Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

Witam

Podwórkowe bezpańskie koty, które żyją sobie u mnie na podwórku (są nawet dokarmiane przez sąsiadów) przerysowały mi maskę samochodu. Po prostu zjeżdżając z pracy itp. parkuję pod blokiem.. wiadomo .. maska ciepła od silnika... to kot sobie wskakuje żeby się ogrzać.. zwykle były ślady od ziemi na masce w kształcie łapek kotów... ale przy przetarciu się okazało.. że pazurami nieco przyrysowały mi lakier...

Da się jakoś ugrać odszkodowanie od spółdzielni na usunięcie tych rys? Pod czyim dozorem są takie koty? Kto za to odpowiada?

Pozdrawiam
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

Podwórkowe, bezpańskie koty są pod niczyim nadzorem.
Ale wzrok masz sokoli :):)
Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

jednak siwa rysa na ciemno zielonym lakierze "nieco" kontrastuje ;)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

Andrzej - to musiał być tygrys :) A na serio - można próbować zgłoszenie do straży miejskiej - w celu wyłapania. Ale odszkodowanie ...raczej nie ma od kogo.
( chyba, że nie możesz na o patrzeć to wtedy AC..)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 01.11.10 o godzinie 00:18

konto usunięte

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

Andrzej Banachowicz:
Witam

Podwórkowe bezpańskie koty, które żyją sobie u mnie na podwórku (są nawet dokarmiane przez sąsiadów) przerysowały mi maskę samochodu. Po prostu zjeżdżając z pracy itp. parkuję pod blokiem.. wiadomo .. maska ciepła od silnika... to kot sobie wskakuje żeby się ogrzać.. zwykle były ślady od ziemi na masce w kształcie łapek kotów... ale przy przetarciu się okazało.. że pazurami nieco przyrysowały mi lakier...

Da się jakoś ugrać odszkodowanie od spółdzielni na usunięcie tych rys? Pod czyim dozorem są takie koty? Kto za to odpowiada?

Pozdrawiam


A może by tak powołać się na art. 417 § 1 (lub 2...) Kodeksu cywilnego w związku z art. 11 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt ?

Gmina ma obowiązek wyłapywać bezpańskie zwierzęta. Gmina się nie wywiązuje odpowiednio ze swojego obowiązku. Zaniechanie gminy w tym zakresie spowodowało szkodę...

Art. 417. Kodeksu cywilnego
§ 1. Za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.
§ 2. Jeżeli wykonywanie zadań z zakresu władzy publicznej zlecono, na podstawie porozumienia, jednostce samorządu terytorialnego albo innej osobie prawnej, solidarną odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę ponosi ich wykonawca oraz zlecająca je jednostka samorządu terytorialnego albo Skarb Państwa.

Art. 11. ustawy o ochronie zwierząt
1. Zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy do zadań własnych gmin.
2. Minister właściwy do spraw administracji publicznej w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw środowiska określi, w drodze rozporządzenia, zasady i warunki wyłapywania bezdomnych zwierząt.
3. Wyłapywanie bezdomnych zwierząt oraz rozstrzyganie o dalszym postępowaniu z tymi zwierzętami odbywa się wyłącznie na mocy uchwały rady gminy podjętej po uzgodnieniu z powiatowym lekarzem weterynarii oraz po zasięgnięciu opinii upoważnionego przedstawiciela organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
4. Organizacje społeczne, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, mogą zapewniać bezdomnym zwierzętom opiekę i w tym celu prowadzić schroniska dla zwierząt, w porozumieniu z właściwymi organami samorządu terytorialnego.

