wino mamy już w Polsce. Ale nie do końca możemy nim dysponować. Wino tak jak wszystkie towary sprowadzane z krajów trzecich zanim znajdzie się w naszym magazynie musi zostać „objęte procedurą dopuszczenia do obrotu” czyli po prostu odprawione celne. Zalecam wszystkim potencjalnym importerom dokonywanie tej czynności w Urzędzie celnym jak najbliższym siedziby. Łatwiej jest wtedy nadzorować całość czynności związanych z odprawą, a wcześniej z uzyskaniem wszelkich dokumentów koniecznych do niej.
A oprócz dokumentów opisanych powyżej (przesłanych przez dostawcę) do odprawy wina przedstawić musimy jeszcze:
1. Zaświadczenie o zakupie znaków akcyzy z podaniem numerów poszczególnych banderol (módlmy się, żeby winiarz nie przykleił na butelkach banderol od innego odbiorcy z Polski),
2. Dokumentu potwierdzającego oprawę celną wywozową banderol,
3. „Świadectwo spełnienia wymagań zdrowotnych przez środek spożywczy” – wystawiany przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego,
4. „Protokół kontroli jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych przywożonych z zagranicy” – sporządzany przez Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

I tak powinniśmy być zadowoleni. Od sierpnia zeszłego roku zgodnie z Rozporządzeniem Komisji (WE) nie obowiązuje konieczność uzyskiwania pozwoleń AGRIM na sprowadzane wina. A za takie trzeba było płacić specjalne kaucje i starać się o nie w Agencji Rynku Rolnego.

Ale wróćmy do odprawy celnej. Najpierw musimy uzyskać świadectwo sanitarne i protokół kontroli WIJHARS. Procedura uzyskania świadectwa sanitarnego polega na:

1. Wystąpieniu z wnioskiem o wystawienie świadectwa do właściwego Inspektoratu – wniosek według wzoru,
2. Przedstawienia właściwych dokumentów – dokumenty handlowe, przewozowe oraz dotyczące produktu VI 1, (ewentualnie VI 2), inne certyfikaty analityczne),
3. Przeprowadzenie kontroli przywiezionego produktu – polega najczęściej na sprawdzeniu wyglądu i opisów na butelkach. Inspektorat ma prawo pobrać próbki produktu w celu przeprowadzenia analizy.
Uff. Zapytacie „czy to już?”. Jeżeli chodzi świadectwo sanitarne to właściwie tak, ale….
Zawsze jest to jakieś „ale”. Jeśli według inspektora kontrolującego występuje jakakolwiek przyczyna, która może wskazywać na to że produkt nie spełnia wymagań, może nie wydać świadectwa i spowodować zatrzymanie wina.
Bardzo podobnie wygląda kontrola jakościowa i jeżeli obsługuje nas profesjonalna agencja celna, lub sami odprawiamy już enty kontener z winami to obie kontrole przebiegają najczęściej w tym samym czasie.
Jak już wspomniałem za kontrole jakościową w Polsce odpowiada IJHARS i to jego wojewódzkie oddziały odpowiadają za kontrole i przechowywanie świadectw analitycznych VI 1. Oprócz opisu ogólnego wina, ilości wskazanej w danej partii inspektor kontroluje dokładnie nazwę rządowych instytucji wystawiających VI 1 i laboratoriów przeprowadzających analizę wpisanych w dokumencie. Instytucje i laboratoria są publikowane w Rozporządzeniach Rady (WE) i aktualizowane nawet kilkakrotnie w ciągu jednego roku. Jakiekolwiek odstępstwa mogą spowodować zatrzymanie wina i cofnięcie go za granicę. Aktualnie i tak jest dobrze, do zeszłego roku w przepisach określona była nawet gramatura papieru na jakim świadectwa VI 1 było wystawione. Inspektor sprawdzi również oznakowanie sprowadzonego przez nas wina. Warto zwrócić uwagę, żeby na etykiecie lub na kontretykiecie znajdowały się informacje zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10.07.2007 (Dz. U. 137 poz. 966 z 2007 roku).
Inspektor sprawdzający oczywiście może również pobierać próbki w celu przeprowadzenia analizy. Jeżeli produkt zostanie oceniony negatywnie, pomimo wcześniejszego dopuszczenia go do obrotu, WIJHARS może wstrzymać sprzedaż całej dostawy wina i spowodować zniszczenie lub cofnięcie za granice.
Za wystawienie świadectwa sanitarnego trzeba niestety zapłacić, ale za kontrolę jakościową i ewentualne badanie przeprowadzane przez laboratorium WIJHARS już nie. Chyba, że nasz produkt, co nie zakładamy, nie spełni norm i jego skład będzie odbiegał od deklarowanego w świadectwie VI 1 wystawionym przez kraj eksportu.
Mamy już wszystkie dokumenty konieczne do dokonania odprawy celnej. Teraz trzeba tylko przedstawić towar w odpowiednim Urzędzie celnym, wypisać specjalne zgłoszenie celne (również w formie elektronicznej) i zgłaszamy towar do odprawy celnej. Jeżeli urząd celny po weryfikacji dokumentów i oględzinach towaru stwierdzi, że można wino dopuścić do obrotu, to pozostanie nam tylko zapłacić tzw. należności celne (cło, akcyza i VAT) i możemy najfajniejsze nowoświatowe trunki postawić już na własnej półce sklepowej.
Tekst: Grzegorz Owca

