Anna R. Strategy Planner
Temat: Reklamacja towaru, w którym nie-wykryto wady...
Witam,Moja znajoma kupiła laptopa, którego rozpakowała, przyniosła do domu i po 2 godzinach użytkowania stwierdziła, że obudowa komputera nagrzała się do tego stopnia że nie da sie jej dotknąć. Pracuje jako tłumacz literacki, więc odczuła to dosyć mocno...
Następnego dnia zawiozła towar do sklepu - autoryzowanego dystrybutora firmy, sprzedawca uznał, ze trzeba zadzwonić na pomoc techniczną (ma w gwarancji opcję Serwis "Next business day"). Następnego dnia przyjechał pan, stwierdził, że "coś tam w komputerze nie grało", ale że udało się usunąć usterkę. Znajoma ponownie przestowała komputer - niestety, nagrzewał sie tak samo mocno w takim samym czasie. Następnego dnia zaniosła komputer do sklepu, zgodnie z poleceniem Pana sprzedawcy przez tel. - po kilku dniach sprzedawca zadzwonił, że komputer jest w pełni sprawny, że nie ma w nim żadnej usterki i że Ona sobie wymyśliła tą wadę...
Niestety- wada została, laptop nagrzewa się dalej tak samo, nie da się dlużej trzymać nadgarstka na jego obudowie, bo jest zbyt gorący...Jednym słowem, na komputerze nie da sie pracować....
Czy jest to tzw. wada ukryta, czy w ogóle nie można mówić o wadzie jeśli nie została ona stwierdzona przez serwis autoryzowany producenta?
Co można w takiej sytuacji zrobić jeśli towaru do reklamacji nie chce ponownie przyjąć dystrybutor - odesłać towar do producenta, z dowodem wpłaty za potwierdzeniem odbioru?
Czy pozostaje tylko oddać towar do niezależnego rzeczoznawcy na własny koszt ?
Będę bardzo wdzięczna za pomoc i poradę,
Pozdrawiam,
A.