konto usunięte
Temat: Problem z wynajmem mieszkania
W marcu tego roku zostało wynajęte mieszkanie (umowa została zawarta przez biuro pośrednictwa nieruchomościami na czas nieokreślony z dwumiesięcznym okresem wypowiedzenia). W kwietniu i czerwcu mieszkanie zostało dwukrotnie zalane, po raz pierwszy była to wina kanalizacji (sąsiadka z piętra wyżej zapchała wspólny pion, jednak nie zaprotokołowano tego, według administracji na dzień dzisiejszy winy nie da się stwierdzić), po raz drugi stwierdzono zapchanie rury pod wanną (co prawda znaleziono tam pozostałości po poprzednich lokatorach, ale nie ma na to dowodów, wiadomo jedynie, że wina leży po stronie tego konkretnego mieszkania). Szkoda: nieco zniszczone panele podłogowe (zniszczyły się one już po pierwszym zalaniu).Najemca nie wysłał pisma do najmującego odnośnie powstałych szkód i ich usunięcia, ale go o nich poinformował. W lipcu najmujący postanowił nagle sprzedać mieszkanie. 31.07 najmujący doręczył pismo o wypowiedzeniu umowy. Jednak zaraz potem wpadł na pomysł jak się szybciej pozbyć lokatorów (bardzo mu na tym zależy, gdyż chce jak najszybciej sprzedać to mieszkanie) i wręczył mu wezwanie do naprawienia szkód w mieszkaniu w przeciągu 2 tygodni. Najmujący twierdzi, że jeżeli w ciągu tych 2 tygodni szkody nie zostaną naprawione, ma prawo wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym.Jak można się bronić? Na razie nie podpisano potwierdzenia odbioru tego pisma. Czy najmujący ma w ogóle podstawę do wypowiedzenia umowy bez udowodnienia winy? Czy aby wyrzucić kogoś z mieszkania będzie potrzebował nakazu sądowego?
Co gorsza pośrednictwo nieruchomościami współpracuje z najmującym (odmawiając wszelkiej pomocy), licząc na późniejsze profity ze sprzedaży mieszkania.Aleksandra S. edytował(a) ten post dnia 02.08.11 o godzinie 21:26