konto usunięte

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Andrzej L.:
Rany boskie... Inaczej się tego chyba skomentować nie da.

Ale czego ? Nie pierwszy raz zdolność do logicznego zadawania właściwych pytań googlowi wygrywa z tymi co wolą zapytać się na forum. Krzysiek czy jego znajoma też by to znaleźli - gdyby zechciało się im poszukać.

http://www.vinisfera.pl/wina,571,149,0,0,F,news.html

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

dla osób takich jak ja , pasjonatów wina i kawy , poszukiwanie i zgłębianie wiedzy z tego zakresu jest pracą codzienną. Być może dlatego łatwiej jest coś szybciej odnaleźć w tych branżach i przesłać dalej ,tym bardziej jeżeli samemu przeszło się przez podobne procedury :) Pozdrawiam
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Karolina Ł.:
Krzysztof P.:
Andrzej L.:
Rany boskie... Inaczej się tego chyba skomentować nie da.

Ale czego ?

Długosci wpisu :)

Procedury... Mnie zdarzyło się sprowadzić jakieś wino i piwo gdzieś na przełomie starego i nowego ustroju. Towar był jak każdy inny, kontener swetrów czy kontener napitku, nie było różnicy.

A.

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Mnie zdarzyło się sprowadzać nie tylko wino i nie jeden kontener przez ostatnie dwa lata. Procedury , normy cóż czasy się zmieniły :(
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Agnieszka Hajbura:
Mnie zdarzyło się sprowadzać nie tylko wino i nie jeden kontener przez ostatnie dwa lata. Procedury , normy cóż czasy się zmieniły :(

Ależ ja chciałem powiedzieć, że właśnie podziwiam, że ktoś w ogóle to robi, bo nie zdawałem sobie sprawy, do jakiego stopnia hardcorowe przedsięwzięcie jest to obecnie.

Wtedy było to tak: załadunek w Niemczech, dokumenty przewozowe, odprawa w wywozie w niemieckim UC, jazda na granicę, na granicy przekaz celny do UC w Łodzi, dojazd do tegoż UC, dokumenty do agencji celnej, zgłoszenie, odprawa, opłaty i gotowe. Całość trwała 2 - 3 doby na transport. Z ciekawostek, za towar płaciło się na miejscu gotówką...

A.

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Andrzeju, ja też podziwiam takich "wyczynowców". Może jest to jakieś super wypaśne nikomu nieznane wino w tak konkurencyjnej cenie , że te wszystkie zabiegi to pestka :)
W każdym razie życzę powodzenia.

konto usunięte

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Czy to samo dotyczy sprowadzania szampana (jako rodzaju wina :|) ?
Arkadiusz Dudkiewicz

Arkadiusz Dudkiewicz radca prawny,
rzeczoznawca
majątkowy, doradca
podatkowy, ...

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Witam,

nie chcę mi się pisać merytorycznie. Zapytam się tylko tak zupełnie z czapki ... Czy Pan wiceminister finansów Jacek Kapica (Szef Służby Celnej), to jakaś Pana rodzina? ;)))) ... bo jeżeli tak, to on Panu odpowie na Pana wątpliwości, bo odpowiada za to na najwyższym szczeblu ...

Pozdrawiam,

Arkadiusz Dudkiewicz
Krzysztof Kapica:
Witam

mam pytanie znajoma odpala na dniach kilka restauracji. Chce stworzyć własny brand wina logowany nazwą restauracji, mnie więcej pookładani są już 2 winnicami a UE i poza UE i teraz:
a) firma bedzie improtować z i z poza UE
b) sprzedaż będzie się odbywała tylko na terenie restauracji
c) nie będzie dalszej dystrybucji na terenie kraju

Czy niezbędny jest zakup akcyzy na import alko do 18% czy wystarczy UDT??

proszę o pomoc w rozwikłaniu tej kwestiiKrzysztof Kapica edytował(a) ten post dnia 17.04.09 o godzinie 16:21

konto usunięte

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Cześć

Bo to jednemu psu Burek...koligacji nie ustalono...

pa

Krzysiek

Arkadiusz Dudkiewicz:
Witam,

nie chcę mi się pisać merytorycznie. Zapytam się tylko tak zupełnie z czapki ... Czy Pan wiceminister finansów Jacek Kapica (Szef Służby Celnej), to jakaś Pana rodzina? ;)))) ... bo jeżeli tak, to on Panu odpowie na Pana wątpliwości, bo odpowiada za to na najwyższym szczeblu ...

