Temat: prosze o porade! w sprawie umowy na działalność gospodarczą
Szanowna Pani Beato,
bardzo poprawiła mi nastrój Pani wypowiedź na temat odmiennej od mojej wizji prowadzenia działalności gospodarczej. Zawsze miło jest widzieć, z jakim optymizmem i bezkrytycznie ludzie patrzą na pewne konstrukcje prawne. Bez wątpienia, jak napisałem zresztą na wstępie, prowadzenie działalności gospodarczej niesie ze sobą liczne korzyści. Wydaje mi się jednak, że zadaniem tego forum jest wskazywanie również potencjalnych niedogodności z tym związanych, ażeby osoba pytająca mogła sama zdecydować, mając najpełniejszą wiedzę o problemie.
A teraz pozwolę sobie, na odrobinę polemiki z Pani opinią:
1) dziękuje za potwierdzenie mojego przypuszczenia co do obowiązywania preferencyjnej składki na ZUS. Nie powiedziałem, że nie "można tego ściągnąć z kosztów firmy", tylko że jest to dodatkowy koszt który obciąża osobę prowadzącą działalnością gospodarczą. Odliczenie składek na ZUS przed opodatkowaniem jest zresztą właściwe również dla stosunku pracy,
2) oczywiście, że można prowadzić sobie samemu rachunkowość - wszystko zależy od stopnia rozbudowania działalności oraz od wiedzy i umiejętności osoby prowadzącej taką działalność. Wspomniałem o biurze rachunkowym, jako jednej z możliwości, gdyż koszt (w zależności od skali działalności) jest relatywnie niewielki a pozwala uniknąć odpowiedzialności karno-skarbowej za ewentualne błędy i pozwala prawidłowo rozliczyć się zarówno zakresie podatku dochodowego, jak i podatku od towarów i usług,w sytuacjach nietypowych,
3)"sam sobie da urlop kiedy chce, bo jest właścicielem firmy" - to rozbawiło mnie najbardziej! :) Wydaje mi się, że mamy odmienne zdanie to do tego co to jest "urlop". Ja miałem na myśli "urlop" w rozumieniu kodeksu pracy, czyli okres 20 lub 26 dni roboczych w roku kalendarzowym, kiedy pracownik może nie świadczyć pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Przy prowadzeniu działalności gospodarczej nie ma o tym mowy - jest wykonywania działalności, jest wystawiona faktura, jest wynagrodzenie. Nie ma świadczenia na rzecz kooperanta, nie ma prawa wystawienia faktury (nie ma bowiem za co), nie ma wynagrodzenia. Urlop wypoczynkowy, za który nie dostaję się wynagrodzenia to nie urlop. Jak się chce mieć wolne i nie potrzebuję się za to wynagrodzenia, to można nie podejmować żadnej pracy ani działalności i wyjdzie na to samo;)
Dziwię się również, że Pani Beata - jako kobieta - nie docenia walorów trwałości stosunku pracy i ochrony tego stosunku, mając na uwadze jak różni się choćby uprawnienia związane z macierzyństwem, w przypadku pozostawania w stosunku pracy i prowadzenia działalności gospodarczej. Tak jak napisałem we moim wcześniejszym poście, można próbować stworzyć podobne przywileje stosownymi postanowieniami umowy o współpracę, ale jeżeli chodzi o przedstawione przez Pana Piotra informacje - firma komputerowa, sprzedaż - to osobiście jestem sceptykiem,
4)"eeeetam" - no cóż, ciężko polemizować z tak pełną treści wypowiedzią, ale mimo to chciałbym zwrócić uwagę, ż moja wątpliwość nie jest, wbrew temu co twierdzi Pani Beata, tak zupełnie pozbawiona sensu, bowiem:
a) świadczenia chorobowe i emerytalno-rentowe, pomimo niewątpliwie słusznych uwag Pana Jerzego, co do niestabilności poziomu świadczeń emerytalno-rentowych i ich ciągłego ich obniżania oraz korzyści płynących z alternatywnych sposobów oszczędzania i budowania sobie emerytury, w dalszym ciągu zależą przede wszystkim od wysokości odprowadzanych składek (świadczenia chorobowe) oraz okresu składkowego (świadczenia emerytalno-rentowe),
b)zagrożenie obejścia przepisów o świadczeniu stosunku pracy, skutkujące brakiem możliwości rozliczania się w podatku liniowym, są dość poważne. Na życzenie służę stosownymi interpretacjami urzędów skarbowych. Proszę pamiętać, że w przypadku Pana Piotra nie mówimy o świadczeniu usług na rzecz kilku podmiotów, tylko tak na prawdę świadczeniu pracy na rzecz firmy komputerowej, w zakresie sprzedaży. Z doświadczenia wiem, że nawet osoby świadczące usługi doradczo-konsultigowe, jeżeli świadczą usługi na rzecz tylko jednego podmiotu, to później znajomi wystawiają sobie między sobą faktury na fikcyjne usługi (o tej samej wartości), żeby w razie kontroli uniknąć zarzutu omijania prawa.
Co do dotacji unijnych na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie pośrednictwa w sprzedaży sprzętu komputerowego, na rzecz tylko jednego podmiotu, to pozostawię to bez komentarza, jako możliwość eufemistycznie rzecz ujmując "potencjalną"...
Pozdrawiam i przepraszam, że się tak rozwinąłem.
TG