Temat: Pytanie do prawnika
Dzień dobry. Moje pytanie jest takie-jestem u męża zameldowana na pobyt stały,niestety mój teść ma problem z alkoholem no i chyba z głową,grozi np.pobiciami,spaleniem domu,jest coraz bardziej agresywny i awantury są dosłownie codziennie nawet jak zdarzy się,że jest trzeźwy. Jest na tyle "odpowiedzialnym" człowiekiem,że prowadzi samochód
po pijanemu,ale niestety boję się donosić,bo mieszkamy na wsi i wiadomo jak szybko by to do niego doszło kto doniósł. Jest to człowiek zakochany w sobie,najlepszy według siebie,a inni są winni całego zła świata według niego i najgorsi. Kiedy teściowa zapytała czemu zabrał do piwnicy cukierniczkę z kompletu (bo robi z piwnicy melinę) to o mało jej nie pobił-jest porywczy nawet o zwykłe pytania. No i niestety,włożyliśmy w remont pokoju i małej kuchni tutaj bardzo dużo pieniędzy,powoli kończymy,ale teść chce WSZYSTKICH powyrzucać z domu bo wszyscy mu przeszkadzają. Nazywa wszystkich świrami i jeszcze jak to wolę nie pisać i ciągle się wygraża. Nawet ludzie po wsi pytają co mu się dzieje,bo po barach opowiada o nas nie stworzone historie! Ostatnio wybił szybę w kredensie bo nawet na nogach nie mógł ustać. Zastanawiam się co mogę zrobić,ponieważ mam pół roczne dziecko a ja sama boję się,że pewnego dnia może stać się jakaś tragedia. Co ja w takiej sytuacji powinnam zrobić? Teść powiedział,że pytał w gminie i podobno powiedzieli mu,że może nas wyrzucić z domu jeśli "się jako mieszkańcy źle sprawujemy" . Jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Czy jeśli będzie chciał nas wyrzucić (bo póki co się wygraża,ale staje sie agresywny i coraz bardziej porywczy) to czy prawo obejmuje jakiś zwrot pieniędzy za remont? I gdzie my mamy z tym małym dzieckiem wtedy iść skoro nie stać nas przy kredycie wziętym właśnie na ten remont na wynajęcie mieszkania? I czy jeśli złożę doniesienie na komendzie na niego to on się dowie? Bo dla mnie był miły do czasu kiedy przestałam się uśmiechać na jego głupie gadki i pijaństwa i powiedziałam mu,że można mniej pić.I dosłownie diabeł w niego wstąpił,boję się nawet wyjść z pokoju. Wszyscy są zastraszeni przez to co robi,ale ja szukam jakiegoś rozwiązania tej sytuacji,dodam tylko,że dom należy do niego;( proszę o odpowiedź,bo naprawdę już nie wiem co można z tym zrobić i boję się o moje dziecko i rodzinę.pozdrawiam