Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: ujawnienie danych

Mam takie pytanie,
jeżeli jest osoba, która mimo telefonicznych i pisemnych zapewnień, że np. przyśle umowę... wpłaci... prześle zdjęcia (3 różne tematy)
nie wywiązuje się z takiego zobowiązania.

To czy ja mogę opisując temat podać jej imię i nazwisko bez konsekwencji??

Temat: ujawnienie danych

Myślę, ze nie jestem jedyną osobą, która nie wie o co chodzi.
Możesz to rozwinąć??

konto usunięte

Temat: ujawnienie danych

Dominika Małgorzata Słomińska:
Myślę, ze nie jestem jedyną osobą, która nie wie o co chodzi.
Możesz to rozwinąć??
ja zrozumiałam, że jeśli Asia ma umowę z kimś na dostarczenie czegoś- umowy, zdjęć, zapłaty za usługę a ta osoba tego nie robi, czyli niewywiązuje się z zobowiązań, to czy można opublikować w necie jego imię i nazw wraz z info, czego nie dopełnił? bez konsekwencji prawnych rzecz jasna.

Temat: ujawnienie danych

No i widzisz. Nie byłam pewna stąd moje pytanie. Przyznasz, że wpis ciut mało konkretny.

Jeśli masz umowę to zapraszam do grupy "Nierzetelni kontrahenci" Tam lubimy takie tematy :)

konto usunięte

Temat: ujawnienie danych

Dominika Małgorzata Słomińska:
No i widzisz. Nie byłam pewna stąd moje pytanie. Przyznasz, że wpis ciut mało konkretny.
no, w pierwszej chwili też mnie zmyliło o co kaman :)
Jeśli masz umowę to zapraszam do grupy "Nierzetelni kontrahenci" Tam lubimy takie tematy :)

:)
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: ujawnienie danych

Karolina Ł.:
Dominika Małgorzata Słomińska:
Myślę, ze nie jestem jedyną osobą, która nie wie o co chodzi.
Możesz to rozwinąć??
ja zrozumiałam, że jeśli Asia ma umowę z kimś na dostarczenie czegoś- umowy, zdjęć, zapłaty za usługę a ta osoba tego nie robi, czyli niewywiązuje się z zobowiązań, to czy można opublikować w necie jego imię i nazw wraz z info, czego nie dopełnił? bez konsekwencji prawnych rzecz jasna.
dokładnie o to mi chodzi...
ktoś miał dostarczyć umowę... nie dostarczył i cały czas się miga bo coś tam... a brak tej umowy wiąże mi ręce bo nie mogę publikować takich zdjęć... ta osoba też tego nie powinna robić... a że już nie wspomnę, że w prasie nie am na to najmniejszych szans

ktoś inny miał dostarczyć zdjęcia, umawiał się i nigdy ich nie dostarczył a mnie już nawet nie chodzi o super jakość... tylko pożyczyłam rzeczy, chcę zobaczyć zdjęcia... brak odzewu...

jeszcze inna osoba... no cóż zdefraudowała pieniądze, które dała mu dziewczyna za sukienkę... i słyszę w poniedziałek, w piątek... jeszcze chwila...

ręce opadają... nie cierpię kablować i jeden ze znajomych już mi napisał, że bez wyroku sądowego nie mam szans nic z tym zrobić... polskie prawo to żenada...

Temat: ujawnienie danych

Joanna Misztela:
Mam takie pytanie,
jeżeli jest osoba, która mimo telefonicznych i pisemnych zapewnień, że np. przyśle umowę... wpłaci... prześle zdjęcia (3 różne tematy)
nie wywiązuje się z takiego zobowiązania.

To czy ja mogę opisując temat podać jej imię i nazwisko bez konsekwencji??
Asia już tu gdzieś to czytałem że bez prawomocnego wyroku nie możesz podawać danych osobowych nawet jeśli to jest jakiś oszust.
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: ujawnienie danych

Robert M.:
Joanna Misztela:
Mam takie pytanie,
jeżeli jest osoba, która mimo telefonicznych i pisemnych zapewnień, że np. przyśle umowę... wpłaci... prześle zdjęcia (3 różne tematy)
nie wywiązuje się z takiego zobowiązania.

