Temat: Spłata długu rodziców
Łukasz urbanczyk:
Andrzej B.:
Łukasz urbanczyk:
prosze o pomoc oraz wrazie czego dalsze pytania
Wszystko ok. Można kombinować na lewo i prawo jak uniknąć płacenia.
Mamy dwa aspekty:
1. W końcu to twoi rodzice
2. Kiedyś może to odziedzisz(nie wiem jaka jest twoja sytuacja rodzinna), czy nie przyjmiesz spadku?
cytuje do pana wypowiedzi
;
wrazie smierci zrzekne sie spadku po nich.(bo nie maja nic tylko długi)
i z pana wypowiedzi wywnioskowałem ze musze płacić
a do cyt. "1. W końcu to twoi rodzice"
co rodzice mi dali(bardzo ładny start w dorosłe życie oraz wnukowi]
Jakub Wasiak:
Sylwia Krajewska:
Pamiętaj, że jak zrzekniesz się spadku po rodzicach, odziedziczą go Twoje dzieci.
Słuszna uwaga, niemniej dzieci również mogą zrzec się spadku.
Wszystko ok, ale do czego to prowadzi? Kto mi odpowie?
Analizując problem dogłębnie należy zwrócić uwagę na to, że zanim Łukasz napędzie prawa spadkobiercy może minąć jeszcze parę ładnych lat, a co za tym idzie przez cały ten okres czasu będzie obarczony tym długiem!!
Wpiszą go zapewne do
KRD BIG i jeszcze będzie miał dodatkowy problem z zakupieniem gdziekolwiek czegokolwiek!!
O narastających odsetkach już nie wspomnę - a to wszystko dlatego, że istnieje takie ryzyko, że prawnik z gminy (jak będzie skrupulatny/upierdliwy - a tego przecież nie wiemy) przy odrzuceniu spadku przez Łukasza może powołać się na art. 1024kc - tj. odrzucenie spadku z pokrzywdzeniem wierzyciela i co wtedy? Raczej się nie wywinie od odpowiedzialności a odsetki, które narosną do tego czasu będą stanowiły drugie tyle, a może i więcej!!
I teraz zasadnicze pytanie - po co mu to?? Chyba jednak nie warto ryzykować w sytuacji, w której odpowiedzialny jest tylko za 1rok - tymbardziej, że wygląda na to, iż jest w stanie to spłacić (częściowo już nawet spłaca)!!
Takie jest moje zdanie na temat tej sytuacji po dogłębnym jej przeanalizowaniu, bo sprawa związana z odrzuceniem spadku jest tylko pozornie klarowna i przejrzysta.
Takie bezpieczeństwo, na krótką metę nic nie daje, dlatego najwygodniej będzie zrobić tak jak pisałem na samym początku (w dwóch pierwszych swoich postach). Poza tym ściągniętych już pieniędzy nikt mu nie zwróci (bo tak czy siak Łukasz posiada swój "imienny" dług), więc jedyne rozsądne wyjście z tej sytuacji to spłata swojej części. W przeciwnym razie komornik nie odpuści mu tak długo jak długo będzie pracował!!
Podejrzewam, że zaraz ktoś napisze, że pozostaje jeszcze szara strefa zatrudnienia - i znów tylko pozorna racja, bo co ze składkami, które odprowadza się tylko od oficjalnego dochodu (a tylko ten może być zajęty przez komornika).
Jak łatwo przez taką sprawę skopać sobie całe życie wraz ze starością (i wypłatą świadczenia emerytalnego), która jest nieunikniona!! niewspominając już o "najściach" komornika w celu poszukiwania majątku i związanych z tym stresem i nerwami!!
Pozdrawiam
Tomasz Ł. edytował(a) ten post dnia 14.08.10 o godzinie 18:40