Jak to mówią Francuzi - sząse marnee, ale może warto spróbować.Rafał Lewandowski edytował(a) ten post dnia 01.11.10 o godzinie 09:05

konto usunięte

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

A w jaki sposób udowodnić, że to zrobił bezdomny kot pozostający "pod kuratelą" gminy, a nie fretka sąsiada, tudzież trzy koty z sąsiedniej gminy przebywające na samochodzie pana Andrzeja jedynie na gościnnych występach? ;)

konto usunięte

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

Pomysł ciekawy:) Na podobnej zasadzie zresztą opiera się odpowiedzialność zarządcy dróg czy za dziką zwierzynę kół łowieckich. I pewnie jak w tego typu sprawach kluczowe okazałaby się kwestia dowodowa, tj. wykazania, iż dokonały tego właśnie koty, plus bezpańskie. Zaraz pojawiałyby się też argumenty, iż brak zawinienia po stronie organów, gdyż oczywiście monitorują sprawę "zwierząt bezpańskich" itp. Ale jeśli zdecydujecie się wytoczyć z miłą chęcią poczekam na relację:) Ostatnio też słyszałem o sprawie, gdzie Policja przy umorzeniu powołała się, iż uszkodzenia dokonało bezpańskie stado psów, nie zaś wandale, czyli jednak coś jest na rzeczy:)
Maciek Kądziołka

Maciek Kądziołka prawnik -
Kuczek-Maruta
Kancelaria Radców
Prawnych

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

Z tym, że w przypadku odpowiedzialności np. koła łowieckiego jego odpowiedzialność oparta jest wprost na konkretnym przepisie. Pomysł Rafała, choć bardzo ciekawy, to jednak łańcuszek przepisów, na którym dość łatwo będzie można polec. Już sama definicja zwierzęcia bezdomnego z Ustawy o ochronie zwierząt mówi, że przez zwierzętach bezdomne rozumie się zwierzęta domowe lub gospodarskie, które uciekły, zabłąkały się lub zostały porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawały. Już przykładowo o potomstwie takich zwierząt ustawa milczy. ;)

Niestety, w praktyce będzie raczej tak, jak napisała Dagmara - zostaje AC.

konto usunięte

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

Przyjmuję bezdomnego kota - sprawcę zdarzenia jako pewnik. Kwestia dowodowa to już zupełnie inna sprawa. Rzeczywiście, tak jak poprzednicy, uważam, że udowodnienie tego faktu może być trudne.

Co chodzi o definicję zwierzęcia bezdomnego... Wątpię, by takie koty podchodziły pod definicję zwierząt wolno żyjących (dzikich). Myślę, że gdyby była taka potrzeba orzecznictwo ukształtowałoby się tak, że potomstwo zwierząt bezdomnych to również zwierzęta bezdomne (w określonych warunkach).

W sądzie rzeczywiście może być ciężko, ale nic nie zaszkodzi wysłać odpowiednio uargumentowane pismo do gminy - może pójdą na ugodę? Można pisać o drodze sądowej w razie braku odpowiedzi lub odpowiedzi negatywnej, ale przecież nie trzeba na tę drogą w razie czego występować.
Andrzej Banachowicz

Andrzej Banachowicz Earth without art is
just Eh

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

jak coś to mogę i pstryknąć fotkę z okna.. jak się wygrzewają na silniku.. choćby i w tej chwili... 2 się grzeją na masce :)

konto usunięte

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

Sklep ogrodniczy i zakup preparatu chemicznego płoszącego zwierzaki, ewentualnie na allegro są ultradźwiękowe na baterie... więcej rys nie będzie. A rysę od pazurków markerem zamalować z TV-shoping.
Adam Bulandra

Adam Bulandra doktor nauk
prawnych, radca
prawny

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

Rafał Lewandowski:
Przyjmuję bezdomnego kota - sprawcę zdarzenia jako pewnik. Kwestia dowodowa to już zupełnie inna sprawa. Rzeczywiście, tak jak poprzednicy, uważam, że udowodnienie tego faktu może być trudne.

Co chodzi o definicję zwierzęcia bezdomnego... Wątpię, by takie koty podchodziły pod definicję zwierząt wolno żyjących (dzikich). Myślę, że gdyby była taka potrzeba orzecznictwo ukształtowałoby się tak, że potomstwo zwierząt bezdomnych to również zwierzęta bezdomne (w określonych warunkach).

