Temat: Umowa ustna o najem powierzchni
Witam,(nie znalazłem podobnego tematu na forum, więc przedstawię swoją sytuację).
Ok dwóch miesięcy temu nawiązałem kontakt z właścicielem kamienicy na której chciałem nająć powierzchnię na ścianie na montaż ekranu LED. Po rozmowie z właścicielem zgodziliśmy się na ustalone warunki (cena, metraż, lokalizacja, okres oczekiwania niezbędny na planowany przez właściciela remont fasady oraz podniesienie mocy przyłączeniowej w energetyce). Minęły te dwa miesiące - przez cały czas pozostawaliśmy w kontakcie (telefonicznym i osobistym) i informowaliśmy się o postępach - fasada została wyremontowana, przyłącze wyprowadzone - zgodnie z moimi wymaganiami i wskazówkami (stricte pod mój ekran) i podczas ostatniej naszej rozmowy właściciel stwierdził, żebym "dał sobie spokój i poszukał innej lokalizacji" bo zmienił zdanie i na razie na tej ścianie nic nie chce wieszać (a kable już wyprowadzone i dyndają). Ja wiem ze swoich źródeł, że właściciel po prostu zamierza sam zamontować tam ekran. Kilka razy spotykając się z właścicielem kamienicy proponowałem podpisanie już umowy, jednak druga strona zwlekała - "że jeszcze nie trzeba, że jak już to jakaś prosta umowa, że po pracach" itd.
Z jakich paragrafów mogę skorzystać domagając wywiązania się z ustnej umowy, bądź dochodzić odszkodowania - to jest poważna inwestycja na spore kwoty a opóźnienia spowodowane koniecznością znalezienia innej lokalizacji i jej przygotowaniem do montażu to wymierne liczone w tysiącach złotych straty.
Z góry dziękuję za konstruktywną pomoc
Pozdrawiam