Katarzyna Tomczak

Katarzyna Tomczak Koordynator/Trener
pracy

Temat: Sprzedaż mieszkania na dwie raty

Witam,
moja babcia sprzedaje małe mieszkanie na wsi. Kupcy zaproponowali, że najpierw zapłacą połowę ceny, a za pół roku drugą część. Umowa ma oczywiście być spisana u notariusza, pierwsza wpłata będzie traktowana jako zadatek. Kupcy już po podpisaniu umowy chcą rozpocząć remont mieszkania. I tu pojawia się pytanie i obawa, czy pozwalać im na to przed uiszczeniem drugiej raty?
Będę wdzięczna za opinie i rady :)
Anna L.

Anna L. Lepiej, żebyś
zapomniał i się
uśmiechał niż
pamiętał i by...

Temat: Sprzedaż mieszkania na dwie raty

Radzę podpisanie umowy przedwstępnej, zgodę na remont i przeniesienie własności aktem notarialnym dopiero przy drugiej racie, czyli za pół roku.

konto usunięte

Temat: Sprzedaż mieszkania na dwie raty

Kasia Kolasińska:
I tu pojawia się pytanie i obawa, czy pozwalać im na to przed uiszczeniem drugiej raty?

Przy takim zadatku bardziej ryzykuje kupujący. Dla bezpieczeństwa należy zawrzeć umowę przedwstępną u notariusza i wyraźnie powinno być powiedziane, że pierwsza płatność to zadatek (a nie zaliczka). W umowie też trzeba ustalić termin wydania nieruchomości, płatności pozostałej części, kto ponosi koszty utrzymania do czasu przeniesienia własności i termin zawarcia umowy przyrzeczonej. Ale o to powinien już zadbać notariusz, by wszystkie istotne postanowienia znalazły się w umowie.

Z punktu widzenia sprzedającego wymarzona sytuacja. Jak umowa nie dojdzie do skutku, to zarówno zadatek jak i wyremontowane mieszkanie pozostaje u sprzedającego. Na miejscu kupującego przewidziałbym też taką sytuację (różne są sytuacje życiowe) i ustalił, co się dzieje z kosztami remontu. Uczciwe by było, moim zdaniem, gdyby sprzedający poniósł przynajmniej część remontu, gdyby transakcja nie doszła do skutku.
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: Sprzedaż mieszkania na dwie raty

Mariusz G.:
Z punktu widzenia sprzedającego wymarzona sytuacja. Jak umowa nie dojdzie do skutku, to zarówno zadatek jak i wyremontowane mieszkanie pozostaje u sprzedającego.

Ale będzie musiał zwrócić wartość nakładów.
Artur R.

Artur R. Prawnik, AiM
Nieruchomości
Kancelaria Prawna

Temat: Sprzedaż mieszkania na dwie raty

Grzegorz P.:
Mariusz G.:
Z punktu widzenia sprzedającego wymarzona sytuacja. Jak umowa nie dojdzie do skutku, to zarówno zadatek jak i wyremontowane mieszkanie pozostaje u sprzedającego.

Ale będzie musiał zwrócić wartość nakładów.


obawiam się, że rozliczenie w przypadku nie dojścia umowy do skutku jest dużo bardziej skomplikowane, bo tak na prawdę ciężko ustalić jaka będzie podstawa prawna rozliczeń. Zarówno w orzecznictwie jak i piśmiennictwie proponuje się różne rozwiązania. Oczywiście, wątpliwości można rozwiać odpowiednio redagując umowę.
Bez dobrej umowy lepiej się w to "nie bawić" i wydać nieruchomość dopiero po zakończeniu transakcji.Artur R. edytował(a) ten post dnia 21.10.12 o godzinie 17:05

konto usunięte

Temat: Sprzedaż mieszkania na dwie raty

Grzegorz P.:
Ale będzie musiał zwrócić wartość nakładów.

Albo zażąda doprowadzenia do stanu pierwotnego, jeżeli warunki jasno nie zostaną sprecyzowane w umowie.
I niedoszły nabywca nie tylko poniesie koszty remontu, ale też doprowadzenia do stanu poprzedniego.
Malgorzata D.

Malgorzata D. tłumacz przysięgły
języka
holenderskiego
POLNET, taal, ad...

Temat: Sprzedaż mieszkania na dwie raty

Kasia Kolasińska:
Witam,
moja babcia sprzedaje małe mieszkanie na wsi. Kupcy zaproponowali, że najpierw zapłacą połowę ceny, a za pół roku drugą część. Umowa ma oczywiście być spisana u notariusza, pierwsza wpłata będzie traktowana jako zadatek. Kupcy już po podpisaniu umowy chcą rozpocząć remont mieszkania. I tu pojawia się pytanie i obawa, czy pozwalać im na to przed uiszczeniem drugiej raty?
Będę wdzięczna za opinie i rady :)

A dla mnie to dosc ryzykowna sytuacja (choc prosze, by wypowiedzial sie o tym prawnik!). A jak z ubezpieczeniem? Remont mozna roznie rozumiec. Moze to byc pomalowanie scian (male ryzyko), ale to moze byc rowniez czesciowe wybicie sciany nosnej (zdecydowanie wieksze ryzyko).

Sama niedawno sprzedalam nieruchomosci (wszystko w oparciu o akty notarialne) i rowniez byla ''rozbita'' terminowo platnosc. Byl wplacony zadatek, a jednak prawnik odradzil mi wyrazenie zgody na wyciecie okazalego drzewa tuz kolo domu w okresie ''pomiedzy''. A gdyby - w tym okresie przejsciowym przed druga ''rata'' platnosci i wydaniem nieruchomosci - to drzewo przy wycince ''niechcacy'' przewrocilo sie na dom?
Jak to wyglada od strony prawnej? Jak to wyglada od strony ubezpieczenia?

Byc moze moje myslenie jest bardzo proste, ale jako sprzedajaca widzialam to tak: najpierw zakonczymy caly prawny proces przeniesienia wlasnosci, a potem nowemu wlascicielowi zycze dlugich i szczesliwych lat w domu, ktory KIEDYS byl moj. Wlasnie BYL - a jak juz go naBYL - to niech robi dalej wedlug wlasnego uznania i pomyslu, ale ja juz nie chce byc za to w jakimkolwiek stopniu odpowiedzialna.

Ale to moje ''widzenie'' laika. Moze to w prawie jest duzo mniej ''bojazliwe''?. Byc moze mozliwe sa dodatkowe zapisy w akcie?



Wyślij zaproszenie do