Małgorzata
Skóra
Student, Akademia
Medyczna im. Karola
Marcinkowskiego w
P...
Temat: Wlasciciel nie chce oddac kaucji
Witam, ponad miesiac temu wyprowadzilam sie z kolezankami z pewnego mieszkania poniewaz wygasla nam umowa. Mialysmy tam kaucje w kwocie 1500 zl(mam potwierdzenie wplaty), przy oddaniu mieszkania zostaly zapisane drobne usterki typu ( przepalona zarowka) i z powazniejszych rozprute od dolu obicie do drzwi ( takie ala skorzane) Same drzwi nie zostaly w zaden sposob uszkodzone. Nie naprawilysmy tego wczesniej z powodu braku czasu jednak zaproponowalysmy,ze to naprawimy juz po zdaniu mieszkania, ale wlascicielka sie nie zgodzila - powiedziala,ze potraci za to z kaucji. (w umowie byla adnotacja,ze jesli cos zepsujemy to mamy prawo naprawic)Dodatkowo w jednym pokoju , na scianie, byly jakies zarysowania (jakby olowkiem) dlugosci kilkunastu cm. Wlascicielka nie wspomniala,ze bedzie cos z tym robila. Nie mowila tez o zadnych naprawach tego mieszkania, tylko ,ze zostanie zrobione nowe obicie.
Rozliczenie i oddanie kaucji po umniejszeniu kwoty za drzwi mialo odbyc sie po 30 dniach, czyli 1 pazdziernika.
Wlascicielka jednak nie odezwala sie do nas przez prawie 3 tygodnie po terminie, dzwonilysmy z pytaniem kiedy bedzie rozliczenie jednak nie odbierala telefonu, po jakims czasie odebrala i powiedziala,ze cytuje " remont nadal trwa" i rzucila sluchawka. Dzwonil tata kolezanki przez pare dni, bez odzewu. Dzis jednak udalu mu sie z nia skontaktowac i uslyszal,ze ten prawie miesiac zwloki z rozliczeniem to dlatego ,ze nie miala pieniedzy na remont.
Uwazam,ze nie powinno mnie to obchodzic, ja pieniadze wplacalam w terminie, nie zostalam poinformowana o opoznieniu. W umowie pisze 'wlasciciel ma obowiazek rozliczyc sie z kaucji w ciagu 30 dni" Czy skoro bedzie ponad miesiac zwloki, bo to rozliczenie to niewiadomo kiedy ma sie odbyc moge sprobowac wystapic o uniewaznienie umowy czy cos w tym stylu? Wlascicielka nas zwyczajnie olewa, jest niemila (to akurat zadna nowosc) ale chce od nas wyludzic pieniadze bo juz tam nie mieszkamy (taki typ czlowieka) , kiedy powiedzialam jej ,ze to nie fair ,ze nie powiadomila nas,ze bedzie jakas zwloka,ze nie odbiera telefonow i ewidentnie nas unika odpowiedziala,ze nie bedzie ze mna rozmawiala bo nie ma ochoty sie denerwowac.
Dodala tylko,ze ma rachunek za remont mieszkania i wyniosl on 1700 zl wiec musze doplacic do kaucji.
Uwazam,ze to jakies kpiny, naprawiane mialo byc tylko obicie, o zadnymremoncie nie bylo mowy. Poza tym uwazam,ze nawet gdyby chciala pomalowac ta sciane to przeciez pomalowanie sciany farba nie kosztuje ponad 1000 zl.
Co zrobic zeby odzyskac nalezna czesc kaucji?
Czy moge wystapic na droge sadowa skoro wlasciciel nie wywiazal sie ze swojej czesci umowy?Małgorzata Skóra edytował(a) ten post dnia 20.10.10 o godzinie 02:21