Diana Karpowicz

Diana Karpowicz Ilustrator i grafik

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Pytanie jest takie: Czy ktoś pod groźbą kary administracyjnej ma prawo zakazywać mi przypinanie roweru na klatce schodowej?

Okoliczności są takie: rower parkuję od zawsze na klatce w tym miejscu i nikt nie miał z tym nigdy problemu. Niedawno jednak klatkę wyremontowano, ze wspólnych środków mieszkańców i niejakiej pani prawnik, która otworzyła u nas w kamienicy kancelarie.

Najpierw dostałam od owej Pani mail, że mój rower, cytuje: psuje wrażenia estetyczne i prosi o nie przypinanie go w tym miejscu.. była to dla mnie absurdalna uwaga, jednak starałam się przypinać go w innym miejscu, tak by nie dokuczał nikomu estetycznie.
Jednak keidy znów przypięłam go w starym miejscu zeszło powietrze z opon, czego nie skojarzyłam ze sprawą, ale następnym razem , żebym nie miała wątpliwości, wykręcono mi wentylki..zastraszanie niestety na mnie wywiera, takim wypadku, odwrotny skutek, więc parkowałam tam swój jednoślad dalej, tym bardziej, że przez około miesiąc był unieruchomiony przez wykręcenie wentyli( które okazuje się były jakimś przestarzałym modelem i musiałam kupić w ogole nową dętkę).
Natomiast dziś zawidniała nad moim rowerkiem tabliczka "zakaz parkowania rowerów pod karą administracyjną"..

No właśnie. Jaką karą i jaki to przepis? Wiecie mam do czynienia z prawnikiem..serdecznie pozdrawiam jeśli jest na tym forum,)
Jakub Słowiak

Jakub Słowiak Kierownik produkcji,
Fideltronik

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Prawnikiem nie jestem, ale jak się ktoś uprze to powie że to zagraża BHP np. podczas ewakuacji budynku.
Diana Karpowicz

Diana Karpowicz Ilustrator i grafik

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Jakub Słowiak:
Prawnikiem nie jestem, ale jak się ktoś uprze to powie że to zagraża BHP np. podczas ewakuacji budynku.

Do tego przepisu też dotarłam gdzieś przeszukując kodeks, chyba..ale nie zgraża, chyba że ktoś ewakuując się chodzi po ścianach..

Temat: spór rowerowo-klatkowy

P.poż. raczej.
Proszę sprawdzić w administracji jak oni się na to zapatrują.

konto usunięte

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Diana K:


Diana, po pierwsze zgodę na pozostawienie rzeczy na klatce wydaje Wspólnota / Spółdzielnia - więc do niej uderz. Poproś o oficjalną zgodę na przetrzymywanie rowerka na klatce... powinni Ci to wydać od ręki.

konto usunięte

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Ulencja R.:
Diana K:


Diana, po pierwsze zgodę na pozostawienie rzeczy na klatce wydaje Wspólnota / Spółdzielnia - więc do niej uderz. Poproś o oficjalną zgodę na przetrzymywanie rowerka na klatce... powinni Ci to wydać od ręki.

Nie wyda od ręki, bo musi być podjęta stosowna uchwała i przegłosowana. Jak by każdy sobie robił graciarnię z klatki schodowej (która jest wspólna)...

U nas też jest ten problem. Ciężkie pieniądze płacimy za czynsz i ochronę, a niektórzy sobie graciarnię robią z wspólnej klatki. Takie stawianie roweru jest sprzeczne z przepisami ppoż. O estetyce już nie wspomnę, ale to nie jest argument prawny, natomiast wyżej wymienione przepisy jak najbardziej.Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 01.10.11 o godzinie 22:35
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: spór rowerowo-klatkowy

U nas tez ze względów p.poż nie mogą nawet stać kwiatki na półpiętrze.
Ja jednak trzymam rzeczy na klatce, mieszkam na ostatnim piętrze, sąsiad z naprzeciwka korzysta z drzwi z dolnego piętra i sam mi powiedział, że nie widzi problemu bym trzymała na ostatnim piętrze suszarkę do prania bo doskonale wie, że w mieszkaniu nie mam gdzie jej postawić.
Spółdzielnia raz coś bąknęła, że powinnam to zabrać, ale ucichli po tym jak ich poprosiłam o udostępnienie mi suszarni.
Gdybym jednak mieszkała niżej, to niczego bym nie trzymała na klace właśnie ze względów p.pożarowych.

