Temat: prywatne "przedszkole"odpowiedzialność za podopiecznych
Natalia N.:
witam
mam pytanie. Wyobraźmy sobie sytuacje- pierwsza:jedno dziecko wybija oko drugiemu dziecku, druga: w skutek przedostania się do tchawicy koralika dziecko umiera.
Wszystko to ma miejsce w prytwatnej placówce opieki nad dziećmi typu "klubik malucha"(nie przedszkole).
W jakim stopniu osoba będąca właścicielem tejże placówki ponosi odpowiedzialność za tego typu wypadki?
Czy jest to odpowiedzialnośc cywilna( i na czym polega) czy może zostać poniesiona także karna (czyli kara więzienia)?
Podsumowując- jaką odpowiedzialność ponieść może właściciel takiej placówki?
Może ponieść tak i taką, czyli i karną i cywilną.
Oddając dziecko pod opiekę innej osoby (przedszkole, opiekunka, ktoś z rodziny), osoba ta zobowiązuje się sprawować pieczę nad dzieckiem. Jeżeli na skutek jej zaniedbania dziecko zostanie narażone na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu, to w grę wchodzi odpowiedzialność z art. 160 kodeksu karnego. Przykładem może być pozostawienie w zasięgu dzieci środków silnie toksycznych, lub niezabezpieczonego źródła prądu.
Dla przyjęcia odpowiedzialności cywilnej (odszkodowawczej) nie jest konieczne zagrożenie życia, lub poważny uszczerbek na zdrowiu, lecz każdy istotny uszczerbek zdrowotny, który pozostaje w związku przyczynowym w zaniechaniu czynności nadzoru (opieki) wobec dzieci.
Na przedstawione przez Ciebie przykłady nie można jednoznacznie odpowiedzieć, abstrahując od okoliczności konkretnego przypadku. Połknięcie koralika może być następstwem braku należytego nadzoru, lecz wcale nie musi. Jeśli opiekunka pozostawiła dzieciom koraliki do zabawy, a są to np. dzieci 3-letnie, to oczywiście taką odpowiedzialność poniesie. Jednak te same koraliki pozostawione do zabawy 10-latkom takiej odpowiedzialności (w typowej sytuacji) nie spowodują, albowiem biorąc pod uwagę wiek dzieci i związany z tym przeciętny poziom rozwoju intelektualnego, nie ma podstaw do przyjęcia, że istnieje potrzeba nadzoru nad 10-latkami, aby nie połykały koralików.
Pomiędzy brakiem nadzoru, a szkodą (krzywdą) musi istnieć bowiem tzw. normalny związek przyczynowy, polegający na tym, że pewne okoliczności są normalnym następstwem innych (np. otwarte, niezabezpieczone okno - wypadnięcie dziecka). Twoja odpowiedzialność jako opiekunki nie jest skonstruowana na zasadzie ryzyka, lecz winy (art. 415 k.c. w zw. z art. 361 k.c.) i pomiędzy zawinionym działaniem (np. daniem 2-latkowi koralików do zabawy) a szkodą (połknięciem koralika przez dziecko) musi zachodzić ów normalny związek przyczynowy.
Winą w tym wypadku jest każde wykroczenie przeciw obowiązkowi wykonywania opieki z należytą starannością. Dla potrzeb ustalenia miary owej staranności przyjmuje się pewien model "dobrej opiekunki", tj. ustala się czy dobra opiekunka (np. przedszkolanka) zachowałaby się w określony sposób, czy też nie i z jakich względów. Jeżeli w dodatku tego rodzaju usługi jak "Klubik Malucha" są świadczone zawodowo, to odpowiedzialność opiekunki będzie tu surowsza, albowiem jej umiejętności powinny mieć profesjonalny poziom.
I w ten oto sposób doczekałaś się odpowiedzi :))
пропозиції роботи