Pozdrawiam,

Arkadiusz Dudkiewicz
Krzysztof Kapica:
Witam

mam pytanie znajoma odpala na dniach kilka restauracji. Chce stworzyć własny brand wina logowany nazwą restauracji, mnie więcej pookładani są już 2 winnicami a UE i poza UE i teraz:
a) firma bedzie improtować z i z poza UE
b) sprzedaż będzie się odbywała tylko na terenie restauracji
c) nie będzie dalszej dystrybucji na terenie kraju

Czy niezbędny jest zakup akcyzy na import alko do 18% czy wystarczy UDT??

proszę o pomoc w rozwikłaniu tej kwestiiKrzysztof Kapica edytował(a) ten post dnia 17.04.09 o godzinie 16:21
Kamila M.

Kamila M. Zarząd/Specjalista,
Customs agent

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Witam

Wino to towar akcyzowy i nie ma znaczenia czy jest zakupiony w UE czy poza UE .
Foramlności związane z przywozem należy dopełnić.

Krzysztof Kapica:
Cześć

Bo to jednemu psu Burek...koligacji nie ustalono...

pa

Krzysiek

Arkadiusz Dudkiewicz:
Witam,

nie chcę mi się pisać merytorycznie. Zapytam się tylko tak zupełnie z czapki ... Czy Pan wiceminister finansów Jacek Kapica (Szef Służby Celnej), to jakaś Pana rodzina? ;)))) ... bo jeżeli tak, to on Panu odpowie na Pana wątpliwości, bo odpowiada za to na najwyższym szczeblu ...

Pozdrawiam,

Arkadiusz Dudkiewicz
Krzysztof Kapica:
Witam

mam pytanie znajoma odpala na dniach kilka restauracji. Chce stworzyć własny brand wina logowany nazwą restauracji, mnie więcej pookładani są już 2 winnicami a UE i poza UE i teraz:
a) firma bedzie improtować z i z poza UE
b) sprzedaż będzie się odbywała tylko na terenie restauracji
c) nie będzie dalszej dystrybucji na terenie kraju

Czy niezbędny jest zakup akcyzy na import alko do 18% czy wystarczy UDT??

proszę o pomoc w rozwikłaniu tej kwestiiKrzysztof Kapica edytował(a) ten post dnia 17.04.09 o godzinie 16:21
Kamila M.

Kamila M. Zarząd/Specjalista,
Customs agent

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Witam

Poniżesze informacje są bardzo precyzyjne i wszystkim , którzy chcą zająć się importem wina polecam.
Chciałabym jednak dodać kilka moim zdaniem ważnych wskazówek od strony praktycznej.
Jako Agencja Celna zajmujemy się obsługą importu win spoza UE i wiele razy widziałam błedy jakie popełniają importerzy wina i stają przed wielkim problemem .
Procedury rejestracyjne przebiegają raczej bez problemu.
Bardzo ważne jest aby wysyłając pobrane znaki akcyzowe dokonac odprawy eksportowej . Zdarza się że importerzy wysyłają np. pocztą banderole i nie dopełniają formalności celnyh .
Zaczynają się bardzo duże problemy w przypadku gdy nasz dostawca z przyczyn tylko mu znanych nie naklei nam banderol na butelkach . Owszem tak jak napisano poniżej cyt
" Ustawodawca (Minister Finansów)
przewidział taką możliwość. Banderole można nakleić przed dopuszczeniem wina do obrotu, ale już w Polsce, Trzeba wiedzieć, że można to zrobić jednak tylko w wolnym obszarze celnym, składzie wolnocłowym lub składzie celnym. I to nawet bez obecności urzędnika szczególnego nadzoru podatkowego. "
Dodam że wynika to z ustawy o podatku akcyzowym .

Jeśli wino dotrze do wewnętrznego UC pozostaje nam tylko skład celny . I tu się zaczynają schodki a mianowice nalezy złożyć wniosek do UC o pozwolenie na stosowanie procedury składu celnego ( UC ma 30 dni na wydanie pozwolenia ) Jednakże wcześniej ( i tu się kłania znów MF ) należy złożyć wniosek o tzw. " urzedowe sprawdzenia " Wydział specjalnego dozoru do którego wpływa taki wniosek ma obowiązek sprawdzić zarówno skład celny jak i firmę która stara się o pozwolenie na procedurę składu celnego . Nie jest to formalność której nie można przeskoczyć ale pamiętać nalezy że to trwa !!!
Także moim zdaniem nalezy zrobić wszystko aby nasz dostawca oznaczył nam nasze upragnione wino znakami akcyzowymi .