PS - Diano, to nie chodzi o to, że w razie ewakuacji czy akcji strazniczej ktoś miałby chodzić po ścianach, akurat moja siostra jest strażakiem i wiem, ile oni sie nie raz muszą namęczyć zanim dostana się ze sprzętem do źródła pożaru bo ludzie wystawiają na klatki własnie rowery, wózki dziecięce a nawet meble.Magdalena Hacia edytował(a) ten post dnia 01.10.11 o godzinie 19:13
Ewa F.

Ewa F. Robię to co lubię.

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Ale ludzie potrafią byc nieużyci:(
Gdzie w takim razie trzymać wózki i rowery?
Chyba ze jest do tego celu wyznaczone pomieszczenie?
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Ewa Fortuna:
Ale ludzie potrafią byc nieużyci:(
Gdzie w takim razie trzymać wózki i rowery?
Chyba ze jest do tego celu wyznaczone pomieszczenie?

Piwnica?

konto usunięte

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Magdalena Hacia:
Ewa Fortuna:
Ale ludzie potrafią byc nieużyci:(
Gdzie w takim razie trzymać wózki i rowery?
Chyba ze jest do tego celu wyznaczone pomieszczenie?

Piwnica?
po 1 dniu już by ich nie było :)

u nas na klatce jest pomieszczenie ale nie ma miejsca- zbyt wielu chętnych :(
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Diana K:
Natomiast dziś zawidniała nad moim rowerkiem tabliczka "zakaz parkowania rowerów pod karą administracyjną"..

Jeśli powiesiła to administracja to ok, jeśli powiesiła to sobie pani prawnik to może sobie ją w zadek wsadzić :) Ja bym sprawdził czy wentylki od jej samochodu przypadkiem mi do roweru nie pasują ;)
Agata S.

Agata S. Gwarant Jakości
Produktu, Michelin
Polska SA

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Studiując, często jeździłam rowerem na uczelnię. Zazwyczaj zostawiałam rower na piętrze w budynku gdzie nie było zbyt intensywnego ruchu, przypięty do kaloryfera i przez 2 lata nikt nie miał nic przeciwko. Zmieniło się po zmianie konserwatora, który podparł się ppoż i w sumie miał rację. W regulaminie mojej wspólnoty mieszkaniowej również jest zapis o zakazie wystawiania na klatkę schodową przedmiotów różnych. Mimo tego, że jest regulamin, blok nowy i wydawałoby się kultura ludzi na poziomie, to często widać jak ludzie wystawiają za drzwi: zepsutą zamrażarkę, komodę, wózki dziecięce, słoiki do wyniesienia do piwnicy (taki podręczny magazynek), a zimą przy kaloryferze suszą pranie (!). Moje zdanie jest takie - jeśli jest przepis/regulamin, który o tym mówi, należy go przestrzegać. Jeśli tego nie ma, nie ma podstaw. Natomiast wspólnota (jeżeli takiego przepisu nie ma), powinna przegłosować tą sprawę i taki regulamin ustalić. Osobiście, jeden rower na dużej klatce schodowej, nie stanowiłby dla mnie problemu (może dlatego, że pojazd jest mi bliski :)).

konto usunięte

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Magdalena Hacia:
Ewa Fortuna:
Ale ludzie potrafią byc nieużyci:(
Gdzie w takim razie trzymać wózki i rowery?
Chyba ze jest do tego celu wyznaczone pomieszczenie?

Piwnica?


Hmm?? a gdzie we współczesnych blokach są piwnice? Chyba pod Baranami ;)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Do pierwszego pożaru. Kto tego nie przeżył nie rozumie. Trzymałam 3 rowery w bloku, w mieszkaniu 51 mkw. - bo mam wyobraźnię i doświadczyłam pożaru w bloku. Wygodnie nie było, ale czasem warto użyć mózgu.
Sławomir Kurek

Sławomir Kurek Wspieranie, promocja
i wdrażanie idei
wolnorynkowej
przed...

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Ewa Fortuna:
Ale ludzie potrafią byc nieużyci:(
Gdzie w takim razie trzymać wózki i rowery?
Chyba ze jest do tego celu wyznaczone pomieszczenie?
Mozna trzymac w dowolnym pomieszczeniu własnego mieszkania. Lub domu, jeżeli uznamy, że nasze hobby potrzebuje więcej miejsca.

konto usunięte

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Ewa Fortuna:
Ale ludzie potrafią byc nieużyci:(
Chyba ze jest do tego celu wyznaczone pomieszczenie?

