Piotr Abramczyk

Piotr Abramczyk Specjalista ds.
Public Relations

Temat: Prośba o pomoc (dane pracownika)

Mam problem. W wakacje w 2007 roku pracowałem jeszcze przed rozpoczęciem studiów na umowę zlecenie w typowo studenckiej pracy, czyli wpisywanie danych do bazy jednej z Warszawskich firm. Pracowałem w tej firmie przez 2.5 miesiąca i tylko tym się zajmowałem i mam nawet to zapisane w umowie.
Kilka tygodni temu dostałem list z Zarządu Dróg w Poznaniu (na pomylone nazwisko ale sugerujące moje z moimi danymi). Po otwarciu okazało się, że jest to mandat z tego miasta za złe parkowanie (z roku 2007) na kwotę 50zł + koszty administracyjne, czyli razem 60zł. Po telefonicznym wyjaśnieniu sprawy miałem napisać list z oświadczeniem, że to nie ja nim kierowałem i nie ja posiadam takiego samochodu (nie mam jeszcze nawet prawa jazdy i nie posiadam zarejestrowanego na siebie samochodu). Po wysłaniu listu zapomniałem o sprawie. Przyszedł czas rozliczania PIT-ów i okazało się, że mam zwrot podatku w wysokości 50zł. Gdy każdy z mojej rodziny dostał zwrot a ja nie zacząłem się zastanawiać co i jak i dlaczego. Po telefonie do US okazało się, że mój zwrot został zajęty na poczet tego mandatu. Po telefonie do Poznania okazało się, że mój list nie dotarł i wszczęli egzekucję przez Wydział Windykacji. Po kilku rozmowach Pani powiedziała mi, że jako właściciela tego samochodu podała mnie owa firma w której pracowałem jako Rejestrator Bazy Danych. Był tam podany zarówno mój PESEL jaki stary adres zamieszkania oraz, że moje dane są zamieszczone w Centralnym Rejestrze Pojazdów i tak mnie znaleźli (trwało to 3 lata!). Po rozmowie z US zwrot został mi zwrócony (złe nazwisko było na mandacie). Jutro jadę z Tatą na rozmowę do owej firmy. Proszę o pomoc jakie przysługują mi prawa. Mój Tata i Ja nie odpuścimy tego tak łatwo...