Jeśli dotrze do nas transport z winem nalezy powiadomić Państwowa Inspekcję Sanitarną i WIJHARS i tu ukłon w stronę tych instytucji . Przeprowadzają kontrole sprawnie szybko i bez problemów . WIJHARS pobiera próbki i przeprowadza analizy ( ty dodam że jak wynik będzie zgodny z VI1 to importer nie ponosi kosztów analizy jednakże jeśli wynik analizy będzie odbiegał od informacji zawartych na VI1 to koszt analizy pokrywa importer )
Różnice w analizie mogą dotyczyć np. : zawartości % akl.

I jedna ważna rzecz nie dokonamy odprawy bez oryginału VI1 !!!

Ważna rzecz nakleiki w języku polskim. Jeśli ich nie ma to nie jest koniec świata . Importer przd wproadzeniem wina do obrotu jest zobowiązany do ich umieszczenia . Dla potzrb kontroli w/w instytucji wystarczy pisemne oświadczenie , że przed wprowadzeniem do obrotu zostaną one umieszczone.

Przygotowania wniosków do w/w instytucji może jest czasochłonne ale bezproblemowe.

Koszty pobranych znaków akcyzowych odlicza się od kwoty akcyzy jaką nalezy zapłacić w momencie importu .
0,02 pln jest do 0,5 l
0,08 pln jest pow. 0,5 l

Jeśli ktoś jest zainteresowany obsługą celną w zakresie importu wina i jego odprawy serdecznie zapraszam .

pozdrawiam
Kamila

Agnieszka H.:
Uregulowania prawne
Na wstępie musimy sobie uświadomić, że pomimo tego, że Polska nie jest znaczącym producentem wina (szczęście, że w ogóle mamy szanse już je produkować i sprzedawać), import podobnie jak w całej Unii europejskiej podlega specyficznym uregulowaniom. Polska granica celna - jak czasami można odnieść wrażenie - ma nie tylko zapewniać dochód budżetowi państwa, ale też, niestety, stawiać zapory przedsiębiorcom chętnym do importu. Ale wróćmy do meritum.
Wino, jak wszystkie produkty sprowadzane zza granicy podlega w naszym kraju przepisom regulującym obrót towarowy pomiędzy krajami UE i pozawspólnotowymi.
Obrót ten w przypadku wina regulują przepis zarówno, wspólnotowe (Wspólnotowy kodeks celny, Taryfa celna, oraz przepisy wynikające z Rozporządzeń Rady (WE) w sprawie wspólnej organizacji rynku wina) jak i krajowe - Prawo celne, rozporządzenia wykonawcze do niego, Ustawa o podatku akcyzowym oraz Ustawa o podatku od towarów i usług.
W związku ze specyfiką towaru jakim jest wino, w Polsce podlega ona również kontroli Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Postępowanie tych służb reguluje Ustawa o bezpieczeństwie żywienia i żywności (Dz. U. 171 poz. 1225 z 2006 roku) wraz z przepisami wykonawczymi, oraz Ustawa o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (Dz. U. 5 poz. 44 z 2001 roku).
Na pocieszenie mogę dodać, że bliźniacze służby we wszystkich krajach Unii kontrolują import i eksport wina w podobny sposób.
Przejdźmy teraz do prozy życia, czyli postępowania potencjalnego importera wina posiadającego już koncesję na sprzedaż w kraju, ale rozpoczynającego dopiero swoją przygodę z międzynarodowym handlem.