To czy ja mogę opisując temat podać jej imię i nazwisko bez konsekwencji??
Asia już tu gdzieś to czytałem że bez prawomocnego wyroku nie możesz podawać danych osobowych nawet jeśli to jest jakiś oszust.
niestety ;/ dzięki

Temat: ujawnienie danych

ktoś miał dostarczyć umowę... nie dostarczył i cały czas się miga bo coś tam... a brak tej umowy wiąże mi ręce bo nie mogę publikować takich zdjęć... ta osoba też tego nie powinna robić... a że już nie wspomnę, że w prasie nie am na to najmniejszych szans

Nie do końca rozumiem. Jeśli nie ma zawartej umowy, to znaczy po prostu, że umowy nie ma. Nikt nie ma "obowiązku" dostarczania umowy, jeśli wcześniej nie zawarł jakiejś umowy. Tutaj chyba nie do końca wiadomo o co chodzi w tym przypadku.

ktoś inny miał dostarczyć zdjęcia, umawiał się i nigdy ich nie dostarczył a mnie już nawet nie chodzi o super jakość... tylko pożyczyłam rzeczy, chcę zobaczyć zdjęcia... brak odzewu...

Tak samo tutaj kompletnie nie wiadomo. Dostarczyć zdjęcia do czego, na jakiej podstawie, czy jest umowa, co to była za pożyczka?
jeszcze inna osoba... no cóż zdefraudowała pieniądze, które dała mu dziewczyna za sukienkę... i słyszę w poniedziałek, w piątek... jeszcze chwila...

W tym wypadku jak najbardziej można dochodzić swoich roszczeń przed sądem. Oczywiście o ile jest Pani w stanie udowodnić przekazanie pieniędzy.
ręce opadają... nie cierpię kablować i jeden ze znajomych już mi napisał, że bez wyroku sądowego nie mam szans nic z tym zrobić... polskie prawo to żenada...

Czemu żenada? Polskie prawo opiera się na założeniu, że człowiek jest niewinny dopóki nie udowodni mu się winy przed sądem. Jest dość jasne. Zwłaszcza w stosunkach gospodarczych gdzie podstawą wszelkich roszczeń jest umowa.

konto usunięte

Temat: ujawnienie danych

Michał J.:
Czemu żenada? Polskie prawo opiera się na założeniu, że człowiek jest niewinny dopóki nie udowodni mu się winy przed sądem. Jest dość jasne. Zwłaszcza w stosunkach gospodarczych gdzie podstawą wszelkich roszczeń jest umowa.

Ja odnoszę wrażenie, że w tym kraju w 95% przypadków, to trzeba udowodnić swoją niewinność ;p no ale to tylko moja opinia.
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: ujawnienie danych

Michał J.:
ktoś miał dostarczyć umowę... nie dostarczył i cały czas się miga bo coś tam... a brak tej umowy wiąże mi ręce bo nie mogę publikować takich zdjęć... ta osoba też tego nie powinna robić... a że już nie wspomnę, że w prasie nie am na to najmniejszych szans

Nie do końca rozumiem. Jeśli nie ma zawartej umowy, to znaczy po prostu, że umowy nie ma. Nikt nie ma "obowiązku" dostarczania umowy, jeśli wcześniej nie zawarł jakiejś umowy. Tutaj chyba nie do końca wiadomo o co chodzi w tym przypadku.

Fotograf miał ją dostarczyć na sesję... tak naprawdę był najbardziej zainteresowany i przygotował umowę, którą wysłał przed oddaniem zdjęć... nie zawsze się wszystko układa jak po maśle... gdybym wiedziała, że jej nie przygotuje to sama bym ją przygotowała... problem w tym, że on się tym zajmował, zajmował a potem przestał i nie chce mu się dokończyć tematu...


ktoś inny miał dostarczyć zdjęcia, umawiał się i nigdy ich nie dostarczył a mnie już nawet nie chodzi o super jakość... tylko pożyczyłam rzeczy, chcę zobaczyć zdjęcia... brak odzewu...

