konto usunięte

Temat: Wcofano mi w samochód- a wina jest moja- PROSZĘ O POMOC

Witam

Moi drodzy dziś rozłożyłam ręce. Czuję się bezradna i pokrzywdzona.

Potrzebuję Waszej pomocy w sprawie dzisiejszego zdarzenia komunikacyjnego. Wskazówek rady co dalej.

Opis sytuacji:

Stojąc na parkingu klienta w samochodzie ford focus zauwazyłam, że drogą na którą chcę wyjechać (w stronę głownej ulicy Kocmyrzowskiej ) jedzie VW Passat. Kiedy samochód przejechał obok mojego miejsca parkingowego wyjechałam z miejsca na parkingu. Pani będąca przede mną zatrzymała się na przejściu dla pieszych (ja już byłam większością samochodu na swoim pasie w kierunku ulicy głównej i bóg mi świadkiem nie przyszłoby mi do głowy że ktoś zatrzyma się na przejściu dla pieszych!). Stanęłam i stałam. Po chwili ok.5 –10 sek pani włączyła wsteczny i z całym impetem wjechała mi w zderzak.

W wyniku zdarzenia uszkodzeniu uległ w moim samochodzie zderzak- pęknięcie, zarysowanie, wgniecenie, a u pani w VW passacie ledwo widać było ryskę na zderzaku.

Cały czas mój samochód miał zapalony silnik. Zaciągłam hamulec ręczny i podeszłam do pani mówiąc, że wjechała mi w zderzak. Ponieważ droga ta jest drogą wjazdową do dealera samochodowego pani powiedziała abyśmy zjechały z drogi.

Zatem wcofałam w to samo miejsce z którego wyjeżdzałam na drogą na której doszło do kolizji.

Zadzwoniłam do Ford Pomoc z pytaniem czy wzywać policję czy nie.
Pani z Ford Pomoc zapytała w jakiej firmie pani która we mnie wcofała ma ubezpieczenie. Pani nie wiedziała, a nie wiedziała, bo.. bo nie miała dokumentów przy sobie ani nie była właścicielką pojazdu.

Pani z Ford pomoc powiedziała, że ponieważ tydzień temu likwidowałam szkodę – szybę to żebym lepiej wezwała policję.

Pani z Passata rozpłakała się, powiedziała, że to jej wina i zaczęła wydzwaniać do męża. Po chwili przyjechał mąż z dokumentami i OC.

Zadzwoniłam na policję. Radiowóz miał się pojawić po 1.5 h. W międzyczasie zapłakana pani podeszła do mnie i prosiła żebym zeznała że to mąż prowadził samochód , bo to jest jego samochód służbowy i ona w ogóle nie powinna nim jeżdzić.

Po chwili z samochodu prywatnego mąż pani przeniósł fotelik-pufe dla dziecka- w służbówce pani jechała bez.

Mąż pojechyał a my dalej oczekiwałyśmy na policję. Było mi żal pani bo pani była w 8 mcu ciąży

Po 1.5 h policja się zjawiła. Co orzekli? ŻE TO MOJA WINA, BO NIE ZACHOWAŁAM NALEŻYTEJ OSTROŻNOŚCI PRZY WŁĄCZANIU SIĘ DO RUCHU.

Moi drodzy proszę o radę, bo ja już nie wiem co mam zrobić.
Byłam na swoim pasie ruchu- logicznym dla mnie było, że skoro pani przejechała obok mnie to że mogę włączyć się i nie przyszło mi do głowy że stanie dla przejściu dla pieszych (przed przejściem bezpośrednio przed wjazdem na ulicę Kocmyrzowską było wystarczająco miejsca dla całego passata! ) .Pani po chwili jak obie stałyśmy włączyła wsteczny i wjechała w mój stojący samochód.

