Temat: Wodociągi - odetną wodę?

Witam

Mam pytanie czy wodociągi miejskie mogą zgodnie z prawem odciąć wodę do firmy?

Chodzi o to że dostałem od wodociągów fakturę vat na ok 2000 m3 wody... Wodociągi upierają się że tyle zużyłem. Jak wiadomo taka ilośc wody nie jest możliwa do zuzycia. Faktura na ponad 20 tys zł

Pisze do nich pisma, tłumacze itd. Oni maja to gdzieś że to nie możliwe i groża że jeśli nie zapłacę odetną mi wodę. Zaznaczam że wszystkie inne zobowiązania wobec wodociągów nie występują - czyli płacę wszystko w terminie. Oczywiście oprócz tej jednej faktury na grube tysiące zł. Już mam na dzień dzisiejszy naliczone przez wodociągi ponad tysiąc zł odsetek.

Pytanie co w tej sytuacji zrobić - jak sie bronić?

Wodociągi twierdzą że prawdopodobnie natąpił wyciek wody na mojej posesji. Tyle że zadnego wycieku nie było bo taką ilość wody ktoś by zauważył. Mimo to jak mi tak odpisali to pismem zwrotnym poprosiłem o to żeby odjęli od faktury "ścieki' gdyż jeśli miałmiejsce wyciek to wodociągi nie odebrały ścieków - zostały one w granicach mojej posesji. Niestety i tym razem wodociągi odwracają kota ogonem i teraz odpisują że nie stwierdzili żadnej usterki.

Mam płacić bo inaczej odetną mi wodę.

Proszę o pomoc w tym zakresie bo faktura jest na potęzną kwotę. Jak dla mnie to jest zwykła próba wyłudzenia. Zaznaczam że tak wielkie zużycie miało wg wodociągów wystąpić zimą. Niestety z moich obserwacji wynika że licznik wodomierza wskazuje poprawne wartości. Teraz mam faktury na normalnym poziomie. Chodzi tylko o tą jedna fakturę na kwotę z kosmosu.

Wodociągi upierają się żebym dał licznik do zbadania. Tyle że po co mam dawać licznik jak teraz wskazuje poprawnie. A przecież to jest prosta konstrukcja i nie ma możliwości zbadania tego że wcześniej działał nieprawidłowo. Nie zapisuje w pamięci 'usterek'. Nie chcę dawać licznika do badania gdyż licznik działa prawidłowo i jak wyjdzie taka espertyza ze jest ok to będę musiał ponieść jeszcze koszty tego badania.

Proszę o jakieś rady

Temat: Wodociągi - odetną wodę?

spotkałem się z takimi przypadkami
Największy był na PAP w Słupsku - wyszło, że zużywali przez 1 miesiąc średnio 40 metrów sześciennych na godzinę - wodomierz oczywiście poszedł do kontroli i był sprawny. Cała rzecz działa się w lutym, więc najprawdopodobniej zamarzł jakiś kryształek pomiędzy tarczami i "pociągnęło" kilkadziesiąt tysięcy metrów. Fizycznie rzecz, przy tej średnicy rury doprowadzającej wodę praktycznie niemożliwa. Uczelnia zapłaciła, bo kto będzie chodził do sądu bić się o pieniądze podatnika.
Inny był w domu Dziecka w Gdyni, gdzie też w jednym z miesięcy wystąpiło nienaturalnie duże zużycie wody (i też było to w okresie zimowym).
wg mojej oceny nastąpiło coś co nazwałbym fałszywym ząbkiem - zamiast 10 m3 przekręciło ci kółeczko liczące 1000 m3.
Obawiam się, że będzie Ci trudno wygrać, ale dla uniknięcia podobnej sytuacji w przyszłości zażądaj wstawienia wodomierza z elektronicznym licznikiem impulsów oraz dobową rejestracją odczytów.
Może, w ekspertyzie nich Ci napiszą, że konstrukcja wodomierza wyklucza ewentualność wystąpienia takiej możliwości.