Temat: Tymczasowe zameldowanie ile to trwa?
Być może, że tak jest. nie wnikam. W przepisach o ewidencji ludności i dowodach osobistych nei ma tego typu wymogów. Pytanie tylko, czy wychowywanie urzędasów to jest to co chciałbym robić codziennie?
Tak, robię to na co dzień w sprawach swoich i swoich Klientów i sprawia mi to niezwykłą frajdę, ale z drugiej strony sprawy muszą mieć - jak sądzę - swoją wagę. Jestem świadomy swoich praw i obowiązków, ale nie dajmy się zwariować. Nie każda sprawa jest warta postawienia się, szczególnie, że obowiązek melduknowy to sprawa administracyjna i co będzie jeżeli otrzymają od nas żądanie na piśmie? Oczywiście mogą na pismo odpowiedzieć sorry i w ogóle. Rejestrujemy i nie ma sprawy. Ale mogą też napisać, że mają czas (zgodnie z k.p.a. - niezwłocznie nie później niż 1 m-c, a w sprawach szczególnie skomplikowanych - 2 m-ce) i nic im nie zrobisz. Odpowiedzialnośc majątkowa / dyscyplinarna a tym bardziej karna urzędasów to jest taka sama fikcja, jak wykształcenie i wiedza co niektórych urzędasów.
Mariusz G.:
Arkadiusz Dudkiewicz:
To zapraszam do kopania się z koniem. Przerabiałem w Krakowie.
Pismo na rejestr podawczy / list polecony. Po co się kopać? Pewnie urzędnik uniemożliwiający wywiązanie się obywatelowi z jego obowiązku (w tym przypadku meldunkowego) popełnia wykroczenie albo i przestępstwo. I o ile ustnie urzędnicy różne cuda wygadują, to zazwyczaj, jak mają to napisać, to włącza im się myślenie.