Tak samo tutaj kompletnie nie wiadomo. Dostarczyć zdjęcia do czego, na jakiej podstawie, czy jest umowa, co to była za pożyczka?
W sesjach non profit często jest tak, że ktoś pożycza ubrania, w zamian za zdjęcia. U mnie ludzie podpisują zobowiązanie, że takie i takie rzeczy pożyczają i bez uszkodzeń mają wrócić... umawiamy się, że po sesji pokażą zdjęcia... ja nie muszę ich wykorzystywać bo nie zawsze są na poziomie, często ludzie ćwiczą a ja jestem z tych dobrych :))) co pożyczają... i jest sobie ktoś taki, kto w żywe oczy mówi, podrzucę, prześlę... w zasadzie takie praktyki oduczają mnie coraz częściej pożyczania fotografom rzeczy... Nie chodzi tu o jakąś ogromną stratę dla mnie... ale chodzi o fakt by pokazać - ten fotograf działa nieetycznie i nie wywiązuje się z danego słowa...
jeszcze inna osoba... no cóż zdefraudowała pieniądze, które dała mu dziewczyna za sukienkę... i słyszę w poniedziałek, w piątek... jeszcze chwila...

W tym wypadku jak najbardziej można dochodzić swoich roszczeń przed sądem. Oczywiście o ile jest Pani w stanie udowodnić przekazanie pieniędzy.
Tu mam maile, smsy itd. od tej osoby, że się nie wypiera tego, że powinna zapłacić. Ale czy mail jest wiążący??? Instytucja, która zatrudniła tego fotografa, a z którą mam umowę nie chce odebrać faktury... i kółko się zamyka...
ręce opadają... nie cierpię kablować i jeden ze znajomych już mi napisał, że bez wyroku sądowego nie mam szans nic z tym zrobić... polskie prawo to żenada...

Czemu żenada? Polskie prawo opiera się na założeniu, że człowiek jest niewinny dopóki nie udowodni mu się winy przed sądem. Jest dość jasne. Zwłaszcza w stosunkach gospodarczych gdzie podstawą wszelkich roszczeń jest umowa.
Tak. Dlatego wiem, że nie mogę wypisać ich nazwisk i ostrzec ludzi by chcąc z nimi współpracować uważali na nich...
Ale czy jeśli wydam pisemne oświadczenie, że z tym kimś zakończyłam współpracę... to dalej ktoś będzie mógł mnie posądzić o pomówienie???

Temat: ujawnienie danych

Już nieco wyraźniej ale nadal nie do końca rozumiem :)

Fotograf miał ją dostarczyć na sesję... tak naprawdę był najbardziej zainteresowany i przygotował umowę, którą wysłał przed oddaniem zdjęć...

Tutaj jest napisane, że przygotował umowę i wysłał ją przed oddaniem zdjęć.
gdybym wiedziała, że jej nie przygotuje to sama bym ją przygotowała... problem w tym, że on się tym zajmował, zajmował a potem przestał i nie chce mu się dokończyć tematu...

Tutaj, że nie przygotował i że Pani sama chętnie by ją przygotowała. To jak w końcu było? Ja rozumiem to tak, że on przygotował umowę, której nie podpisał?

W sesjach non profit często jest tak, że ktoś pożycza ubrania, w zamian za zdjęcia. U mnie ludzie podpisują zobowiązanie, że takie i takie rzeczy pożyczają i bez uszkodzeń mają wrócić... umawiamy się, że po sesji pokażą zdjęcia... ja nie muszę ich wykorzystywać bo nie zawsze są na poziomie, często ludzie ćwiczą a ja jestem z tych dobrych :))) co pożyczają... i jest sobie ktoś taki, kto w żywe oczy mówi, podrzucę, prześlę... w zasadzie takie praktyki oduczają mnie coraz częściej pożyczania fotografom rzeczy... Nie chodzi tu o jakąś ogromną stratę dla mnie... ale chodzi o fakt by pokazać - ten fotograf działa nieetycznie i nie wywiązuje się z danego słowa...

Jeśli jest podpisane zobowiązanie i ktoś nie zwraca ubrania mimo zobowiązania, to sprawa może trafić do sądu.

Tu mam maile, smsy itd. od tej osoby, że się nie wypiera tego, że powinna zapłacić. Ale czy mail jest wiążący??? Instytucja, która zatrudniła tego fotografa, a z którą mam umowę nie chce odebrać faktury... i kółko się zamyka...

Oczywiście, że mail jest wiążący i może być traktowany jako uznanie długu.
Tak. Dlatego wiem, że nie mogę wypisać ich nazwisk i ostrzec ludzi by chcąc z nimi współpracować uważali na nich...
Ale czy jeśli wydam pisemne oświadczenie, że z tym kimś zakończyłam współpracę... to dalej ktoś będzie mógł mnie posądzić o pomówienie???