W sądzie rzeczywiście może być ciężko, ale nic nie zaszkodzi wysłać odpowiednio uargumentowane pismo do gminy - może pójdą na ugodę? Można pisać o drodze sądowej w razie braku odpowiedzi lub odpowiedzi negatywnej, ale przecież nie trzeba na tę drogą w razie czego występować.

W bardzo prosty sposób udowodnię Panu, iż kot nie jest zwierzęciem udomowionym, ani gospodarskim. Wskazują na to najnowsze badania brytyjskie i australijskie, które bezsprzecznie wykazały, iż kot jest zwierzęciem dzikim, który ewolucyjnie pasożytuje na ludziach dla własnej wygody. Kot nie posiada podstawoeej cechy zwierzęcia udomowionego jaką jest utrata zdolności do samodzielnej egzystencji poza siedliskami ludzkimi.

Proszę poza tym zwrócić uwagę na definicje:
"zwierzęta bezdomne" - rozumie się przez to zwierzęta domowe lub gospodarskie, które uciekły, zabłąkały się lub zostały porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawały; (kotów bezpańskich to raczej nie dotyczy)
"zwierzęta domowe" - rozumie się przez to zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza; (to już bardziej się do kotów odnosi, ale raczej nie tych dzikich. Trudno byłoby znaleźć związek)

konto usunięte

Temat: przyrysowana maska samochodu przez koty

Adam Bulandra:
Rafał Lewandowski:
Przyjmuję bezdomnego kota - sprawcę zdarzenia jako pewnik. Kwestia dowodowa to już zupełnie inna sprawa. Rzeczywiście, tak jak poprzednicy, uważam, że udowodnienie tego faktu może być trudne.

Co chodzi o definicję zwierzęcia bezdomnego... Wątpię, by takie koty podchodziły pod definicję zwierząt wolno żyjących (dzikich). Myślę, że gdyby była taka potrzeba orzecznictwo ukształtowałoby się tak, że potomstwo zwierząt bezdomnych to również zwierzęta bezdomne (w określonych warunkach).

W sądzie rzeczywiście może być ciężko, ale nic nie zaszkodzi wysłać odpowiednio uargumentowane pismo do gminy - może pójdą na ugodę? Można pisać o drodze sądowej w razie braku odpowiedzi lub odpowiedzi negatywnej, ale przecież nie trzeba na tę drogą w razie czego występować.

W bardzo prosty sposób udowodnię Panu, iż kot nie jest zwierzęciem udomowionym, ani gospodarskim. Wskazują na to najnowsze badania brytyjskie i australijskie, które bezsprzecznie wykazały, iż kot jest zwierzęciem dzikim, który ewolucyjnie pasożytuje na ludziach dla własnej wygody. Kot nie posiada podstawoeej cechy zwierzęcia udomowionego jaką jest utrata zdolności do samodzielnej egzystencji poza siedliskami ludzkimi.

Proszę poza tym zwrócić uwagę na definicje:
"zwierzęta bezdomne" - rozumie się przez to zwierzęta domowe lub gospodarskie, które uciekły, zabłąkały się lub zostały porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawały; (kotów bezpańskich to raczej nie dotyczy)
"zwierzęta domowe" - rozumie się przez to zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza; (to już bardziej się do kotów odnosi, ale raczej nie tych dzikich. Trudno byłoby znaleźć związek)

Jakikolwiek wyrok w kwestii rozstrzygnięcia pod jaką definicję ustawową podchodzi kot dachowiec z drugiego pokolenia bezpański, dorobiłby się z całą pewnością glosy krytycznej :)

W kwestii tych badań i pasożytnictwa...

pies sobie myśli - ten człowiek karmi mnie, pozwala mi spać w swoim domu, wyprowadza na spacery... jest moim panem
a kot zaś myśli z kolei tak - karmi mnie, śpię w jego domu, na jego fotelu, kiedy tylko zechcę to mnie głaska - jestem jego panem



Wyślij zaproszenie do