Procedury rejestracyjne
Podobnie jak przy zakupie wina z innego kraju UE, każdy kto chce sprowadzać do Polski wino podlega pewnym procedurom rejestracyjnym. Pewnie nie wszyscy mi uwierzą, gdy napiszę, że przy imporcie wina czynności rejestracyjne są prostsze niż przy zakupie tegoż w Europie.
Jak już pisałem w poprzednio, każdy, kto chce importować wino do Polski, a jest to czynności podlegającej opodatkowaniem akcyzą musi dokonać rejestracji w zakresie podatku akcyzowego. Wzory dokumentów związanych z rejestracją w zakresie podatku akcyzowego określa Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 24.02.2009 (Dz. U. 32 poz. 226).
Wypisuje się „proste” zgłoszenie AKC-R, dołącza odpowiednie dokumenty, wnosi stosowną opłatę (170 zł) i już można myśleć dalej o imporcie.
Niestety pozostaje jeszcze taki drobiazg jak oznaczenia akcyzowe. Anachronizm funkcjonujący w przypadku wina aż w dwu państwach starego kontynentu – Polsce i… Federacji Rosyjskiej.
Ale cóż, nie mamy innego wyjścia i w związku z tym musimy postępować zgodnie z Ustawą o podatku akcyzowym i świeżutkimi (24 lutego podpisane, 27 lutego ogłoszone, od 1 marca obowiązujące) Rozporządzeniami Ministra Finansów.
Po pierwsze musimy w odpowiednim referacie Urzędu celnego zarejestrować ewidencje znaków akcyzy (zgodnie z Dz. U. 32 poz. 250). Będziemy tam skrzętnie zapisywać wszystkie kupowane przez nas banderole i cały obrót tymi najcenniejszymi, jak się wydaje, oznaczeniami win w Polsce.
Nie możemy również zapomnieć, o wysłaniu do Ministerstwa Finansów raz do roku zapotrzebowania na banderole.
Jak już wynegocjowaliśmy u naszego kontrahenta np. w RPA, najlepsze z możliwych cen na jego wina, to zgłaszamy się do Urzędu celnego z wnioskiem o „wydanie lub sprzedaż "znaków akcyzy”. Warto zerknąć znów do Dziennika Ustaw 32 poz. 250 żeby nie przeoczyć tych kilku koniecznych załączników.
Wniosek przyjęty, mamy nadzieję, że pozytywnie rozpatrzony. Możemy teraz opłacić wartość banderol (0,02 zł lub 0,08 zł w zależności od pojemności opakowań) i koszty ich wytworzenia (14,10 zł lub 17,65 zł za 1000 szt.) i po kilku dniach oczekiwania odbieramy upragnione znaki akcyzy i już pędzimy, żeby wysłać do dalekiego kraju. Tu trzeba pamiętać o tym, że wysyłamy banderole do innego kraju, poza granice Unii europejskiej. Pamiętajmy żeby wysyłając je, dokonać odprawy celnej wywozowej. Dokument (aktualnie najczęściej plik elektroniczny) potwierdzający wywóz za granicę będziemy musieli przedstawić w Urzędzie celnym gdy już upragnione wino dojedzie do nas.
Banderole wysłane, winiarz gdzieś w prześlicznym regionie Paarl nakleja je na butelki Pinotage czy Chenin Blanc, a my zastanawiamy się co by się stało gdyby kontener (czy też choćby jedna paleta) z winem wypłynął do nas bez „Bamagicznych” banderol? I tu znów musze Was zaskoczyć. Ustawodawca (Minister Finansów) przewidział taką możliwość. Banderole można nakleić przed dopuszczeniem wina do obrotu, ale już w Polsce, Trzeba wiedzieć, że można to zrobić jednak tylko w wolnym obszarze celnym, składzie wolnocłowym lub składzie celnym. I to nawet bez obecności urzędnika szczególnego nadzoru podatkowego.

Dokumenty, dokumenty...
Przy naszych kontaktach z winiarzem nie możemy skupić się tylko na wyborze wina i negocjacji najlepszych dla nas warunków transakcji, musimy pamiętać o przekazaniu mu jakie dokumenty będzie musiał konieczne dla nas przygotować i wysłać wraz z przesyłką.
A są to:
1. Faktura handlowa określająca: sprzedającego, kupującego, rodzaj i ilość towaru z podaniem wartości jednostkowej i ogólnej, waluty transakcji, warunków dostawy (zgodne z INCOTERMS 2000),
2. List załadowczy (packing list) określającego ilość i rodzaj opakowań w przesyłce, wagę netto i brutto całości przesyłki,
3. List przewozowy (różny w zależności od rodzaju transportu – AWB, B/L, CMR). Jest potrzebny do udokumentowania transportu bezpośredniego przy stosowaniu preferencji celnych. Wystawiany przy przekazaniu przesyłki do transportu przez nadawcę lub spedytora,
4. Świadectwo pochodzenia (różne w zależności od umów dwustronnych – EUR1, Form A). Wystawiany przy odprawie celnej w kraju nadania lub po wysyłce towaru (tzw. procedura retrospektywna). Świadectwo jest konieczne tylko w przypadku korzystania z tzw. preferencyjnych stawek celnych – tylko dla wina pochodzącego z niektórych państw. I na przykład warto go mieć do odprawy wspominanego wina z Paarl, gdyż zamiast zapłacić cło w wysokości 15,6 EUR za hektolitr sprowadzanego wina zapłacimy wg tzw. stawki preferencyjnej „0%”. Warto przypilnować.
A teraz dochodzimy chyba do najważniejszego.
5. Dokument VI 1 – świadectwo i raport analityczny w jednym stosowany w przywozie wina z krajów trzecich – sporządzony zgodnie z Art. 43 Rozporządzenia Komisji (WE) nr 555/2008 (Dz.U. WE nr L 170/1 z 30.06.2008),
Dokument ten podobnie jak świadectwo pochodzenia musi zostać dostarczony do Polski w oryginale. Bez tych dokumentów (każdy rodzaj wina w przesyłce ma wystawiany odrębny VI 1) nie ma co się nawet trudzić i próbować zgłaszać do odprawy przywiezione wino. No chyba, że w dostawie jest mniej niż 100 litrów, ale z RPA czy Australii nie bardzo się opłaca sprowadzać do handlu tak małe przesyłki.
Warto zwrócić jeszcze uwagę na jeden dokument. Nie dotyczy on wprost naszego towaru, ale najczęściej stosowanych w transporcie „opakowań” - palet. Poprośmy naszego eksportera po pierwsze o wysyłkę kartonów z winem na paletach, które przeszły proces fumigacji (chemiczno-termiczne usuniecie szkodników drewna) i o przesłanie do nas świadectwa dokonania tego zabiegu. Świadectwo takie jest wymagane przy wprowadzaniu dowolnego towaru na paletach (lub na/w innym opakowaniu drewnianym) na obszar celny Unii Europejskiej. O ile w portach „starej” Unii rzadko ktoś nawet zapyta o nie, o tyle w polskich portach morskich - jeżeli nie przedstawimy świadectwa i palety nie będą w odpowiedni sposób oznakowane - czeka nas kosztowny (kilkaset złoty plus koszty przestoju towaru) kilkudniowy zabieg fumigacji.
Myślę, że jeżeli chodzi o przygotowanie powyższych dokumentów, to możemy być zazwyczaj dobrej myśli. W krajach winiarskich producenci doskonale zdają sobie sprawę jakie dokumenty wymagają wszystkie kraje unijne i najczęściej nie są zdziwieni naszymi wymaganiami. A w sprawach wszelkich dokumentów wysyłkowych (VI1, list przewozowy, świadectwo pochodzenia) obsługują ich profesjonalni przedstawiciele.

