konto usunięte
Temat: Trzeciodłużnik, który... nim nie jest
Otrzymałam niedawno pismo, w którym kancelaria komornicza informuje o sprawie przedsiębiorca-wierzyciel kontra hotel-dłużnik. W tym piśmie moja osoba wystąpiła jako trzeciodłużnik i wzywana jest do uznania wierzytelności, przekazania jej na konto komornika, itp. - jak to często w takich sprawach bywa.Problem polega na tym, że NIE JESTEM trzeciodłużnikiem. Z usług hotelu korzystałam jeden, jedyny raz, zapłatę uiściłam, posiadam do dziś egzemplarz faktury i potwierdzenie zapłaty przelewem. Mało tego, moja wizyta w owym hotelu miała miejsce jeszcze przed wydaniem przez sąd wyroku w sprawie hotel vs. przedsiębiorca (w piśmie jest informacja, kiedy zapadł i kiedy dostał klauzulę wykonalności). Zatem nie wiedziałam o toczącym się postępowaniu i w dobrej wierze zapłaciłam za usługę noclegową hotelowi.
W takim też tonie wystosowałam odpowiedź listowną do wszystkich trzech stron: dłużnika, kancelarii komorniczej prowadzącej postępowanie i adwokata reprezentującego wierzyciela. Załączyłam kserokopię faktury za nocleg i potwierdzenia przelewu. Próbowałam skontaktować się z komornikiem telefonicznie, ale póki co bez skutku - obie linie są ciągle zajęte.
Domyślam się, że w przypadku takiej instytucji jak hotel lista byłych/obecnych/potencjalnych trzeciodłużników może być dłuuuuuga, więc biorę pod uwagę to, że kancelaria komornicza wysłała to pismo do mnie bazując na księgach czy spisie faktur, jakie hotel wystawiał odkąd zaczął mieć długi, a nie sprawdziła, czy należność jest uregulowana.
Mam więc pytanie do osób, które w tym temacie mają większą wiedzę i/lub doświadczenie: czy informacja o tym, że osoba uważana za trzeciodłużnika de facto nie posiada zobowiązań wobec dłużnika będzie wystarczająca dla komornika i stron postępowania? Czy mogę się spodziewać jeszcze jakichś ruchów z ich strony? Pomijam już aspekt psychologiczny otrzymania takiego pisma, w którym widzi się najpierw swoje nazwisko, później sześciocyfrową sumę (nie swojego!!!) długu, a dopiero później - jeśli nie padnie się na zawał - można doczytać szczegóły.