Katarzyna
S.
'Nothing is
constant, except
change'
Temat: Winny/ Niewinny? Pilna pomoc potrzebna
Witam,proszę o pomoc/ poradę w poniższej sprawie:
mój znajomy kilka miesięcy temu wracał swoim samochodem z Warszawy z trzema pasażerami ze spotkania służbowego do Katowic. Przed wyjazdem z Warszawy postanowił zatankować na BP przy Okęciu i na prośbę pasażerów zatrzymać się na stacji aby coś zjeść.
Po dotarciu na stacje zatankował gaz(za ok. 70 zł) i benzynę (ponad 100 zł) (oba dystrybutory były obok siebie) wszedł na stacje i zapłacił gotówką po czym opuścił stację aby przeparkować samochód spod dystrybutora na parking przy stacji. Następnie dołączył do osób znajdujących się w środku, zamówił coś do jedzenia i w sumie spędził na stacji ok 30 minut. Po odpoczynku spokojnie opuścili stację i odjechali w swoim kierunku.
Miesiąc po tym zdarzeniu do drzwi mojego kolegi zapukała policja z prośbą o wyjaśnienie bo został oskarżony o kradzież paliwa i zbiegnięcie z miejsca. Wg. policji zatankował, zapłacił TYLKO za gaz i uciekł.
W maju został wezwany na komisariat w celu spisania swoich zeznań. Policjant spisał wszystko szczegółowo, również zaznaczył, że znajomy nie przyznaje się do winy i ma 3 świadków, kazał się podpisać oraz poinformował, ze sprawa trafi do sądu. Następnie do wczoraj nikt się nie kontaktował ani nic się w temacie nie działo.
Nikt nawet nie skontaktował się z podanymi w zeznaniu świadkami.
Wczoraj dostał pismo, że został uznany winnym i ma zapłacić prawie 400 zł grzywny i kosztów.
Zaznaczę jeszcze, ze płacił gotówką i niestety nie posiada paragonu (choć zazwyczaj trzyma i zbiera wszystkie - tego akurat nie ma).
I tu moja prośba: co można i czy w ogóle można coś z tym zrobić? Sprawa dość pilna ponieważ jeżeli jest sens odwołania się to ma niewiele czasu.
Z góry dziękuję wszystkim za konkretną pomoc. Służę wszelkimi informacjami jeśli będą potrzebne zarówno na forum jak i priv.
pozdrawiam,
Katarzyna Strzelec