Ewelina
Śmieszniak
recepcjonistka, HSG
Zander Polska sp.z
o.o.
Temat: problem ze współwłasnością domu-czy coś mi sie należy i...
Witam, na wstepie zaznaczam ze bede wdzieczna kazdemu kto odwazy sie to przeczytac :)Jestem totalnym laikiem w sprawach prawnych i przekopywanie internetu niewiele mi pomoglo do tej pory :/ Postanowilam napisac tu licząc na jaies światelko w tunelu.
Chodzi o mój dom rodzinny, ktory dawno temu po śmierci dziadka przypadł w równych czesciach sześciorgu rodzeństwa w tym mojemu ojcu. Domek jest mały (parter i pietro po dwa pokoje na każdym poziomie) mój tato z moją mamą, po wyprowadzeniu sie braci ojca, zajeli parter a góre po jakims czasie zajął jeden z braci taty. Tato zrobił w domu dwie łazienki i kuchnie żeby wszystkim było wygodniej a na ogrodzie wybudowal zakład blacharski gdzie prowadził dzialalność.
W 2002 moi rodzice rozwiedli sie bez podzialu majątku(mama mieszkala z nami do 2009) Tato zmarł w 2007. Nie zostalo przeprowadzone postepowanie spadkowe. Po jego śmierci wujek (ten z góry)zaczął rościc sobie co raz wieksze prawa do domu i ogrodu do tego stopnia ze zabronil mi wstepu do warsztatu taty (zmienił zamki)i sam z niego korzysta. Potem juz bylo tylko gorzej. Ja zaszłam w ciąze, mama z moją młodszą siostrą wyprowadzily sie zeby mi bylo lzej ale wujek stawial coraz wieksze warunki -spłacanie zaleglosci rachunkowych z okresu kiedy bylam dzieckiem itp.. duzo pieniedzy ktorych nie mialam a jak nie placilam wyłączał mi wode.
W koncu z partnerem powiedzielismy dosc kiedy zaczeli straszyc ze do mnie na doł wprowadzi sie kolejny wujek z żoną. Dodam że zajmowałam na dole z partnerem i dzieckiem jeden pokój, wyremontowaliśmy łazienke kuchnie i korytarz wymieniliśmy instalacje... Partner dostal kredyt i kupił małe mieszkanko gdzie mieszkamy od miesiąca(ja nie jestem współwłaścicielem). Wyprowadzilam sie ale zostalo tam troche moich rzeczy ale kiedy po nie wrociłam zamki byly zmienione, nowe firanki w oknach i nikt nie otwieral.
Wiem że zawile pisze ale nie wiem jakie info są istotne wiec pisze jak leci ;)
Wujowie ciągle nam powtarzają że nic nam sie nie należy i że mam sie cieszyc ze w ogole pozwolili mi tam mieszkac :D Ja chce wiedzieć jakie są moje prawa i co moge w tej sytuacji zrobić na przykład żeby odzyskac prawa do mieszkania lub zeby dostac jakies pienądze za moją czesc( sam remont kosztował nas ok 15 tyś dwa lata temu)-jest to istotne poniewaz moja mama znalazła sie w tarapatach finansowych grozi jej bezdomnosc.(obecnie wynajmuje pokój) Wychowywała nas i mieszkala w tym domu 25 lat, jej sie też nic nie należy? Bardzo prosze o rade już nie wiem co robic, nie stać nas na prawnika ale jak nie bedzie wyjscia ...