Uwielbiam takie ocenianie. Nieużyci? Nie ma co sobie robić jaj z przepisów p. poż. A i estetyka ma dla mnie znaczenie, bo płacę ciężkie pieniądze za to i nie chcę mieszkać w graciarni. Czy to znaczy, że jestem "nieużyty"? LOL.
Gdzie w takim razie trzymać wózki i rowery?

Specjalnie zaadaptowałem jedną garderobę, żeby w niej trzymać m. in. rowery (komórek lokatorskich już nie było, jak kupowałem) - mam specjalny uchwyt własnego pomysłu na ścianę, który pomieści 2 rowery. A w starym mieszkaniu trzymałem na balkonie, przykryty pokrowcem.
Hubert S.:
Hmm?? a gdzie we współczesnych blokach są piwnice? Chyba pod Baranami ;)

Piwnice nie, ale są boksy gospodarcze. Tam się trzyma rowery (albo w mieszkaniu), a nie robi graciarnię z klatki.Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 01.10.11 o godzinie 22:36
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Karolina Ł.:
Magdalena Hacia:
Ewa Fortuna:
Ale ludzie potrafią byc nieużyci:(
Gdzie w takim razie trzymać wózki i rowery?
Chyba ze jest do tego celu wyznaczone pomieszczenie?

Piwnica?
po 1 dniu już by ich nie było :)
Niby na klatce ma być bezpieczniejszy niż w piwnicy?
Ja trzymam w piwnicy 3 rowery, wszystkie razem spięte ze sobą porządnym u-lockiem ktoś musiałby się nieźle namęczyć żeby je wszystkie razem wyjąć.

Hubert S.:
Hmm?? a gdzie we współczesnych blokach są piwnice? Chyba pod Baranami ;)

Wartościowa przez przypadek miał być cytat :)

A we Włochach jakos buduja bloki jeszcze z piwnicami a tam gdzie nie ma piwnicy to zazwyczaj jest garaż podziemny, albo jest i jedno i drugie.

W centrum Warszawy z kolei ludzie nie używają piwnic bo... wolą rowery przypiąć na klatce do kaloryfera...Magdalena Hacia edytował(a) ten post dnia 02.10.11 o godzinie 09:57

konto usunięte

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Adam Michalski:

Piwnice nie, ale są boksy gospodarcze. Tam się trzyma rowery (albo w mieszkaniu), a nie robi graciarnię z klatki.

Adam, ja popieram rowery na klatce schodowej. Mój pies uwielbia żuć i gryźć opony więc zawsze to jakaś dodatkowa atrakcja w drodze na spacer :)

A poza tym to:

- rowery do komórek lokatorskich
- tiry na tory
- tirówki na tiry

Od dziś to moje hasła wyborcze :)

konto usunięte

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Magdalena Hacia:

A we Włochach jakos buduja bloki jeszcze z piwnicami a tam gdzie nie ma piwnicy to zazwyczaj jest garaż podziemny, albo jest i jedno i drugie.

No Magda... a w Bangladeszu to kopią specjalne doły w ziemi żeby schłodzić muła w czasie upału ;)

W centrum Warszawy z kolei ludzie nie używają piwnic bo... wolą rowery przypiąć na klatce do kaloryfera...

A na obrzeżach Warszawy jest odwrotnie - lokatorzy przypinają kaloryfery do rowerów ;)
Tylko o czym to świadczy? że ludzie są różni...

konto usunięte

Temat: spór rowerowo-klatkowy

Magdalena Hacia:
Niby na klatce ma być bezpieczniejszy niż w piwnicy?
Ja trzymam w piwnicy 3 rowery, wszystkie razem spięte ze sobą porządnym u-lockiem ktoś musiałby się nieźle namęczyć żeby je wszystkie razem wyjąć.
na klatce zakładam, że w takim miejscu, w którym obcy nie widzą. U nas w piwnicy wynoszą wszystko- wyważają drzwi i wynoszą wszystko co im się podoba- meble, rowery, przetwory itd.

Następna dyskusja:

spór z baniekm




Wyślij zaproszenie do