Chcę dodać, że mój samochód nie zgasł- hamulec miałam mocno wciśnięty bo STAŁAM za panią- nie byłam w ruchu ( gdybym miała samochód na jedynce i nie miała hamulca to koła by się przekręciły do tyłu w efekcie czego samochód by zgasł!!!! Czy nie jest tak? Mówiłam o tym policjantowi, dopiero wtedy zapytał jak dlugo stałam za panią!!! Nie powinien o to zapytać zanim skończył protokół? )

Kolejny motyw- mój samochód całą silę kolizji przyjął na siebie- dlatego że nie puściłam hamulca (a kto by się spodziewał że stojąc ktoś zacznie cofać?! ) i w efekcie mój samochód jest bardziej uszkodzony.

Kolejny- gdybym to ja uderzyła chyba wystrzeliłyby poduchy?

Oczywiście pani się motała i policjant stwierdził, że nasze zeznania się różnią i kieruje sprawę do Sądu Grodzkiego przeciwko mnie że to ja nie zachowałam ostrożności przy włączaniu się do ruchu.

Proszę Was o pomoc. Na co mam zwrócić uwagę? Chcę sprawiedliwości!

ONA:
-nia miała dokumentów-
-ona wcofała w mój stojący samochód,
-ona stała na przejściu dla pieszych
-ona przenosiła fotelik bo dziecko było bez fotelika w passacie,
-i ona namawiała mnie do składania fałszywych zeznań.

Nie ma świadków zdarzenia. W jej aucie było tylko 6cio letnie dziecko.
Nie ma monitoringu z salonu dealera.


Proszę o pomoc osoby, które mogą mi doradzić na co zwrócić uwagę przy tym zdarzeniu. Co może mi pomóc. Nie może być tak, że ktoś bezkarnie w kogoś wcofuje i to jest wina osoby która stoi!

PLAN ZDARZENIA:

F-focus
VW-VW passat

http://img189.imageshack.us/i/planzdarzenia.jpg/
Jerzy Górski

Jerzy Górski BMT Eridia Sp. z
o.o.

Temat: Wcofano mi w samochód- a wina jest moja- PROSZĘ O POMOC

Idź do sądu. Samochód który stoi nie jest w ruchu, aby się włączyć musi ruszyć. To tamta Pani nie zachowała ostrożności włączając się do ruchu na wstecznym.

konto usunięte

Temat: Wcofano mi w samochód- a wina jest moja- PROSZĘ O POMOC

Magdalena Dominik:

No generalnie... to... tyle co mogę podpowiedzieć to podpowiem. Czas gra rolę, namiary na mnie masz, więc pisz albo dzwoń. Jeśli będzie konieczność przeciągnięcia sprawy przez sąd też mogę pomóc. Nie mniej jednak nie sądzę, żeby tak się stało.
Tomek U.

Tomek U. finanse i kontroling

Temat: Wcofano mi w samochód- a wina jest moja- PROSZĘ O POMOC

Ja miałem następującą przygodę.
Stałem przed skrzyżowaniem za VW Golfem, ok. 1,5 metra.

Nagle Golf zaczął się na mnie cofać i przywalił w zderzak.

Wezwałem policję, miałem świadków, że to Golf na mnie cofał, i policja orzekła o winie Golfa, bo nie zachował szczególnej ostrożności.

Nie wiem, czy to dzięki świadkom, czy dzięki temu, że faktycznie golfiarz wybąkał że się cofnął i już nie mógł się z tego przed policjantem wymigać.

Jak nie masz świadków, to może być kłopot.

Czy policjant zapisał w notatce, zaprotokołował, że:
-nia miała dokumentów-
-ona wcofała w mój stojący samochód,
-ona stała na przejściu dla pieszych
-ona przenosiła fotelik bo dziecko było bez fotelika w passacie,
-i ona namawiała mnie do składania fałszywych zeznań.

(wszystko przynajmniej wg Twoich zeznań, bo pewnie ona się nie do wszystkiego przyzna).

Kurcze bez świadka to może być ciężko, ale skoro sprawa trafia do sądu, to idź do sądu, i podtrzymuj swoją, prawdziwą wersję.

Następna dyskusja:

Proszę o pomoc w sprawie s...




Wyślij zaproszenie do