Odprawa celna wina
Ok. Zakupione przez nas wino mamy już w Polsce. Ale nie do końca możemy nim dysponować. Wino tak jak wszystkie towary sprowadzane z krajów trzecich zanim znajdzie się w naszym magazynie musi zostać „objęte procedurą dopuszczenia do obrotu” czyli po prostu odprawione celne. Zalecam wszystkim potencjalnym importerom dokonywanie tej czynności w Urzędzie celnym jak najbliższym siedziby. Łatwiej jest wtedy nadzorować całość czynności związanych z odprawą, a wcześniej z uzyskaniem wszelkich dokumentów koniecznych do niej.
A oprócz dokumentów opisanych powyżej (przesłanych przez dostawcę) do odprawy wina przedstawić musimy jeszcze:
1. Zaświadczenie o zakupie znaków akcyzy z podaniem numerów poszczególnych banderol (módlmy się, żeby winiarz nie przykleił na butelkach banderol od innego odbiorcy z Polski),
2. Dokumentu potwierdzającego oprawę celną wywozową banderol,
3. „Świadectwo spełnienia wymagań zdrowotnych przez środek spożywczy” – wystawiany przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego,
4. „Protokół kontroli jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych przywożonych z zagranicy” – sporządzany przez Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

I tak powinniśmy być zadowoleni. Od sierpnia zeszłego roku zgodnie z Rozporządzeniem Komisji (WE) nie obowiązuje konieczność uzyskiwania pozwoleń AGRIM na sprowadzane wina. A za takie trzeba było płacić specjalne kaucje i starać się o nie w Agencji Rynku Rolnego.

Ale wróćmy do odprawy celnej. Najpierw musimy uzyskać świadectwo sanitarne i protokół kontroli WIJHARS. Procedura uzyskania świadectwa sanitarnego polega na:

