Monika R.

Monika R. sekretarka

Temat: Szczucie psem

Witam, mam problem złośliwy sąsiad napuszcza na mnie psa rasy amstaff (pies nie nosi kagańca, a na klatce sasiad smycz puszcza), a następnie dzwoni po policję że jest przez moją rodzinę zaczepiany. Ponadto uderzył mojego tatę. Wezwana przez niego policja zjawia się u nas w mieszkaniu, tata pokazał obrażenia zadane przez sąsiada, ja powiedziałam o szczuciu psem i pozostałych złośliwych zachowaniach sąsiada (o głośnej muzyce o 24, butelkach wyrzucanych przez okno). Po paru dniach zjawił się dzielnicowy i zapytał się mnie czy chce wnieść sprawę z urzędu za szczucie psem? Dodam że wcześniej też skarżyłam się dzielnicowemu na zachowanie sąsiada i on w tej sprawie nie reagował, a teraz robi się coraz gorzej. Mam pytanie czy takiego sąsiada, który bije można eksmitować (sąsiad płaci czynsz, ale nigdzie nie pracuje jest na zasiłku i rencie)? Czy wniesienie sprawy o szczucie coś da (mam zdjęcie w telefonie jak napuszcza na mnie psa, ale jest kiepskiej jakości i mało widać osobę i psa, dysponuję także nagraniem ale nie ma nim "tego szczucia" tylko znieważenia kierowane do mojej osoby, gdy ja upominam podniesionym głosem o nie napuszczanie psa na mnie psa. Pani adwokat u której byłam powiedziała że ona tego nagrania i zdjęcia nie wzięła by jako dowód. Poza tym ja nie powinnam się w takiej sytuacji odzywac do sąsiada, bo jeżeli pies mnie ugryzie to może być to z moja wina, bo np. pies robi się agresywny na krzyki?Mam jeszcze jedno pytanie czy uderzenie w twarz na klatce schodowej koniecznie jest ścigane z prywatki? Czy w takich okolicznościach może być sprawa ścigana z urzedu? Ile mam czasu na wniesienie sprawy o szczucie i uderzenie w twarz? Ba rdzo proszę o poradę.

konto usunięte

Temat: Szczucie psem

1. Niekoniecznie musi to być pies rasy amstaff, może być bez rodowodu... więc kundel w myśl prawa.
2. Musisz zdecydować się co chcesz osiągnąć i w jaki sposób. Można przekonać sąsiada (i psa), by zaczęli Cię unikać... lub wejść w zatarg prawny. Można też samemu się chować przed sąsiadem.
3. Kwestie dowodowe - to przede wszystkim zgłaszanie każdego zachowania na policję (lub straży miejskiej), nagrywanie, robienie zdjęć puszczanego luzem na podwórku psa.

Aby sprawa była "z urzędu" to obrażenia muszą być trwałe, tzn. powyżej 7 dni - trzeba zgłosić się na Policję, która będzie unikać zapewne skierowania na obdukcję, bo to ją kosztuje. Można zgłosić sprawę a samemu zapłacić za obdukcję, jeśli potwierdzi trwałość obrażeń (co nie jest oczywiste), to prokuratura się tym zajmie.

Krzyki rzeczywiście mogą podrażnić psa, ale to sąd oceni w kontekście pozostałych dowodów. Właściciel powinien dbać o to, żeby pies nie gryz, ale może się tłumaczyć, że Ty go podjudzałaś i nie dał rady utrzymać.

O eksmisji możesz raczej pomarzyć. W Polsce nawet bijący żony małżonkowie wracają do tych samych mieszkań...

Następna dyskusja:

podróże z psem za granicą




Wyślij zaproszenie do