Może być z tego więcej kłopotu niż pożytku dla innych. Zwłaszcza, jeżeli nie ma Pani za sobą wyroku sądowego. Bo samo napisanie, że zakończyło się umowę bez podania przyczyn ostrzeżeniem raczej nie będzie. Przy podaniu przyczyn trzeba mieć mocne argumenty. Dlatego najlepiej zacząć od sądu.
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: ujawnienie danych

Michał J.:
Już nieco wyraźniej ale nadal nie do końca rozumiem :)

Fotograf miał ją dostarczyć na sesję... tak naprawdę był najbardziej zainteresowany i przygotował umowę, którą wysłał przed oddaniem zdjęć...

Tutaj jest napisane, że przygotował umowę i wysłał ją przed oddaniem zdjęć.
gdybym wiedziała, że jej nie przygotuje to sama bym ją przygotowała... problem w tym, że on się tym zajmował, zajmował a potem przestał i nie chce mu się dokończyć tematu...

Tutaj, że nie przygotował i że Pani sama chętnie by ją przygotowała. To jak w końcu było? Ja rozumiem to tak, że on przygotował umowę, której nie podpisał?
Przygotował ją po sesji, rozesłał do wglądu, poprawek ale ona nigdy do mnie nie wróciła podpisana przez niego. Ja ją podpisałam i odesłałam.

W sesjach non profit często jest tak, że ktoś pożycza ubrania, w zamian za zdjęcia. U mnie ludzie podpisują zobowiązanie, że takie i takie rzeczy pożyczają i bez uszkodzeń mają wrócić... umawiamy się, że po sesji pokażą zdjęcia... ja nie muszę ich wykorzystywać bo nie zawsze są na poziomie, często ludzie ćwiczą a ja jestem z tych dobrych :))) co pożyczają... i jest sobie ktoś taki, kto w żywe oczy mówi, podrzucę, prześlę... w zasadzie takie praktyki oduczają mnie coraz częściej pożyczania fotografom rzeczy... Nie chodzi tu o jakąś ogromną stratę dla mnie... ale chodzi o fakt by pokazać - ten fotograf działa nieetycznie i nie wywiązuje się z danego słowa...

Jeśli jest podpisane zobowiązanie i ktoś nie zwraca ubrania mimo zobowiązania, to sprawa może trafić do sądu.
Ubrania wróciły. Ale mimo obietnic nie dostałam zdjęć.

Tu mam maile, smsy itd. od tej osoby, że się nie wypiera tego, że powinna zapłacić. Ale czy mail jest wiążący??? Instytucja, która zatrudniła tego fotografa, a z którą mam umowę nie chce odebrać faktury... i kółko się zamyka...

Oczywiście, że mail jest wiążący i może być traktowany jako uznanie długu.
Tak. Dlatego wiem, że nie mogę wypisać ich nazwisk i ostrzec ludzi by chcąc z nimi współpracować uważali na nich...
Ale czy jeśli wydam pisemne oświadczenie, że z tym kimś zakończyłam współpracę... to dalej ktoś będzie mógł mnie posądzić o pomówienie???

Może być z tego więcej kłopotu niż pożytku dla innych. Zwłaszcza, jeżeli nie ma Pani za sobą wyroku sądowego. Bo samo napisanie, że zakończyło się umowę bez podania przyczyn ostrzeżeniem raczej nie będzie. Przy podaniu przyczyn trzeba mieć mocne argumenty. Dlatego najlepiej zacząć od sądu.
No i to jest bez sensu. Bo nie mam ochoty się np. Szarpać z fotografem o kilka zdjęć ale skoro tak działa to warto by inni na niego uważali...

Temat: ujawnienie danych

Paweł G.:
Michał J.:
Czemu żenada? Polskie prawo opiera się na założeniu, że człowiek jest niewinny dopóki nie udowodni mu się winy przed sądem. Jest dość jasne. Zwłaszcza w stosunkach gospodarczych gdzie podstawą wszelkich roszczeń jest umowa.

Ja odnoszę wrażenie, że w tym kraju w 95% przypadków, to trzeba udowodnić swoją niewinność ;p no ale to tylko moja opinia.

Paweł bo tak jest. Prawo swoje a organa sprawiedliwości swoje.

Następna dyskusja:

bezprawne wykorzystanie dan...




Wyślij zaproszenie do