1. Wystąpieniu z wnioskiem o wystawienie świadectwa do właściwego Inspektoratu – wniosek według wzoru,
2. Przedstawienia właściwych dokumentów – dokumenty handlowe, przewozowe oraz dotyczące produktu VI 1, (ewentualnie VI 2), inne certyfikaty analityczne),
3. Przeprowadzenie kontroli przywiezionego produktu – polega najczęściej na sprawdzeniu wyglądu i opisów na butelkach. Inspektorat ma prawo pobrać próbki produktu w celu przeprowadzenia analizy.
Uff. Zapytacie „czy to już?”. Jeżeli chodzi świadectwo sanitarne to właściwie tak, ale….
Zawsze jest to jakieś „ale”. Jeśli według inspektora kontrolującego występuje jakakolwiek przyczyna, która może wskazywać na to że produkt nie spełnia wymagań, może nie wydać świadectwa i spowodować zatrzymanie wina.
Bardzo podobnie wygląda kontrola jakościowa i jeżeli obsługuje nas profesjonalna agencja celna, lub sami odprawiamy już enty kontener z winami to obie kontrole przebiegają najczęściej w tym samym czasie.
Jak już wspomniałem za kontrole jakościową w Polsce odpowiada IJHARS i to jego wojewódzkie oddziały odpowiadają za kontrole i przechowywanie świadectw analitycznych VI 1. Oprócz opisu ogólnego wina, ilości wskazanej w danej partii inspektor kontroluje dokładnie nazwę rządowych instytucji wystawiających VI 1 i laboratoriów przeprowadzających analizę wpisanych w dokumencie. Instytucje i laboratoria są publikowane w Rozporządzeniach Rady (WE) i aktualizowane nawet kilkakrotnie w ciągu jednego roku. Jakiekolwiek odstępstwa mogą spowodować zatrzymanie wina i cofnięcie go za granicę. Aktualnie i tak jest dobrze, do zeszłego roku w przepisach określona była nawet gramatura papieru na jakim świadectwa VI 1 było wystawione. Inspektor sprawdzi również oznakowanie sprowadzonego przez nas wina. Warto zwrócić uwagę, żeby na etykiecie lub na kontretykiecie znajdowały się informacje zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10.07.2007 (Dz. U. 137 poz. 966 z 2007 roku).
Inspektor sprawdzający oczywiście może również pobierać próbki w celu przeprowadzenia analizy. Jeżeli produkt zostanie oceniony negatywnie, pomimo wcześniejszego dopuszczenia go do obrotu, WIJHARS może wstrzymać sprzedaż całej dostawy wina i spowodować zniszczenie lub cofnięcie za granice.
Za wystawienie świadectwa sanitarnego trzeba niestety zapłacić, ale za kontrolę jakościową i ewentualne badanie przeprowadzane przez laboratorium WIJHARS już nie. Chyba, że nasz produkt, co nie zakładamy, nie spełni norm i jego skład będzie odbiegał od deklarowanego w świadectwie VI 1 wystawionym przez kraj eksportu.
Mamy już wszystkie dokumenty konieczne do dokonania odprawy celnej. Teraz trzeba tylko przedstawić towar w odpowiednim Urzędzie celnym, wypisać specjalne zgłoszenie celne (również w formie elektronicznej) i zgłaszamy towar do odprawy celnej. Jeżeli urząd celny po weryfikacji dokumentów i oględzinach towaru stwierdzi, że można wino dopuścić do obrotu, to pozostanie nam tylko zapłacić tzw. należności celne (cło, akcyza i VAT) i możemy najfajniejsze nowoświatowe trunki postawić już na własnej półce sklepowej.
Tekst: Grzegorz Owca
Patrycja Chudzińska

Patrycja Chudzińska Specjalistka ds. PR
i komunikacji

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

Witam,

czy to samo postępowanie ma miejsce w przypadku importu wódek z zagranicy? Mam jeszcze jedno pytanie czy jeżeli kupuję w zagranicznym sklepie internetowym kilka butelek alkoholu na własny użytek, będę płacić dodatkowo za nie w Polsce?

Temat: Wporwadzanie do obrotu na rynku polskim alkoholu z UE i...

I tak, osoby zainteresowane np. samodzielnym importem napojów alkoholowych muszą rozliczyć się z podatku akcyzowego. Poniżej krótka charakterystyka tych wymagań.
Napoje alkoholowe są tzw. towarami akcyzowymi, zharmonizowanymi. Oznacza to, że zasady opodatkowania tych towarów ustalone w Ustawie o podatku akcyzowym z 23 stycznia 2004 roku są zgodne z Dyrektywą Rady 92/12/EWG z 25 lutego 1992 roku. Dyrektywa ta tworzy spójny w całej Unii Europejskiej system akcyzy zharmonizowanej. Polska ustawa wiąże obowiązek zapłaty podatku akcyzowego z ich sprzedażą, wytwarzaniem, eksportem, importem, wewnątrzwspólnotową dostawą oraz nabycie i zwolnienie towarów zharmonizowanych ze składu podatkowego. Przed dokonaniem pierwszej takiej czynności należy dokonać rejestracji podatnika podatku akcyzowego u właściwego miejscowo naczelnika urzędu celnego, będącego podstawowym organem akcyzowym. Rejestracji podlega każde miejsce, gdzie podejmowane są czynności opodatkowane, a w rezultacie uzyskuje indywidualny numer.
Na podatniku akcyzy ciąży obowiązek składania deklaracji, zgodnie z zasadą samoopodatkowania, do 25 dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym wykonano czynność opodatkowaną. Jeżeli przedmiotem podatku akcyzowego są towary zharmonizowane (a więc np. wspomniane wyroby alkoholowe) to podatnik ma także obowiązek dokonywania zaliczek na podatek, który następnie zostanie przez niego zadeklarowany. Obowiązek zapłaty zaliczki następuje w 25 dniu po dokonaniu czynności opodatkowanej.
Trzeba także pamiętać, że samodzielna produkcja, rozlewanie lub przechowywanie towarów akcyzowych, możliwe jest tylko wewnątrz składu podatkowego, który może być założony jedynie na podstawie decyzji organu akcyzowego. Jeżeli przedsiębiorca nie planuje dokonywania takich czynności, może uzyskać status zarejestrowanego handlowca lub nie zarejestrowanego handlowca. Różnica pomiędzy nimi polega na tym, że handlowiec zarejestrowany uzyskuje stałe pozwolenie na nabywanie wewnątrzwspólnotowe towarów akcyzowych w tzw. procedurze zawieszenia poboru akcyzy (o czym niżej); a handlowiec nie zarejestrowany uzyskuje takie pozwolenie jednorazowo.
Przed dokonaniem pierwszej czynności opodatkowanej, podatnik ma także obowiązek złożenia zabezpieczenia akcyzowego, na poczet przyszłych zobowiązań w tym podatku. Zabezpieczenie takie może mieć m.in. formę gotówkową, gwarancji bankowej, gwarancji ubezpieczeniowej lub czeku potwierdzonego. Zabezpieczenie to może przybrać formę ryczałtu (obliczanego jako średnie, 10-dniowe zobowiązanie akcyzowe z ostatnich 6 miesięcy) lub tzw. zabezpieczenia generalnego (kwota ustalana przez organ akcyzowy w dniu złożenia zabezpieczenia).
Stawki akcyzy dla wyrobów alkoholowych, obliczane są ilościowo, i tak np. wina opodatkowane są stawką 136 zł za 1 hektolitr, a tzw. mocne alkohole znacznie wyższą stawką 4550 zł za hektolitr.
Zapłata podatku akcyzowego jest wymogiem legalnego dopuszczenia do obrotu towaru akcyzowego. Podatek ten jest podatkiem jednofazowym, a więc naliczany jest tylko raz, w przeciwieństwie do podatku VAT. Analogicznie jednak do podatku od towarów i usług, jest to podatek, którego ciężar faktyczny przerzucony jest na konsumenta, jako że stanowi element ceny ostatecznej towaru. Może się zdarzyć, że podatek od towaru zharmonizowanego, zostanie zapłacony w innym kraju UE. Jeżeli tak się stanie, nie zwalnia to polskiego podatnika od zapłaty akcyzy w Polsce, może on jednak ubiegać się o zwrot akcyzy od innego państwa członkowskiego. Procedura zwrotu jest jednak długotrwała (około 6 miesięcy). Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wykorzystanie procedury zawieszenia poboru akcyzy w trakcie przemieszczania wyrobu zharmonizowanego pomiędzy składami podatkowymi na terenie Unii. Dopiero wyprowadzenie towaru z takiego składu powoduje powstanie obowiązku podatkowego. Procedura ta jest niezwykle istotna, z punktu widzenia zapewnienia odpowiedniego zarządzania wolnymi środkami operacyjnymi przedsiębiorstwa, pozwalając precyzyjnie rozłożyć obowiązek podatkowy w czasie.
Nie można także zapominać o obowiązku oznaczania wybranych towarów akcyzowych banderolami. Oznakowanie towaru musi zostać dokonane przed zwolnieniem towaru ze składu podatkowego lub dokonaniem innej czynności opodatkowanej. Znaki akcyzy produkowane przez Mennicę Państwową zamawiane są w specjalnie wyznaczonym przez ministra finansów organie akcyzowym – może się więc zdarzyć, że będzie to organ inny niż ten, w którym rozliczamy się z podatku. Złożenie rocznego zapotrzebowania do tego organu zapobiega natomiast ewentualnej przerwie w dostawach znaków. Należy także dodać, że ustawodawca nakłada wymóg, aby znaki akcyzy przechowywane były i transportowane z użyciem środków zabezpieczających je przed kradzieżą, uszkodzeniem lub zniszczeniem. Znaki akcyzy mogą być wywiezione z terytorium RP w celu przekazania np. producentowi alkoholu i naklejeniu ich już na linii produkcyjnej.
Na koniec należy wspomnieć także o tym, że podatnik akcyzy podlega specjalnemu nadzorowi podatkowemu sprawowanemu przez funkcjonariuszy celnych, a poza tym także standardowej kontroli skarbowej i podatkowej.
Jak widać indywidualny import lub nabycie wewnątrz wspólnotowe towarów akcyzowych nakłada na kupca szereg dodatkowych obowiązków i decyzja o podjęciu takiej działalności wymaga głębokiej analizy. Niemniej jednak, sama procedura nie powinna nikogo odstraszać, jeżeli taki profil biznesowy pozwoli mu na zaistnienie na dochodowym rynku.

Paweł Tatarczak

Wiadomości Handlowe Nr 9(65) Wrzesień 2007

Następna dyskusja:

Jazda po alkoholu a zabrani...




Wyślij zaproszenie do